Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Rosołku, Basienia dzięki za słowa pociechy. Mój M to wariat robil Mai zdjecia i zrobil nam wspolne, potem siedzial przy komputerze i cos majstrowała i wymajstrował;) poczym pokazal mi na nk. Wysylam Wam na maila. I jeszcze sie smial wiesz nam tym zdjeciu to wygladamy jakbysmy sie z niego smiali:P Poprawilmi humor;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy gość
Dziewczynki - moja juz śpi, byla tak padnieta, ze juz jej nie męczyłam. A powiedzcie mi jak wyglądają Wasze popoludnia, bo u nas najlepiej jest do poludnia - tzn. sniadanko, zabawa, drzemka, spacer, obiadek , zabawa , drzemka tak do ok. 15.00 i potem zaczyna się ok. 15.30 deserek i zabawa i marudzi juz, potem do kolacji do 18.00 trzeba ja zabawiac i potem do kapieli 19.00 z trudem wytrzymuje - dzis kapana byla o 18.30 - ona chce miec drzemke ok. 17.00 ale jej nie pozwalam, bo potem wieczorem kusi - gdyby w dzien dluzej pospala to pewnie po poludniu by nie marudzila, a tak juz nie wiem co wymyslac - troche zabawa na macie, potem samolociki i ogladanie domku, potem zabawa na tej piance, potem troche posiedzi w foteliku, ale marudzi. A jak u Was? Ręce mnie juz bolą:) Mam nadzieje, ze jak ściągną jej szelki to bardziej sie wymęczy i dluzej w dzien pospi:) Spokojnej nocki życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej my caly prawie dzien dzis spedzilismy u optyka dobieralismy okulary dla mnie ... wydalam 250 eur za okulary plus szkla ale ladne sa pasuja mi z emporio armani oprawki bo inne byly ale nie takie ladne i nie lezaly mi dobrze no i za same 1 szklo 56 eur czyli 112 za same szkla musialam placic plus oprawki 139 oprawki a zwykle byly od 20-70 eur i dziadoskie wiec nie ma sensu kupowac tanszych bo okulary sie ma na kilka lat no i bede je nosic codziennie .wade mam mala ale moze sie pogorszych .kasa chory u nas nie refunduje szkiel kluska co za hamstwo dobrze ze twoj maz nie bierze tego do siebie ludzie to takie hamy co niektorzy dlatego ja nie mam konta na nk .najlepiej jakbyscie zablokowali komenarze bo po co sie stresowac jakimis debilami pimboli ja raz kupilam te pomaranczowe pampersy bo nie bylo 4 zielonych i te pomaranczowe sa do pupy nie lubie ich .kkupilam tez malemu active fioletowe i tez ich nie polecam bo jak zrobi kupke to ta siatka w srodku przykleja mu sie do pupy my zostajemy przy zielonych pampersach. ide do malego buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluska co za chamstwo- nie wiem czym ludzie się kierują robiąc takie rzeczy , ale chyba zazdrością i zawiścią, dobrze, że masz super m i zareagował jak prawdziwy , kochający mężczyzna. Szczerze mówiąc nie wiem jakby mój zareagował:/ U nas troszkę gorsza noc ale śpi już w łóżeczku, odzwyczajam od spania z nami bo budziłam sie z każdym jej ruchem, buziaki i słodkich snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy gość
Moja siedzi na macie, albo lezy na brzuszku:) - mam taką dużą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszla-a no widzisz,akurat innych pampkow nie bylo,na razie uzywam tylko w dzien i kontroluje.Mam jeszcze te zielone,to na noc je zakladam. Pytanie znow mam:czy wasze raczkujace dzieci tez maja szorstkie nozki,kolana najbardziej?Moja tak ma wlasnie,wizualnie tego nie widac,ale czuje i nie wiem czy od lazenia czy jak. I czy bawia sie tez tak wasze smyki,ze siedza i przewracaja sie do tylu,a mama ma lapac?Moja tak sie bawi i ma radoche z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam puzzle piankowe rozłożone na podłodze. Nie ma szans odkąd siada i raczkuje żeby leżała na macie:) Na brzuszku też nie poleży, praktycznie cały czas jest w ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pimboli, moja nie raczkuje, choć potrafi, więc nie