Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość do: tak byłe żony
Jestem byłą i jestem ponownie zamężna, nie wiem skąd takie wnioski wyniosłaś - z przykładów we własnej rodzinie? Znam wiele rozwódek, nie mają kompleksów, zwykle były żonami wyjątkowych łajz. Cóż w dniu ślubu ślepe były? Ja pewnie też. Ty nie jesteś ślepa? Myślisz, że Tobie, że Wam to już na 100 % wyjdzie, do grobowej deski. Naiwność! Po rozwodach znajome odżyły, dochodzą do siebie, uczą się nie kochać na ślepo i nie zatracać samych siebie, układają sobie życie od nowa i starają się nie wspominać swoich parszywców. Mój eks był kanalią, ale udawał przez wiele lat cudownego mężulka, udawał szczególnie przed obcymi, sąsiadami, rodzicami. Czy ja byłam idealna? Nie, ale wychodząc za mąż myślałam, że to ten, kochałam i byłam kochana. I tyle, nie wyszło. Na szczęście syn jest na tyle duży, by sam kontaktował się z tatą, ja w tym nie uczestniczę i nie chcę nic wiedzieć na ten temat. A też jedna z jego lasek wydzwaniała do mnie, nawet do pracy i wygadywała jak to Młody upierdliwy i jak go buntuję, aż mi kopara opadła i zagroziłam jej policją za nękanie, bo nic nie robiłam, by im uprzykrzyć życie. Po tej aferze wymienił ją na inny model. Mój drugi mąż też jest rozwodnikiem, jego eks nie była aniołem, ale on też twierdzi, że nie był dla niej super mężem. Teraz jest dojrzalszy, wie na czym polega związek, bycie razem i nie obsrywa byłej, gdyby obsrywał nie zainteresowałabym się nim. Nie idealizuj swojego faceta i nie wierz we wszystkie piękne słówka, buduj swoje szczęście, nie szukając gówienka u innych, dbaj, by nie pojawiło się u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weroonikaa 32
Mi sie wydaje że przesadzacie, za dużo wymagacie od dzieci swoich partnerów, wiadomo że dużo chcą, ale to są dzieci. JAk już napisałam jak ja wyszłam za mąż on miał 13 letnią córkę a ja wtedy 27 lat, nie wiedziłam jak się mam zachować, też dużo chiała, nudziła itd. Ale z czasem, przy pomocy męża ustaliliśmy pewne zasady. Wystarczy chciec, teraz po 5 latach jest między nami, mało powiedziane że dobrze, wspaniale;] Wiadomo że czasem się kłócimy,a le to chyba nieodłączny element życia. I powiem jeszcze raz ja pokochalam dziecko mojego meza, teraz tworzymy rodzine, wpolnie spedzimy swieta, wigilie sami w 3 :) Bardzo sie ciesze z tego co teraz mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo te panie
to by chciały, zeby tamte dzieci zwyczajnie wyginęły, biora baby faceta z dziećmi, ale wydaje im się ze facet powinien rozstac się z dziećmi tak jak z żoną - zamknąć tamten rozdział życia, wyrzucić, zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż zamknął tamten rozdzia
mój mąż się z nimi nie spotyka, nie interesuje i ogólnie ma je gdzieś cieszę się z tego powodu bo bachory były naprawdę okropne a na dodatek jeszcze obniżyliśmy alimenty:) niech sobie leniuchy i nieroby same radzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem ciezko sie to czyta
