Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krisser

Sex w małżeństwie a raczej jego brak

Polecane posty

Gość BBBRRRRRRR
Jak bajecznie i kazdy będzie niebieski i będzienosił białą czapeczke:) Która z was pisze sie na smerfetkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fever O_0
:) noooo może być kto będzie PAPA SMERFEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tern co bedzie papa smerfem musi miec czerwone majtki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fever O_0
Panie się wystraszyły? żadna smerfetką nie chce zostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
Wiecie jak jest z nową fascynacją? Najprzyjemniejsza jest pogoń. Ten moment kiedy jego usta są zaledwie kilka milimetrów od Twoich. Kiedy czujesz jego gorący oddech na karku. Kiedy niby przypadkiem się o Ciebie ociera. Ten dreszczyk oczekiwania. Spojrzenia, gdy wiesz, że oboje myślicie o tym samym. Im dłuższy wstęp tym przyjemniejsza kulminacja. :P Musiałby być to dłuuuuugi zolt. Bo mnie osobiście musiałby ktoś uwieść. ;) A tak poważnie. Mój mąż wyjeżdża w poniedziałek na cały tydzień. Chcąc nie chcąc będę miała okazje trochę odpocząć. Może nawet trochę podleczyć się z uzależnienia jakim jest dla mnie jest. Muszę kupić baterie do wibratora. :P Przebiegłam 5 km na bieżni i zrobiłam 50 przysiadów. Zaraz mi tyłek i uda pękną. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzy mi się czasem takie spotkanie, przynajmniej byłaby pewność, że wszyscy którzy przyszli mają na to ochotę ;) Taka miła odmiana od codzienności :) Mr T Jak widzisz, nie tylko Twój dzień tak wygląda. Ja swoją rozpieszczałem, bo chciałem dla niej jak najlepiej i może to teraz się na mnie zemściło, w każdym bądź razie wymaga działań. Mam taki pomysł, żeby spróbować namówić swoją partnerkę, żebyśmy na kartkach napisali co nam doskwiera i żeby każde z nas przeanalizowało co może zrobić dla tej drugiej osoby. Najciekawsze jest to, że jak wiem, że coś może sprawić mojej partnerce przyjemność, to to robię. Czasem poświęcam na to sporo mojego czasu, albo odkładam swoje sprawy na później, bo wiem, że ją to ucieszy. W drugą stronę to nie działa, bo mam wrażenie, że jestem na końcu kolejki, w myśl zasady "kocha to poczeka". Tylko pytanie, ile faktycznie można czekać? Bo to powoli zahacza o wykorzystywanie. Czasem mam takie chwile, że sobie mówię, że po prostu przestanę być dla niej miły i spełniać jej marzenia. Niech sama zobaczy jak to jest, kiedy druga osoba Cię nie wspiera. Niestety mój charakter mi na to nie pozwala, bo lubię ludziom sprawiać radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu nie mam takiego meza
jak Ogier:-( mnie jeszcze nikt nie rozpieszczal:-(:-(:-( niektore kobiety maja tak dobrze w zyciu i nie wiedza o tym :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
@Ogier Ja przerobiłam rozmowy. Mnóstwo. Nic nie zmieniły. Czasem przeradzały się w awantury. Czasem kładł uszy po sobie i obiecywał poprawę, która szła w zapomnienie po kilku dniach. Cały czas słyszę te same argumenty. Jestem nimfomanką i mam się iść leczyć. Wcale nie jest oziębły i daje mi dużo czułości (bo przytulił mnie 4 dni temu). Jest zmęczony a ja go męczę (bo chcę go pocałować albo przytulić). Jak wraca do domu chce mieć spokój a go cały czas zaczepiam. I mój faworyt: NIE LUBIĘ (całować się, przytulać ani nic co wymaga okazywania afektu). Poza tym mój nie poświęca mi W OGÓLE czasu. Wraca, je obiad i siada na komputer/ TV i ignoruje mnie przez resztę dnia i wieczoru. Przypomina sobie o mnie jak trzeba mu jeść zrobić, herbatę czy coś tam. Wczoraj to katował WoT na kompie a w 30 sekundowych przerwach między rozgrywkami buszował na Allegro na laptopie. W końcu ok. północy poszłam się kąpać. Wracam a ten już chrapie, odwrócony plecami do mnie. :O Nigdzie mnie nie zabrał od KILKU lat. Średnio raz na pół roku wyciągam go do kina ale zgadza się w WIELKICH bólach. Bo on nie lubi wychodzić. On woli spędzić cały dzień w smarach po łokcie grzebiąc się przy motorze. Albo na nim jeździć. Jak ja chcę gdzieś iść to mówi: "Idź, zadzwoń do kogoś i idź. Ja zostanę z dziećmi." :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ziemniaczka
to moze sprobuj zainteresowac sie jego hobby.zobacz w co gra,wsiadz z nim na motor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczku a ile lat
jestescie razem? ile po slubie? dzieci ile lat maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
