Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja z krk

jak rozmawiac z facetem, ktory ma opory przed sexem?

Polecane posty

Casanova alez Ty mądry jestes :-) I jak tam u Was dziewczynki? U mnie bez zmian :-) Zero nowosci. Był u mnie i to na tyle. BEZ KOMENTARZA:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja, Malinka, już stara dupa jestem (stary dupek w zasadzie) - już dawno po 30. Ale dziękuję za komplement. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
--> Casanova ten tekst z wizyta u psychiatry jest boski :D Trzeba Ci przyznac, ze madrze prawisz :) U mnie stagnacja, narazie brak czasu nie pozwala nam czytac o antykoncepcji, wiec na srodowej randce tak czy inaczej nie bedzie sie nic wielkiego dzialo, a szkoda :P Ostatnio sie rzadko widujemy... pozdrowki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycjo! A moze Wy za malo czasu sobie poswiecacie? Moze tu lezy przyczyna? Nie macie czasu na poczytanie o antykoncepcji, a gdzie czas na czulosci? Ja rozumiem ze sesja, ze egzaminy, ale nie odpychajcie tych spraw na bok... Tak nie mozna, bo nawet sie nie zorientujesz a cos sie popsuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tifa25
Witam. U mnie coraz lepiej. On zaczyna się przełamywać. Ba ostatnio nawet się przełamał i było bosko. Doszliśmy do konsensusu i sprawy idą coraz lepiej. Problem w tym że mnie już okres spóźnia się tydzień. Na razie nic nie mówię, ale teraz to ja mam niezłego STRACHA!!!!!! W każdym bądź razie będę Was informować. :-( :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tifa25 przelamal sie?:-) No widzisz to dobrze Wam idzie:-) Pięknie! Jak to okres Ci sie spoznia? Wiesz moze za bardzo sie denerwujesz i dlatego tak jest:-) Nie martw sie wszystko sie jakos ułozy... Ty to masz dobrze. Az Ci zazdroszcze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Tifa25 - jak bierzesz pigułki - tak jak pisałaś wcześniej - to o czym Ty tu mówisz? A jeśli nie bierzesz już pigułek, to ostatni seks był bez żadnego zabezpieczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
mysle, ze czas gra tutaj niewielka role, bo nawet jak sie widywalismy czesto, gdy bylo go wiecej, to nie bylo zadnej mowy o sexie.. teraz czekam na wakacje i moze pewnego dnia cos sie zmieni, a w miedzy czasie beda pieszczotki ;D chcemy zrobic wszystko na spokojnie, rozwazyc wszystkie mozliwosci, jakby co isc do lekarza po pigulki i na badania, wiec i tak nie od razu to by bylo :( no nic, trzeba jeszcze czekac... troche sie boje samych prezerwatyw na 1 raz(no i ewentualnie globulka do srodka), a moze to jest nieuzasadniona obawa? Tifa, to super, ze wszystko wraca do normy. Oby tylko to przelamanie nie bylo jednorazowe! Pisz czy zazywasz nadal te tabletki? Jesli tak, to sie nie przejmuj, powinno byc ok :) Pociesze Cie, ze mi sie okres tez czesto spoznia latem, wg mnie duzy wplyw na to ma zmieniajacy sie wowczas klimat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tifa25
Witam. Dostałam okres i zdycham. No przełamał się. I to nawet nie jednorazowo. Coś mu ostatnio odbiło i non stop mówi o dzieciach. Głupio mi bo nawet zaczyna się nimi zachwycać. Ale ja jeszcze nie chce. Acha no muszę się pochwalić. Termin ślubu ustalony. 27 grudnia 2008. Równo 3 lata po zaręczynach. JUPIII. Trzymam za Was kciuki. Ale nie zamierzam znikać z tego forum. Wiecie co mu pomogło??? Kiedyś podpatrzył, że pisze na tym forum. Później siadł sobie na swoim laptopie i czytał. I tego samego dnia się przełamał. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na serio? Przeczytala to co my tu wypisujemy? Hmm. Ciekawy pomysl! Ty to masz dobrze... Nie to co ja:-( Zero nadziji na poprawe. Zazynam watpic w to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snake33
