Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

a z jogurtem to chodzi o to, by wziąć sobie na jazdy jogurt pitny i tak go wypić, aby się trochę nim umazać i udawać, że się tego nie zauwaźyło... A potem czekać na reakcję, czy nas wytrze, czy co zrobi. Ja stchórzyłam i w końcu tego nie zrobiłam, ale może któraś z Was się odważy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
ja bym sie odwazyla! Tylko,ze nie mam jazd:( BUUUUUU:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiii
wybaczcie , byłam sobie zrobić gorącą czekoladę ; ) już jestem . ! ;) hmm z jogurtem świetny pomysł , nie powiem . też myślałam , żeby go zaprosić na ciacho czy też kawe jeżeli bym zdała za pierwszym razem ale jeżeli inne kursantki też mu to proponują to nie chciałabym być taka sama jak one . chciałabym go czymś zaskoczyć . zapomniałam wam dziewczyny napisać dokładnie że w piątek miałam ostatnie jazdy i odprowadził mnie mój kolega do samego samochodu kiedy wsiadłam mój instryktor od razu zaczął się pytać gdzie się poznaliśmy , ile już ze sobą jesteśmy i że już się bał , że ten chce go zlać ; dd to mnie rozbawiło . Ewcia zadzwoń do niego no . ! ; D jesteś odważniejsza nie taki tchórz jak ja ; DD .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
moze i jestem odwazniejsza w pewnych kwestaich ale jak z Nim gadam to mi jezyk sie placze glos drzy a serce wali jak szlaone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lakier20
Oj dziewczyny jesteście świetne haha pamiętajcie że trzeba ryzykować! xDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malamii, to, że nie masz już jazd, w niczym nie przeszkadza... Dookup jescze ze dwie godziny, że niby jeszcze nie czujesz się pewna. Na początku spytaj go tak: "A twoja dziewczyna/narzeczona ito. nie ma nic przeciw, że ciągle pracujesz?" (Będziesz wiedzieć, czy kogoś ma). Jeśli nie ma, udaj, że Ci słabo, on ana pewno Ci pomoże, więc w ramach podziękowania zaproponuj mu ciacho. Jak się zgodzi - połowa sukcesu:) A swoją drogą, to teraz taka mądra jestem, a sama nie potrafiłam poderwać swojego instruktora:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
ja tez bym sobie jazdy dokupila :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiii
dokupiłam sobie 10 godzin ;d . dlatego mam jeszcze trochę czasu by go jakoś w sobie rozkochać co jest cholernie trudne ; dd . hmm , powiem tak dziewczyna która z nim jeździ spytała się go z kim mieszka powiedział , że z dziewczyną ale coś mi tu się nie podoba bo skoro mieszka z dziewczyną to po co jeździ na imprezy bez niej w każdy w weekend ? a wy co o tym myślicice .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
spadam spac. zycze Wam spokojnej nocy. a jak poloze glowe do podusi to pomysle nad Toba mala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może wychodzi z założenia, że nie wozi się drzewa do lasu:p No chyba że ta laska, która go o to spytała, nie przypadła mu do gustu i myślał, że chce go poderwać, to tak na odczepnego to powiedział, aby dała sobie spokój. Ale tak jak mówię, podpytaj go, co i jak... Jak się umiejetnie rozmowę poprowadzi, to wszystko się z faceta wyciągnie... Ja od mojego wyciągnęłam nawet to, że go żona zdradziła... Idę się kąpać, niedługo do Was wrócę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiii
skoro chodzi na imprezy tańczy z innymi dziewczynami i stawia im piwo to raczej jest wolny . No właśnie też tak o tym pomyślałam . Nie zapomne jak moja kumpela nie dawno napisała mi że jest z nim w barze i że on ją podrywa co byłam w szoku bo laska tragedia jak nic , no to zapytałam go o to następnego dnia dziewczyny jakie to było słodkie jak mi to tłumaczył że to nie możliwe jakbym była jego dziewczyną ;p po za tym na początku nie miełam z nim tak dobrego kontaktu dochodziła między nami do lekkich kłótni raz nawet do ostrej , ale teraz jest na prawdę dobrze . zawsze sie pyta co slychac , co robilam . wie kiedy nie mam