Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja z krk

jak rozmawiac z facetem, ktory ma opory przed sexem?

Polecane posty

Gość patrycja z krk
Malinka wspolczuje, dziwne to jest, ze wy caly czas razem jestescie a nadal nic, tyle niewykorzystanych okazji...ja czesto wymigiwalam sie od pieszczot, dajac znak, ze cos jest nie tak.. ale i tak to do niczego nie doprowadzilo. Mojego nie ma... wyjechal z rodzicami i najwidoczniej rewelacyjnie sie czuje beze mnie bo chce zostac dluzej, jego rodzice pojechali na 3 tygodnie do rodziny i jeszcze zostaly im niecale 2 tygodnie odpoczynku. Mowi, ze teskni, ale tez chce odpoczac sam. W zasadzie to umowilismy sie na ile jedziemy, ale sie nie wywiazal. A oto jego sms "Mam okazje wypoczac, ktora moze sie nie powtorzyc i chce ja wykorzystac, to ze zostaje dluzej nie ma wiekszego zwiazku z nami..." wczoraj wieczorem dzwonil, ze dzis wraca, ale sie rozmyslil. Tak mi przykro, bo juz sie nastawilam na spotkanie. Potem beda sie zblizac dni plodne i tego nie zrobimy... wiec znow bedzie prawie miesiac nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManRock
Wydajesz się być bardzo sympatyczną i wartościową dziewczyną a przydarzył Ci się taki kanał w życiu :( Zapytałem swoją kobietę co o tym sądzi i powiedziała, że jeśli facet nie ma oporów przed pieszczotami ani kłopotów z erekcją a nie chce "wejść" (wybacz bezpośredniość) to jest to wielce podejrzane. Może się zdarzyć facetowi chwilowa niechęć do seksu (sam tak miewam), ale całkowita a nie wybiórcza (o czymś takim to ja nie słyszałem) i ona nie trwa latami! Zastanów się naprawdę bardzo poważnie nad daniem sobie drugiej szansy. Wiem, że ciężko podjąć decyzję o rozstaniu (na początku człowiek nie wyobraża sobie wręcz życia bez tej drugiej osoby), ale zapewniam Cię, że czasem warto! Ja nie żałuję swoich rozstań i z perspektywy niczego nie żałuję - bo i po co? Nie załamuj się i daj sobie drugą szansę! Nie trać czasu na łzy i (prawdopodobnie) niewartego Ciebie gościa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Gadalam wczoraj z moim narzeczonym o seksie... No i stwierdzil ze nie wie jak sie za to zabrac, nie wie jaki moment wybrac, aby byl odpowiedni. Kolejna wymowka? Cos mi sie wydaje, ze tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycjo, odmłodziłem Cię trochę, ale chyba się nie gniewasz? :) Jak czytałem te Twoje ostatnie wypowiedzi, to przyszła mi do głowy pewna myśl. Oczywiście to może być zbieg okoliczności - Ty na pewno wiesz dużo więcej, jak to jest między Wami. Ale... Otóż wydaje mi się, że Twój facet przedłużył swój urlop (wyjazd) po to, by uniknąć seksu, który przypadał na koniec tego tygodnia (tuż przed okresem). Pewnie o tym gadaliście wcześniej i ustaliliście mniej więcej, kiedy wypadnie Ci okres i kiedy moglibyście się kochać. No i on SPECJALNIE przedłużył swój pobyt u rodziców, żeby nic nie wyszło z Waszych planów. Może nawet nie wiedział, że Ci się okres przyspieszył i że i tak nic by nie było na razie z seksu? A tak poza tym, to ja nie znam żadnego zdrowego faceta, który by notorycznie unikał seksu z dziewczyną, a ona byłaby na to chętna i w dodatku nalegała! Pomijam oczywiście osoby pragnące zachować czystość (czystość, to też brak pieszczot - o czym większość chyba zapomina i uprawia petting, ale ze stosunkiem chcą poczekać do ślubu - chore :P), bo w Waszym przypadku