szczera wypowiedź znajdż faceta który cie pokocha i ty go pokochasz jak miłość będzie to żadne opory nie będą miały prawa bytu widocznie cie nie kocha dosyć mocno nie ma sensu sie pałować lepiej go rzuć i nie marnuj więcej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja też pomyślałem, żeby może Malinka, jak już wszystko zawiedzie, pokazała ten wątek chłopakowi? Poza tym wybacz, Tifa25, ale piszesz strasznie nieskładnie (o swojej sytuacji) - mało konkretnie. Ślub po 3 latach od zaręczyn - ja uważam, że to nie jest fajnie. Wedle tradycji ślub powinien być w ciągu roku od zaręczyn - i po to są zaręczyny, na przygotowanie się do ślubu (a nie na "zaklepanie sobie dziewczyny"). No ale każdy robi jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tifa25
Ślub 3 lata po zaręczynach to coś złego??? Znam pary które były zaręczone więcej niż 5 lat i dopiero wtedy wzięły ślub. Poza tym nie było to zaklepanie sobie dziewczyny. Ani Piotr ani Ja tak tego nie odbieraliśmy. Ślub miał być wcześniej, ale niestety sprawy trochę się pokomplikowały. Ja miałam wypadek i leżałam dość długo w szpitalu. Dlatego wtedy nie wzięliśmy ślubu. Później mieliśmy mały kryzys i musieliśmy to wszystko przemyśleć. Poza tym chyba dobrze wszystko sobie wcześniej wyjaśnić. To chyba tyle co do tematu ślubu 3 lata po zaręczynach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś baba
w pewnych miejscach na terminy czeka się nawet półtora roku, więc nie jest tak łatwo z tym szybkim ślubem;) a jeśli chodzi o problemy z Waszymi mężczyznami to szczerze współczuję... mojemu ciężko się powstrzymać:) zresztą mi też... Nie rozumiem jednego, jak facet mówi, że po 5 latach nie jest pewien, to chyba bym się poważnie zastanowiła nad sensem tego związku... wiem, że go kochasz, ale pewnego dnia może Ci powiedzieć, że to nie to... a młodość szybko przemija.... Życzę wszystkim powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tifa25 - wybacz, nie chciałem Cię urazić. Jestem widać facetem starej daty, choć wcale nie mocno osadzony w tradycji. Poza tym nie jestem Katolikiem, więc obce mi są problemy z czekaniem i zamawianiem sali i ślubu kościelnego. Jeśli to wszystko było od początku zaplanowane i jest obopólna zgoda, to nie ma w tym nic złego. Nawet okres 5-letnich zaręczyn. Ale jeśli jest tak z powodu faceta, który przeciąga sprawę i specjalnie unika decyzji o ślubie latami, no to nie jest to fajne. A odebrałem to tak, bo Tifa25 sama pisała o tym, że jej facet nie jest w sumie pewny tego związku - stąd być może te problemy z seksem. Życzę powodzenia i wszystkiego najlepszego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
Tifa gratuluje ustalenia daty slubu :) Ja juz nie wiem, co zrobic z tym moim facetem. Widzielismy sie dzisiaj u mnie, on byl cos nie w formie do konca(zmeczony?), ale doszlo do pieszczot, oczywiscie bez zadnych ekscesow. Ja tego nie moge zrozumiec, chcialam poeksperymentowac z gumkami, zalozyc itp ale powiedzial mi, ze na to bedzie czas, gdy zaczna sie wakacje, bo teraz jest ciezko(egzaminy, stres) i nie do konca mysli o tym, wiec sprawiloby mi to glownie radosc, a niekoniecznie jemu.. a gdy sie zaczna wakacje, to powiedzial, ze bedzie tak jak dawniej, czyli bedziemy to robic czesciej (pare razy w tyg.)... ale ani slowa o seksie :( wiec nadziei niestety brak... no chyba ze w te wakacje wydarzy sie cud, w co juz watpie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