humoruu kiedy cos mnie meczy . chce zebysmy jechali do krakowa na nastepnych jazdach , kiedy leca moje ulubione piosenki to mi je na caly glosnik puszcza . w piatek mi powiedzial ze mnie nie da sie nie zauwazyc i jak mu powiedzialam ze kolega ze mna dzisiaj juz nie wytrzymywal chodz to nie bylo prawda chcialam zobaczyc jego reakcje to powiedzial a tam kolega , on ze mną wytrzymuje a ten kolega to widocznie jakis niepojety jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malamii, więc czym Ty się martwisz??? Zaproponuj mu jakieś ciacho na najbliższych jazdach i tyle> W końcu raz się zyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiii
hmm ale to takie nijakie zaproponować ciachoo , coś lepszego bym wolalo żeby go zaskoczyc i nie mogl odmowic ; d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby tak, ale co takiego bys mu mogła zaproponować? Ja myślę, że to chyba jak na razie nejlepszy pomysł, aby udać, że się źle czujesz i potem mu się odwdzięczyć za pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiii
uciekam spać , do jutra słońce ; **

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też już idę... Ależ się boję tego egzaminu:( Szczególnie, że ma śnieg sypać... Trzymajcie kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
I sprawdził sie moj czarny scenariusz. wyslalam mu esa z prosba o spotkanie. nie odpowiedzial. napisalam wiec drugiego smsa z zapytaniem dlaczego tak mna gardzi i olewa i czym sobie na to zasluzylam, i nadal nie ma odpowiedzi. to jego milczenie doprowadza mnie juz do szewskiej pasji! Jak mozna tak traktowac dziewczyne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lakier20
Przykro mi Ewci@ :( mam nadzieje, ze jeszcze odpisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
On juz nie odpisze. a ja mam teraz dylemat, bo z jednej strony nie chce sie odezwac aby nie byc nachalna ale z drugiej zas strony mam ochote do Niego zadzwonic i mu nabluzgac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Ewci@ ty weź do niego zadzwoń i daj konkretną propozycję, musisz być zdecydowana ale szczerze mówiąc z tego co pamiętam pisałaś, że to trwa 6 lat, tak? Myślę, że już nic z tego nie będzie a marzeniami żyć nie można, to, że się kocha nie wystarcza, przekonałam się o tym na własnej skórze. Malamiii a nie wydaje ci się, że ten instruktor jest typem podrywacza i flirciarza? Uważam, że szanujący się instruktor nie zawiązuje romansu w pracy, poczekaj aż skończysz kurs i się do niego odezwij. Dorotello jak egzamin? Jeśli chodzi o mnie to wszystko byłoby idealnie. Ja czuję coś do niego on czuje coś do mnie i tak to rozkwitało. Już dawno nie czułam motylków w brzuchu i takiego szczęścia... aż tu nagle sielankę przerwała moja matka i zniszczyła to na czym tak mi zależało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiii
Cześć dziewczyny . No właśnie jak Ci egzamin poszedł ? hm , wątpię by flirtował ze mną czy mnie podrywał . napisałam do niego wczoraj sms-a bo miałam pilną sprawę do niego , nie zrobił mi jeszcze egzaminu , że tak powiem a musi . A on mi nawet nie odpisał boję się iż w piątek coś głupiego mu powiedziałam co go do mnie zraziło albo jeszcze gorzej wuczył iż wpadł mi w oko i woli mnie teraz traktować na dystans . Głupio zrobiłaś , zamiast w sumie pisać sms-y trzeba było od razu zadzwonić i mu to powiedziec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiii
Do Również : przez Twoją matkę ? co ona takiego zrobiła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
no może i powinnam do Niego zadzwonić. Chyba tak zrobię jutro, ale znajac siebie to znowu dostane cykora :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiii
oj Ewa , Ewa . Ja bym tak długo nie czekała na niego . sama sobie daję krótki okres , i powiem Ci , że ja nie potrafię zrobić pierwszego kroku to nie jest w moim sensie . W końcu jak się mu spodobam to sam nie będzie chciał ytego tracić , ale w końcu to są tylko faceci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
