Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość elewacja
chcąca odzskać honor- myślę, ze twój nick dużo sugeruje. Mówiąc krótko i niezbyt dla pana miło- olej go, to moje jedyna rada. Było- minęło dzięki za naświetlenie sytuacji. Myślę, że brak wylewności, romantyzmu to może być ta wada, która czyni relację niekomfortową, bo przecież chwile podkreślone wyrazami uczuć, jakieś gesty świadczące o uczuciu ( niekoniecznie słowa) to jest to o czym marzymy. Zielonaa- wiesz, ostatnio czytałam coś ciekawego o mężczyznach, w których napisano ze " mężczyźni są jak sprężynki"- czasem MUSZĄ oddalić się, choćby żar uczuć ( a może właśnie wtedy) ich palił. Tacy są, oddalają się i wracają, bo taka ich natura, której kobiety nie rozumieją. Ja teraz wiem o tym, szkoda, że po czasie, ale w sumie na dobre mi wyszło. A u mnie nadal słodko. Nie wiem czy to wiosna, czy cudowne ozdrowienie z choroby, którą spowodował X, ale jestem szczęśliwa. Pisałam wam kiedyś jak smutna jest moja zyciowa sytuacja rodzinna, chora córeczka, której los i cierpienie spowodowały wyrwę w moim życiu. Wydawać się mogło, ze nic mnie nie czeka, że jestem poza życiem, zepchnięta daleko od głownego nurtu, skazana na wieczną troskę, zamartwianie się. Nawet nie wyobrażacie sobie, ze żeby żyć choć w połowie tak jak inni, żeby np. wyjśc po zakupy- ja musze najpierw zarobić ( tak!) pieniądze żeby opłacić opiekę dla córki, żeby pracować ... muszę pracować dwa razy więcej niż inni, żeby uśmiechać się musze mieć dwa razy więcej dystansu do życia. Czasem z łagodnym uśmiechem obserwuję zmagania ludzi i nie wywyższam się, ale wspominam to co przeszłam i wiem ze jestem ponad to, nie oceniam więc nikogo i nie krytykuję, nie czuję się ani lepsza, ani mądrzejsza. No i teraz co? Szczęście. Uleczyła mnie ze smutku nieszczęśliwa miłość, jaki to pokręcone, zawiłe, nielogiczne. Inna rzecz, ze pojawił się Y i to historia z gatunku tych, których nie pojmuję, ale na razie trwa cisza. Ciekawa jestem czy nie ulęknie się i czy zniesie tę próbę, co powie mi kiedy opadna emocje z radości odszukania mnie dzięki.. znajomemu z pociągu. Na razie mam w telefonie od niego 100 sms'ow w których wariuje ze szczęścia a ja je czasem czytam i przecieram oczy. Ktoś o mnie śnił przez tyle lat.. i nie chce nic oprócz tego żebym była! No, jak tu nie czuć się szczególnie? Więc teraz on milczy, może opanuje się, oprzytomnieje, zrezygnuje, zawstydzi się? Może? Ale czy to ważne? No, nieważne, dał mi tyle że więcej nie chcę i jeśli opamięta się i wycofa, to i tak nie wpadnę w rozpacz, nawet poczuję ulgę. Dam znak za parę dni co on tam w samotności przemyślał, sama jestem ciekawa. Ja czekam i nie myślę o nim za dużo. Miałam w ogóle dużo miłych wydarzeń więc mi lekko. Ach... wiosna!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Co tak cicho? Cieszycie się wiosną? Myjecie okna:) Nadal jestem szczęsliwa, choć zaczęłam się bać, że pakuję się, w coś tragicznego, czuję się jak greckiej tragedii- nie mam nic do gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcąca odzskać honor
tak właśnie zamierzam zrobić, zostawić to tak jak jest. Oleję sprawę, to nie zaszło jeszcze daleko, wiec lepiej to olać, to dobry moment. Dzięki za radę. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