Zgadzam się z przedmówcą. Mam nadzieje ze bd wiecej takich macoch jak Weronika, ktora potrafiła otoczyć miłością dziecko męża. Z przyjemnością czytam jej wpis. Powiedziała że jak pokochała faceta to czemu nie jego dziecko, skoro jest z jego krwi? Jak się pakujecie w zwiazek to bierzcie go w całości nie tylko z samym dobrem ale tez i z problemami, a nie twierdzic ze dzieci sa problemem;/ Sama jestem macochą już dotrosłego dziecka, ma teraz corka meza 24 lata, ale jestem jej macocha juz dlugo bo 12 lat. Nawet nie wiecie jaka radosc mi sprawialo to gdy sie dostala do wymarzonego liceum, potem zdala mature dobrze, albo jak szła na studniowke lub dostala sie na studia. sprawialo mi to radosc, tak jakby to bylo moje dziecko wlasne. zdecydowalam sie na faceta z dzieckiem, to wzielam go razem z nim. i razem rozwiazywalismy problem y nie rozumiem was;/ jak nie mozecie pokochac jego dzieci to po co sie piszecie na ten zwiazek;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem ciezko sie to czyta
widzocznie towj maz nmie zasluguje na bycie ojciem, bo dzieci sa tymi osobami w zyciu ktore sa najwazniejsze, bo same sie nie pchaja na swiat, a potem je zostawic?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weroonikaa 32
No dokładnie :) Jak ja przyszłam to mimo że miałam 27 lat, ona 13 nie wiedziałam jak do niej podejść, jak się zachowywać i wgl. nie miałam kontaktów z dziećmi, nawet i bardzo nie lubiłam... ona mnie wszystkiego nauczyła naprawdę :) Po tych 5 latach dużo zyskałam :) Pokochałam ją, w ogień bym za nią wskoczyła, tak się przywiązałam do niej ;) Ale nie mówię że nie było spięć miedzy nami, teraz też czasem są, ale nauczyłyśmy się je rozwiązywać. Ona mówi mi po imieniu, , traktujemy się bardziej jak przyjaciółki, ale nigdy złego słowa od niej nie usłyszałam(obraźliwego) ani ona ode mnie, wzajemnie się szanujemy :) Moja rodzina ją lubi, a ich rodzina mnie :)Nie wiem czemu dużo osób tak myśli, że związki z facetami mającymi dzieci sa skazane na klęske. Ja smiało moge powiedziec, że wyjście za mąz za tego mężczyznę było strzałem w 10 :P Dobrze ulokowałam swoje uczucia, kocham tą dwójkę, uwielbiam ich i ich amerykańskie akcenciki ;)(mąż jest ze stanów- jest amerykanem, matka Karoliny natomiast była polką) i dodam że nigdy mi nie wypomniała, też że poleciałam na kasę i na to że jej ojciec jest Amerykanem. Bardzo cieszą mnie te święta, wigilie spędzimy razem jutro, a święta u rodziny :) Życze wam takich samych, radosnych spokojnych i wesołych świąt, i żeby nowy rok przyniósł wam dużo szczęścia w waszych rodzinkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co jej
tzw mąż - czyli dupek - zamknął rozdział: na pewno nie wiesz co mowisz, chora kobieto. niedługo i ciebie wyrzuci z pamięci i twoje bachory. i wtedy radź sobie sama okrutna i podła babo. niech twój fagas jak najszybciej rozdział z tobą zamknie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wróżki nade mną
"tzw mąż - czyli d**ek - zamknął rozdział: na pewno nie wiesz co mowisz, chora kobieto. niedługo i ciebie wyrzuci z pamięci i twoje bachory. i wtedy radź sobie sama okrutna i podła babo. niech twój fagas jak najszybciej rozdział z tobą zamknie" gowno prawda, wie co mówi dziewczyna nie da się dwóch srok za ogon trzymac, to nie islam, że tu ma jedną rodzinę a tam drugą rodzina jest tam gdzie mąż i żona, z byłymi najlepiej żadnych kontaktów nie utrzymywac, bo zawsze to bokiem wychodzi..tak samo jak z tymi dziecmi co tylko o kasie mysla i jak tu z ojca wyciagnac :o wiem, co mówię - mój mąż też się odciął i odezwały się do niego dorosle dzieci po kasę, jak go znalazły po latach poszukiwań..:o