Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość laska że hej
Mila, Odkurzacz to ma w dupie żonę i dzieci na samym dnie. Chociaż pewnie jest przykładnym ojcem i męzem, żal. Twój nie chce, bo nie chce zdradzać, a mój nie chce bo nie spuscił mi się do buzi. Sam sie odsunął a teraz ma żal? Ech, szkoda roztrzasać tego wszystkiego, upiłam sie dzisiaj, mąż kupił dobry alkohol, teraz robi dzieciaczkom kolacyjke a ja tu weszłam:-))) Wiecie co, nie wierzę, że to wszystko tu napisałam, nie wierzę, że to mnie dotyczy, szok dla mnie;-))) jest na niego sposób, nagadac mu głupot, naobiecywac gruszek na wierzbie, papier czy mail przyjmie wszystko, nawet sciągnąc z jakiejś opowiastki cos fajnego i go skusić tym a jak przyjdzie do spotkania to odwołac w ostatnim momencie, ze juz mam fajnego kochasia i rezygnuję z odkurzacza. a nie wiem, może sie z nim tak zabawię i tak zrobię, ale nie wiem, to tylko pomysł. Acha, napisałam mu, że mi pojechał z tym, źe nie dam rady i że to chyba rewanż za "basię"? zaczął się smiać i mnie przytulił. KRETYN I IDIOTA I DUPEK NAD DUPKAMI Miałby mnie zawzsze, wierną i ufająca mu, czekającĄ na spotkania - ale NIE, woli skakaĆ z kwiatka na kwiatek TRUDNO!!! BUZIACZKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolezanki ... Zielona (czrodziejko:) taka ladna kobieta jestes ale taka brzydka propagande siejesz i niestety ale musze od samego rana nakrzyczec na ciebie !!! Ale najpierw cytat twojej wypowiedzi (chyba) z piatku: Dziewczyny!!! no więc o co tu właściwie chodzi...... wszystkie ładne, zgrabne..... więc dlaczego NIESZCZĘŚLIWE???? . Bo facetom chodzi tylko o seks???? Bo gdy chcemy rozmawiać, dajemy uczucie i chcemy tego samego, to..... już za dużo???? Zielona moja kolezanko MASZ wszystko ... masz dobrego fajnego szanujacego ciebie meza z ktorym seks jest ciagle super ... tak samo jak laska, muszelka, elewacja czy fantasy i sliwka ... masz dom, rodzine i prace ... masz zdrowie ... I co najwazniejsze masz przyszlosc przed soba w ktorej wiele moze sie zdazyc. Dlaczego wiec czujesz sie nieszczesliwa ... bo jakis SAMIEC uranil twoja dume???? Tamte znajomosci mialy byc dla motylkow ... a ty ciagle jestes nie mozesz sie otrzasnac z Adama (a propos, nie wolno ci juz nigdy z nim sie spotkac, nawet gdyby pelzal przed toba po ziemi!!!). Twoj sekret lezy w tym ze go wspominasz w ciszy nocy i przywolujesz wspomnienia ktore nigdy sie nie powtorza. Ciesz sie ze spelnilo sie twoje marzenie (twoja pierwsza milosc) a teraz czas przejsc do porzadku dziennego. Im szybciej wyczyscisz wszystkie jego wiadomosci (texty) od niego tym lepiej bedzie dla ciebie ... I dobrze wiesz ze wiekszosc facetow to SAMCE myslace jedna czescia ciala, przyklad „odkurzacza na wysokich obcasach jest przeciez klasyczny. Laska, trzymaj sie od faceta z daleka jestem pewna ze nawet gdyby przypuscmy udalo sie tobie w jakis sposob odegrac na nim ... to jestem w 100% przekonana ze po nim to zwyczajnie splynie. Szkoda czasu i zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revolucja- uściskałabym Cię teraz mocno, za to, co do mnie napisałaś. Robię to wirtualnie. Zakoczę Cię dziś właśnie o tym myślałam,że dojrzałam do tego albo sytuacja, dojrzała- jestem w stanie bez żalu skasować wszystkie sms-y od Adama! W