Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość do aiadihcaiohcuacha
2 mąż wniósł do związku 2 synów, zaakceptowali mnie, ich matka wybrała przed laty wódę, wolne życie i porzucenie ich, ma ograniczone prawa, by wyrobić im paszporty mieliśmy straszne kłopoty, by ją odnaleźć. Długo mnie obserwowali, badali po swojemu, zanim zobaczyłam na ich twarzach uśmiech, zanim potrafili mi zaufać. Byli czasami złośliwi, ale przez myśl mi nie przeszło, by ich tępić, oni już swoje w życiu przeszli, dotarłam do nich przyjaźnią, otwartością i nie czepianiem się bzdurek. Mój syn, który żył w innych warunkach i trochę jak książątko, był tylko mój i dziadków, miał mnie "na własność" też miał problemy z akceptacją męża, ze zwykłym podaniem ręki, rozmową. I dziękuję, że mąż okazał mu tyle zrozumienia, serca, że dał mu czas, zawsze wychodzący do niego ze spokojną inicjatywą, a nie chamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam niektóre wypowiedzi
i aż mi głupio, bo też jestem drugą żoną... a tu słyszę obce dziecko, cudzy dzieciak, bachor, tępić... wiedziałam, że ma dzieci, zaakceptowałam to i te dzieci nie są obcymi bachorami tylko dziećmi mężczyzny mojego życia nie pokochają mnie tak jak swoją matkę, ale nie wyobrażam sobie by łączyła nas nienawiść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO do aiadihcaiohcuacha
ty mylisz pojęcia dziewczyno chamstwo - to jak ktoś ci napluje w twarz, wyleje zupę na podłogę i nie chce sprzątnąć, to jak ci wygarnie, że nie masz prawa we własnym domu niczego wymagać bo nie estes matką :o to jest chamstwo natomiast jeśli ktoś układa sobie życie na nowo, bierze rozwód to est poprostu ŻYCIE, nie chamstwo różnie się w życiu układa, czasem kobieta też odchodzi, bo się odkochała czasem jest bita - uważasz, że ludzie nie maja prawa do szczęścia? że jeden błąd ma przekreślić całe ich życie? nie, każdy zasługuje na kolejną szansę trzeba tylko wszystko dobrze z każdym ułożyc, a to już jest rola tatusia i mamusi, nie obcej kobiety, nie drugiej żony, tak jak napisałam "a ja uważam" bo to ich dzieci i oni im taki los zgotowali a jak mamusia zabrania kontaktów a tatuś ma te kontakty w dupie to najlepiej się wam krzyczy, że to pewnie ta ździra mu zabrania, tylko szkoda, że jej się to udaje - bo to już świadczy o tatusiu, nie o niej :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie pokocham
dzieci mojego faceta, moge ich akceptować i to na krótko. Wizyty moge znosic ale nic ponadto. Gdyby było tak , że mieszkałby z dziecmi to w zyciu bym sie z nim nie zwiazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czytam niektore wypowiedzi
glupio ci? no popatrz, a nie glupio ci, ze nie pomyslałaś, że może inne dzieci są INNE, że może inne żony mają INNE problemy, że może Twój mąż wszystko potrafił ułożyc a INNY nie potrafił? nie głupio ci, że się wywyższasz, nie potrafiąc nawet na moment wyobrazić sobei jak to jest, kiedy była żona uzurpuje sobie prawo do wydawania polecień w waszym związku, wydzwaniania do Twojego męża w środku nocy z byle pierdołą, organizowania wam wspólnych wakacji z ich dziećmi nie pytając nawet Ciebie o zgodę...