Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Chyba czasem lubię :)

Super babeczka a dzieci to dla niej bachory i bękarty!!!Obojętnie co by nie było i co by ktoś nie napisał to dzieci nie mają z tym nic wspólnego a takie wyrażenia świadczą o charakterku dorosłych.

:) O JESTEŚ, a czemu bidulku proszący o współczucie nie odpisałaś na innym forum, a tu od razu atak? O czym ty piszesz kobieto?

A xxx wychowywać to według ciebie można będąc na codzień a to ciekawe bo jakoś na opiekę pół na pół szanowna pani nie wyraża zgody bo przecież jej mąż to wolny facet z alimentami.Ale że dzieciak jest taki czy inny to pretensje do wszystkich świętych nie do siebie.

Katarynka to chyba nie dziecko?

Bo wiesz nie chce mi się czytać twoich pierdół na całym forum.I bidulką nie jestem dobrze o to zadbałam.Pogoda piękna wolę pobyć na powietrzu

:) Ojej, ja do nikogo nie mam pretensji, póki nikt nie ma ich do mnie. Rozwodnik to człowiek wolny! Zajęty? Nie, ma tylko dziecko, albo dzieci. Ale jest wolny. Czytaj stan cywilny. A, że dzieciak taki czy inny pretensje do kogo? Do mnie? To nie mój dzieciak.

Nie odwijaj kota ogonem nie pierwszy raz te chamskie odzywki piszesz katarynka czy nie próbujesz wyjść na osobę z klasą a słoma z butów wystaje.

Moich pierdół? To po co kolejny raz opowiedziałaś swoją historię życia?

Do ciebie a do ojca dziecka jak najbardziej

Ja z klasą. Ty o klasie wiesz najwięcej. Ja z nikim wojen nie prowadziłam. A widzisz wiem co znaczy stracić dziecko! Ale dla Ciebie tylko ty w życiu cierpiałaś. Wszyscy inni to nic niewiedzące głupki.

Bo to prawda i gdybyś potrafiła to może byś coś zrozumiała.Ale u ciebie trudno o zrozumienie tylko ty najważniejsza najlepsza nieomylna.Są ludzie którzy w życiu mieli gorzej niż ty i dziś rozumieją o wiele więcej.Ty życia kompletnie nie znasz te alimenty czy pasierbica to jest pryszcz na tyłku w stosunku.do tego ile inni przejdą.Ale ty tylko ty zawsze ty egoistka wszechwiedzca bezdzietna wiedząca co donre dla i ile one kosztują i kim jest ojciec.

Wiesz jak to stracić dziecko a wiesz jak to stracić dziecko przez postępowanie jego tatusia i kochaneczki.I jakich wojen o czym ty piszesz???Wojny to się dopiero zaczną może być ciekawie.Teraz paniusiu to ja jestem innym człowiekiem i nawet mnie bawi ich strach.

Dobrze ty się czujesz? Umiesz czytać? Czy pleciesz co ślina przyniesie nawet nie patrząc co ktoś pisze?

Wiesz, jak bym była taka jak ty- to bym ci mogła napisać, że ja straciłam przez fanaberie eks i buntowanie dziecka? I co wojna? A ja będę obstawać przy obecnych kobietach a ty przy walecznych wrednych porzuconych żonach?

Wiesz jak stracić dziecko przez byłą żonę?

A czy tą byłą żonę lubisz i pięknie tolerujesz prawda....A tu chcesz by drugiej żonie ułatwiać życie by mogła siedzieć na dupie i nic nie robić.Wiesz co piszesz?Ja mam gdzieś to babsko jej dzieci to jej problem skoro mają matkę kombinatorkę i lenia to muszą chodzić głodne.To że to przyrodnie rodzeństwo mojego dziecka to żaden dowód by on rezygnował z dobrych studiów.Dlatego że sama zapracowałam ja i facet i mój syn to z tatusia zdjąć wszelaki obowiązek.Tatuś pozbawił go wszystkiego więc to co teraz dostanie będzie miał na start po studiach.A przeszłość jej się nie zapomina można nad nią przejść do porządku bo trzeba żyć dalej.A wojna cóź jak się kombinuje bo się ma lenia bez pracy w domu należy liczyć się z tym że kombinacje wyjdą.Przez wiele lat alimenty były śmieszne po co oszukiwali.sąd?Prosiłam wtedy by sam przed sądem dłużej nie kombinował bo za dużo jest dowodów to się głupio śmiał.To teraz ma chłopak dostał co chciał a sąd ruszył lawinę.I teraz zasiłki trzeba zwracać a pozostałe urzędy do tyłka się dobrały.