Mój mąż prócz gier komputerowych i motoru nie mi innych hobby. Kilka razy z nim jeździłam i było nawet fajnie. No ale siedzieć i dłubać się przy silniku... :O 10 lat razem. 7 lat po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ziemniaczka
kochana,ale moze to taki typ,ktory w partnerce chce widziec kumpla.moze kiedy zauwazy u ciebie zainteresowanie tym,co go kreci-ty sama zaczniesz go krecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ziemniaczka
ja bym podlubala i przy tym silniku.potem trzeba sie dobrze wyszorowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczku a ile lat
a jakie Ty masz hobby? i wiesz co, moze przestan mu naskakiwac co? jaki znak zodiaku on jest a jaki Ty? widac ze to taki typ faceta, im wiecej chcesz i naskakujesz tym wiecej on Cie olewa :-O czytalas to ksiazke o tych zolzach? nie pamietam tytulu , cos w tym sencie : dlaczego mezczyzni kochaja zolzy ??? a zauwaz, ze Panowie tutaj piszacy rozpieszczaja swoje partnerki aone zimne jak ryby. no to ty sie tez w zimna rybke zmien co :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@dlaczego ja nie mam takiego męża No nie wiedzą, bo mają chyba poczucie, że są pępkiem świata i nic poza nimi nie jest ważne. Moja partnerka wydaje się być wielką egoistką. W sumie długo się spotykaliśmy zanim zdecydowaliśmy się na małżeństwo, ale niestety nie mieszkaliśmy razem. Dopiero podczas wspólnego mieszkania, problemów, codzienności dostrzega się te najciemniejsze strony osobowości, które nas drażnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
Ja Baran, On Ryba. A to coś znaczy? W sumie zimna RYBA. Aaaaa... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexwwielkimmiescie
ziemniaczku a moze to po prostu rutyna was zabija. Najgorsze jest to, ze jemu taka rutyna odpowiada a Tobie nie.... i tu jest problem. Bo z tego co piszesz, to Twojemu mezowi odpowiada taki stan rzeczy, jakis tam seksik od czasu do czasu, domowe pielesze, obiade, TV i komputer. Typowy RUTYNIARZ. Tylko ciężko kogoś takiego zmienić, skoro jemu jest tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
Szczególnie, że sex ma na każde zawołanie. A ja nie umiem mu powiedzieć NIE, żeby być zimną rybą. Jestem słaba. :O On ma mnie w garści i o tym wie. Niestety. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexwwielkimmiescie
no ja mialam podobnie, mialam bo moj juz mnie przestal rajcowac i tak jest znacznie latwiej - bo inaczej szlo szalu dostac. Ale to juz za dlugo trwa, wiec po prostu jego widok czy bliskosc juz mnie nie rajcuja. Ale wiem doskonale co czujesz. Można zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zimniaczek ale to przeciez nie ejst normalny zwiazek nie chce sie przytulac nie chce sie calowac nie potrzebuje czulosci wolny czas spedza przed kompem albo motorem nigdzie nie wychodzi z Toba nic razem nie robicie, nie spedzacie razem czasu przypomina sobie o Tobie jak trzeba zjesc, albo jak czegos chce wydaje mis ie ze seks to Wasz najmniejszy problem :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, rzuci człowiek głupotę o zlocie, odejdzie popracować, a inni już się organizują- BEZ POMYSŁODAWCY!!! Prosiaki Jako zdradzająca a nie lubiąca się bzykać z mężem proszę o zaproszenie honorowe i pokój z bbbrrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam o tyle dobrze, że moja żona nie inicjuje zbliżenia i o tym nigdy nie mówi, więc jeśli chciałbym pozostać zimną rybą, to nie problem ;) Ja w ogóle wymyśliłem coś takiego, żeby może pozbyć się trochę testosteronu, to zacznę uprawiać dużą ilość sportów, żeby się wyszaleć, wymęczyć etc. @ziemniaczku Może kup jakieś tabletki z testosteronem i rozpuszczaj mu w herbacie ;) Ja swojej partnerce nie mogę tego zrobić, bo jej urosną wąsy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziemniaczek w mundurku: zawsze myslalem ze przez sport nie bede myslal o bardzo przyjemnej rzeczy jaka dla mnie jest seks:) .. niestety to tylko powodowalo odwrotny efekt :) fascynacja potrafi powalic na kolana... zapomnialas dodac, ze jeszcze działanie w takiej ekstazie ze zapominasz o swiecie i wszystkie konstruktywne mysli odchodza w zapomnienie... juz sama mysl o takim spotkaniu wzbudza we mnie emocje:) masz racje ze kobiete nalezy uwieść, ale wierz mi ze gdy atmosfera przesiąknięta jest mocnym erotyzmem, czas uwodzenia skraca sie