końcu, ..... wiedziała, że to zrobię, tylko nie wiedziałam kiedy..... Nie musisz mi zabraniać spotkania się z A. z prostej przyczyny.... on z pewnością nie będzie szukał kontaktu ze mną...... Tak to czuję!!! Powiedziałam zresztą już.... NIE MA POWROTÓW !!!! Pozdrawiam Was wszystkie 🌻, dziś już tu nie będę... Laska, jutro przeczytam ( napisz), czy zrobiłaś to, o czym wczoraj tel. rozmawiałyśmy???? I ... dalszy ciąg .... Jego reakcję 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos weekendu, mialam u siebie pare osob na obiedzie, moj kolega tez byl obecny (m. od kilku miesiecy trul mi tylek zebym ich zaprosila, no to zaprosilam). Wizyta byla kulturalna, ale niestety leciutko sie upilam ... kurcze tak sie zlozylo ze caly wieczor siedzielismy obok siebie, najpierw przy stole na ogrodzie a pozniej w dziennym gdzie podawalam deser i kawe, kiedy przyszlam do pokoju to jedyne wolne miejsce na kanapie bylo pomiedzy moim dwoma panami, nie mialam za bardzo wyboru ale tez nie nazekalam;) Mamy, tzn ja i m. plany z inna grupa znajomych na najblizesze 2 weekendy a pozniej to juz bedzie za zimno zeby wyjechac nad wode wiec wyglada na to ze nie zobacze go przez jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny i wiedźmy kochane, nie mogę teraz pisać i zapowiada się tak aż do końca tygodnia, ale myślę o was serdecznie ( podobnie z mailami - odpiszę po 15 sierpnia ) Na razie całuję...martwię się o Laskę. Lasko- mam sporo przemyśleń na temat Odkurzacza, ale kurcze... nie mogę pisać teraz, ale mam nadzieję, że ochłoniesz do tego czasu... Nie bierz tego co on mówi i myśli do siebie- to człowiek nastawiony na cel, a nie na rozważania jaka ty jesteś i co myślisz a już najmniej- co czujesz. Nie nadajesz się do jego celów, otco. Inna rzecz, że raczej wątpię żebyś chciała :D Głowa do góry! Zemsta? Odradzam. revolucja- buźka za te słowa. Masz rację w każdym calu- co przeżyłyśmy to nasze i niech tak zostanie. Na razie, piszcie i wspierajcie się a ja mam nadzieję, że pojawię się za tydzień. Pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Cześć Laseczki Kochane!!! Dziękuję za słowa otuchy i brak złośliwych kometarzy:-))) Mam się dobrze a nawet bardzo dobrze. Nie myślę o zemście, po nim to przecież spłynie. Tak Zielona, zrobiłam to o czym wczoraj rozmawiałyśmy, Czarownico Ty jedna.😘 Dziękuję😘 Elewacjo, 😘 no bardzo żałuję, że nie masz czasu, żeby naskrobć coś. Ale spokojnie, już chyba wszystko na temat tego człowieka zostało to powiedziane. Szkoda tylko, że to na mnie popadło :-(((( Że też kurczę musieliśmy się poznać :-((( Revolucjo... 😘 wiem, że to drań. Mila ... wysłałam Ci cos na Nk hahahahaha Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
dziewczyny! On chce sie ze mna spotkac.zagaduje itd.chce zebym przyszla do niego na kawke:)np.jutro. Ale ja dalej jestem zimna i obojetna na niego.choc juz mialam poukladane w glowie,cos zaczyna sie przewracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila- wiem, że pobiegłabyś natychmiast ale..... pomyśl.... znów sobie narobisz nadziei a on Ci powie, że traktuje Cię jak koleżankę i znów będzie powtórka z rozrywki. Chyba, że z całą świadomością pogodziłaś się z tą sytuacją jaka jest i teraz nie liczysz na nic więcej, nie robisz sobie nadziei a seks.... od czasu do czasu będzie dla Ciebie tylko przyjemnością bez CHCENIA czegoś więcej.... Pozdrawiam i nie mam zmiaru Cię zniechęcać ani zachęcać....🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila ja bym poszla na ta kawke moze w cztery oczy, bez swiadkow uda wam sie porozmawiac. Jezeli chcesz z powrotem miec z nim intymny kontakt to idz na calego ALE dopiero po tym jak ustalicie nowe zasady. Jego wyraznie nosi bo widzi ciebie codziennie, ale czy jemu chodzi tylko o sam sex czy o kochankowanie to jest cos co mozesz sie dowiedziec tylko od niego. A sama musisz byc absolutnie pewna i zdecydowana co tobie jest w tym momencie najbardziej potrzebne. Sex od czasu do czasu bez motyli czy kochankowanie czyli to co mieliscie na poczatku, kiedy czulas sie wybrana, adorowana, ta szczegolna i niesamowita. Jak chodzi o mnie to mnie rola kolezanki z benefitem (sam sex) nie odpowiada ... ale to jestem ja. Moj kolega jeszcze w zeszlym roku mi powiedzial ze jezeli bede kiedykolwiek tego potrzebowala to on zawsze bede chetny. A na codzien sytuacja z moim kolega wyglada miewiecej tak, jak sie nie widzimy to udajemy twardzieli, jak sie widzimy to zawsze jakos tak wyjdzie ze jestesmy blisko siebie. A on do tego ma silna potrzebe chociaz ulotnego dotku. Ot zycie ... ja od miesiecy chcialam z nim w cztery oczy porozmawiac a on wymusil na mnie rozmowe przez telefon ... za szybko ... za ktrotko, ...i znacie final tej rozmowy, bo o tamtego popoludnia jestesmy przyjaciolmi, ktorzy mieli nie nawiazywac do przeszlosci ani wspominac intymnych momentow, ktorzy mieli unikac dotyku. Ja staram sie trzymac tego ... jemu to nie wychodzi. Chemia pomiedzy nami jest bardzo silna ale mnie sam sex nie wystarcza i juz. Niestety przez ta chemie zaden inny facet mi nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
witajcie Kochane...ja tez nie moge narazie pisac,ale chcialam sie zameldowac:) Laska---jak przeczytalam co Odkurzacz chce to szczeka mi opadla:O niech spada i szuka jeleni gdzie indziej,co za palant,mysli ze jest niewiadomo kim...masakra:O mysle,ze tak napisal z tego wzgledu ,ze wie iz za nim szalejesz i zawsze bedziesz na kazde zawolanie,po prostu wyczul Cie i teraz ciagnie za sznurki w nadziei,ze bedziesz tanczyc jak on zagra..dziwczyno,unikaj go i nigdy wiecej nie pisz do niego,to jest facet bardzo interesowny i nie bedziesz z nim miec tego o czym marzysz,to egoista i duper,daj sobie z nim spokoj bo mozesz sobie jeszcze narobic klopotow:( a co u mnie?moj obecny k dzwoni co jakis czas,ale od tamtego czasu nie widzielismy sie,chcial sie dzis spotkac,ale wymigalam sie;) nie to,ze nie chce...po prostu jakos tak..sama nie wiem...w sobote znow bylam z m na tancach i znow wypatrywalam bylego ex k:(nie przyszedl..pewna osoba powiedziala mi,ze on juz wogole tam nie chodzi:O trudno...jednak nie potrafie jeszcze skasowac smsow,moze jeszcze potzrebuje czasu..w kazdym razie powiem Wam,ze wytanczylam sie za wszystkie czasy cala noc i mialam paru adoratorow;) narazie pozdrawiam Was,Mila,Nova,Elewacja,Fantasy,Revolucja,Sliwka,Laska --pamietam o Was i odezwe sie jak tylko bede mogla,pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Mieliśmy się dzisiaj spotkać.A ta kawa to u niego.Poza tym wiem i widzę jak za mną wodzi wzrokiem.Ale co tam.Miałam