na szczęście alimenty płacil bez problemu zawsze, więc im powiedział, że teraz to one mogą co najwyżej jemu zapłacic alimenty i się odczepiły a z tym rzucaniem to nie jest tak, moja droga, ja jestem z mężem już ponad 30 lat :D więc jak widzisz to, że ktoś popełni błędy nikogo nie skresla, każdy ma prawo życ jak mu się podoba i z kim mu się podoba, to że poprzednia rodzina się nie udala nie znaczy, że w końcu się nie spotka swojej połówki jabłka i mozna spotkac, można miec dzieci które się kocha i które cię szanują i każdy normalny facet tym dzieciom będzie pomagał a nie dzieciom z babą na którą nie może patrzec które od niego tylko potrafia doic :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I takie rzeczy pisze kobieta z 30letnim stażem małżeńskim ciekawe co byś swoim dzieciom powiedziała gdyby twoje małżeństwo okazało się pomyłką że każdy ma prawo żyć jak chce.Tak ma prawo ale to nie znaczy że nie jest ojcem dzieci bo jest po prostu zwykłym k...m,jaka jest wina dzieci że ma je z kobietą na którą patrzeć nie może co jak z nią do łóżka chodził to jej głowę gazetą zasłaniał.Zwykły h...y ojciec jeśli dał się babie odciąć od dzieci i tyle a na szacunek szanowna pani trzeba sobie latami pracować gdyby przebywał z dziećmi i był w ich życiu tak jak w życiu waszych dzieci nie przyszły by do niego tylko po kasę.Bo one tylko kasę od niego miały więc czemu się tak dziwisz skoro ojciec do d..y to czego mają od niego chcieć i wiesz co sorry pomimo że jestem kobietą będącą po dwóch stronach to bierze mnie jak czytam takie idiotki dzieci to dzieci takie same twoje jak i jego byłej te jego i te też jego.I niech lepiej zapomni o alimentach bo ciągać musiał by też wasze dzieci wręcz nawet od nich zacząć nie wybiera się dzieci do płacenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wróżki nade mną
no i jaki jest wniosek z twojej wypowiedzi A.L.? ulżyłaś sobie, dodałas swoje zdanie a niczego nie wniosłaś, bo to, że ty tak uważasz czy tobie się to nie podoba, nie zmienia faktu, że my jesteśmy szczęśliwym małżeństwem a mąż ma z naszymi dziemi świetny kontakt (z wnukami też) a dzieci go kochają i szanują, bo znają temat od początku a tamte dzieci nie chciały brac udziału nigdy w naszym życiu, potem nagle chciały bardzo walczyc o kasę a męża taka "rodzina nie pociągała - widzisz w tym coś dziwnego? jak masz brata, który pije, ciągnie kasę, awanturuje się, obgaduje ci dupę za przeproszeniem dookoła - to też z końcu urywasz z nim kontakt - nie przestaje byc twoim bratem, ale nie masz ochoty jakoś go już spotykac tak jest na świecie i żadne wasze psalmy pochwalne na temat dzieci porzuconych tego nie zmienią nie ma znaczenia czy to przyjaciele czy rodzina - jeśli ktoś cię traktuje jak skarbonkę i dawcę spermy, nie okazuje szacunku to nie ma człowieka który się będzie na to godzil i z pokora przyjmował pogardę i złe traktowanie - bo w imię czego?? ojciec który odchodzi od matki, z jakiegokolwiek powodu, zawsze będzie dla dzieci śmieciem, bo tak te dzieci się wychowuje, choby cały sklep wykupił i starał się, zawsze będzie BE, bo z nimi nei mieszka a tego zmienic się nie da niektórzy ojcowie próbują rok, dwa, niektórzy marnują cale życie, a wszyscy kończą tak samo niestety każdy człowiek zasługuje na szczęście, kobiety po rozwodach układają sobie życie i nikt ich nie pyta o powód rozwodu, na facecie już wisi klątwa, bo to "rozwodnik" a jeszcze jak się za nim dzieci ciągną z wyciągniętymi łapami to szanse marne, bo jak ojciec chce założyc nowa rodzinę i miec kobietę, to zawsze mu te dzieci będa utrudniac, choc matce w takiej samej sytuacji postarają się pomóc i zaakceptowac takie życie, kobiety, nie ma biało czarnych scenariuszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej AL