I teraz zachowując się jak ty i twoja koleżanka katarynka powinnam cię zacząć wyzywać albo wyśmiewać?

Nie przeszłaś do porządku dziennego nad przeszłością. Jesteś wściekła i to widać i chciała byś się zemścić- a dokładniej rzecz biorąc by obecną spotkało to co Ciebie. I inne też. W tym mnie np. Widać to chociażby po tym jak mi życzysz mieć dziecko.

I wrzucasz wszystkie do jednego worka. I uważasz, że ty jedna w życiu cierpiałaś.

I nie odpowiedziałaś na pytanie!

Wiesz nie jestem drugą żoną ślub nie jest mi potrzebny do szczęścia,byłej też nie ma.Pożyj jeszcze z piętnaście lat i zacznij się wypowiadać w temacie dzieci jak coś będziesz wiedzieć z własnego doświadczenia.O to chodzi mówisz o wychowaniu dzieci o kosztach o wszystkim jednocześnie nigdy nie wychowijąc dziecka,nie znając żadnych losztów.Dla przykładu prostego to króciutko był czas gdzie mój syn dostawał 230zł alimentów a jego leki 200kosztowały.Znawczyni czy ojciec który drugiemu dziecku daje całkowite utrzymanie bo inaczej nigdy nie było a drugiemu daje tylko na leki jest ojcem???Ojciec który pięciolatka zostawia pod szpitalem i nawet nie wchodzi na oddział to też ojciec??Nie on jeden taki jest i twój też taki bywa w przeciwnym razie nigdy nie pozwolił by ci rządzić tym gdzie i jak zobaczy córkę.

a Ty non stop na Kafe :D Pociągające to Twoje życie :D Dobrze wiesz za co Cię wyzwałam więc nie zgrywaj głupiej. Debatujesz, debatujesz a w d.. i nic nie widziałaś inie przeszłaś jeśli chodzi o dzieci.Nie jesteś w stanie zrozumieć że widząc dziecko śrdnio 60 dni w roku nie jesteś w stanie go poznać ani dziecko nie jest wstanie się do Ciebie przyzwyczaić i poznać ale do Ciebie nie dociera. 60dni w ciągu roku wiesz ile to jest ? Więc skończ już lepiej pisać na postach dla macoch / pasierbów/ byłych bo nie jesteś w stanie nic powiedzieć na ten temat.Umyłaś rączki odseparowałaś tatę od dziecka i teraz pewnie widzi córkę raz na pół roku. Dom mamy to jest dom dziecka ale dom taty to dom taty jego żonki i nowego dziecka które może kiedyś będzie.

A wy dalej swoje bez sensowne wywody...BOŻE, SORRY ALE BRAK DLA WAS SŁÓW! naprawdę, tak bredzicie, że nie ma wam już co napisać!

Kajka- może taka karma. Co? Zasłużyłaś sobie na to co Cię spotkało. I Ciebie KATARAYNIARA też. I mnie. I jesteśmy kwita.

Kataryniaro! Już mi się nawet czkawką odbija twoja świetna ksywka.

Przeżytek życiowy, szafa doświadczeń kajka i największy słowotok obelg katarynka. Są lepsze naprawdę. I są ludzie którzy są młodsi a przeżyli więcej niż wy...tylko nie wylewają całej historii życia na kafe i nie szczycą się zemstą...bo to świadczy, że się bardzo z z życiem nie uporać nie mogą... Ja napisałam 5 % z tego jakie było i jest moje życie.

sorry bardzo z życiem uporać nie mogą- nie czytam jak napisze.

I kajka jeśli piszesz że największym nieszczęściem jakie cię w życiu spotkało było to że straciłaś dziecko, a ktoś ci pisze że też dziecko stracił, A TY DALEJ SWOJE- to jesteś pozerem. Sorry, ale jesteś zimna zołza i w masz to gdzieś że dziecko straciłaś- zemsta i to że się zostawił ważniejsza.

A to ja się tu rozpisuje na swój temat czy Ty o tym jaka Ty dobra jesteś i ile przeszłaś ? :) Jesteś kłamczuchą i nie znasz tematu na który piszesz Ty jesteś zabawna piszesz tak sama do siebie i jeszcze sobie odpisujesz.