Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość green apple

Czy ona ma racje?

Polecane posty

Gość mala mi malami ma lami
Nie wpierdalaj się między wódkę a zakąskę ! :O Miałaś swoje "5 minut" a teraz się odczep ! Ona ma rację, a ty masz ostro nasrane w bani !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha i co,okazalo sie ze napisali nie po Twojej mysli to ucieklas :D zal mi cie :/ jestes zgorzkniala,egoistyczna baba i dziwie sie ze maz tyle lat z toba wytrzymal. A teraz miej troche honoru i przyjmij z godnoscia to ze inni maja swoje zycie i niekoniecznie chca zebys w nim uczestniczyla :/ a to ze byly maz jest dupa i nie umie ci odmowic a ty to z wielka radoscia wykorzystujesz swiadczy o twojej wielkiej \"przyjazni\" :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci współczuję, bo normalna, wychowana kobieta nie miała by nic przeciwko temu. Masz do czynienia z niedojrzałą emocjonalnie osobą która we wszystkim widzi jakiś podstęp i zło. Mam znajomych którzy po około 20 latach małżeństwa się rozwiedli, ale nadal się przyjażnią, spotykają. Były mąż nadal odwiedza swoich teściów, co lepsze, przyjechał do nich aby przedstawić im nową narzeczoną. Z kolei nowy mąż znajomej z jej ex też się kolegują, razem grywają w tenisa. Takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko, ale to naprawdę piękna postawa. Jeśli małżeństwo rozpało się, ale zastała przyjaźń to nie można tak o, na czyjeś życzenie zapomnieć wspólnie spędzonych lat. Przecież istnieją różne rodzaje miłości, miłość męża do żony, miłość przyjaciół. Mam nadzieję, że ta kobieta się opamięta. Gdybym była w Twojej sytuacji strasznie by mnie to zdenerwowało. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie słuchaj tych bzdurnych oskarżeń :) Na forum przebywają glównie ludzie którzy są w podobnej sytuacji jak ta nowa siksa Twojego męża :) \"nienawidzę!, on mnie zdradza! coś knują! jak ją spławić?! nie potrafię już żyć\" :) to normalne tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
green --- wiesz dlaczego tak się dzieje, bo ludziom się w głowie nie miesci, że można rozstac się w zgodzie, a co dopiero w przyjaźni, w oczach nowej partnerki męża jestes poprostu konkurencją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale...
jest różnica rozstać się i pozostać w taki sposób,żeby uszanowac nowe życie partnera i cieszyć sie z nim,ze jest szczęśliwy nawet jak nie ma miejsca dla nas w tym życiu a zazdrością ,że ktoś ma lepsze życie od nas, i że udało mu się poza nami.. Zielone jabłuszko inaczej spojrzy na sprawę, gdy sama ułoży sobie swój świat:) Zyczę jej tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ilosci kontaktów i ich jakości to juz decyzje powinien podjąć jej ex mąż, a nie green--ktora tak naprawdę nie bedzie miała na to wpływu, jesli ex ograniczy kontakt, a tymbardziej jego nowa partnerka To on powinien zadecydowac co zrobic zeby pogodzic Panie, myślę że poznanie ich byłoby dobrym krokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wniosek, zeby nie zadawać się z rozwiedzionymi, bo może sie okazać, że \"wszyscy Polacy to jedna rodzina\", niby fajnie, ale może gdzie indziej jest fajniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość green apple
wcale nie ucieklam,po prostu mialam juz dosc tych wyzwisk pod moim adresem - przemyslalam to wszystko i uwazam ze jednak moze troche za czesto dzwonilam,ale z drugiej strony nie zrobilam nic zlego...zastanawiam sie czy nie zaprosic mojego bylego meza na moje urodziny - wiem, ze jego narzeczona jest wtedy 3 tygodnie gdzie indziej a my mielibysmy w koncu okazje normalnie pogadac - bo juz od roku sie nie widzielismy prawie,a mieszkam 15 min drogi od jego matki,wiec moglby wpasc....i nie ze tylko we dwoje ale byliby tez inni moi znajomi...czy mam w ogole prawo spotkac mojego bylego meza? czy tez jest to wykroczenie najwyzszego stopnia...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierniczę
Masz prawo się spotykac, ale zauważ że skoro przez dwa lata nie zrobiliście nic by zapoznac się z partnerką byłego, to powiedz skąd w Tobie tyle zapału by organizowac spotkanie z jej mężem akurat przypadkiem wtedy gdy jej nie będzie ? Bez względu na to jak sie tłumaczysz i jakie są Twoje intencje i tak każdy ruch który planujesz sugeruje że chesz działac za jej plecami a potem jeszcze się dziwisz że ona ma Ci to za złe. Rozumiem że chcesz nadal miec kontakt z byłym ale chyba przez te dwa lata nie wpadłaś na pomysł by ich zaprosic razem....Komu chcesz mydlic oczy ? chesz sie spotykac z nim i tylko z nim bo jego partnerki nie akceptujesz i Ci zawadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierniczę
zaczynasz mnie irytowac bo robisz podchody jak przedszkolak i jeszcze ciągle się tłumaczysz że nei robisz nic złego i że masz prawo do "przyjaźni" do przyjaźni może tak, do spotykania też, ale nie do idiotycznych intryg i spotykania za czyimiś plecami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowanie 15-latki :O Poczekaj, aż wróci jego kobieta, i spotkajcie się w trójkę. SKoro jest sympatyczna, to na pewno będziesz się dobrze bawić, a ona zobaczy, że z ciebie żadna rywalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×