Jak poderwać dużo starszego faceta???

A witajcie kochani po dlugiej nieobecności :) Fakt przyznaje sie troszkę zapomnialm o tym Forum bo jakos tak zabiegana jestem ostatnio miedzy praca, domem i szkoła a jeszcze gdzies po drodze w biegu zakupy w markecie i tak jakos zycie kula sie do przodu jak nam wszystkim. Jeżeli zas chodzi o samego instruktora to przyznaję się bez bicia z reka na sercy,ze troche o Nim zapomnialam. przestałam Go widywac na miescie a co z oczu to z serca a tak na powaznie pisząc to pojawił sie u mnie na horyzoncie nowy obiket milosnych westchnien i na Nim postawilam skupic swoja uwage :P Tak zycie plynie mi spokojnie bez instruktora chocicarz niepowiem, ze mnie zaskoczyl bo w ubiegłym tygodniu zadzwonil do mnie i sie pytal co u mnie bo sie za mna stesknil. rzecz jasna wyczulam pismo nosem i czulam,ze cos chce bo jest zbyt slodki:/ nastepengo dnia w sobote po 18-stej dzwoni instruktor i sie pyta czy bym nie przyszla do niego do domu na kawe:/ norlamnie w pysk bym mu stzrelila bo poczulam sie jak ..... zona mu wyjechala i juz dzowni do mnie i mysli,ze ja na jego skiniecie palucha bede leciala biegiem mu do lozka!!! on ninby twierdzil,ze chcial spedzic tylko mily wieczor w moim towarzystwie ale jak to by sie moglo skonczyc to wszyscy dobrze wiemy dlatego mu odmowilam. alez był zdziwonony jak uslyszalm odmowe:P Chce ułozyc sobie noralmnie zycie i miec rodzine anie meczyc sie ciagle w samotnosci i trwac w oczekiwaniu az Pan instruktor laskawie zadzwoni.

Hehe, a ja wiem, kim jest ten nowy obiekt westchnień :) Ewcia, chyba niejedna z nas już zapomniała o tym forum... A szkoda, bo każdy ze stałych bywalców mógłby napisać, co u niego;)

Ewci@ opowiedz o swoim nowym obiekcie :D cieszę się, że wyleczyłaś się z instruktora. Mój związek z panem instruktorem jest w pełnym rozkwicie, już zapomniałam jak cudownie jest mieć się do kogo przytulić i komu patrzeć w oczy :P

Ech zazdroszcze Ci tego zwiazku :P A co by tu opisywac o moim obiekcie zakochana jestem po uszy i tyle :P

Uwierz, nie ma czego zazdrościć :( Niby jest cudownie ale zawsze są dwie strony medalu. A ten twój ukochany mam nadzieje nie jest dużo starszy od Ciebie ?

Mój instruktor widzę, że powli małymi kroczkami zmierza ku temu czego ja skutecznie teraz unikam. Niby sie jakoś teraz nie widujemy w drodze do pracy na mieście ale wydaje mi sie, że to jest Cisza przed burza. na szcescie mam wsparcie w moim obiekcie i wiem,ze na Nim moge zawsze polegac w trudnych dla mnie sytuiacjach. Nie wiem czy bez Niego dałabym rade stawic czoła i odmoówc instruktorowi spotkania. Teraz liczy sie dla mnie tylko On i to wlasnie on daje mi sile do walki z instruktorem.

No, no czyżby nasza Ewci@ się zakochała?? Temat chyba na dobre już zamknięty, nikt go nie odwiedza.

Dziewczyny!! Jestem tu nowa, tzn. często czytam wpisy ale dopiero teraz zdecydowałam do Was dołąćżyć. No i ma pytanie co do wątku- strasznie podoba mi się pewien mężczyzna( ok 50 lat)on też na mnie zerka. ostatnio kupił u mnie buty. zdobyłam jego nr tel. Czy uważacie że mogłabym pierwsza wyjść z inicjatywą tzn napisać do Niego coś w stylu- czy buty są wygodnę? i poczekać na odpowieź a jak nie odpowie to sobie odpuścić?

ooo! zapomniałam napisać że ja mam 27 lat :))

Al_andra, myślę, że to dobry pomysł, abyś napisała takiego niezobowiązującego smsa. W końcu nie proponujesz mu pójścia do łóżka:p Uważam, że dzięki temu dowiesz się, czy w ogóle on jest zainteresowany znajomością z Tobą, czy może te spojrzenia to tylko przypadek. Ale wiesz, w tym wieku, to facet pewnie wolny nie jest, a jeśli jest, to pewnie albo wdowiec, albo rozwodnik. Spróbuj się jakoś tego dowiedzieć... W ogóle co ostatnio tak nikogo nie ma tutaj? Często odwiedzam tę stronę, ale jakoś nie mam weny, aby cokolwiek napisać, bo u mnie zastój całkowity. Faceta brak, pracy brak, dobrze że jeszcze studia mam, bo inaczej bym chyba zwariowała z nicnierobienia... A swoją drogą, macie jakieś wieści od naszego kafeteryjnego rodzynka? :D

Al_andra jasne że możesz pierwsza wyjść z inicjatywą, ja sama tak zrobiłam i opłaciło się :) Ale faktycznie musisz wybadać czy facet jest do wzięcia

Jeśli facet nie jest do wzięcia, to nie ma sensu się męczyć. Bo jednak w większości przypadków jest tak, że jak facet jest zajęty, to może i skusi się na mały skok bok czy flirt z nami, potem jednak i tak wróci do swojej oficjalnej kobiety, a my, głupie, ryczymy w poduszkę...