że dzieci, te kochane dzieci twojego kochanego męża wchodzą do TWOJEGO domu nie mówiąc ci nawet dzieńdobry, każdy posiłek, każdy twój ruch krytykują, bluzgają, śmiecą, kradną TWOJĄ biżuterię...a tatuś, TWÓJ kochany mąż chowa głowę w piasek i nie potrafi ani byłej żonie ani dzieciom powiedzieć nie to postaw się teraz w sytuacji takiej, druga żono i napisz to samo co przed chwilą kłóć się, że dzieci trzeba kochac i szanować, że wszystko da się idealnie ułożyć dodam jeszcze, że to nie ty rozwaliłas małżeństwo, weszłaś w ten związek pełna nadzieji i wiary, że się uda, wypruwałas sobie flaki gotując, pieorąc i robiąc wszystko (z miłym uśmiechem i zrozumieniem włącznie), żeby stworzyć tym dzieciom drugi dom, żeby mąż się czuł dobrze, żeby nie stawać między nimi, żeby była żpna też mogła mieć czas dla siebie...a teraz masz nerwicę, jest ciebie połowa niż kiedyś, wyglądasz poważniej niż własna matka, nie masz znajomych, i samą siebie nienawidzisz, że dałas się tak w to wmanipulować naiwnie wierząć, że się uda, bo przecież wystarczy tylko chcieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zajmij sie swoim
szcześliwym życiem Ewo. Skoro jestes taka szczesliwa to co tu robisz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zajmij sie swoim
szczesliwy człowiek nie zachowuje sie tak jak TY Ewo. Wiec chyba nie jestes tak do konca szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czytam niektore wypowiedzi
swoją wypowiedź i historię dedykuję tym, które jako byłe żony wieszają psy na tych drugich, obecnych żonach dlatego, że zdecydowana większość z nas jednak chce i próbuje ułożyć jakoś stosunki z waszymi dziećmi żeby wam uświadomic, że to WY i WASZ były mąż jesteście za te dzieci odpowiedzialni, nie my i to WASZA zasługa, jeśli to się nie uda wasze gadanie, wasze nastawianie zieci przeciwko nam nie przechodzi bez echa, podobnie jak chowanie głowy w piasek przez waszych byłych, których sobie same na ojców tych dzieci wybrałyście moją historię dedykuję też tym, które sa drugimi, obecnymi żonami, żeby nie pozwoliły nigdy sobie wejść na głowe, żeby miały swoe zdanie i były czujne, bo łatwo w takim układzie zapomniec o sobie i dać się wrobić w rolę "dodatku" do poprzedniej rodziny, gdzie jest się kucharką i sprzataczka dla obcych dzieci, niańką kiedy była ma ochote odpocząć i niczym więcej dla własnego męża, jak pomocnikiem do spełniania obowiązków wobec jego przeszłościnie dajcie się dziewczyny ja przegrałam życie, a byłam pełna nadzieji, tak jak wy i stawałam na głowie, żeby było dobrze i wkurza mnie takie uogólniania i szczekania jedna na drugą nie ma takich samych sytuacji, więc dajcie sobie spokój jedna z drugą i wylewajcie jad na innych, bo są różni ludzie, tak samo obecne ak byłe mogą być kurwami, ale tak samo wśród jednych jak i drugich zdarzają się dobre, normalne kobiety bardzo często sie zdarzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zajmij sie swoim
nie nie tylko, ale Ty nie jestes szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak? a jak sie zachowuje szczęśliwy człowiek? to sa jakieś kanony zachowania szczęśliwych i nieszczęśliwych i czytanie lub nieczytanie kafeterii do nich nalezy? a to ciekawe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zajmij sie swoim
a sa są:) ...na pewno szczesliwy czlowiek nie poucza z wyzszościa tak jak Ty i za bardzo podkreslasz to swoje szczescie na kazdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZA BARDZO podkreślam swoje szczęście? a ile to jest "za bardzo"? jak rozumiem, typowo polska zawiść - jęczeć i żalić się trzeba na potęgę, ale mówić o samozadowoleniu, własnym szczęściu to juz nie wypada, bo sie za bardzo chwalę... cóz, ja wiem, że u nas cudze szczęście w oczy kole, zwłaszcza, jak sie własnego nie odczuwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zajmij sie swoim
Kochanie chwal sie , ale ty to robisz w specyficzny sposób.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWO ty nie masz
