Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

ciesz esie ze u Kluski wszystko wporzadku ale mnie takie w szpitalu lezenie by wykonczylo chyba ;-) Haidi super to pewnie nam tu jutro sie rozpakujesz ;-) ja to bym chciala trafic do szpitala tak na pol godziny przed calym porodem jechac i odrazu porodowka bo ja nienawidze szpitali i nie wyobrazam sobie lezenia po porodzie wnim co musze zbolec a co dopiero przed porodem masakra ;-) ale z kruszynka to juz tak inaczej bedzie ten czas mijal ;-) a isc tam lezec i czekac masakra jak dla mnie podziwiam was dziewczyny i pewnie jakbym musiala to tez bym lezala ale narazie do jutra nie mam takiego zamiaru ;-) okaze sie po wizycie co tam umnie slychac wizyta o 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach dziewczyny, ja nie mogę nadal uwierzyć ,że jestem mamą. Takie to abstrakcyjne dla mnie. Pomijam fakt, że miałam mini depresję. Jak wyszłam ze szpitala to dwa dni ryczałam, ot tak, bo mi się płakać chciało, bo się bałam, że nie dam rady, bo muszę być teraz odpowiedzialna za tą kruszynkę. Każdy powód był dobry. To może ja tak jak wy zacznę powtarzać-jestem mamą. Będzie Wam raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak oto Hałaśliwa zapoczątkowała nową akcję na forum; .......🌻 Będę mamą 🌻.......... Do mnie też to na razie nie dociera do końca.. Balbinka fajnie by było pół godzinki przed porodem do szpitala,poród kolejne pół godzinki ;) Wszystkim Wam życzę lekkich porodów.No i sobie też oczywiście ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinko ja też boję się pobytu w szpitalu, bo nigdy w nim nie leżałam, ale jako optymistka wiem, że dam radę , bo w końcu BĘDĘ MAMĄ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest wiadomość od Rosołka: \" Szpital mi nie służy ale jest nadzieja, że jutro wyjdę. Porobili badania i są w porządku. Zuzia się jednak na świat nie spieszy.Co u dziewczyn? Urodziła któraś? Pozdrawiam Was wszystkie i już nie mogę się doczekać kiedy wrócę na nasze forum.ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka i Balbinka w szpitalu nie jest tak źle. Wiadomo, że to nie dom. Ja się strasznie bałam tego mojego \"wyjścia ze szpitala\". Wolałam ,żeby mnie przetrzymali trochę, żebym mogła się więcej nauczyć. Dacie radę!!! Proszę się tu nie \"łamać\" teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja No to ja też ..........BĘDĘ MAMĄ...............JEZA.......... Melduję: Byłam na spacerze z psem. potem pojechałam do sklepu - wytrzęsło mnie w aucie :) kupiłam laktator i szalik i kaftaniki dwa - malutkie na początek dla calineczki i zajebistego królika pozytywkę- nie mogłam sie oprzeć. Acha i dwie zawieszki do auta - Baby on board dla mnie i dla M i jeszcze nakładki sylikonowe na cycusie. Zmachałam się przy tym okropnie. I dobrze :p Teraz już leżakuję w domu i kontynuuję leczenie gardła. Oczywiście teraz boję się nastawiać na to że pójdę do szpitala w sobotę bo jak mi się ciśnienie zmniejszy to może mnie nie wezmą i znów będzie zmiana planów... Mia - ja już też mam dosyć tych telefonów! A jak nie odbiorę to się nakręcają że rodzę, dzwonią do M. i tak w koło. Wiem że intencje dobre ale gadać się nie chce czasem... Hałaśliwa - może zadzwonię do ciebie:) Przynajmniej masz spokój... Ja już też mam mętlik w głowie bo ostatnio badało mnie 4 lekarzy i kazdy co innego gada! Nie wiem już nic i mam to w dupce. Mam nadzieję że w sobotę pójdę do szpitala i urodzę w niedzielę lub poniedziałek, (nadzieja matką głupich...?) Haydi- trzymaj się.! Ciekawe jak to się u ciebie rozegra...? Balbinka, Iwonka, - ja też nie jestem zachwycona pobytem w szpitalu który być może mnie czeka ale co mam poradzić? Tłumaczę sobie to tak, że może spotkam jakieś fajne nowe koleżanki :) i że będę pod kontrolą i opieką i już. Acha no i mam internet w komórce więc będę cały czas z wami!!! he! To jest naprawdę pocieszające!