Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość rosolek z kluseczkami 17382
nie martw sie, mnie tez juz mniej bola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halasliwa
a bylo tak pieknie...stan blogoslawiony i tylko bolace cycuszki...a teraz sennosc sennosc i jeszcze raz sennosc plus mdlosci...ratunku...wcale tak nie mialo byc...no i bezsilnosc jeszcze wieksza, drazniace zapachy wokol...oj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również 7 tc , mdłości mam okrutne - w zasadzie trzymaja mnie przez większą część dnia przez co niewiele jem :( nie jestem w stanie nic przełknąć :( staram się nadrabiać zaległości w chwilach \"przerwy mdłościowej\" - wcinam wtedy owoce i warzywa i wogóle co tylko jestem w stanie ;) pomagam sobie witaminami, farmaceutka poleciła mi prenatal Complex - zestaw dla I trymestru, mam nadzieję że to pomoże mojej kropeczce skoro ja nie mogę normalnie jeść tak jak zazwyczaj. co do piersi to faktycznie są znacznie większe i mniej bolą co wogóle mnie nie martwi :) w przyszłym tyg mam pierwszą wizytę u gin. mam nadzieję że bedzie dobrze - jejku strasznie się tym przejmuję. miłego popołudnia kobietki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hałaśliwa na mnie zapachy na razie nie działają - ale i bez nich jest wystarczająco mdło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczek9
Cześć kobietki! Przede wszystkim gratuluję wszystkim lutowym mamusiom! Ja też czekam na moją Kruszynkę. Dziś skończyła 8 tygodni, jakieś 1,5 tyg temu byłam u lekarza i pierwszy raz ją zobaczyłam- 5mm i bijące serduszko :) cudowne uczucie! Czuje się nienajgorzej- czasem mdłości no i ciągle chce mi się spać ale dla Malenstwa wszystko idzei przetrwać. pozdrawiam Was cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmma
pusto tu u was jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halasliwa
wiecie co?dziwnie tu pusto. musze wam powiedziec ,ze koszmarnie mi,mam jakies okrutne humory i dzieki bogu mam tak spokojnego Pana,ze ti wszytko znosi i puzniej ise z tego smiejemy...ale wczoraj przeszlam sama siebie...i czulam sie okrutnie...rano bylo wszystko ok,potem wybralismy sie do kina na idiotyczny film i pozniej mielismy polazic po empiku i nadrobic zaleglosci w kupowaniu ksiazek...i tam sie zaczelo,ze duszno,ze slabo,ze do domu...w domu padlam na pysia i probowalam spac...ale lezenie pomoglo ,odzylam troszke...a pozniej?modlilam sie zeby zwymiotowac,zeby wreszcie mi przeszlo...zeby miec sile wogole ruszyc sie z lozka...masakra...a dzis? dzis jak nowo narodzona..ciesze sie tylko,ze nie pracuje na etacie...i nie musze byc codziennie w pracy,codziennie do niej jechac i wracac...dzieki ci boze z awolny zawod:)buzie dziewczyny...fasolka bedzie terrorysta;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karenk
Wszystkie mamuśki zajęte sobą... A ja dzis bylam u lekarza i wszystko w porzadku, wlasnie zaczal sie 8 tydzien, mam zalozona Karte przebiegu ciazy i bardzo sie ciesze.. Mdlosci mnie mecza tez calymi dniami, ale juz troche poznalam swoj organizm i jem malo a co 2h, wtedy nie dopadaja tak mocno..popijam ziolka i kawe inke z mlekiem, owoce nidgy na pusty zoladek i bez skorek... A jakie Wy macie sposoby? Moze bedzie nam latwiej przejsc ten mniej mily okres czasu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki, jak to mowia pierwsza ciaza to Spa, a druga maraton:) mnie mam czasu lezec czy spac i odpoczywac, wiec doceniajcie, ze mozecie sie wyspac:D w pierwszej ciazy, nie wiedzialam co to mdlosci, teraz mnie mdli na sam widok lodowki:O pomagaja bardzo migdaly, zjesc garsc i powinno byc lepiej:) Co do nastrojow..moj M tez biedny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halasliwa