HAHAHAHAHAH, Elewacja, czyż nie powiedziałam kiedyś, że jeśli raz się spróbuje....... widzę, że wszystko jest możliwe i wszystko może się zdarzyc. Twoje cudowne ozdrowienie za pomocą "kiln klinem" jak widac pomaga a więc jest skuteczne. A to najważniejsze. Że czujesz się szczęśliwa. Szczególnie Tobie się należy. Szkoda, że znamy się tylko w necie, chętnie bym pomogła, np. posiedziała z dzięciątkiem, kiedy Ty będziesz załatwiac swoje sercowe sprawy. Chyba nie doczytałam, czy Y to ten z dawnych lat. Zielona, widzę, że w końcu nabrałaś pewności do Warszawiaka. Oby tak dalej. Okazuje się, że istnieją jeszcze "porządni" facecie. Co w Poznaniu????? Mój poznaniak się nie odzywa, ciekawe co z życzeniami świątecznymi, ostanio wysłałam Mu pozdrowienia z gór, z miejsca gdzie się kiedyś spotkaliśmy, odpisał... i tyle. U mnie bez zmian, chociaż roboty dużo. Załatwiamy sprawy związane z budową, ta cała papierologia jest dobijająca i aż się odechciewa wszystkiego. Ale idziemy do przodu. I mąż jakiś zadowolony?! Przeszły Mu już wszystkie głupie gadki i zachowuje się normalnie?! Jakiś dziwny?! Niebawem wybieram się na spotkanie klasowe, z podstawówki, już jedno mieliśmy w tamtym roku, ale przyszło tylko parę osób i mam nadzieję, że tym razem jednak zbierze się liczniejsza grupa. No cóż, wrażeń sercowych mi trochę brak, ale cenię sobie spokój ducha i brak huśtawek. Tylko ta wiosna za oknem... aż się serce wyrywa... tylko gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elawacja
O jak fajnie że odezwałaś się. Powodzenia przy budowie domu. Ja to już mam za sobą, wiec wiem ile to kosztuje wysiłku, a jakie decyzje! Choć taka budowa domu to dobry sprawdzian zgodności małżeństwa... ostrzegam. Jeśli chodzi o sprawy sercowe, to szczęście moje wypływa z poczucia ozdrowienia i wyleczenia się z X, natomiast Y- cóż... wierzę w to, że kochał mnie i nie wiedział co czuć widząc moje szczęście z innym a teraz po prostu...musiał mi o tym powiedzieć. Nie mogę go zwodzić ani obiecywać niczego, on też mówi, ze nie ma do mnie prawa, bo to uczciwy facet, choć artysta. Idę do okien w wy piszcie co tam słychać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcąca odzskać honor
dziewczyny tak mi ciężko. Dałam sobie spokój z K. ale widujemy się i to jest straszne, to że zachowuje się zupełnie normalnie względem mnie, nie tak jak wcześniej tylko jak znajomy, porozmawia tak zwyczajnie, nic po sobie nie pokazuję, ale tak mi smutno z tego powodu, kiedyś byłam taka ważna dla niego. Czuję się taka niechciana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo minelo
witam kobietki, u mnie zima sie wkradla od nowa:( wczoraj caly dzien snieg padal, na szczescie od razu topnial, za to wiatr byl tak zimny ze mi moje raczki i uszy zmarzly. Elewacja, od poczatku ustalilismy z moim k. ze nie bedziemy sobie mowic czulosci, przede wszystkim nie chcialam zeby zmyslal. Ja jemu jeszcze nie mowlilam ze go kocham, sam sie domyslil chociaz zabralo to troche czasu. On tez nie wypowiedzial tych slow, ale sa momenty kiedy po prostu wiem ze tak jest z tonu jego glosu .. i nie jest to w czasie kiedy sie kochamy ;) Tez planuje spotkanie mojej klasy z podstawowki, dla mnie to bedzie pierwszy raz od (wlasnie wyliczylam sobie) o Boze 33 lat! No wlasnie ta NK to niezly wynalazek, odnowilam znajomosci z przed lat. Fajnie sie dowiedziec co ludzie robia, co sie z nimi dzialo, np. mam w klasie pare ktora sie pobrala zaraz po zakonczeniu podstawowki. Mam w klasie ludzi ktorzy sa dziadkami i mam takich ktorzy maja dzieci w podstawowej szkole :) Tylko jedno mnie zastanawia ... dostaje duzo, milych dla mnie, email z trescia w stylu "zawsze bylas ladna dziewczyna" ... No czemu mnie tego w szkole jeden z drugim nie powiedzial, tylko sama musialam do tego dochodzic i lat nascie mi zajelo zeby uwierzyc siebie i we fakty. Przez wiele lat uwazalam siebie za nieatrakcyjna i mialam niska samoocene:( Przeslylam wam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