iść dzisiaj ale nie chce mi się,mam włosy nie umyte i w ogóle musiałabym coś zrobić ze sobą,a nie chce mi się.Tak napisałam,że dzisiaj nie będę(żeby nie czekał),ale że może jutro.Dokładnie to niby umawiamy się,bo muszę mu (jak zwykle)pomóc coś na internecie.Ale tak zawsze się zaczynało,albo tak to nazywaliśmy.I zawsze było coś więcej.No nie wiem nie wiem.......ja wyjeżdżam w sobotę na dwa tyg.potem jak wrócę to jego nie bedzie tydzień.Także nie będziemy się widzieć 3tyg.I on tak zagaduje itd.Cały czas jest dla mnie miły ale ja dla niego jestem zimna.Na zewnątrz oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszelka- a mnie się w końcu UDAŁO!!! Ale.... dopiero po roku!!!!! o zakończenia!!!!! Wymazałam wszystkie sms-y Adama- Laska była "przypadkowym" świadkiem!!!! I wiesz co, nie żal mi, że nie mam tego jego "pisania"- nie żałuję, że to zrobiłam..... wszystko jest bez żalu, bez przeżywania!!! Ty też będziesz miała taki DZIEŃ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Zielona----mam taka nadzieje,pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nova-ja
Witam, ja też się melduję. Zyję. Miałam cieżkie dni, z powodu zmeczenia, przemęczenia bądź już wyczerpania zaczełam leciec na podłogę, zasypiać na stojąco i działy się różne dziwne rzeczy. Nie pisałam, bo totalnie nie miałam siły, mąż miał wolne i wciąż coś robiliśmy przy remoncie a na dodatek naprawdę z wymęczenia zaczęło mieszać mi się w głowie, pisałam smsa a na drugi dzień nie pamiętałam itp. I bałam się, ze popiszę coś i np. nie wyłączę historii i dopiero będzie kłopot. Udało mi się odrobinę odpoczać, a dokładnie pospać dwa dni po dodatkowe 3 godziny- to dla mnie szczyt odpoczynku jak na ostatni czas i trochę wróciłam do żywych. Z moim M wciąż cisza, on się nie odzywa i ja tez. Jakiś czas cieszyłam się z tego nawet, bo choc moje nastawienie i uczucia nic a nic się nie zmieniły, to po prostu nie byłam w stanie myślec, planować a co dopiero działać. Milczenie, cichy spokój- bo generalnie jest między nami spokój, robiły mi dobrze, ale powoli się to zmienia, zaczynam tęsknić. Któregoś dnia obudziłam się z takim pragnieniem zobaczenia go, że tylko mój straszny remontowy wygląd powstrzymał mnie aby nie iść do niego. Miałam wysłać smsa, już napisałam, ale w ostatniej chwili zrezygnowałam. Po 2 dniach emocje znów się wyciszyły, łzy wyschły i jako tako jest, ale tęsknie i wiem, że niedługo się spotkamy, bo nie wytrzymam. Będzie za tydzień miesiąc od naszej rozmowy, myślę, ze to dobry czas. A jak wszystko się ułoży, to wyjade na kilka dni, może nieco odpoczne, zregeneruję ciało i siły, i potem dopiero skontaktuję się z nim. Wiem, ze pisze jakoś chłodno, czuję dziwną blokadę na nazywanie uczuć po imieniu. We mnie jest o wiele więcej emocji i żaru niż tu wyrazam. Lasko- nie daj się, jeżeli wiesz, czego NIE chcesz, a On nawet nie wiem jak bardzo by chciał, to bądź twarda. Zreszta- jak widzę, to jesteś. Jedynym plusem tej sytuacji jest to, że wreszcie wiesz na czym stoisz. Zemsta- no nie wiem. Nie jestem z natury mściwa, choć jakąś szpileczkę wbić czasem lubie, ale delikatnie i z wdziękiem, po kobiecemu. Zemsta taka duża nie da Ci satysfakcji, a jego niczego nie nauczy. Szkoda nerwów. Ale najważniejsze niech on wie że nie dasz sobie w kaszę