czasami to ja mam juz ochote zostawic to wszystko gdzies za soba............. i znalezc faceta dla ktorego bedzie to tak wazne jak i dla mnie. Chyba wpadam w jakis dolek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja - nie chcę namiawiać ale...... kiedyś to i tak się stanie jak tak dalej będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja! U mnie tez zadnych nowosci, ekscesow. Czasem mysle o poddaniu sie, ale nie... Rozstaniem skrzywdze i jego i siebie. Nie umiem zyc bez niego. On jest dla mnie najwazniejszy. Najgorsze to ze moj mowi mi ze chce seksu, ze mnie pragnie, lecz nie przechodzi do dzialania. Twoj chodziaz nie robie Tobie nadzieji. Ja juz zakonczylam nauke i dopiero rozpoczne w pazdzierniku. Na szczescie. Mam duzo wolnego a moj facet ciagle pracuje... Oszlaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko... "Nie umiem zyc bez niego" - to nie jest deklaracja miłości! to jest deklaracja poddańcza, niezdrowa!. :( Ty powinnaś potrafić żyć bez niego, ale chcieć jednak życie spędzić razem z nim. Bo inaczej to wygląda tak, jakbyś się poddała od razu i zniewoliła sama siebie i była zdane tylko na Jego. Ja np. wiele oczekuję od swojej dziewczyny, ale na pewno nie tego, żeby była totalnie uzależniona ode mnie i świata poza mną nie widziała. Nie na tym polega miłość... "moj mowi mi ze chce seksu, ze mnie pragnie, lecz nie przechodzi do dzialania" - to tak sama, jakby Ci mówił, że Cię kocha, ale nie miałoby to pokrycia w czynach. Rozumiesz? A czy on to rozumie? Co do wolnego czasu - myślę, że Twój facet weekendy ma wolne, więc na pewno znajdzie się czas na seks. Poza tym pomyśl - w przyszłości też będzie zapewne pracował - i co? Nie będzie z tego powodu seksu? A może będzie się do niego zmuszał, bo to małżeński obowiązek? Żenujące, prawda? Pozdrawiam i życzę udanego weekendu Paweł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManRock
Witam Muszę przyznać, że bardzo mnie zainteresował ten wątek. Jako, żem facet to chciałem i ja dołożyć swoje 3gr. Może rzuci to trochę światła na \"mrok\" waszych wątpliwości, dziewczyny. 1) Byłem w kilku związkach, w tym z dziewicą i muszę przyznać, że w tym przypadku miałem podobną sytuację jak kol. Casanova (tzn. jakoś kompletnie mnie do niej nie ciągnęło, związek też był mało przekonujący) 2) Padło kilka argumentów o testosteronie i że facet w tym wieku (tzn. 20-30 lat) to powinien tylko o seksie myśleć - BZDURA!!! 3) Z autopsji - jak coś się w życiu faceta (lub w związku - wszak to jego część życia) źle dzieje to seks schodzi na baaaaardzo daleki plan (jakieś striptiziki nic tu nie dadzą/zmienią) 4) Strachu przed ciążą nie rozumiem, strach przed \"sprawdzeniem\" się natomiast się zdarza (chodzi tutaj o pierwszy raz z nową partnerką, na której nam - facetom - zależy) 5) Rzecz nie do uwierzenia - z moich doświadczeń wynika, że to kobiety bardziej lubią seks niż faceci!!! Naprawdę!!! To może przykre, ale ja niespecjalnie widzę różnicę w kochaniu się z różnymi partnerkami (a nie były to przygodne znajomości, tylko co najmniej roczne związki!). I co ciekawe - zawsze to kobiety \'zaciągały\' mnie do łóżka :) 6) Jedna z dziewczyn na forum żaliła się, że najpierw było świetnie a tu nagle posucha. Zdarza się. Facet może się znudzić seksem i to nie na kilka dni ale wręcz miesięcy! Patrz punkt 3) 7) Argument o kryptogejostwie - moim zdaniem bzdurny. Problem leży gdzie indziej. 