Elewacja, zgodnośc przy budowie jest ważna, ale my podzieliliśmy zadania. On decyduje o murach, oknach i ogrodzebiu i wszystkich tych wielkich sprawach, w zamian nie wtrąca się do ogrodu, wystroju wnętrz i kolorów. Oczywiście rozmawiamy, że mi podoba się to, Jemu coś innego, ale decydentem jest ten co lepiej się zna. Ja nie mam pojęcia co to ściana jedno - dwu - warstwowa, On jest daltonistą i kolorów nie rozróżnia. Dzielimy i pomysłami i uzupełniamy. Przetestowaliśmy taki podział przy remoncie mieszkania i zadziałało. Więc mam nadzieję, że i tym razem wypali. Po za tym, mamy bardzo podobne prognienia co do wyglądu i funkcjonalności domu, podobne gusty - mam nadzieję, że sprawdzian zaliczymy na piątkę, a i czwórka byłaby dobra. Chcąca .... już dawno stwierdziłyśmy, że nia ma nic gorszego. niż romans w pracy, na początku jest pięknie, no bo wiadomo w zasięgu ręki, oka, ale po... jest na pewno Ci ciężko. Chociaż ja roczej sądzę, że z Jego strony to poza, chyba, że jest wyjątkowym sssss i chodziło Mu tylko o jedno. Było mineło, jaka zima??????? Na poprzednim spotkaniu klasowym, po 20-stu latach, okazało się, że byłam pierwszą miłością, taką w podstawówki, dwóch chłopaków. I o niczym nie wiedziałam, kompletnie nawet nie przeczuwałam i się nie domyślałam. A pamiętam moją niską samoocenę i brak wiary - może gdybym wtedy wiedziała.... czułabym się pewniejsza i śmialsza. Też miałam swoją pierwszą miłośc, do tej pory wspominam to, ile to cierpień i łez wylałam, bo On nawet nie spojrzał, nie uśmiechnął, gadał z jakąś flądrą.... Jakie te dzieciaki głupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć CZAROWNICE- och!!! NO CÓŻ ŻYCIE..... eeee1- w Poznaniu wczoraj piękne słońce, upał, dziś rano trochę chłodno ale teraz ok. Co do mnie....jakaś uparta \"głupia\"? wiara, że wszystko ok. ale jest mi ciężko.... jak mogę tak ufać... intuicja??? Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcąca odzskać honor
no może ale tak sie beznadziejnie czuje!! macie jakies sposoby zeby sie dowartosciować> poprawić sobie humor, bo same smutne mysli do mnie zagladaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie najlepszym sposobem na poprawę humoru jest uprawianie sportu. Aerobik, basen, rower. Czuje się po tym świetnie zrelaksowana i wszystkie problemy jakoś maleją. No i sylwetka smukleje co też wybitnie poprawia samopoczucie i samoocenę :-). Pozdrawiam wszystkie czarodziejki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do poprawy humoru- ja wczoraj kupiłam sobie śliczne buty a jak pomyślę co do nich mogę ubrać- sama radość i uśmiech na twarzy.... o dietę nie muszę zabiegać bo jakoś tak samo się stało, że przez ostatni okres schudłam ponad 6 kg- wiecie dlaczego???? Nie rozumiem co się dzieje ale....PRZETRWAM to!!!! Wszystkiego najlepszego na Święta WIELKANOCNE dla wszystkich CZAROWNIC- ciepła, spokoju, nadziei i wszystkiego dobrego w kolorze Zielono-Żółtym!!!! Gdy jesteśmy RAZEM- pokonamy NASZE trudności......pokoje i niepokoje..... Moja ulubiona piosenka- I\'ts Amazing - Jem ... posłuchajcie w wolnej chwili!!! Daje nadzieję....