dmuchać. Mila Ty podobnie- jeśli nie chcesz się z nim spotkać, to bądź silna. He He dziwne ze piszę to ja, która leci na każde skinienie, no ale ja otwarcie się przyznaję, ze chce i zgadzam się być na kazde skinienie. A Ty chcesz się uwolnić, to bądź wytrwała. Dobrze, ze znów nie będziecie się widzieć, bo rozłąka umacnia cię, wracasz silniejsza i z postanowieniami i jesteś na dobrej drodze aby przestac być od niego uzależniona. A potem- zobaczymy, wiele może się zdarzyć Muszelko nie wracaj myślami do przeszłości. Myśl o nowym k. nie na siłe, ale w nim szukaj motylkow, powoli i delikatnie. Revolucjo wciąż podziwiam Twoją siłę i opanowanie. Ale powiedz, a co by musiał Ci dac/ obiecać, abyś zmieniła zdanie i znów została kochanką? O czym marzysz? Zielona- gratulacje. I jak się czujesz? Czy za kilka dni wciąż tak samo będziesz zadowolona że nie masz już tych wiadomości? Mam nadzieję, ze tak, oj, naprawdę. JA strasznie, ale to strasznie żałuję, ze kasowałam wszystkie smsy od M. Jak wiele bym oddała aby je teraz mieć. Wiele pamiętam, ale to nie to samo, a wyrzucałam na bieżąco, naiwnie wierząc, ze będę ich miała jeszcze mnóstwo. Mam tylko te już po rozstaniu, i te ostatnie kiedy był na wakacjach i nagle o mnie zamarzył ech. A swoją drogą nie boicie się przechowywać TYCH smsów w komórce? Ja telefon noszę w kieszeni nawet sikać z nim idę i bardzo mi ta sytuacja ciąży ;-( ;-( Wiem, ze mogę przepisać, ale to już nie to samo, stracą magię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona ... jednym slowem GRATULUJE ... ❤️ Muszelka ... nic na sile, jak motyle bylyby, to od spotkan bys sie nie migala ... jeszcze nie jestes gotowa. Utrzymywac kontact telefoniczny czemu nie, ale zeby isc z nim do lozka to jeszcze nie jestes gotowa Mila ... o teraz rozumiem co on ma na mysli ... niestety porozmawiac na spokojnie we dwoje, bedac sami w jego mieszkaniu bez 'pociagu seksualnego' to sie nie da. A ty potrzebujesz widziec dokladnie gdzie on i ty stoicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa-ja .. pytasz co zmieniloby moja decyzje? Tylko i wylacznie jego do mnie podjescie! Nie chce i nie bede piatym kolem u wazu a on mial tak zrobic zebym tego nie czula! W jego malzenstwie nie ma ani milosci ani czulosci (jest to uklad) i on nie wie jak mi taka czulosc czy milosc okazac. Wedlug jego slow jeszcze z pazdziernika, on wie ze ja oczakuje romansu, ale nic z tym nie zrobil bo wydaje mu sie ze w romans trzeba wlozyc duzo czas, a tego jemu chronicznie brakuje, wiec sie wycofal rakiem. W zeszlym roku po tym jak zapomnial o moich urodzinach powiedzialam mu ze nie docenia tego co ma ... i jak szala sie przewazy to ja odejde. Szala sie przewazyla i odeszlam na poczatku wrzesnia. Ale kazde przypadkowe spotkania tylko potwierdzaly fakt ze ciagle za soba tesknimy. Ja chcialam spotkania w knajpie zeby przedyskutowac ta sytuacje a on chcial w hotelu. Ja do tego hotelu chetnie z nim bym sie wybrala ale po szczerej dyskusji. A ze takowej nie bylo wiec jestesmy teraz przyjaciolmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Witajcie Wiedźmy, Czarownice, Czarodziejki, Kolezanki!!! Ha, Zielonaa... po prostu instynkt, czary - mary i kontakt jest:-))) GRATULUJĘ KOBIETO!!! to ważna rzecz, dojrzałaś do niej i ...bardzo