odpowiem nt. szorstkich łapek. Ale bawią się podobnie. Tyle, że Zuzia stoi przodem do mnie i "rzuca się" w moją stronę. Ja ją łapię i chichra się jak szalona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluska-haha,maz mial pomysl superowy. Basienia-ale snieg fajny!!!Oj,to udal wam sie wypad,co?U nas gory,a sniegu nie ma.Cieplo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosolek-dzieki za info.Co za pomysly te nasze dzieciaki maja,co?Moja tez chichocze i moze sie tak rzucac w nieskonczonosc. Ufaja nam czyli bezgranicznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Nie odipsuęj wam bo nie czytałam ale zaczęlam czytać i widzę że Szklana stała się wyrodną matką, która nie okazuje czułości.... hyba się nie zrozumiałyśmy... hmmm NIe odmawiam Frani czułości nie dając jej ręka do zasypiania. Na razie jestem na etapie nauczenia ją że zasypianie to normalna rzecz. Nie zawsze będę mogła być przy niej jak będzie usypiala a ostatnio tylko ja mogłam siedzieć przy łóżku i trzymać za rękę. W ciągu dnia często przychodzi do mnie i gramoli się na kolana i ją przytulam, lapie mnie za paluszek i sobie siedzi. Co do metod superniani będę ich bronić ponieważ znam je od podszewki- robiłam ten program i pomagałam go tworzyć. Poznałam te rodziny i te udręczone Matki, które nie miały czasu dla sibie i męża bo cały ich życie wypełniało dziecko, które przychodzilo w nocy do nich do łóżka, nie chciało samo zasypiać i z reguły wraz ze wzrostem dziecka tato lądawoał na kanapie.... Matki, którym program pomógł, zawsze mówiły, że gdyby wiedziały że to tylko tyle to dawno by to zrobiły. Boli jak dziecko płacze ale ono próbuje pokazać nam że dopnie swego. Franka dziś usypiała 4 raz w ten sposób i płakała ok 8 minut i to już bez przekonania. Powoli już potrafi zasnąć kiedy siedzę przy łóżeczku. Tutaj poczytalam wasze komentarze : nie będę dziecku zabierać czułaości, nie mam zamiaru oduczać itp. NIe wydaje mi się żeby Franka była zaniedbywana czy maltretowana kiedy jestem koło niej jak zasypia z małym wyjatkiem, że nie daję jej ręki. I wiecie co... Po tym tygodniu jest bardziej samodzielna, potrafi naprawdę coraz dużej zając się sobą w ciągu dnia. A było już kiepsko i cały czas chciała żeby być z nią na dywanie. Ojej a zresztą... co ja się tu tłumaczę. Jakoś ciśnienie mi się podniosło i poczułam się kiepsko po waszych wpisach ale będę dalej konsekwentna choć nieraz płaczę razem z nią ale wiem, że to zaprocentuje co teraz robię bo nieraz już widziałam na własne oczy jak to działa. Poczytam co tam wiecej popisałycie :) No musiałam wam powiedzieć że mi się przykro zrobiło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) kluska co za dupek wrr ale ludziom sie nudzi i maja pomysly ehhh ale za to twoj maz mial super pomysl :D przepraszam ze was niepoczytalam ale dzis niemam humoru :( moja mama byla u specjalisty i ma guz tarczycy :( pobrali biopsje i czeka na wyniki :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklana, babo,każda wychowuje dziecko po swojemu,próbujemy różnych metod, aby było dobrze i nam i dzieciom. Inne kobiety nie muszą zgadzać się z Twoimi pomysłami,Franciszka jest jednak Twoim dzieckiem i rób, jak Ci serducho każe. Nikt na pewno nie pomyślał, że jesteś nieczułą, wyrodną matką :) Ja też przy Zuzce nie siedzę,gdy zasypia. Kładę,gładzę chwilę po włosach i odchodzę. I tak milion razy co wieczór,bo co chwilę wstaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Julka to nieciekawie :( Trzeba być jednak dobrej myśli, jeszcze nic nie jest przesądzone. Mojej mamie po pobraniu wycinka w czerwcu też mówili, że"nie wiadomo, co tam siedzi". Dosłownie. Tacy lekarze. Nic nie siedziało na szczęście i u Twojej mamy też nie będzie :) Trzymajcie się. Długo potrwa oczekiwannie na