---- to jest niesamowite, zrób to, wszystko zależy od ciebie, choć czasem zderzysz się ze ścianą ale wszystko możesz...na wszystko cię stać.... to niesamowite....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Kochane czarownice! Jak tam nastroje? Jest tak pięknie na świecie, że chce się żyć, choć pewnie smutki niektórych dopadły. Ja też miałam dwa dość przykre, nerwowe dni, wiedziałam, że kiedyś będę musiała coś postanowić z Y, powiedzieć Tak albo Nie. Powiedziałam w końcu " nie. Bo nie chcę cię krzywdzić, nie mogę być twoja" i strasznie mi na duszy było... On jest samotny, ma dzieci, ale rozwiódł się i teraz nawet chce sie ożenić z rozsądku. Przygnębiające sprawy, nie na moją głowę, Na razie obsypujemy się tylko miłymi słowami, to taka namiastka czegoś, czego nie zaznamy w pełni. Jest to wyjątkowo dobry człowiek, tak nieporadny w świecie... a należą mu się wszystkie zaszczyty świata, jest bardzo utalentowany. I nie mogę mu dac niczego prócz wsparcia i dobrych emocji. Wesołych świąt i wypoczynku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elewacja- ciężkie ale i piękne to nasze życie. Tak......, napisał!!!!... \" chciałbym Ci podziękować za coś bardzo pięknego- za to, że Jesteś...\" Wciąż ma zmartwienie, cierpi!!!Ufam Mu i rozumiem i to jest najważniejsze, choć te tygodnie milczenia to dla mnie ciężka próba..... Pozdrawiam Was i życzę miłego wypoczynku w gronie najbliższych i przyjaciół!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
witajcie po świętach! Pogoda nadal piękna. Zielonaa- " twój: uff, odezwał się. Nawet nie wiesz, że mnie to też ucieszyło :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo niebylo
witam Was czarownice po swietach... wiecie ze ja z domu na Kafe nie zagladam a mialam az 4 dni wolnego, oj bylo wspaniale ... wypoczelam sobie:) Wyciagnelam walizki bo juz za 10 dni jade na wakacje. Zielona, bede miedzy innymi w Poznaniu moze do ciebie na kawke wpade, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
cześc dziewczyny po świętach. Mam nadzieję, że się za bardzo nie objadałyście. Bo przecież lato idzie i trzeba będzie brzucholce pokazac na plaży. Zielona, Tobie to dobrze, ja przy moim Poznaniaku też dużo zrzuciłam, ale już nadrobiłam yyyyyy. Po to Oni (kochankowie) są, żebyśmy piękniały. Całusy dla wszystkich, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam CZAROWNICE- nie mogłam się oprzeć aby nie napisać dziś! Już co prawda południe ale.... obudziłam się rano- RANO 8....i ...za oknem piękny świat. W Poznaniu brak słońca ale po nocnym i porannym deszczu przyroda tak ożyła. Przed moimi oknami pełno drzew, krzewów a wszystko niesamowicie ZIELONE... trawa ma przepiękny kolor, liście na drzewach coraz większe , śpiew ptaków.... tak, wyobraźcie sobie, że mieszkam w takim miejscu, że rano je słychać! Jednym, a może dwoma słowami- JEST PIĘKNIE! A gdyby jeszcze była wiadomość od NIEGO byłoby jeszcze piękniej!!! No ale nie można mieć wszystkiego.....o, jaka jestem rozsądna!!!! Będę czekała i.... znalazłam sposób na przetrwanie...dlatego może jestem silna! Było minęło.. czy było nie było- zdecyduj się jaki masz nick !!! Najczęstszym miejscem w Poznaniu na umówienie się na spotkanie jest na Starym Rynku......nomen omen PRĘGIERZ !!!! Myślę, że to miejsce w sam raz dla nas.... Mamy mężów, którzy nas kochają a jednak gonimy ciągle ...ciągle aby było jak PIERWSZY RAZ!!!! Mam dziś dobry nastrój ( mimo wszystko) i Wam też tego życzę- Pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Zielonaa, cieszę