NIE DO MNIE NIBY PISAŁAŚ ALE ODNIOSĘ SIĘ BO ZGADZAM SIE Z TĄ PANIĄ Z DŁUGIM STAŻEM "ciekawe co byś swoim dzieciom powiedziała gdyby twoje małżeństwo okazało się pomyłką że każdy ma prawo żyć jak chce" JA DOKŁADNIE TAK POWIEDZIAŁAM MOJEJ CÓRCE, KIEDY JEJ OJCIEC NAS ZOSTAWIŁ NIE WMAWIAŁAM, ŻE KOCHA CZY NIE KOCHA, NIE KARMIŁAM NIENAWIŚCIĄ I DZIEWCZYNA SAMA SOBIE NARYSOWAŁA JEGO OBRAZ W GŁOWIE "Tak ma prawo ale to nie znaczy że nie jest ojcem dzieci bo jest po prostu zwykłym k...m" NIE PRAWDA - MAM DOŚWIADCZENIE WIEM CO MÓWIĘ TO FACET, CZŁOWIEK, JAK KAŻDY INNY COŚ NAM NIE WYSZŁO, NIE KOCHAŁ MNIE - NIE ZNACZY TO, ŻE OD RAZU JEST KURWIARZEM!! LUDZIE?! "jaka jest wina dzieci że ma je z kobietą na którą patrzeć nie może" DZIECI WINA TAKA, ŻE SIĘ ZACHOWUJĄ JAK SĘPY CZĘSTO, WYCIĄGAJĄ ŁAPY, NIE MAJĄ SZACUNKU - NIE CHODZI O MATKĘ TYLKO O TO, JAKIE WARTOŚCI IM PRZEKAZUJE... "co jak z nią do łóżka chodził to jej głowę gazetą zasłaniał" A MOŻE JĄ SZYBKO PUKNĄŁ PO DYSKOTECE I OD RAZU WPADLI? :D "Zwykły h...y ojciec jeśli dał się babie odciąć od dzieci" AHA, CZYLI JAK OJCIEC NEI MA Z DZIECMI KONTAKTU TO WINA JAKIEJŚ BABY?? TYPOWE... GŁUPIA JESTEŚ JAK BUT MÓJ BYŁY SIĘ PRZESTAŁ Z CÓRĄ KONTAKTOWAC A NIKOGO NIE MIAŁ, POTEM MIAŁ A POTEM ZNOWU NIE MIAL I NA KONIEC, JAK JUŻ SZUKAL KONTAKTU PO LATACH TO MI POWIEDZIAŁ, ŻE TA JEGO KOBIETA BYŁA GO NAWET NAMAWIAŁA, ALE ON W TYM WIDZIAŁ SAME PROBLEMY, NIE CHCIAŁO MU SIĘ, BAŁ SIĘ ŻE JA BĘDĘ MIESZAC ITP. JAK OJCIEC NIE MA KONTAKTU TO JEST TO WYŁĄCZNIE JEGO WINA, NIKOGO INNEGO!!!!!!! "dzieci to dzieci takie same twoje jak i jego byłej" DLA MNIE TO NIE BYŁYBY TAKIE SAME DZIECI - MOJE TO MOJE, A SĄSIADA TO OBCE, CHYBA PROSTE :o TY TAK SAMO TRAKTUJESZ DZIECI OBECNEJ ŻONY SWOJEGO EXA JAK SWOJE? SZCZERZE WĄTPIĘ!!! "I niech lepiej zapomni o alimentach bo ciągać musiał by też wasze dzieci wręcz nawet od nich zacząć nie wybiera się dzieci do płacenia" O JAKICH TY ALIMENTACH NAGLE WYCZYTAŁAŚ?? JAK FACET BĘDZIE KIEDYŚ ALIMENTÓW POTRZEBOWAL TO PEWNIE PÓJDZIE DO TYCH DZIECI KTÓRYM PŁACIŁ CO MIESIĄC I KTÓRE GO MIAŁY W DUPIE, BO NA INNĄ POMOC OD NICH I TAK LICZYC NIE MOŻE TYLKO FINANSOWĄ, A UCZUC NIE MA W ŻADNĄ STRONĄ, POZA TYMI NEGATYWNYMI.. MOJA CÓRKA POWIEDZIALA , ŻE WOLALABY OJCU ALIMENTY PŁACIC JAK ON JEJ, NIŻ SIEDZIEC PRZY JEGO ŁÓŻKU I MU CZYTAC - DO TEGO MA INNE DZIECI ZE SWOJĄ OBECNĄ ŻONĄ, IM CZYTAŁ BAJKI, PRZYTULAŁ NA DOBRANOC, TERAZ ONE MAJĄ OKAZJĘ ROBIC DLA NIEGO TO SAMO JEJ WYSYŁAŁ KASĘ I ONA - JAK BĘDZIE TRZEBA - TEŻ MU BĘDZIE WYSYŁAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluchaj co ja mam do ciebie