dobrze!!! Na pewno jesteś z siebie DUMNA, tak, jak MY Z CIEBIE!!! No.... zwiększyła Ci się pamięć w tel? Nie ma w nim niepotrzebych rzeczy, och, jak to dobrze!!! cieszę się i jeszcze raz gratuluję podjętej decyzji!!! Mila, idź, przecież sie na niego nie obraziłaś? ja też nie wierzę w tą "kawę", ale wypróbujesz go, na ile jest słowny? Jak widać, nie jesteś mu obojęnta, bo nie wszystkie koleżanki zaprasza do domu na kawę ;-))) IDŹ KOCHANA, na żywioł i nie ogladaj sie za siebie!!!! Rwvolucjo...zazdroszczę tego przypadkowego ocierania się o siebie, przepiekny stan. Trwaj w tej przyjaźnie jak najdłużej!!!!! Muszelko... myślę, że Twój nowy k. , to troszkę takie "zaplecze" na ex. k. Nie piszesz o nim z zadowoleniem, z radością, nie ma MOTYLI??? Jest bo jest. No tak to odbieram, jeśli źle to przepraszam, ale tak m isie wydaje!!! Ja nie potrafię zapomnieć i nie myśleć o Odkurzaczu, no kuźwa, nie i tyle, i nie wiem, kogo musiałabym poznać, żeby ten dupek wylecieł mi z głowy!!! Buziaczki, może sie odezwę później, papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
nasza rozmowa nic nie zmieni.nie chce wiedziec jak to dalej miedzy nami bedzie.bo bedzie tak jak jest.chyba tak jest juz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
byłam:) byliśmy sami i mieliśmy troszkę czasu:) seksu nie było,przytulał mnie,ale ja nie umiałam go jakoś objąć nawet.Poza tym mieliśmy ważny temat do rozmowy,bo ma problem i myśleliśmy co zrobić.Fajnie tak normalnie,pogadać,pośmiać się,fajnie mnie przytulił.Miło było.Wróciłam uśmiechnięta,mimo,że do niczego nie doszło.A nie powiem,bo przygotowana byłam na wszystko:) oczywiście jakbym tylko chciała to...wiadomo.:):):) ale za długo się nie spotykaliśmy tak na osobności,więc troszkę była atmosfera napięta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
ale następnym razem to już nie gwarantuje...:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Mila, Zielonaa...KOCHAM WAS!!! chyba zmienię orientację, lepiej sie dogaduję z kobietkami!!! Elewacjo..wróć!!! Buziaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
dziewczyny...wczoraj naszal mnie ogromna tesknota za ex..tak ogromna ze zapragnelam go zobaczyc:( zobaczylam..jak zawsze,mniej wiecej domyslalam sie gdzie go moge zobaczyc o danej porze...udalam obojetna,on tez choc serce wyrywalo sie do niego:(zerkal na mnie czasem,ale chyba tak jest ze glupio mu albo rzeczywiscie "przeszlam"mu:(to "spotkanie przypadkowe"trwalo zaledwie chwile,ale jak zawsze jego widok wywarl na mnie duze wrazenie...chcialam sie upewnic,czy wciaz jest mi bliski,no i upewnilam sie,nie spalam prawie cala noc ,myslalam o nim:( macie racje ze z obecnym k to nie to samo,kiedys slyszlam takie powiedzenie,ze "rozlaka jest dla milosci tym czym wiatr dla ognia,albo ja roznieci albo zgasi"..no i tu jest tak,ze myslalam o nim kiedys i teraz po spotkaniu a teraz...chyba mi przeszlo.W dodatku jak zobaczylam ex to juz wogole stwiedzilam,ze nie chce nikogo dopoki sie nie wylecze calkiem...on wciaz na mnie bardzo dziala choc tego nie okazuje:( niestety ,ale kocham wciaz bylego,tesknie za nim,ale ma zamknieta droge..on zdecydowal jednym cieciem ze to koniec i skreslil mnie ze swojego zycia..jednak wciaz to boli,szkoda mi tej znajomosci,bo chcialabym jednak czasem