się, że masz dobry nastrój i że potrafisz cieszyć się życiem, przyrodą i że masz w sobie tyle wiary ( znam ten pręgierz ...) Eeee1- jak tam budowa domku? Masz rację z tym wypięknieniem. Nawet ja notuję pewna poprawę w przywiędłej ostatnio urodzie, schudłam 2 kg a przez święta przytyłam 1 kg, więc i tak jestem na minusie, Mam dobry humor, odkąd odkochałam się w X i to przyszło tak jakby piorun z nieba strzelił ! Niby czas goi rany ( to prawda) ale żeby tak nagle los mnie obdarował ozdrowieniem to wierzyć się nie chce. Jedynie serce mi pęka z żalu, ze dla Y jestem ciagle " jego nie- jego", ale wspieram go ,bo ma ciężkie życie. On mnie kocha, wierzę w to. Dziś mi przysłał znów stadko sms'ów, kończy ważny projekt artystyczny, więc wspieram go. Kupiłam sobie śliczne sandałki :) a mam taką szczupłe nogi, ze trudno mi dobrać coś żeby nie wyglądać jak kot w butach, więc tym bardziej cieszą mnie takie kobiece przyjemności. Cieszcie się wiosną! Zielonaa- on sie odezwie, niech tylko przeminą burze, jeśli przejdziecie próbę to... chylę czoła. Ciekawa jestem co u naszych koleżanek- spring, zagubionej? Co z Bibi? Bibi- błagam napisz jak u Ciebie!!!!! Było minęło- miłego wypoczynku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo minelo
dzieki kolezanki ... Teraz juz wiem dlaczego nie chcialo mi 'zaczernic' nicka !!! ale w zwiazku z tymi moimi wakacjami jestem tak zajeta ze nawet nie przyszlo mi do glowy ze ja probowalam uzywac cos (pseudonim) co nie istnieje:) I zgadzam sie ze pod tym pregierzem na Starym Rynku to powinsmy lezec krzyzem ... moze sie nawet poloze jak nie bedzie ludzi w okolicy ;) (tz. nigdy bo tam zawsze tlumy, czyli mi nie grozi) a bede pod nim 22 maja. Nie bede do was zagladac az przez 6 tygodni, wiec upewnijcie sie zeby ten topic istnial po moim powrocie ... chcialabym sie wygadac ale na razie jest to jeszcze niemozliwe Zycze was wspanialych snow ... cudownych mysli o kochankach ... serdecznosci dla mezow i milosci do dzieci Pa czarownice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiałam Wam To napisać...... tak, mój mąż .....MÓJ MĄŻ... też potrafi mnie zaskakiwać- jakąś godzinę temu ( ma służbę w jednostce) zadzwonił \".. 26.04. wylatujemy do Tunezji..\" na 8 dni do jakiegoś TAP....... Tak cieszę się, tym bardziej, że to będzie na miejscu a nie \"objazdowa\"! A ja teraz słucham ... WIEM --- JESTEM NIEWDZIĘCZNA ----\"NASZEJ\" ( mojej i Warszawiaka) piosenki- \"Amarantine\" - Eny\'a.... A do mojej obecnej sytuacji pasuje urywek \"...Wiesz, miłość może czasem doprowadzić cię do łez...więc pozwól łzom płynąć...niech poleją się! Abyś wiedział, że miłość zawsze pozwoli ci wzlecieć jak daleko może polecieć serce....\" A zaczyna się tak... \"...Wiesz, kiedy zaczniesz kochać, otworzysz serce...wszystko jest nowe i......Wiesz..czas zawsze odnajdzie sposób by twoje serce uwierzyło, że to prawda. Miłość jest wszystkim co mówisz szeptem, głośno, dawanymi obietnicami- czujesz to tak, jak rytm serca... Wiesz, tak to już jest z miłością....bo miłość jest wieczna - Jest MIŁOŚCIĄ!!.....\" A teraz trochę optymizmu CZAROWNICE!!....... Że miłość lśni w naszych oczach i... mogą to być gwiazdy spadające.... i... miłość jest z nami ( \"tobą\") kiedy wstajemy rano, bo .... NOC i DZIEŃ należą do miłości.....!!!! A tak......cieszę się przez łzy....nie wiem czy to ...tę sytuacje zniosę..... Pa .....muszę pomyśleć o podróży...... I tak cały czas słucham ENY\'I i Amarantine!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