8) Na koniec chyba nieco szorstki argument - seks zbliża, to prawda. ALE tylko w początkowej fazie związku. Potem już nie jest tak różowo. Nie obrażajcie się dziewczyny, jeśli byłem zbyt obcesowy. Ale tak to mnie więcej widzę ja, facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
Malinko, z tego co piszesz to czesto sie widujecie, wiec praca nie powinna kolidowac waszym spotkaniom. Mozecie przeciez spedzac wieczorki razem. Wydaje mi sie, ze niebawem dojdzie do czegos u Was, facet jest juz na tak to tylko kwestia czasu Moze on czeka na Twoja inicjatywe, kiedy mowi, ze Cie pragnie? Moze wolalby zebys przyjmowala tabletki juz przed 1 razem? Wtedy napewno nie mialby juz zadnych oporow :P Moj sie panicznie boi samej gumki. Widze u Ciebie zdrowe podejscie do nauki i zwiazku, umiesz wszystko pogodzic, zawsze majac czas dla faceta. Moj facet tak nie potrafi, jest jednozadaniowy i jak nauka to mysli tylko o niej:( Teraz ciagle jeszcze mi mowi, ze wychodzi z niego zmeczenie, ze nie jest w formie, wiec bliskosci tez jest malo, raz na tydzien :( czasem cos obiecuje, ze pomyslimy o sexie, ale ani razu nie uslyszalam, ze mnie pragnie, tylko mowil, ze jak ja chce to pomyslimy ("w koncu za dlugo juz na nie czekalas"). W ogole to sie teraz poklocilismy, o brak tego czasu dla Nas. Mnie ta sytuacja troche przerasta, ile mozna ze soba byc bez niczego... w ogole czuje pelna stagnacje w sferze erotycznej. No tak Panowie jak jestem ta strona napastujaca, ale co poradzic :P Wydaje mi sie, ze z facetem, ktory nic wczesniej nie zainicjowal i tak nie bede spelniona, chociaz moze byc zupelnie inaczej. jak po 5ciu latach nie wyszlo, to nawet jak wyjdzie, to niewiele chyba sie zmieni..... myslicie tak jak ja? A moze bedzie nagly przyplyw temperamentu? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Byc moze on rzeczywiscie czeka na moja inicjatwe... Sprobujemy:-P On zawsze ma ochote na pieszczotki, nawet jak jest po pracy, a pracuje bardzo ciezko, bo na budowie po 10 h, wstaje wczesnie rano, ale na to ma zawsze sile. Nigdy mi tego nie odmowil, nie mowil tez ze jest zmeczony ze mam mu dac spokoj, wrecz przeciwnie, zawsze dobiera sie do mnie. Dobrze ze chociaz z tym nie ma problemow. Widze Patrycja ze Twoj facet czasem Cie odpycha. A nie myslisz ze on ma kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
Malinka, jak ja bym chciala miec takiego faceta jak Ty :) tak ciezko pracowac i miec jeszcze zawsze sily na pieszczotki, moj jak chodzil na praktyki latem (po 8h dziennie), to byl wykonczony i zupelnie takie rzeczy schodzily na drugi plan :( po prostu cudownie... On nie ma nikogo, czasem mowi, chyba troche pol zartem, pol serio, ze jego to by nikt nie chcial... o to sie nie musze martwic, ze sie z kims spotyka. Ja doszlam do wniosku, ze juz nie bede go napastowac pod tym wzgledem, troche sie odsune i on moze zachce czegos a jak nic sie nie zmieni, to niestety odchodze....:( ostatnio jakos rozgladam sie za facetami, chyba poszukuje w nich czegos czego nie mam u