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IGMIK najsliczniejsze jest zdjecie w sukienusi z tym usmieszkiem slodkim. Jejku jest taka bezbronna, malutka i kochana. Ty tez swietnie wygladasz. Ja pamietam swoje uczucie, kiedy weszlismy z nasza coreczka do domu i wtedy sie przerazilam, ze teraz juz tylko my musimy sobie radzic sami.. No i Misia na wstepie zrobila kupe, a w szpitalu jej nie przewijalam... Na szczescie moj maz - stoik - przewinal ja i pokazal mi, ze nie ma co panikowac ;) A mini depreche przezylam juz w szpitalu, wiec w domu mialam spokoj... Ciekawe, jak bedzie tym razem... Dziewczyny duze macie juz te dzieciaczki. Ja sie boje, ze moj synus jakos wolniej rosnie... I nie wiem czy jeszcze bede miala usg :( ja to zawsze musze miec jakies zmartwienie... Ale jak patrze na IGMIKowa Polcie, to mi sie humor poprawia :) Dalej sie probuje uczyc... W glebi serca mam nadzieje, ze nie uwala baby w ciazy... Ale nie chce isc jak debil i utwierdzic pania w przekonaniu, ze najlepiej mi wychodzi rodzenie dzieci :\\ No nic - byle do wtorku. Cos teraz ucichly u nas porody. To chyba rzeczywsice w okolicach pelni sie zaczyna rozkrecac... Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARTECZKA1980
witam:) ja tez mam termin na luty ale u mnie to nigdy nic nie wiadomo:)jestem szescioletnia mamusia;)mam dwie coreczki i teraz oczkuje chlopczyka:) rodzinka w komplecie podgladam was i sledze od dawna ale tak jakos nie bardzo wiedzialam co i jak pisac pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnam sobie zmienic opis :) wiec mala wazy 1699gram tam tam tam!! dzis mialam okazje nakarmic wlasne dziecko z butelki!!! zawinelam ja w kocyk i karmiłam!!!!! 30ml samodzielnego jedzonka. Jedzac mala sie skupala wiec przewijalam w nowa pielusze!! hehhe najpierw ubralam tylem na przod!! ale jestem bardzo szczesliwa. jeszcze 100gram i mala wyjdzie z inkubatorka. co do mnie to dupa boli od zrostów, cycki pelne mleka, podpachy na pierwszym planie i bolacy brzuch. Sikanie staje sie koszmarem a do reszty to biore czopki zeby bylo latwiej. Jestem mama jak to powiedzaila Halasliwa!!! Mama i mam piekna coreczke. wlasnie wam foty na maila posylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważka! Jupi! Jesteś! Zdjęcia się nie chcą otworzyć, wyślij jeszcze raz bo peknę z niecierpliwości! Ale fajowo, że wszystko ok!!! I ten twój wieczny optymizm! Trochę go tu potzreba na forum... zaczynamy lekko panikować i w ogole :) Buziak pozdrawiający dla ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważka! Anastazja jest boska. Jaka kruszynka! Jejku trzymam kciuki, żebyś mogła jak najszybciej ją tulić. jaki ten smoczek wielki w jej buzi! Cudna. wzruszyłam się! Aaaa nie wiem co napisać więcej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przelecialam foteczki, sliczne maluszki. Emilcia, Pola, Adas Witajcie na świecie. Buziaki dla zuch-mamus. ja teraz płaczka jestem wiec sie rozpłakałam na Wasz widok. smutno mi tez moje drogie lutówki ze nie mogłam z Wami przezywac dalszych tygodni. Rany macie takie sliczne brzuszki, Ja to zaczełam puchnac jak balon. Waga do konca ciazy na pusie to 17,5kg, teraz to nawet nie wiem ile waze.Bedzie dobrze zobaczycie. Ja swoj porod wspominam bardzo dobrze bo nic nie pamietam i nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeestraszne mi bole i jakies tam rozwarcia.hehheh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważko wzruszyłam się do łez, jaka kochana kruszynka, Anastazja jest śliczna. Dobrze że juz jesteś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje bardzo :) ja tez sie wzruszam jak nienormalna. Ciesze sie jej kazdym gramem i jestem szczesliwa z kazdego jej usmiechu. Przypominialo mi sie ze wcale ale to wcale nie ubrali jej rekawiczek niedrapek na lapki, Znaczy sie wcale nie sa potrzebne. Mala ma kroplowki i smiga sobie lapka z wenfonem po twarzy. Jak czuje bol to poprostu przestaje sobie robic krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wecie jak mam dziwnie. Jak moja mala jest glodna to czuje bol w sutkach i zaczyna mi cieknac mleko :) Kupcie sobie laktatory! sa poprostu boskie, niezastapione, wspaniale, Dobra tez na poczatek jest kapusta!! to dziala, teraz mam cyce super miekkie. Powiedzcie mi co mozna jesc do karmienia. Nie mam pojecia co mozna a czego nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważka z tymi niedrapkami to jest chyba tak, że anastazja wybyła na śwait wcześnie i jej pazurki tak nie urosły jeszcze. Niektore dzidki mają bardzo długie jak się rodzą. I łapki im marzną. W inkubatorku cieplutko więc pewnie nie zakładają. :) Taka teoria...