to nie wchodzi w grę. Jedyne co może wytłumaczyć takie zachowanie Twojego faceta, to fakt, że Cię nie kocha i nie chce - poprzez seks - się bardziej zaangażować w ten związek - i na razie jest mu dobrze tak jak jest. Drugim powodem są problemy z seksem (o których on wie, ale nie Ty - być może on miał problemy z seksem z poprzednią dziewczyną i stąd to unikanie pełnego seksu?). Jak już wcześniej pisałem, wymówka typu \"obawa przed zajściem w ciążę dziewczyny\" jest szczeniacka, bo przecież zawsze takie ryzyko istnieje i będzie istnieć. Przed i po ślubie. Ale są metody, które to ryzyko radykalnie zmniejszają. To chyba oczywiste. A jeśli nie ma przeszkód do uprawiania seksu i obie osoby deklarują, że go chcą, to... nie widzę powodu, żeby go nie uprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia i naiwna
Wiesz co Patrycja uciekaj.. uciekaj jak najszybciej. ja nie miałam tyle szczęścia co ty-mój mąż i ja byliśmy swoimi pierwszymui partnerami-wpadliśmy i wzięliśmy ślub(zresztą to nieistotne) teraz po 3 latach małżeństwa mogę powiedzieć jedno-to był bład!!nie zwracałam uwagi przed ślubem na to że on nie ma ochoty często się kochać ze lubi tylko raz i potem spokój..myślałam że to sie zmieni-że dam radę go przekonać.. po tych 3 latach widze jak bardzo si.e myliłam-przez pierwsze półtorej roku płakałam co noc-albo z samotnosci albo z pożądania (bo ja chciałam drugi raz a on nie) albo z upokorzenia-bo ja go prosiłam ( próbowałam pieścić, sexi bielizna też była.) a on krzyczał na mnie ze go dotykam.. potrafił wyjść z łóżka i isc do innego pokoju.. po 1,5 roku ustąpiłam.. przestałam go prosić, płakać.. teraz kochamy sie jak mu sie zachce(o ile te 20 minut raz na 3 miesiące mozna tak nazwać)i jakoś żyje-choć nic nie czuje-jakby coś we mnie umarlo.. zaczęłam myśleć o tym żeby sobie znależć kopchanka bo ile mozna w końcu mam 21 lat... trakże uciekaj kobioeto-największa milośc nie przetrwa czegoś takiego jak małżeństwo takie jak ja miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
rozmawialam z nim dzisiaj przez telefon i troche sie dowiedzialam. Dopiero po tych 5ciu latach jest ta nadzieja na sex, bo przyznal sie, ze wczesniej po prostu nie dojrzal do takiej decyzji. Teraz zrozumial mnie i mysle, ze sie przekonal. Fakt, zniechecal sie tez po drodze na pieszczoty, mysle, ze spowodowane to bylo tym, jak ukladalo sie miedzy nami. Zobacze co z tego bedzie, sprobuje go czyms zaskoczyc pozytywnie po przyjezdzie, jak bedziemy sam na sam... beda pewnie tylko pieszczoty, ale za tym tez sie stesknilam i warto na to czekac.:) Mnie zawsze ludzie odmladzaja i to wiecej, bo mlodziutko wygladam i dobrze sie trzymam:D Oczywiscie, to odlozenie przyjazdu mialo na celu tez unikniecie sexu. Gdy spytalam dlaczego, to powiedzial, ze nie chcial zrobic czegos, czego by potem zalowal. Nie byl to jednak jedyny powod. Byl zdenerwowany tym, ze nalegalam na jego powrot (o sexie nic nie wspominajac), mowiac o wczesniejszych ustaleniach. Poczul sie ograniczony i chcial, by wyszlo na "jego". To byl w zasadzie glowny powod jego zlosci. Wystapienie okresu, tez bylo dla Nas wazne, ale nie wspominalam mu akurat tego dnia, co planowal powrot, ze dostalam okres, nie chcialam zawazyc na jego decyzji powrotu, choc dzwonil, ze raczej wraca i prosil, bym sprawdzila mu pociag. Bylam na niego zla i nie potrafilam sie tak