mnie w zwiazku... chcialabym miec faceta, ktorego bym mocno pociagala i zeby to okazywal. A nie dopytywac sie i walczyc o wszystko. Pomimo tego wciaz czuje cos do tego stwora. Pomysl o tej inicjatywie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja! Jezeli chodzi o czulosc,uczucie to nie moge na niego narzekac. Jest dobry, mily, spokojny... Nie pije alkoholu, nie chodzi z kumplami po knajpach. Chetnie idzie ze mna na zakupy... Choc nie zawsze ma cierpliwosc do mojego wybierania i przebierania. Zaden zwiazek nie jest idealny, tak wiec minusem mojego zwiazku jest brak seksu... No coz. Poczekam. W koncu po slubie bedzie musial:-P Tylko ze on jak mowi ma ochote, jednak nie przechodzi do dzialania, co juz Wam pisalam. Ja juz nie gadam z nim o seksie... Jakos nie mam checi zebrac o to. A jaki jest Twoj facet? Jestes juz zdecydowana na odejscie jesli nic sie nie poprawi? A on jest prawiczkiem? Moj jest. Moze stad obawa? Sama juz nie wiem, co mam myslec o tej idiotycznej sytuacji. Jednak nie mysle o zdradzie i odejsciu... Nauczylam sie z tym zyc. A moze jeszcze sie ucze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zaden zwiazek nie jest idealny, tak wiec minusem mojego zwiazku jest brak seksu... No coz. Poczekam. W koncu po slubie bedzie musial". Będzie musiał? A jak go zmusisz? Siłą go weźmiesz (zgwałcisz)? Wątpię, żeby coś się zmieniło PO ślubie, jeśli nie jest to spowodowane względami religijnymi (a nie jest - jak pisałaś). Czyżbyś wiezyła w magiczną moc obrączki ślubnej? Wiesz... wiele kobiet w to wierzyło (jeszcze przed ślubem) - wiele się rozczarowało. TYPOWE błędy: Kobieta myśli, że facet po ślubie się zmieni (na lepsze). Facet myśli, że po ślubie kobieta się nie zmieni. NIC Z TEGO. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
moj zwiazek tez mialby rece i nogi gdyby nie wspomniany przez Ciebie Malinko brak sexu i malo czasu spedzanego razem. Moj facet jest mily, potrafi byc czuly, troskliwy, nie afiszuje sie uczuciami, pomocny, bez nalogow. Na zakupach sie troche nudzi, ale to jest do zaakceptowania:P Duzo jest takich facetow :) Mysle ostatnio duzo o tych sprawach, czy chce byc nadal z nim, napewno nie zdradzilabym go z innym chlopakiem, jakbysmy byli jeszcze razem. Z kims mi malo znajomym, nie poszlabym do lozka, z moim facetem zaczelismy sie piescic gdzies po roku dopiero :) jak sie nic nie poprawi to zaczne myslec o odejsciu bardzo powaznie, nie chce byc niszczesliwa i niespelniona cale zycie... Bron Boze nie czekaj do slubu, jesli juz widzisz uniki, bo mozesz sie wpakowac w niezle tarapaty, musisz zobaczyc jak to jest przed z wasza bliskoscia... Bo tak w sumie w noc poslubna moze by do tego doszlo, zeby skonsumowac zwiazek(choc przeciez niekoniecznie), ale jaka masz pewnosc jak bedzie po tym jednym razie? Moj tez jest prawiczkiem i to napewno przez to tez ma jakies opory, ale ja tez nigdy tego nie robilam :) Przed polowa lipca wyjezdzamy osobno na ponad tydzien, moze moj zateskni?? Trzymaj sie malinko, ja tez juz nie poruszam tego tematu, poprostu mam dosc.... jedynym ratunkiem jest czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i spedzilismy praktycznie caly weekend razem. Bez zmian. Mam juz gdzies seks. Teraz to on bedzie musial sie starac. Wedlug mnie seks jest przereklamowany przez srodki masowego przekazu. To juz staje sie malo apetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×