hej sikorka:)widzialam twojego Jasia.sliczny...:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc halasliwa, dziekuje w imieniu Jaska.. wlansie lata po domu ja padam na twarz, a od kawy mnie odtraca:O spij i korzystaj z tego luksusu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche sie dzis wkurzylam,bo termin u lekarza mam dopiero 15.07,ale moze to i dobrze,przynajmniej bede pewna,ze juz cos bedzie widac.Tylko czy to nie za pozno? Mieszkam w DE,w malym miasteczku,lekarzy niewielu,a ja chce do babki,no i tak wyszlo. Na samopoczucie nie narzekam,bole brzucha mijaja,zaczely sie bole piersi,mdlosci nie mam,tylko humor nie zawsze dopisuje-ale staram sie panowac nad nim:) Nic mi sie nie chce robic,spac tylko;) To moja pierwsza ciaza,wiec sie wszystkim denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspólczuję wszystkim tych objawów, wiem co czujecie. Ja też mam potworne mdłości, spać mi się chce straszliwie, czuję się jakbym była z ołowiu, a jak mnie napada głód to się robię zmierzła, aż go nie zaspokoję. Mam wyrzuty sumienia w stosunku do M. bo strasznie go zaniedbuję, ale dzielnie to znosi:) W czwattek idę do lekarza, to 7 tydzień więc może coś już zobaczę (mam nadzieję:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doddotka
a ja do lekarza jutro. zzabieram męża i mamy nadzieję zobaczyc jakies pikające serduszko:) oczywiście mdłosci jak się pojawiły jakis czas temu tak się na dobre u mnie zadomowiły. samopoczucie okropne przez to. wczoraj poryczałam się w aucie bo mój żołądek nie chciał w żaden sposób współpracowac:) sennośc już trochę przeszła na rzecz ogólnego niezdecydowania co z sobą zrobic (poza tym, ze póki co pracowac- grrrrrrrrrrr) i rozbicia całkowitego pocieszam się że to niedługo minie i będę rozkoszowac się rosnącym brzuchem i lenistwem w domu (bo chcę isc na zwolnienie) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doddotka i srebrzysta, ja jestem od dwóch tygodni i jedyne o czym marzę to powrót do pracy:) jak tylko minie zagrożenie i okaże się że wszystko jest ok (w co głęboko wierzę:) to wracam do pracy:) Fajnie było przez pierwsze parę dni, a teraz popadam w czarną rozpacz z nudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnn
Dziewczynki, gratuluję wam wszystkim fasolek, ja też mam tylko nieco mniejszą bo termin na początek marca. Mam do was pytanko, czy do ginekologa chodzicie prywatnie czy państwowo? Ja mieszkam w Warszawie i mam problem dostać się do gina państwowo, najwcześniej zapisy na sierpień. Albo rano w kolejce po nr. co graniczy z cudem go dostać... No i oczywiście oddzielnie wizyta, oddzielnie innego dnia usg i znowu wizyta, nic innego nie robić tylko stać w tych kolejkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie - ja tez lutówka 2009 tylko już niestety na zwolnieniu lekarskim ;/ moja macica sie buntuje i mam lezec plackiem poki co tydzien czasu. serduszka jeszcze nie slyszalalm ale moja gin mowi ze ona puls widziala :( mam nadzieje ze wszzytsko bedzie ok. pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halasliwa
do nnnnnnnnnn......prywatanie nie wyobrazam sobie wizyty w panstwowej przychodni....od 6 lat place abonament w lux med i mam wszytskich specjalistow za tzw...darmo...na godzine,na czas...zadnych kolejek umawiam wtedy kiedy mi wygodnie..nawet kombinuje co by tu zrobic zeby do panstwowego szpitala nie trafic,zeby sie ktos mna pozadnie zajal kiedy bede rodzic...bo tyle juz histori usyszalam np o szpiatalach klinicznych....brrrrrr... w kadym razie...mamy doswiadczone pytanie:czy ja moge sie spodziewac ze to zle samopoczucie, mdlosci, i sennosc kiedykolwiek mina?w jakims konkretnym tygodniu mijaja?bo ja juz nie wytrzymuje...pozatym wczoraj powiedzialam staruszkom...entuzjazmu jakby nie bylo...w sensie stali i patzryli na nas jakbysmy z kosmosu spadli...rozumiem ich szok...i ze perwszy raz sa w takiej sytuacji ale zyby nie zapytac czy dobrz sie czuje albo ktory to tydzien...?troche zalamka...zawsze myslalam ze mnie wysciskaja i ze beda sie cieszyc a tu nic....slupy soli...moze czasu im trzeba...poczulam sie conajmniej jakbym miala 16 lat a nie 10 wiecej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o mdlosci sennosci i takie tam rozne nieprzyjemnosci to powinny minąc pod koniec I trym. Ja sama z doswiadczen z poprzedniej ciazy wiem ze yo mija i to jest pocieszajace. U mie przez 3 miechy bylo fatalnie a potem jak reka odjal. teraz jestem w 6 tg i znowu ta sama zabawa az trudno uwierzyc ze to faktycznie kiedys minie :) Ale naprawde pozniej bedzie troche lepiej, chociaz pod koniec wraca ospalosc bole kregoslupa itp, ale na to jest jeszcze duzo czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrotka
Witam mamusie! Dawno nie pisałam ale trochę się działo no i trochę przespałam... :P Spanie, łóżko, sen itp. to w dalszym ciągu moje ulubione słowa i zajęcia, do tego dochodzi coraz większa awersja na jedzonko, przez co strasznie się martwię. Zjedzenie śniadania to dla mnie koszmar, bez przerwy mi niedobrze (ale niestety nie wymiotuję, bo może wtedy by mi przeszło), zwłaszcza po posiłku, już mam tego dość i nie wiem jak sobie z tym poradzić, mam nadzieję, że nie zaszkodzę tym fasolce... Od tygodnia jestem na zwolnieniu, bo u mnie w pracy 30 stopni C, 8 godzin na stojąco i przy komputerze do tego wkurzający szef! :( martwię się trochę, bo słyszałam, że szef może mnie jeszcze zwolnić do 3 miesiąca (ja dopiero w drugim) może wiecie coś na ten temat??? (umowa na czas określony do 7 marca 2009r). Hałaśliwa... jak na razie powiedzieliśmy moim teściom i co usłyszałam od teściowej? Ze to normalne po ślubie, że wszyscy tak mają, że nie ma się co chwalić, tylko trzeba na siebie uważać...i tyle, żadnego gratuluję, strasznie się cieszymy... powiedzieliśmy im półtora tygodnia temu i do tej pory te słowa dźwięczą mi w uszach! Dla mnie to nie jest normalne! To jest wyjątkowe! zdarzyło się nam od razu jak tylko zaczęliśmy się starać i nie zamierzam tego ukrywać! Bardzo się z tego powodu cieszę i myślę, że moja fasolka to świetnie czuje, bo z pewnością bardziej jej to pomoże niż ciągłe zamartwianie się czy wszystko jest ok! Staram się jak mogę dbać o nią i codziennie przed zaśnięciem z moim kochanym mężem głaskamy ją i mówimy jak bardzo się cieszymy, że jest :) Nie dajcie się teściowej! Moja jest spoko, ale większej realistki i materialistki to nigdzie nie widziałam :P Ufff. dałam upust moim emocjom i mam nadzieję, że mi wybaczycie tak długą wiadomość:) Pozdrawiam i dopisuję się: carrotka; lat 25; małopolskie; @17.05@ teraz to już początek 7 tygodnia a termin na 24 lutego :) Pozdrawiam Pimboli :) podobny termin i również małopolskie...chyba, że którąś mamę z małopolskiego przegapiłam? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carrotka-chyba cos ci sie pomieszalo;) Termin owszem podobny,ale ja mieszkam w Niemczech. Pozdrawiam rowniez!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutówka
witajcie, moja fasolka rozpoczela 6tydzien, w 5widzialam na usg jakies dziwne zawiniatko co bylo ciaza-jutro mam isc na kontrolne usg, bo mialam duze problemy z zajsciem w ciaze(ok2lat) wiec teraz chuchamy na zimne. Moj przyblizony termin to 24luty. Pozdrawiam mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka01
Cześć. Szósty tydzień. Wizyta u lekarza dopiero za tydzień, jutro wybieram się na Betę. I wtedy dołączę. :) Na razie siedze cichutko i prawie na wdechu - jeszcze nie wierzę, że mogło się udać... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc nowe mamusie.... gratuluje szczegolnie tym, ktore sie staraly i dlugo oczekiwaly🌼 Lenka - udalo sie kochana!! lutowka🖐️ Pimboli . ja tez mieszkam w Niemczech, w Bremen witaj:) carrotka - nic mi nie mow o mdlosciach...a o tesciach sie nie martw, przejdzie im:) halasliwa - czy minal tego nie wie nikt : teoretycznie powinny do 3 miesiaca, ale kolezanka do 5 miesiaca nie wstawala od toalety, to indywidualna sprawa...ale mysle ze przejda...;) sciskam was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OBJAWY. To jest to co mnie zadziwia. To moja druga ciąża, trzecia właściwie - druga skończyła się bardzo szybko. :( Dlatego teraz az boję się wierzyć, że sie uda. Nie mam mdłości, nie mam zgagi, nie jestem wyczulona na zapachy. Zastanawiam się, czy jeszcze? Bo jesli nie "jeszcze" to chyba wygrałam w totolotka! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leka - ja mialam identyko w pierwszej ciazy...zero nic...bajka...teraz koszmar, tak jak dziewczyny pisza...nudnosci, mus do jedzenia...wiec szczesciaro bezobjawowa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halasliwa
hm...nowy objaw...w zyciu bym ise nie spodziewala:) prawie wcale nie wiedzialam co to sa pryszcze...teraz juz wiem...a gdzies przeczytalam ,ze w ciazy skora staje sie gladka...hm...u mnie nie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×