zblizyc, by mu o tym powiedziec.. a jak sie zle czuje, to potrzebuje wsparcia i troski :) dowiedzial sie nastepnego dnia. Chyba zrozumial, ze z sexem koniec znow na jakis czas...:( My jestesmy pierwszymi dla siebie partnerami i bedac ze soba, duzo sie nauczylismy, takze zadnych negatywnych przezyc z sexem nie mamy. Fakt on nie wie, co czuje do mnie. jednak przed planowaniem sexu go to nie powstrzymuje juz dzisiaj. Jest jednak troskliwy, dobry i czuje, ze mu zalezy, chcialby by nasze zycie wygladalo inaczej. Jest to jednak praca dwoch osob i jesli nic sie nie zmieni, to odejde raczej na bank. Choc jest bardzo mi bliski i w sercu na tym samym miejscu od 5ciu lat. Jesli zaczniemy uprawiac sex i bedzie to niezadawalajace, za rzadko itp to rowniez odejde...Czy zaczniemy, bedziemy o tym rozmawiac po jego powrocie. Zobacze, czy warto... czy warto z NIm. Bardzo mi przykro glupia i naiwna :( Mam nadzieje, ze jakos ulozysz sobie jeszcze zycie, kazdy jest wart swojego szczescia, Twoj facet jest okropnym egoista, nawet nie wyobrazam sobie, zeby moj na mnie krzyczal, jak go dotykam...i wychodzil z lozka.To jakas paranoja, strasznie krzywdzace.:( Nie ma zadnych przeswitow, ze cos sie zmieni? Porozmawiaj z nim na powaznie, a jesli nic to nie da, podejmij jakies kroki... Jestes mloda dziewczyna, z niemilym bagazem doswiadczen, dzieckiem... ale to nie znaczy ze nie mozesz ulozyc sobie zycia, jeszcze spotkasz swoja wielka milosc, dla ktorej Twoje dziecko bedzie rownie wazne jak Ty. A wczesniej sie nie piesciliscie? Nie wybadalas jego temperamentu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
Malinka, a wy tez celujecie w te nieplodne dni, czy liczysz na spontan? Ja myslalam, zeby isc do gina po ta antykoncepcje awaryjna, gdyby cos sie stalo z guma... taki czlowiek niedoswiadczony i sie boi :) A moze On chce by wasz pierwszy raz byl jakis wyjatkowy, skoro nie wie, czy to odpowiednia chwila... moze boi sie twojego bolu, moze chce Cie tym zaskoczyc, kiedy sie bedziesz jak najmniej spodziewac? W koncu kazda z nas musi przezyc ten pierwszy raz. Nie wiem. Powodzonka z Twoim faciorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia i naiwna
Oj tych rozmów przez pierwsze 1.5 roku było dużo.. prawie codziennie a to nic nie zmienia:( przed ślubem spotykaliśmy się 2-3 razy w tygodniu i jakoś tak było że on chcial-wprawdzie nie zaszecale.. wiem ze on nie ma kochanki bo pracuje koło domu i wiem co robi..najpierw mówił że boi się ze znowu wpaniuemy a jak poszłam po tabletki i dodatkowo kupiłam zapas gumek to i tak wyszło na to ze to nie o to chodzi. on po prostu nie lubi sexu. woli sie przytulić i tyle.. już nawet chciałam znależćć sobie kogoś.. traf wypadł na najlepszego kolegę mojego męża(podobał mi sie od kiedy tylko go znam.. ale tak jakoś nie mam odwagi-zdrada dla mnie jest czymś okropnym :( ale chyba bede musiała sie przełamać bo tak dłużej żyć nie mogę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Patrycja daruj sobie.. jeżeli tak jest teraz to co bedzie póżniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