22:51 do tej AL "JA DOKŁADNIE TAK POWIEDZIAŁAM MOJEJ CÓRCE, KIEDY JEJ OJCIEC NAS ZOSTAWIŁ NIE WMAWIAŁAM, ŻE KOCHA CZY NIE KOCHA, NIE KARMIŁAM NIENAWIŚCIĄ I DZIEWCZYNA SAMA SOBIE NARYSOWAŁA JEGO OBRAZ W GŁOWIE" A co powiesz swojej corce, gdy ją porzuci mąż dla jakiejsć k... ? Tak jak ciebie? USprawiedliwisz? A jeśli dziewczyna będzie chciała popełnić samobójstwo? Pomożesz w tym? Bo przecież on ma prawo ? Ty pustaku. Małzeństwo to nie chwilowe zauroczenie. To związek na całe życie. Takie jak ty uważają iczaej, dlatego tylu ch... zdradza swoje żony. A może ją nauczysz, że za wszelką cenę ma szukać swojego szczęścia, tak jak jej kurwiarz tatus - rozbijajac rodzinę? Pewnie tak, za wszelką cenę niech żyje jak chce. A ty - czy już sypiasz z cudzym mężem czy dopiero szukasz? Ile rodzin masz na swoim sumieniu? To wynika z twojej wypowiedzi - ze wolno, bo się mąż znudził, czy żona zbrzydła. Popierasz, to sama taka jesteś. "AHA, CZYLI JAK OJCIEC NEI MA Z DZIECMI KONTAKTU TO WINA JAKIEJŚ BABY?? TYPOWE... GŁUPIA JESTEŚ JAK BUT" To ty jestes głupia jak but. Zawsze ojciec przestaje się kontalktować z dziecmi za sprawą dz... . Twój równiez, tylko tobie ciemnotę wciskał., a ty łykalaś jak gęś. ""co jak z nią do łóżka chodził to jej głowę gazetą zasłaniał" A MOŻE JĄ SZYBKO PUKNĄŁ PO DYSKOTECE I OD RAZU WPADLI? " A co????? Ciebie tak jakiś pijaczek puknął? I dlatego go tak szybko usprawiedliwiasz? Może on wcale nie jest ojcem,. skoro ty tak dajesz się pukać. "COŚ NAM NIE WYSZŁO, NIE KOCHAŁ MNIE - NIE ZNACZY TO, ŻE OD RAZU JEST K**WIARZEM!! LUDZIE?!" No widzisz, potwierdzasz, że cię jakiś przypadkowy pukał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ty ruro uważasz
że masz rację? : "można miec dzieci które się kocha i które cię szanują i każdy normalny facet tym dzieciom będzie pomagał a nie dzieciom z babą na którą nie może patrzec które od niego tylko potrafia doic " Ty nie jesteś żoną. I uważaj, żebyś nawetpo tych 30 latach nie dostała kopa w d... Czego ci szczerze życzę. A twoje bachory zapłacą za ty skrzywdziłaś tamte kiedyś przed laty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość street universal
Dajcie spokoj tym dzieciom, moze im jest tez trudno jak obca kobieta przychodiz do domu ? Czemu chcociaz w polowie nie mozecie sie zachowywac tak jak Weronika32 szacunek do tej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do samotnych matek
jeżeli oczekujecie szacunku to same zachowujcie się tak żebyście zasługiwały na niego. Wasze poprzednie wypowiedzi to jeden wielki rynsztok. To , że kobieta , która was zdenerwowała ma pogięte podejście do życia to już jej sprawa , wy wyzywając ją w tak ordynarny sposób zniżacie się poniżej zera a i tak niczego tym krzykiem i bluzgami nie zmienicie. Moim zdaniem oczywiste jest , że po nieudanym małżeństwie zarówno kobieta jak i facet maja prawo ułożyć sobie życie na nowo. Niestety widzę , że wasza ideologia jest taka , że małżeństwo aż po grób i nie ważne , że miłości nie ma , nie nadajecie się do siebie i wzajemnie ranicie ale trzeba być ze sobą aż do śmierci. Chore podejście. Przestańcie wreszcie oceniać innych bo inni tez mają wtedy do tego prawo. To , że facet jest teraz z inną kobieta nie znaczy , że zdradzał pierwszą.Wiekszość drugich małżeństw poznało się już po zakończeniu pierwszego a wy nadal drugie żony wyzywacie od dziwek , chyba z zazdrości , że im się układa a wam nie. Oczywiste , że facet powinien mimo wszystko opiekować się i łożyć na dziecko/dzieci z pierwszego związku ale waszym obowiązkiem jest pomaganie w tych kontaktach i nie