cześć Laski, pozdrowienia z Helu. Zielona, gratuluję męża i Jego spontaniczności. Takie właśnie zachowanie "naszych" sprawia, że zawsze nas zaskoczą i to baaaaaardzo miło. Miłego wypoczynku, choć pewnie przeczytasz to po powrocie. Pozdrowienia dla Wszystkich Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
hej, też pozdrawiam. Eeee1- czy wypoczywasz na Helu? Zielonaaa, widzę, ze Twój mąż ma podobne pomysły do mojego. Pewnie to przeczytasz po powrocie, ale pomyśl: oni są tacy cudowni a my prowadzimy jakieś pokątne życie. I teraz zamiast bić się w piersi i kajać dostrzegam dziwną prawidłowość: może oni sa tacy cudowni dla nas, bo podświadomie czują, że jesteśmy nie do końca zdobyte, nie do końca ich, nieodgadnione, samowolne, pożądane przez innych, kobiece, czarownice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
Tak, Elewacja, odpoczywam na Helu. Słoneczko świeci, dziś co prawda cieniutko świeciło, za to halny z Zakopanego przywiał, ale ja Ambitnie na plaży siedziałam. Piach nawet pod spodniami miałam, nie mam pojęcia jak to się jemu (wiatrowi) udało. Mój mąż też ma takie spontaniczne pomysły, stąd moja wizyta na Helu... może nasz rację, Oni (mężowie) coś przeczuwają i się starają. Ja kiedyś (przed...) byłam dobrą, kochająca żonką, z uśmiechem na twarzy, nawet po cholernie męczącym dniu witałam Go z uśmiechem w sexi kietce z obiadkiem.... a teraz to On obiadek i kolacyjkę... On kwiatki... On dba... a nawet już wie jak się pralkę i odkurzacz obsługuje... kiedyś nawet nie wiedział gdzie odkurzacz stoi... niezła ze mnie kura domowa była... na szczęście się wyedukowałam i: po pierwsze kochanka miałam i po drugie zmieniłam swoje podejście do męża. Teraz On się stara a ja (hahahah) "siedzę i pachnę". i oczywiście kwitnę. Zgadzam Się z Tobą, im My mniej dajemy to więcej dostajemy. Paranoja!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Jestem rozbita, ratunku... Help! Poczułam coś, coś miłego, coś pięknego, coś tkliwego do Y , omamił mnie, zaczarował, on naprawdę szaleje z miłości. "Oszalałem dla Ciebie, zakochałem się w Tobie jak szczeniak". Sto sms'ów, listy, telefony, gorączkowe wyznania, nieprzespane noce- to jego życie z ostatnich tygodni. Tyle, że wprowadziła się do niego tydzień temu kobieta do której on nic nie czuje oprócz sympatii... Obiecał jej dawno, że zamieszkają razem. No i nadeszła pora. Ona przywiozła swoje rzeczy i chce z nim żyć. Nie wiem czy mówił jej o miłości, sądzę, że dawał jej nadzieję. No i teraz ona z nim mieszka. Co za porąbana historia, kto uwierzy w to, że to mi sie zdarza to nie scenariusz kiepskiego filmu? Nie wierzę, ze to prawda, to jakiś koszmar! dziewczyny, ratunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacjo
wybacz ze napisze troche zloliwie ale wyglada na to, ze jest tak szczesliwiy z Toba ze postanowil przy okazji podzielic sie swoim szczesciem i uszczesliwic jeszcze jedna kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Tak, to komiczne, tragikomiczne, porąbane i nie chcę w tym brać udziału. Szkoda mi tej kobiety i nawet gdzieś tam w głębi duszy trzymam jej stronę. On jej obiecał, ze spróbują zamieszkać, potem zakochał się we mnie ( przypuszczam niestety, ze to idealizowanie miłości do mnie przez kilkanaście lat to była jego ostatnia szansa, przed samym sobą- żeby jej nawiać i nie wiązać się z nią) Sytuacja materialna oraz to, ze ma dziecko, które sam wychowuje zmusza go do tego aby jak to on ujął " wegetować z kimś" i zajmować się sztuką, podczas gdy jego partnerka będzie dbać o wszystkie inne sprawy. Jak zwykle- nic nowego. Nie odzywam się do niego, milczę, niech spróbuje o mnie zapomnieć i jakoś ułoży sobie życie, spróbuje ją pokochać, choć jak twierdzi tylko ją lubi i szanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacjo
A czy Ty bralas pod uwage jakis powazny zwiazek z nim? , bo jesli nie no to trudno mu sie dziwic ze prubuje ulozyc sobie zycie.Czasami mam wrazenie ze faceci nie przywiazuja az tak wielkiej wagi do slow jak my , stad z taka łatwoscia przychodza im wyznania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Nie, nie brałam pod uwagę życia z nim. Nie dziwię się, że próbuje ułożyć sobie życie, namawiałam go żeby znalazł kogoś, kogo pokocha. Tylko on wykonał taki krok: związał się z nią a do mnie śpiewa miłosne trele i twierdzi, że to ja jestem największą miłością jego życia. Tymczasem ta kobieta o niczym nie wie i liczy na to, ze założy z nim rodzinę i będzie szczęśliwa. Dziś nie odpowiadam na jego wiadomości, prosiłam go żeby spróbował z nią ułożyć jakoś relacje i nie oszukiwał jej. Ja nie chcę w tym brać udziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mi szumi w głowie ale.... od nadmiaru mocnego trunku bo....boję się latać i musiałam się jakoś znieczulić!!!! No cóż, szkoda, że bajkowe przeżycia zostaną już teraz tylko w pamięci.....A do tego odkryłam, że chyba jestem rasistką bo.....nie mogłam dotykać innego koloru niż biały....i nie jest mi wcale z tym dobrze ale to było silniejsze ode mnie!!!! Kocham męża... było nam tak cudownie i tylko chwilami na chwilę, chwilowa myśl...... o NIM !!! W skrzynce WIADOMOŚCI BRAK!!!! elewcja- co z Tobą???? Widzę, że pakujesz się w jakiś \"syf\". To do Ciebie nie podobne...taka wyważona \"dziewczynka\"!!! Kochasz męża, jesteś przez niego kochana, mówisz, że to cudowny człowiek.... trzymaj się tego. Czasami lepszy \"wróbel\" w garści niż \"gołąb\" na dachu. No a jeżeli już, to MYŚL, MYŚL, abyś nie straciła więcej, niż możesz zyskać!!! I nie zachowuj się jak \"pies ogrodnika\"!!!! Wprowadziła się, no i cóż z tego... Ty masz swoje życie, daj innym też żyć. Przecież nie odejdziesz od męża, nie zostawisz WSZYSTKIEGO. Tak, jesteśmy szalone ale jednak nie do tego stopnia! Jeżeli ON Cię kocha to...i tak będzie ZAWSZE, nawet jak jakaś Ona będzie przy NIM...... Uwierz mi, łatwiej, choć wydaje nam się to trudne BARDZO , zachować uczucie głęboko w sercu, bo zawsze jest świeże, IDEALNE, JEDYNE- NASZE, niż pielęgnować JE.... o, to ciężka praca. Zresztą wiesz o tym, jak każda z nas....kochamy mężów a jednak wkrada się rutyna, codzienność, proza życia, rachunki, kredyty, choroba, niepowodzenia... Dajmy sobie więc SZANSĘ....nich Ci ONI pozostaną idealni do końca- NASI a jednak nie NASI..... bez Nich codzienność-prozaiczna ale z Nimi idealne uczucia.... bo nie muszą zdawać codziennie egzaminu z życia. Po prostu SĄ i....niech BĘDĄ i..... niech nam to wystarczy!!! Kochany \"chleb\", bez którego nie możesz żyć masz na co dzień ... więc \"tort\" miej od święta bo inaczej porzygasz się!!! ( przepraszam) I bez względu na wszystko, jeśli czujesz, że KOCHA, to tak jest, nawet jak fakty mówią coś innego, bo nigdy nie wiemy co mogło złożyć się na niekorzystny splot wydarzeń dla nas.... Pa, idę pod prysznic....ale kolor ciała mam ciekawy...i wcale nie biały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×