Wszystko sie okaze po jego powrocie... co z tym sexem, i co przede wszystkim z Nami bedzie. Ja chyba nadal slepo wierze, ze cos sie zmieni... ze jak zaczniemy sie kochac, to sie zblizymy do siebie bardziej, gdzies w glebi serca kocham go. Nie skreslam go, bo nie wiem jak sie uloza nam te sprawy, moze juz w pieszczotach troche powialo nuda. Boje sie... Nie chce cierpiec a jednoczesnie chce sprobowac. Moze ludze sie, ze bedzie inaczej, ze nagle sprawy sexu go bardziej zainteresuja? :( Glupia i naiwna... nie mam doswiadczenia, ale brak sexu musi byc niezle dobijajacy... ja go nie mialam i mnie frustruje ze go nie mam, a co dopiero jakby juz byl wczesniej i potem nic... Moze ten twoj facet byl zawsze zadowolony z tego jednego razu i nie dazyl do nastepnego, bo byl juz zaspokojony? Moj tez prawie nigdy nie piescil mnie do kolejnego orgazmu, wydaje mi sie za kazdym razem ze dla niego to za duze poswiecenie... w koncu zawsze troche czasu mu potrzeba. A jemu samemu starcza raz i prawie nigdy nie chcial ode mnie nic wiecej... W Twojej sytuacji tez chyba bym pomyslala o innym mezczyznie, czy bym zdradzila meza to nie wiem. Raczej bym nie chciala, ale tez nie chcialabym znalezc sie w Twojej sytuacji, kiedy przymuszala by mnie ona by poswiecic pewne zasady.... Powiedz mu, ze jak to sie nie zmieni i jak nie zacznie patrzec na Twoje potrzeby, to niestety sobie kogos poszukasz. Zobacz reakcje, wtedy stwierdzisz czy warto z nim byc. Ten watek sledze sobie :) wspolczuje tej mezatce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia i naiwna
Myślicz ze mu nie mówiłam o tym że sobie kogoś znajdę?? tyle razy z nim rozmawiałam-nawet zaczęłam flirtować z jego kumplem(szczerze mówiąc to on mi się bardzo podobał), on tez był chetny ale ja nie chciałam nic konkretnego(zraziłam go tym trochę-i teraz sie wycofał) a mój mąż na wieść o tym powiedział ze tamten jest jego kolegą i on nawet na mnie nie spojrzy(jestem osobą trochę puszysta i po porodzie nie jestem taka ładna jak kiedyś).. także on nie wierzy że ja go zdradzę bo z kim? hmmm dam sobie czas:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! U mnie zadnych nowosci. Od ostatniej rozmowy z Nim juz nie gadalismy o seksie. Nie mam ochoty robic czegos na sile. Jezeli chodzi o pieszczoty to on niegy nie jest nimi nasycony.... Ciagle mu sie chce... :-P Dobrze ze chociaz lubi pieszczoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może jak przez jakiś czas nie będzie nawet pieszczot (a powód będzie jasny), to coś się w nim obudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManRock
Dziewczyny! Same widzicie, że niełatwo znaleźć sobie odpowiedniego faceta. Znam też przypadki odwrotne - facet o nadmiernym popędzie seksualnym zaspokajający głównie siebie, traktujący kobietę jak seks-zabawkę. Sam nie wiem, co lepsze? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pij
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam problem, POMÓZCIE, bo nie wiem co robic 😭 jarek nie chce sie ze mna bzykac, jak mam z nim rozmawiac? co robic? blagam pomozcie zdesperowana i zrozpaczona turquoise :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz. Wiesz ja to zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chleb już był
a może piekarnia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można iść na skróty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można zaklinam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale trzeba zrobić coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można dać się pokonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez siebie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×