do niego napisac..a tak nie moge i nigdy nie napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Muszelko kochana.. ja mam to samo, kurczę nie podoba mi sie nikt inny;-((( przeraża mnie ten fakt:-((( No, niestety Odkurzacz mi nie przeszedł :-((( I chocby inny był fajniejszy, to i tak to na nic sie nie zada:-((( Ściskam Cię, JESTEŚMY SILNE!!! Pisaliśmy kiedyś, że po pracy przychodzi po mnie koleżanka i bedzie na mnie czekała na parkingu i co? Ja się patrzę a tu po mojej pracy stoi sobie samochód Odkurzacza - jego w środku nie było. Pewnie stał gdzieś obok i chciał pokazać, że jest. Po co tak robi? Okazuje zainteresowanie a nie chce mnie>...:-((( Oczywiście sprostowałam z pomocą Zielonej to, że nie daje rady ;-((( Wysłałam mu maila, że z niego taki super kochanek to nie jest, bo mnie miał obok siebie i nie zrealizował żadnego ze swoich marzeń, a nawet nie zapytał o moje fantazje. Od innych by wymagał a mioje zdanie, to gdzie? Zapytał o moje fantazje , napisałam i dodałam, że zanim się zestarzeję to nie chciałabym, żeby zostały tylko fantzjami. Napisał, że jestem niesamowita i chciałby jego żona miała takie fantazje!!! ja mu napisałam, że tu nie chodzi o uczucia (okłamałam go i pisałam to co chciał przeczytać) , bo ja kocham męża a on na pewno żonę. I teraz UWAGA!!! TY SOBIE KOCHANIE ZA DUŻO SAMA DOPOWIADASZ, TO ,ŻE CIE NIE CHCĘ, NIGDY CI TAK NIE POWIEDZIAŁEM, NIGDY!!! TO, ZE NIE DASZ RADY - WYDAJE MI SIĘ TAK TO, ŻE KOCHAM ŻONĘ Zatkało mnie, czyli co? przyanał się, że jej nie kocha. A jeszcze taki epizod. Powiedziałam, że podoba mi się taki chłopaczek od niego ze znajomych na NK (ten co mi go tak obrzydzał), napisałam, że może jest miły i nadrabia charakterem, nie wystarcza super ciało i kasa. Wkurzył się i napisał - TO SIĘ Z NIM BZYKNIJ, BEDĘ MIAŁA ŚWIĘTY SPOKÓJ!! Teraz ja się wkurzyłam i napisałam, JESTEM BLONDYNKĄ ALE ZROZUMIAŁAM TO,ŚWIETNIE, MYŚŁAŁAM, ŻE SIĘ LUBIMY, JAK JA LUBIE KOLEŻANKĘ TO BYM NIE CHCIAŁA, ŻEBY TRAFIŁA NA DUPKA, A TY MI OT TAK SOBIE MÓWISZ, ŻE MAM SIĘ BZYKNĄC Z DUPKIEM, TO WIADAĆ ILE DLA CIEBIE ZNACZĘ. A JAK BĘDĘ SIĘ ZKIMS CHCIAŁA BZYKNĄĆ TO NIE BĘDĘ SIĘ CIEBIE PYTAŁA I CZEKAŁA NA POZWOLENIE ANI APROBATĘ. a on: MUSZĘ SIĘ Z TOBĄ TROSZKĘ POPRZEDRZEŹNIAĆ, PODENERWOWAĆ CIĘ. ja mu odpisałam, że mnie wkurwia takim głupim gadaniem, a on mi wysłał, że mnie przytula i całuje. Co myślicie? jest zazdrosny, ... jak z Zielona stwierdziłyśmy - PIES OGRODNIKA. Sam nie che i innemy nie da. Chce mnie trzymać na smyczy i mogę odejść na tyle na ile starczy smyczy, na ile mi pozwoli. tak jak to odbieram! Zielona..kochana jak stan ducha??? coś wiadomo??? Ściskam Cię. Tak, los z nas kpi, ale choć raz my ZAKPIJMY Z NIEGO!! Mila.. kochana, fajnie, że poszłaś, cieszę się, że on cie nie zawiódł, że jest słowny, że daliście radę. To naprawdę fajny facet!!! uszanuj to!!!! TO MY JESTEŚMY SILE I IDZIEMY POD WIATR, POMIMO PRZECIWNOŚCI I ZDROWEMU ROZSĄDKOWI. ALE DAMY RADĘ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Laska---bardzo dobrze Cie rozumiem,niestety nic nie poradze ze kocham ex...a jak go zobaczylam to wszystko wrocilo..on mnie nie chce..wiem,ze rozumiesz mnie,masz podobna sytuacje..czarno na bialym..i nic nie mozesz zrobic...wiesz na czym stoisz,tak jak ja...zobaczylam go i wszystkowrocilo,choc nawet nie spalam z nim ,ale te 3 tyg.z nim byly najpiekniejsze w moim zyciu..niestety,ja wciaz go kocham..a idac na tance mam nadzieje ze go tam spotkam..moze po paru piwach mialabym odwage porozmawiac z nim...ja tam ide zawsze z ta mysla ze go spotkam...kurcze...nawet jaby byl z nia to nie popuszcze..ja w cztery oczy chce dowiedziec sie dlaczego tak sie stalo..moze jestem naiwna,ale jest jak jest..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