buntowanie dzieci. Z autopsji wiem , że tak jest. Była kobieta mojego męża( ślubu nie mieli) utrudnia mu kontakty z dzieckiem jak tylko się da i niewiele robi sobie z zasądzonych wizyt. Przeważnie w tych dniach widzeń wyjeżdża do rodziców, w innych dniach albo wymyśla , że jest chory (tak , zdarza się , że po kilka razy w miesiącu jest chory podobno), albo mają inne plany i nie da i koniec.Nastepnie chodzi i wszystkim się skarży dookoła , że zostali sami tacy biedni a on nawet nie chce syna oglądać-a mój mąż przynajmniej raz na tydzień dzwoni i się prosi o spotkanie z synem. Ale tego już nikomu nie powie tylko obgadywać potrafi a nie pomyśli , że przez ten brak kontaktu cierpi nie tye ojciec co przedewszystkim syn. Mówi nam , że tęskni , że chce się częściej widywać z nami ale co mamy mu powiedzieć ? Przecież nie powiemy 9latkowi , że mama utrudnia... Zaznaczam , że męża poznałam 2 lata po rozpadzie ich związku oraz przypominam , że nie oceniam was wszystkich , że jesteście takie same i utrudniacie kontakty. Niestety wiem , widać to , że jest tu spora część takich , które utrudniają owe kontakty więc do nich jest skierowany ten post.Przemyślcie sobie kogo chcecie ukarać takim zachowaniem-byłego czy swoje dziecko. A o takich czubach , którzy nie chcą widywać się ze swoimi dziećmi nie mam zamiaru się wypowiadać-szkoda słów na takie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weroonikaa 32
Na szacunek dziecka trzeba sobie też w pewien sposób zapracować, i szanować samo dziecko, żeby ono szanowało nas :) Jak już wspomniałam mój mąż jest ze Stanów, jego córka się tam tez urodziła, a jego była żona była polka, z opowieści wiem ze to była wspaniała kobieta... Jak nieraz słyszę jak mi Karolina(córka męża) opowiada o niej to aż mi się miło na sercu robi że potrafiła tak się otworzyć na mnie.:) Ja chętnie tego słucham, nieraz z mężem rozmawiamy o niej:) uszanujcie byłe żony swojego męża :) wiem że to różnica bo, była nawet nie wiem czy mogę tak mówić, bo nie żyje, więc w dalszym ciągu jest jego żoną wiem że mój mąż ja kocha nadal, zdaję sobie doskonalę z tego sprawę, ale nie jestem zazdrosna i nigdy nie będę. Czasem w człowieku jest tyle zawiści że z pewnymi faktami nie może się pogodzić.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj weroniko
poznałaś faceta gdy już był wdowcem, w porządku, ma on prawo układać sobie życie na nowo z inną kobietą. Ale tutaj japy drą najbardziej te, które spowodowały, że facet odszedl od rodziny, to one się bulwersuja, że facet płaci alimenty, że spotyka z dziećmi, że w ogóle ma jakies obowiązki. To one wrzeszczą, ze facet powinien sie odciąć od byłej i "byłych" dzieci - jak je nazywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weroniko i brawo dla ciebie bo można być macochą i "macochą" u nas jest tak że mój syn ma 19lat z ojcem bywało różnie nie było go gdy był potrzebny mój obecny partner ma 21letniego syna i zrobił by dla chłopaka wszystko nie wyobrażam sobie bycia z facetem który olał by swoje dzieci ala mnie nie jest to obcy dzieciak tylko syn człowieka na którym mi zależy i jego dobro leży mi na sercu. Facet który powiedział by że zrywa kontakt ze swoim dzieckiem spalił by się odrazu. A kobieta z 30letnim stażem małżeńskim cieszy się z tego że mąż wyrzucił swoje dzieci z pamięci szczerze to nie wiem z czego to zadowolenie. I wieczne pretensje że pazerne że na kasę lecą ale co można chcieć od ojca którego się całe życie nie miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewella2