Kobitki, Wy to jesteście jednak kochane-solidarność jajników musi byC :). no to Wam coś powiem-napisałam!!!! czekam na odpowiedź,już dwa razy serce mi podeszło do gardła bo dostałam smsy ale nie od niego tylko....gratulujemy wygranej-masakra!! No i jeszcze musze Wam coś powiedzieć-ja nie szukam związku tylko coś w stylu spełnienia "marzeń" bo zawsze pociągali mnie starsi faceci i chce zobaczyć jak to jest. proszę nie krytykujcie mnie za to. poprostu szczeże to opisałam.

yyyy ... jak się piszę SZCZEŻE/SZCZERZE coś mi się popitoliło ;) raczej to drugie, ale byka zrobiłam :)

Coś Ty, nie będziemy Cię osądzać ani nic. Wystarczy już dyskusji na Kafe, gdzie można same inwektywy przeczytać:P Jak tylko masz problem lub po prostu chcesz się wygadać, wal do nas śmiało:)

No prosze jaka odważna kobitka :) Gratuluje odwagi i tez bym chciałą byc taka odwazna jak Ty albo chociarz w połowie:( Daj znac jak się odezwie facet :)

Hmmmm... Ja też na początku myślałam, że chcę "przelotnej" znajomości ale w głębi duszy wiedziałam, że jestem zakochana chociaż odpychałam od siebie tę myśl najdłużej jak mogłam, bo wiedziałam, że miłość łączy się z cierpieniem. W zasadzie to nie mam pojęcia dlaczego młode, atrakcyjne kobiety chcą zobaczyć jak to jest ze starszym. Czego oczekują? Trochę tego nie rozumiem.

A właśnie... Również, jak tam u Ciebie?

No pieron się nie odzywa :(

Starszego faceta, podrywa sie na zapach swiezego miesa.

Yyy... ?

Dorotella u mnie ok poza tym ze chyba nie zaliczę sesji ;] z moim instruktorem spotykam się już ponad 3 miesiące i nadal jest świetnie, żadnych kłótni, żadnych niesnasek, tylko bardzo za nim tęsknię kiedy nie ma go obok mnie. Al_andra nie przejmuj się, może facet jest skołowany tym nagłym smsem. /FemmeFatale/ nie każdy facet jest taki, że jak zakręcisz mu zgrabnym tyłkiem przed nosem to poleci za Tobą jak piesek, nie wszyscy faceci patrzą tylko i wyłącznie na wygląd.

to co? mam sobie kiecke z mięsa zrobić jak GAGA? :))

na początek kup mu kg viagry i aparat do reanimacji.

tak się składa że to lekarz, więc myślę że aparat do reanimacji mu nie potrzebny, a co do viagry-nie wiem

Myślę, że jak zobaczy seksi kobietkę, to viagra mu nie będzie potrzebna:P

Tak nie skromnie potem że x razy słyszałam że jestem strasznie podobna do DODY-dla mnie to komplement :) bo wizualnie jest bez zastrzeżeń.

Jeśli doktorek lubi "dodopodobne" (ależ to zabrzmiało:P ) dziewczyny, to jest Twoją korzyść:) A swoją drogą, to jak Ci się udało zdobyć jego numer?:D

to lekarz więc ma przy ubraniu plakietkę z imieniem, nazwiskiem i specjalizacją ( ortopeda- traumatolog :>) a potem 118913-nfopmacja telefoniczna ( podali mi nr kom.) i już...jakie to proste..ale dalej sie nie odzywa. ja też pracuje w szpitalu.

Aaa... teraz to wszystko się wyjaśniło:P Bo przedtem pisałaś, że kupował u Ciebie buty i nie bardzo zajarzyłam, w jaki sposób zdobyłaś ten numer:P Myślę, że skoro jest lekarzem, to długo w stanie kawalerskim się nie uchował. Tak więc teraz musisz się dowiedzieć, czy jest wolny, czy jak. A w szpitalu to chyba nie problem, by podpytać kogoś odpowiedniego:D Ja to teraz nie mam głowy do facetów, bo się wzięłam za szukanie pracy. I niby ciągle słyszę ten sam tekst, że mam bardzo wysokie kwalifikacje, ale...