wynik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj,Szklana,ale nie o to chodzilo.W sumie to ja nawet nie wiedzialam,ze temat sie pojawil a´propos twojego usypiania Frani. Myslisz,ze ja bym nie chciala,zeby Nadine tak zasypiala sobie sama?Kiedys tak bylo,ale cos sie zchrzanilo,a ja nie mam cierpliwosci,zeby z nia walczyc. I tak stosunkowo szybko zasypia. I nie traktuje cie tu nikt jak wyrodnej matki,cos ty.Ja tam podziwiam i zazdroszcze,tylko,ze ja nie wracam na razie do pracy,wiec odpuscilam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie odnosnie zasypiania mam pytanie bo napewno pisalyscie.... jak kladziecie dzieci spac to zostawiacie same w lozeckzu? i co robicie? bo ja probowalam pare razy ale niestety nieudalo sie.... tak placze tak sie drze i ma takie od razu lzy i gile z nosa caly sie osmara i zal mi sie robi i biore na rece :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka-no ja niestety glaszcze po glowce az usnie,bo jak zostawie sama to tez histeria:(A ja nie wytrzymuje i ide do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szklana- no coś ty nie gniewaj się nanas, mu Cię nie krytykowałyśmy, ja podobnie jak pimboli nie wracam do pracy więc też odpuściłam to usypianie, mój m całe wieczory do późna w nocy siedzi przy kompie i pracuje, więc nie przeszkadza mi to jak ją usypiam. Zazdroszczę ci tego że potrafisz być konsekwentna bo ja nie bardzo, i tak już postęp że oduczam spać ze sobą w łóżku hehe. julka, moja mama kilka lat temu też miłą guzki na tarczycy, pamiętam jak byłam z nią na biopsji, miałam ze 12 lat i strasznie się bałam, ale wszystko ok:) na pewno u twojej mamy też bedzie ok, trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklana ja dziś mus metodę superniani z usypianiem. Niunia tak się darła wieczorem ,ze nie szło jej uspokoić. a ja siedziałam przy łóżeczku i tylko patrzyłam na zegarek i le to trwa. A trwało pół godziny i jeszcze na koniec puściła pruta i byłam pewna, że kupę zrobiła, bo dałam jej viburcol i ją rozebrała a tam tylko smród w pampku i nic więcej. Powiem Ci, że jak byłam w szpitalu z Polą jak miała 2 miesiące to ja jako jedyna matka nie usypiałam Poli na rękach tylko odkładałam do łóżeczka i sama zasypiała. Dziwnie tam matki na mnie patrzyły. Ale ja wiedziałam ,ze dla niej tak jest lepiej. Ja wiem, że to co teraz robisz wyjdzie na dobre i Tobie i Frani. Konsekwencja przede wszystkim. Co nie oznacza brak czułości. Tak trzymaj. Właśnie sobie dziś pomyślałam o Tobie i Waszych wynikach w nauce:) Julka głowa do góry. Guzek to nie wyrok. Wiem, że trudno się mówi ale postaraj się nastawiać optymistycznie. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. A mnie coś jakiś kaszel dopadł. A i czekam na Fabiana. Już do nas jedzie. W końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej no ja jak to baba się zasmuciłam i poczułam jakoś słabo. .. Ale już ok. :) Ja chcę być konsekwentna ale czasem wymiękam ale potem myślę sobie, że nie robię dziecku krzywdy tylko chcę ją nauczyć że nie może płaczem wymuszać wszystkiego, wolę to robić teraz niż jak już będzie mówić i będzie np płakać i mówić: mamo kocham cię nie zostawiaj mnie itp bp tego bym nie zniosła. A potem 2 dziecko i zardrość, że maluszek śpi u nas w sypialni a ona już nie może bo za ciasno...a potem np goście do nas przychodzą a ja z młodą usypanie zaliczam i można wymieniać w nieskoczoność.... Igmik dzięki za wsparcie. :) Jest mi potrzebne... Kluska zayebiste zdjęcia twój M zrobił. Chyba utnie wszystkie spekulacje. A jak nie...to znaczy że to gówno co napisalo do niego jest... do tego śmierdzące.... Buziak dla ciebie i nie daj się szuji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosołku..Wiktoria chciała pokazać tatusiowi jak jeździ się nie przekraczając prędkości :D Byliśmy na basenie,gdzie wyznaczona jest strefa dla dzieci i młodzieży,ale na dużym też pływaliśmy,mała miała kółko do nauki pływania. http://www.termabukowina.pl/ Pimboli i do was przybędzie śnieżek biały...już niebawem :) A jeździcie na nartach?Czy na saneczkach :) Julka nie martw się..będzie dobrze.Lutóweczki są z Tobą i Twoją mamą.:) Szklana no co Ty...na pewno nikt nie chciał sprawić Ci przykrości.;0Przecież każde dziecię inne jest. Ja do czasu remontu dachu kładłam Wiki i wychodziłam z pokoju,bo przy mnie się rozpraszała,a jak została sama to zaraz spała.W czasie remontu wychodziłyśmy na cały dzień i doopa.Poza tym jak zaczęła wstawać to już koniec...:) Miałam chwilę,że kładłam się z nią,ale na dłuższą metę tak się nie da.Wzięłam się w garść i parę dni trwało,ale znów sama usypia w łóżeczku.Albo siedzę z nią,albo wychodzę.Jak wstaje to ją kładę. Jak teraz się nie nauczy to potem będzie ciężko. Igmik no to się doczekałaś...:) Dzielna kobito..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluska - no to Twój mąż się postarał - super! Należy mu się pochwała za podejście do sprawy! Swietne zdjęcie. Szklana - o jacie, ja też pisałam o tym głaskaniu i przytulaniu dzieci ale nawet mi do głowy nie przyszło, że to Ty pisałaś coś o nie głaskaniu! Niedoczytałam chyba wszystkiego, ale napisałam o głaskaniu bo ktoś wcześniej napisał - nie pamiętam już kto - że głaszcze i przytula dziecko więc ja też napisałam, że to robię, ale to nie było absolutnie odnośnie Ciebie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mogę coś powiedzieć na temat usypiania to powinno to zależeć tylko i wyłącznie od rodzica i dziecka.Moja mała w dzień niestety nie umie sama zasypiać,próbowałam zostawiać ją samą i kończyło się to wielogodzinnymi wrzaskami (tj.zasypiała tylko przy cycu jak się udało lub na spacerze,jak nie zasnęła podczas tych czynności to potrafiła się drzeć i drzeć,położenie jej w łóżeczku nic nie dawało).Natomiast wieczorami nauczyłam ją po jakichś dwóch tygodniach samej zasypiać.Obecnie jak nie uśnie przy cycu wieczornym to tez czasem są wrzaski,ale i tak zostawiam ją samą w łózeczku i czekam aż sama zaśnie.Muszę ją kilka razy położyć na plecach,bo też wstaje na kolana lub leży na brzuchu i wtedy płacze.Z reguły po jakichś 10 minutach sama zasypia.Gorzej jest w nocy,sama nie uśnie za diabła,muszę ją wziąć do cyca i koniec.Próbowałam i z herbatką i ze smoczkiem,nie uśnie i koniec.Muszę ją też od tego odzwyczaić ale jest ciężko.Przed chwilą właśnie się obudziła,M.dał jej herbatki i nie chce spać.Czeka na cyca,darła się z 10 minut,ja chciałam być twarda ale M.nie może znieść jej ryków więc siedzą teraz na dywanie i oglądają razem TV. W dzień babcie i M.usypiają ją na bujaku/foteliku samochodwym,ja nie umiem,za bardzo się denerwuję.Ze mną usypia w samochodzie lub na spacerze (od września przestała wrzeszczeć na spacerach i jest fajnie,czasem trochę pomarudzi ale usypia po kilku minutach a jak nie to potrafi np.pół godziny jechać na siedząco bez płaczu. Szklana,na pewno nikt nie chciał Cię krytykować.Ja np.zawsze trzymam małej łapkę jak je cyca,tak po prostu lubi a głaskanie po głowie i trzymanie za rączkę w łóżeczku przed snem i tak nic nie daje więc tego nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,pobudka. Ja dzisiaj pierwsza.Zmiana czasu dobrze mi zrobiła.Stary rano zapodał kawę i już jesteśmy po kawce.A ja idę troszkę jeszcze poleżeć i poczytać książkę.W końcu M.ma dyżur weekendowy.Zawsze wręczam ją w soboty i niedzielę M.rano i idę jeszcze godzinkę pospać albo poczytać. Młoda jak zwykle 2 razy się obudziła.mam już trochę dosyć.Nie wiem jak ją odzwyczaić.Dużo dałabym za jedną całkowicie przespaną nockę chociaż jestem wyspana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×