"A kobieta z 30letnim stażem małżeńskim cieszy się z tego że mąż wyrzucił swoje dzieci z pamięci szczerze to nie wiem z czego to zadowolenie." Na pewno dojrzała kobieta nie obnosiłaby się w ten sposób z taką sytuacją. Na moje oko to fake , może ich małżeństwo trwa 3 lata a nie 30 a dziewczyna cieszy się, że udało jej się z faceta z przeszłością zrobić kawalera z odzysku i namówić do porzucenia zobowiązań. " I wieczne pretensje że pazerne że na kasę lecą ale co można chcieć od ojca którego się całe życie nie miało." Tu się nie zgodzę do końca. To wszystko zależy nie tylko od relacji dziecko-ojciec ale także od tego czy matka nie robi "prania mózgu". Oczywiste , że jeśli ojciec olewa dziecko a spotyka się z nim tylko wtedy kiedy poczuje raz od wielkiego dzwonu nagły instynkt ojcowski to takie dziecko będzie nastawione tylko na kasę bo niby czego może oczekiwać od ojca, któey raz na pół roku się zjawi? Natomiast są przypadki gdzie ojciec widuje się z dzieckiem regularnie , stara się jak może a jemu zależy tylko na prezentach i pieniążkach. Wtedy nie powinno się ograniczać kontaktu ale wprowadzić pewne ustalenia. Wytłumaczyć , że nie można za każdym razem chcieć prezentów , wycieczek czy innych rzeczy ale chcieć czerpać radość ze wspólnie spędzonego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nie zawsze siwe wlosy oznaczaja, ze ktos duzo przezyl- mogl duzo przewegetowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weroonikaa 32
Ja też tego nie rozumiem i popieram A.L Wiem i rozumiem, że moja sytuacja jest inna, bo nie ma tu tej byłej żony... Ale jakby była, to miałabym powiedzieć mężowi 'odetnij się od swojej rodziny?' a w szczególności od swojego własnego dziecka?;/ Nie byłabym z takim facetem... Mój uwielbia swoją córkę, jest bardzo opiekuńczy i kochany :) mamy dobry kontakt nawet z rodziną jego zmarłej żony. Mąż ze swoim ojcem ma firmę w usa, równie dobrze mógłby wysłać swoją córkę do dziadków od strony zmarłej żony, a my wyjechać... przecież to by było mi na rękę? a nie jeszcze czekać aż młoda skończy liceum tutaj:) Mi zależy żeby jej było jak najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weroonikaa 32
2x rozumiem przepraszam nie zwrocilam uwagi jak to napisalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga baba
tak czytam wasze wypowiedzi i się gubię bo sama w takiej pogmatwanej sytuacji jestem.zazdroszczę weronice ze ma taki dobry kontakt z pasierbicą też bym chciała bo jestem macochą 25letniej kobiety która ma swoją rodzinę i dziecko.problem w tym że to córeczka tatusia która miała zawsze ogromny wpływ na niego i on gotów zrobić dla niej wszystko.kiedy związaliśmy się razem wymogła na nim oddanie swojej części majątku co uczynił a ja sie nie sprzeciwiałam w końcu nie pracowałam na to więc nic mi do tego.naopowiadała o mnie swoim dziadkom a moim teściom obrzydliwe rzeczy o mnie typy że jestem z nim dla kasy że musi mi płacić za sex-bo jestem młodsza od męża.na szczęście rodzice męza woleli się osobiście do mnie przekonać niż wierzyć opowieściom wnuczki.potem relacje sie poprawiły,czasem nawet zostawiała