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w skrócie - wklejka ze stronki położnej: Potrawy nie mogą być ciękostrawne (mocno wysmażone, wzdymające). Mięso można ugotować, upiec lub udusić - może to być ryba, drób, wieprzowina, wołowina. Można jeśc ziemniaki (raczej gotowane, z frytek należy zrezygnować), ryż, od czasu do czasu makron, kasze, prawie wszystkie zupy (oprócz kapuśniaka, grochówki itp.). Z owoców można jeśc jabłka, czarną porzeczkę, aronię, czarne jagody, arbuz i banany w niewielkich ilościach. Z warzyw marchewkę, buraczki, w niewielkich ilościach kapustę pekińską. Jeśli chodzi o pomidory i ogórki, ich spożywanie należy zacząć bardzo ostroznie, od kilku plasterków dziennie (po czym należy uważnie obserwować dziecko, czy nie wystąpiła reakcja alergiczna w postaci biegunki, wzdęcia czy wysypki skórnej) Pić można wodę niegazowaną, słabą herbatę, soki i kompoty (z owoców, które można jeść bez zastrzeżeń), mleko (o ile dziecki nie jest uczulone na białko). Słodycze i różnego rodzaju desery należy wprowadzać do diety stopniowo i w niewielkich ilościach. Uważać należy również na pokarmy ciężkosrawne, mocno wysmażone, pikantne, wzdymające (kapusta, warzywa strączkowe) oraz na niektóre owoce i warzywa (owoce cytrusowe, truskawki, śliwki, pomidory, papryka, soja, orzechy, migdały).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szklana, masz racje. Mala ma male paznokcie i ma super cieplutko. Kurcze za 100 gram skoncza sie Hawaje i zacznie Allaska :) teraz to sobiebryka na calego. Macha raczkami caly czas i nozkami. Dzieciaczki rodzone w terminie sa pozawijane i nie maja takiej swobody. Ksiezniczka z tej mojej kluseczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno wszystko można jeść, tylko pomału w malych ilościach wpraowadzać potrawy. I raczej unikać tego co powoduje wzdęcia :) Ale tak to można wszystko. No chyba krewetek nie i z rybami trzeba uważać. Cholera tak do końca to nie wiem. Ale słyszałam, że nie trzeba się głodzić i bardzo uważać. Jak się boisz że coś uczuli to zjedz np. dwie kostki czekolady a następnego dnia jak nic nie będzie to trzy lub cztery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazko jak dobrze ze juz jestes z nami :D O raju jaka Anastazja jest słodka!!!!!!!!!!!!! Jakie to cudenko!!!!!!! Ale to kruszynka – ten smok rzeczywiscie wielki przy niej. Cieszę sie Anastazja przybiera na wadze i wszystko z Wami dobrze. No i masz już za sobą pierwsze doświadczenia w opiece nad malenstwem :-) Dużo jedzonka pochlonęła ta Wasza maleńka – smakowało bo mamusia podala :) – apetyt jej widac dopisuje – dobrze – nich rośnie jak na drożdzach abyście jak najszybciej mogli ją tulic i zabrać do domku :) Wazko, przepraszam jeżeli to jakies niewłaście pytanie, ale nie wiem jak to teraz u Was wyglada - Ty jestes z małą w szpitalu cały czas, czy juz w domku i przychodzicie do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za 100 gram ale to brzmi! Ważka czytałaś już że mi się calineczka obróciła i nie będzie cesarki? Obecnie teoria jest taka że w sobotę idę do szpitala na wywołanie porodu.. więc już niedługo też - BĘDĘ MAMĄ :) No Malinowa nasze teorie są współmierne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARTECZKA1980
dziewczyny zabierzcie do szpitala nozyczki do paznokci dla malenstwa. mozna obcinac i nie trzeba sie bac. jak sie jest juz mamusia to wszystko samo przyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinowa , dziekuje bardzo, z tym jedzeniem to naprawde trzeba uwazac. Przyznam sie ze jak widze ze mala sie prezy i nie moze kupy zrobic to wiem ze czekolada moze poczekac. Kazda kupa to szczesce :) serio. Inaczej jest mocno wzdety brzuszek. Warto zrezygnowac z przyjemnosci dla "swietego spokoju maluszka" tak wiec nie wiedzialam czy moge truskawki w jogurcie. Teraz zastopie go jagodowym :) herbaty pije duzo i wody, Cyce tak wysuszaja... a jak sie duzo pije to i mleka wiecej sie robi .Masz babo placek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARTECZKA1980
dlaczego wyswietlam sie na pomaranczowo? wazka gratuluje :) zobaczysz ze malenstwo szybko nadrobi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igmik widzę ze baby blues nieunikniony - to przez hormony - dobrze ze juz po dwóch dniach przeszło. Mamusie jak ja Wam zazdroszczę ze i poród i "pierwsze koty za płoty" za Wami, a przede wszystkim, że maluszki całe i zdrowe. My mieliśmy dziś ostatnie zajęcia w szkole rodzenia i z 5 par - tylko my dotarlismy - reszta sie rozpakowała :) dziwli sie ze ja doatrłam po ubiegłej środzie hehe Tak więc edukacja zakończona - mozna rodzić :P strasznie umęczona jestesm - pogoda sie zmienila i od razu odbiło sie to na moim samopoczuciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×