do minimum ;) no widzisz jakbys blisko mieszkała sam bym sie pofatygował i przyniósł Tobie baterie, a co tam, odrazu cale pakowanie po 6 szt:):) kurde wiesz, ilebym dal zeby codziennie po pracy cieszyc sie kobiecym cialem, a nie komputerem, ile bym zrobil dla zabaw, pieszczot, seksu, zamiast glupot jak debilna tv czy gry :( jaki ten los jest trudny.... kurde lub chocby wchodzisz do garazu gdzie dlugie ten motor, fajnie sie ubrac i ja juz na jego miejscu bym nie wytrzymal, tylko wzialbym smar pobrudzil Tobie posladki i wzial sie do roboty :) widzisz na nawet chetnie polubilbym cos robic dla niej, zeby z nia czas spedzac i cos fajnego robic... ale co ona ma za hobby, ogladanie telewizji, pojscie z kumpelami na dyskoteke + picie... PiekielnyOgar: masz racje, wszystkie osoby wyglodzone, zainspirowane nagoscia, erotyzmen... mogloby byc to bardzo przyjemne, tak jak mowisz troszke czegos innego niz codziennosc nam sie nalezy. Co do partnerki ten sam przypadek, dokladnie. Tez z kartkami myslalem, bo latwiej sie na nich pisze niz rozmawia, przynajmniej w moim przypadku widzisz, tez poswiecalem tyle czasu, tez dawalem wszystko bo... chcialem zeby czula sie jak ksiezniczka... tylko szkoda bo pomylilem bajki... teraz szczere mowiac jakos na pogodzenie nie mam ochoty narazie, poki co obmyslam pewien plan i napewno nie zwiazany z nia :) twoja panna ma rodzenstwo? tak z ciekawosci sie pytam, bo ciekawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczku a ile lat
Kochana, interesuje sie astroligia i to jest moje wielkie hobby :-) Szczegolnie zajmuje sie charakteryzowaniem wsplolzycia miedzy roznymi znakami zodiaku t.z sfera uczuciowa i erotyczna. moglabym przeswietlic wasz zwiazek w kazdej kwestii za pomoca waszych znakow zodiaku, najlepiej dokldna data urodzin itp. ale tak w skrocie : Ty Baran = Ogien = duzy temperament, lubi zdobywac, kobieta baran lubi tez byc adorowana On Ryba = Woda = lubi plywac sobie pod prad a przyplywac do Ciebie kiedy jego wlasny swiat w ktorym przybywa go znudzi albo kiedy ma uczucie,ze traci kontakt z rzeczywistoscia t.z z realnym swiatem w ktorym jestes rowniez Ty. napisalas, ze on ma seks na zawolanie ? bo nie potrafisz byc zimna ryba. a no to typowe dla ryby. On sam musi przyjsc. Im wiecej chcesz tym wiecej on bedzie odplywal. wiem moze to troche smieszne, mozesz sie posmiac ale cos w tym jest ;-) olej go troche, niech tkwi w tym swoim swiecie a Ty rob wszystko aby widzial ze on nie jest Twoim pepkiem swiata. Moze zmien fryzure, styl, ubior ,makijaz itp bo ryby sa bardzo zazdrosne.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
@Jelly Mój mąż NIE LUBI czułości. W ogóle. Nie tylko ze mną. Nigdy nie lubił. Jego to drażni. Nawet jego matka mówi, że nigdy się nie dawał przytulać. Nawet jako dziecko. Całuje mnie tylko podczas seksu. Wtedy potrafi być BARDZO namiętny. No i takie bezosobowe całusy na dzień dobry / do widzenia. Według niego fakt, że siedzimy w jednym pomieszczeniu jest wspólnym spędzaniem czasu. Co do wspólnego wychodzenia. To znów nie chodzi o to, że ze mną nie chce. On NIE LUBI wychodzić. Chyba, że do garażu albo pojeździć. Kino, kawiarnia, pub, spacer? Zapomnij. Jak pisałam było MILIONY rozmów. Nic to nie daje. On nie widzi problemu. Bo: "...przecież Cię kocham, nie zdradzam, nie biję, nie piję, jestem w domu, pomagam przy dzieciach więc czego Ty jeszcze chcesz???" Sex NIE JEST PROBLEMEM według ogólnych standardów. Mój mąż ma (chyba) normalny, zdrowy popęd. To ja mam problem bo mój popęd jest za duży i muszę się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziemniaczek ja chyba sobie podaruje wypowiadanie sie, bo kompeltnie nie rozumiem tego, jak mozna zayc z taka osoba, dla mnie to nie pojete... wspolczuje Ci bardzo, ja bym taki zwiazek dawno zakonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na spotkaniu nie ma pokoi jest jeden wielki salon i tam wszyscy, ewentualnie mozecie to robic jako pare ale coz inni musza miec mozliwos patrzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fever O_0
Baedziemy stać i patrzeć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma pokoi- fajnie tak czytam tego ziemniaczka i tak mi szkoda, że nie umie się dzieciątko zdystansować do gada... szkoda dostałby po dupinie to by w końcu przejrzał na oczy jaki ma skarb w domu bambus nie lubię go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×