Umowilam sie z pewnym facetem na...

sobote, tyle,ze on nie wpomina w ogole o tmy spotkaniu:O Omija ten temat szerokim lukiem. Wypada sie go spytac czy spotkanie akutualne? a co jesli jakos sie wymiga?:O

umowiliscie sie dokładnie z miejscem i godzina?? czy tylko na sobote? jesli to ostatnie to olej sprawe. a jesli to pierwsze...to idz

Umowilismy sie na miejsce;) na godzine nie, tyle,ze on wlansie nie wspomina NIC o tym spotkaniu:O

Jeśli ustalaliliście datę, godzinę i miejsce, to normalne, że się nie odzywa i nie upewnia. Takie zachowanie świadczyłoby o słabości. Natomiast jeśli nie było żadnych konkretów, to nie zwracaj mu uwagi, to On powinien być inicjatorem. Pozdrawiam

no to jak sie nie umowiliscie na godzine no to nie ma spotkania. i juz :) a jak zadzwoni czy tam sie odezwie dopiero w sobote to powiedz ze nie mozesz. umowiłas sie z kims innym bo w koncu niczego nie dogadaliscie. szanowac sie trzeba :P no chyba ze to ty proponowałas spotkanie ale rozumiem ze on

Kenniks----> umowilismy sie tylko nja date i miejsce, bez godziny;)

a on dojdze do wniosku, że ona wiedziała o spotkaniu w sobotę i go specjalnie olała więc też ją zleje

Jarek... dusza zraniona przez jedną kobietę, która wyżywa się na wszystkich wokół:) Twoje rady są tak zacne i wyśmienite, że zapewnie moich nie posłucha... Ale i tak spróbuję.

cerise----> on zaproponowal spotkanie, podal dzien, miejsce, ale godziny juz nie. Mielismy sie dogadac i jakos cisza wokol tego tematu;) ale chyba zrobie tak jak radzisz. jesli odezwie sie jutro to OK, pojde, ale jesli tego nie zrobi to powiem,ze juz sie umowilam na sobote;) a co jesli w ogole nie wspomni o spotkaniu?:O wtedy chyba go oleje bez tlumaczenia nawet

no toty mu powiedz ze sobota nie aktualna bo cos ci wyskoczyło-zobaczysz jego reakcję jak powie ok to i tak zachowarz twarz a może zaproponuje niedzielę

zachowaSZ-sorry

wiedziała o spotkaniu w sobote, ale sobota ma 24h to co? miała czły dzien czekac? jak sie w gole nie ebdzie odzywac to tym bardziej olej :P

Cerise, ja bym takie zachowanie zinterpretował jako olanie... i dałbym sobie spokój. Lepiej tak nie rób. Do soboty jeszcze troche czasu. Może ma coś ważnego i nie wie o której będzie wolny. Jutro wieczorem jest ostateczny termin.

jak sie odezwie w piatek to w porzadku, chociaz ja tez bym sie zastanawiała :p ale wg mnie jesli sie odezwie w sobote to bym powiedziała na jej miejscu ze nie moge.. dla mnie czekanie do ostatniej chwili tez jest swego rodzaju olewaniem

W sobotę ok. Może mu powiedzieć, że się nie odzywał i uznała spotkanie za nieaktualne i zmieniła plany;)

jejuuuu.. a nie mozesz po prostu zapytac o ktorej godzinie? Boże.. ale Wy komplikujecie sobie zycie.. skoro to on zaproponował to normalne, ze czeka na Twoje pytanie o godzine - chcąc sie upewnic czy Ty naprawde chcesz isc..

Ja mam takie podejście, że to mężczyzna proponuje godzine wstępną, kobieta może jedynie powiedzieć, że jej nie pasuje i podać inną. Jeśli zapyta sama o godzine... to wyjdzie, że zależy jej bardziej niż jemu.

To FACET jest od podejmowania decyzji, moze co najwyzej zaproponowac 2gi termin do wyboru, miejsce tez wybiera on.