nie masz nic wartościowego do powiedzenia, niewiele przeżyłas, więc twoje doświadczenia są mało pouczające dla innych jest ci dobrze - ok, ciesz się ale na forum wypadałoby napisać coś, z czego inni będą mogli wyciagnąć jakieś wnioski, wnieść coś do ich życia - z twoich wypowiedzi niewiele się da wnieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiele przeżyłam? hmmm... no tak, wojny nie przeżyłam np. może to niewiele dla mnie to sporo, jak na jedną osobę, myślę, że mogłabym obdzielić swoimi przeżyciami kilka osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ignorancji uczuć innych
w wywyzszaniu sie, w egoizmie, w braku altruizmu, w braku empatii itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do aiadihcaiohcuacha
1) odszedl nie od dzieci ale od ciebie(wcale sie nie dziwie) 2) odzedl nie do zdziry tylko do kobiety ktora kocha(wcale sie nie dziwie) 3) pewnie juz wypralas dzieciom mozgi wiec dlatego urwal kontakty(tu tez sie nie dziwie) 4)jestes okropna wstretna jedza(ale w twoim wypadku juz nic nie dziwi) :P Chamstwem jest pozwalanie dzieciom przebywania w towarzystwie takiej egoistycznej frustratki.Powinni zabrac ci dzieci za znecanie sie nad nimi psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy jeszcze nie
przyznałaś racji innej osobie,masz z tym jakis problem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady.... to, że nie głaskam wszystkich po główkach i nie podcieram nosa każdej lebiedze życiowej nie znaczy, że nie mam empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety Ewo
To Ty tak twierdzisz, że masz empatie. O Empatii sie nie mowi tylko sie ja wyczuwa u Ciebie sie jej nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ewa 33
Dziewczyny mowia ci grzecznie zebys sobie poszla.Jednak nie rozumiesz.Powiem ci jasniej.Poprostu spierdalaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aiadihcaiohcuacha
do do aiadihcaiohcuacha "chamstwo - to jak ktoś ci napluje w twarz, wyleje zupę na podłogę i nie chce sprzątnąć, to jak ci wygarnie, że nie masz prawa we własnym domu niczego wymagać bo nie jestes matką " nie, to Ty mylisz pojęcia, to nie jest chamstwo, to jest idiotyczny, najnormalniejszy - niestety- bunt zrozpaczonego dziecka, które nic nie rozumie, nic nie pojmuje, wie, że rozpadł się jego świat i reaguje głupiutko, jak dziecko... wylewając tę durną zupę na ten Twój dywan, który jak widzę jest ważniejszy dla Ciebie niż pogruchotane uczucia tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aiadihcaiohcuacha
do do aiadihcaiohcuacha - ludzie maja prawo układać sobie życie szczęśliwie, nie twierdzę, że rozwód to osttatnie świństwo, nie, czasami jest jedynym wyjściem z sytuacji, tylko w tym wzystkim powinni zachować pewną dozę przyzwoitośći, nie mówię do osoby zdradzonej, bo sama zdrada wykazuje brak miłości i szacunku, ale do dzieci, pozostawionych z tym wszystkim na zupełnym lodzie, pozostawionych z matką, która "szaleje" i ojcem, który zniknął z ich życia, rozpłynął się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do aiadihcaiohcuacha
dziecko moze nie rozumiec swoich zachowan jak ma 2,3 lata.Jak ma 7 i wiecej to wie czym grozi umyslne wylanie zupy na dywan.Jesli mamusia to toleruje to ok,ale nie u mnie w domu.Te dzieci to dla mnie obcy ludzie i nie mam zamiaru tolerowac chamow w moim domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aiadihcaiohcuacha
ja nie walczę z Tobą kobieto, nie musisz kochać tych dzieci, ale może przez chwilę pomyśl o swoim do ich podejściu, o określaniu ich zachowania jako chamskie... To Twoje odczucia względem ich, masz taką trudność z akceptacją tych dzieci, tyle w Tobie wrogości... pomyśl przez chwilę, jesteś osobą dorosłą i nie radzisz sobie z emocjami, to czego wymagasz od tych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×