nam swojego synka jak chciała gdzieś wyskoczyć czasem zanocowała z małym i bardzo się cieszyłam z takiej poprawy.tymczasem okazało się że za moimi plecami snuła intrygę jak sprawić żeby rodzice znów się pokochali i wrócili do siebie,aranżowała spotkania,kolacje potem się wymykała stawiała męża w niezręcznej sytuacji aż w końcu powiedział jasno i wyraźnie że sobie nie życzy takich sytuaci i że nigdy nie będzie z jej mamą.wściekła sie i nie chciała nas znać,znowu opowiadała o nas niestworzone historie,że pijemy itp.bardzo nas to bolało bo to były bzdury.mineło poł roku kiedy straciliśmy z nią kontakt mąż to przezywał bardzo.w końcu zaczeło się od jednego spotkania,potem drugiego i jakoś to wróciło do normy.nigdy nie powiedziałam jej słowa żalu i pretensji,drzwi są otwarte ,na naszą pomoc może liczyć,teraz jestem w ciąży i niby cieszy się z rodzeństwa,kupuje ciuszki itp a ja ...tak mi przykro ale nie potrafię jej zaufać,kocham jej synka super dzieciak a do niej mam dystans i zal.żal mi tez jego rodziców czyli dziadków mojej pasierbicy -za to że pokochali mnie jak córkę odwiedza ich bardzo rzadko i z łaski,nawet życzeń na święta im nie złożyła.trudne jest to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyyyyy druga babo
a który z kochanów cię zapłodnił? bo przecież nie ten staruszek, u szyi którego ( a raczej u portfela) zawisłaś. Wiesz jak to dziecko będzie cierpiało, że ma matkę łajdaczkę i starego faceta niby ojca? Współczuję temu dzieciakowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tam nie przeszkadzają
drugie związki, każdy ma prawo do życia, miłości, radości, rozwody też dla ludzi, ale gdy młoda dupa łapie starucha i jeszcze rodzi mu dzieciaka, by robił za ojco-dziadka, to bleeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma prawo i owszem
ale nie kosztem innych !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tam nie przeszkadzają
Ale o jakich kosztach mówisz??? że niby jakaś laska przystawia się do Twojego ślicznego mężulka i go uwodzi :D Ba! kosztem Ciebie ma fagasa, cieszy się Cipa jak głupia, że udało jej się zdradzacza i gnojka zdobyć??? bez jaj! niech idzie z dziwką skoro nie docenia wierności, potrzebujesz takiego śmiecia w domu? facet odejdzie z dziwką, ale ojcem być nie przestanie, czasami nawet będzie lepszy niż wcześniej, gdy rodzinę miał w d.... bo szukał szczęścia na boku, a tak, to w swoje dni zapewni dzieciom więcej uwagi niż wcześniej, a Ty też będziesz mogła poskładać swoje życie, pozbierać się i znaleźć kogoś, kto do wierności i bycia w związku będzie podchodził tak jak Ty co do zimnych, wypalonych małżeństw, to po cholerę utrzymywać skorupy- każdy idzie w swoją stronę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga baba
do tyyy druga babo-czytaj bardziej uwaznie a potem się wypowiadaj i takie wyzwiska świadczą tylko o twoim poziomie.nie jestem siusiarą 20 letnią a on wczesnie został ojcem więc nie jesteśmy jacyś starzy.jak zauważyłam to oddał wszystko swojej córce i został tak jak stał,na wszystko zapracowaliśmy oboje i tak się składa że mam więcej oszczędności od niego.nie wiszę więc na jego portfelu.i rozstał się z żoną zanim mnie poznał,tak jak pisałam nie zdradzał.więc nie bluzgaj jadem bo to nie robi na mnie wrazenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×