kogo irytuje stwierdzenie uprawiać seks?

uprawiac to mozna buraki :/

heh ;) wolę 'uprawiać seks' od 'robić seks' i 'mieć seks'

"uprawa seksu" nie, nie zirytowało mnie :-D do tego (zirytowania mnie) trzeba troszkę więcej

ja uwazam, ze stwierdzenie \"uprawiac seks\" jest jakies sztuczne i wyzute z uczuc i emocji:/ nie ladniej np. \"kochac sie?\"

jak dla mnie "kochać się" jest rozmemłane i źle mi się kojarzy :D

tez wole kochac sie uprawiac to mozna marchewke

i jeszcze jak moj pan spyta : pokochamy sie? mmm

heh instruktaz uprawy seksu- siejemy seks jesienią, pamietajac o odpowiednim rodzaju ziemi i odpowiednim nawozeniu... podlewany codziennie z rana, mozna tez wieczorem lub- w razie potrzeby- po poludniu. aby ustrzec sie szkodnikow, stosujemy odpowiednie zabezpieczenia. odpowiednio uprawiany seks wzejdzie wczesna jesienia :D milego uprawiania! :)

ja wolę 'bzykać się' :D

"Kochanie, dzisiaj Twoja kolej na podlewanie seksu, tylko pamietaj, zeby podlac odpowiednia iloscia, bo nie wzejdzie" :D

blekitnooka - :D

Uprawianie seksu brzmi tak samo romantycznie jak uprawa buraków pastewnych. Wolę przelatywać to takie aeronautyczne :P "Kochanie przeleć mnie dziś kosiakiem" :) Poezja, nieprawdaż? :P

taka piosnka była "przelec mnie..." :D fakt- wole to niz uprawe burakow :D

...zawsze można zadać pytanie: "a licencję masz?" :)

mnie się "uprawienie seksu" kojarzy z uprawianiem sportu, a nie chciałabym być traktowana (i traktować kogoś) jak drążek gimnastyczny :-/

lepsze jest \"uprawiać miłość\"

ty podlejesz, ja podleje... i bedziemy miec slicznego buraczka :D

...nie przesadzajmy z tymi rolniczymi skojarzeniami, bo ja nie wiem skąd wziąć nawóz? :P

hmm... nawoz... masz w sobie :D masz cos do buraczkow? ;)

Pass Wygrałaś :)

juppi! :D buraczki zawsze wygrywaja...zwlaszcza te "na goraco" ;)

seksic sie :o:o jak slysze to mnie skreca wrrrr

ojj brzydkie- to fakt:/ takie pretensjonalne i bez polotu :P

ja tam wolę seksić się niż uprawiać seks albo kochać się. ale i tak mój nr 1 to bzykanie ;)

ponieważ my z mim afcetem robimy wszystko i różnie w zależności od potrzeb i nastroju\ raz się kochamy, raz uprawiamy seks, następnym sie pieprzymy... jest rewelacyjnie, kwestia zaufania i otwartości...po prostu...oboje mamy takie same temperamenty i oboje mówimy otwarcie czego chcemy

wyłącznie zakompleksione panienki, albo jakies zakłamane dewotki

to może chyba zirytować - a mozesz to uzasadnic? :)