niestety...to wciaz jest we mnie ..tak kocham....mimo wszystko..choc powinnam nienawidziec..ale tylko Wy o tym wiecie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedział jestem po rozwodzie - mam dziecko, wpadłem w wieku 17 lat, nie jestem z żoną od 4 lat..... usuwałam się na rzecz dziecka, by nie być natrętna, starałam się być wyrozumiała. Na wszystko miał odpowiedź - nie mogę iść bo dziecko, nie przyjadę bo dziecko jest w szpitalu, bo to bo tamto ... a ja mu wierzyłam...i tak dwa lata, wyjechał na chwilę nie odzywa się do mnie ....... jest teraz z nią a ja nie mam pojęcia co ze sobą mam zrobić ... przez te dwa lata zbudował dom... w tym tygodniu się wprowadzili... a mi obiecywał ślub, dziecko - zamieszkanie razem ... powiedziałam rodzicom że mam gościa po rozwodzie z dzieckiem ... poznał mojego tatę, wiedział co czuję i czego chcę, przez dwa lata słyszałam to co chciałam słyszeć ... słodkie kłamstwa .... jestem załamana ... co mam zrobić - powiedział że on mnie nigdy nie pozwoli nikomu skrzywdzić ... już go nie zobaczę - nie chce ... a on nie wie że ja wiem ............ chce jechać ze mną na wakacje, czy możecie sobie to wyobrazić ? do mnie to nie dociera ......... co mam zrobić ? tylko się pociąć .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
laseczko i muszelko przytulam was mocno.Ja tez jestem w tej samej sytuacji.mimo,ze dzisiaj zaczepial mnie,niby w zartach przytulal,a jak bylismy sami(w pracy dzisiaj) to objal tak,ze cos chcial...po poludniu nawet napisal smsa.takiego zwyklego,ale przeciez przestal pisac.boje sie,ze teraz jak cos potrzebuje,to jest wielkim przyjacielo-kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wyrzuty sumienia przed jego żoną , zastanawiam się czy jej to powiedzieć ... czy może lepiej wystarczy ze ja cierpię ... powiedział że była w stanach i wróciła nie dawno... że ma nowego faceta .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
blumchen---przytulam Cie,ja Ci powiem ze moj ex obiecywal mi zlote gory,chcial zebysmy zostawili swoje polowki,zebysmy byli razem,chcial mnie zaprosic na swieta do swoich rodzicow:(serio...mowil ze rozwodzi sie,ze jego malzenstwo to fikcja,ze klotnie sa od lat,a jak mnie poznal to odzyl i wspaniale sie czuje ze mna:(..i co mi z tego zostalo?olal mnie i zakazal kontaktow...a Ty potrzebujesz czasu..jak my wszystkie...ja juz 8 mies.po rozstaniu,a wciaz wszystko przezywam od nowa:(..ale dzieki poznanym tu dziewczynom wiem,ze musze isc dalej do przodu..Ty tez..:) Mila--wiem jak Ci ciezko,nie wiem jzu czy to dobrze czy to zle ze go widujesz..ja dala bym wszystko by do mnie napisal..nawet po kolezensku...przepraszam,ze tak sie rozpialam,ale sie dzis upilam..z zalu?ech...to przypadkowe spotkanie "rozwalilo"mie zupelnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×