dzisiaj jak bylam u fryzjera, to fryzjerka powiedziala, mi,ze z facetami trzeba postepowac krotko, ostro i stanowczo. Raz a dobrze :) Ale jak to mozkiwe, jezeli mam do Niego dzwonic to az mnie skreca i mi az glos drzy, a kiedy takl nie bylo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Matka ma do tego oczywiste podejście. Między nami jest 20 lat różnicy. Ona sprzeciwia się tej znajomości, codziennie się kłócimy. On z kolei boi się, że przez tą znajomość może mieć problemy. Teraz z własnego doświadczenia wiem, że zanim zdecyduje się na związek gdzie jest duża różnica wieku trzeba to przemyśleć i wziąć pod uwagę wszystkie komplikacje. Jeśli chodzi o instruktorów to oni bardzo ostrożnie podchodzą do okazywanego im zainteresowania. Można spróbować po kursie ale intensywny flirt podczas jazd raczej nie wchodzi w grę, oni są w pracy więc muszą się hamować. Niestety z kobietami to jest tak, że ktoś kto ma nad nimi władzę, jest nauczycielem i przewodnikiem je fascynuje. Dlatego wiele kobiet "zakochuje" się w nauczycielach czy instruktorach. Takie zauroczenie może szybko minąć i w ogromnej większości wypadków to uczucie czysto platoniczne. Ewci@ a ty w ogóle potrzebujesz naszych rad czy po prostu chcesz się wygadać? Z tego co widzę to obiektywne spojrzenie internautek raczej nie daje tobie i Twojemu obiektowi westchnień szansy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
Mma niestety duza potrzebe wygadania się ale takze chce abyscie mi cos doradzily. bo sa takie chwile kiedy nie wiem co mam robic. zadzwonilam dzisiaj do Niego. tlumaczyl sie, ze dostal wczoraj tylko 1 smsa ale mimo to Go i tak przycisnelam,ze to nie ladnie zostawiac druga osobe bez odpowiedzi. zaczal pzrepraszac i powiedzial,ze zadzwoni i sie spotkamy. dowalilam mu,ze On zadzwoni w przyszlym roku z zyczeniami swiatecznymi :P odpowiedzial stanowczo,ze nie i zadzwoni jeszcze w tym tygodniu. i tak mu nie wierze :( Kolejne slowa rzucone na wiatr. tak mu powiedzialam zyczylam milego dnia i sie rozlaczylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Możecie mi pogratulować... debilizmu:-/ Znowu nie zdałam, znowu na placu, tyle razy już zdawałam, a jeszcze w ogóle nie wyjechałam na miasto. A co "najlepsze", to to, że na jazdach po placu niemal z zamkniętymi oczami jeździłam:( Na razie odpuszczam sobie ten durny egzamin, bo ani chęci, ani kasy nie mam:( Również, ja też miałam problemy z matką, możesz poczytać sobie o tym kilka stron wcześniej, jak i w osobnym temacie (link gdzieś tam jest)... Jeśli chodzi o tego kolesia - oszusta, o którym Wam pisałam, to on rzeczywiście ma tyle lat, ile w końcu powiedział, że ma:-/ Najgorsze jest to, że przyznał, że to tylko po to, abym go z samego początku nie skreślała, bo mu zbyt zależy na tej znajomości:-/ Ech, ja to zawsze trafię... Jak kogoś chcę, to on mnie nie chce, a jak ktoś chce, to ja z kolei nie chcę:P Ewcia, daj sobie już spokój... Tego kwiata jest pół świata, więc z pewnością sobie znajdziesz kogoś wartościowego, kto będzie o Ciebie zabiegał i moooocnooo Cię kochał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
Dorotello ja Ciebie chyba normalnie udusze:( a na czym oblalas? Teraz wrzucam na luz. czekaja mnie gzaminy i randki i musze jakos pozbierac mysli do kupy i sie skupic na nauce, bo moj obiekt raczej mi nie pomoze w egzaminie jezeli sama sie nie naucze. Najgorsze jest to, ze idac pieszo do pracy ( bo w siezyce wole samochod zostawic w domu) moj instruktor (dawny) przejechal mi bezczelnie droge az musialm sie zatrztmac bo inaczaj by na mnie najechal. Baran! ale az mi sie kolna auiugiely jak Go zobaczylam w tym swoim prywatnym samochodzie. siedzial taki cudowny z ta swoja czapka na glowie. juz tak slodko wygladal, ze zaraz musialam mu przygadac,ze seksownie wygladal w czapce. naprawde twarzowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Ewci@ popieram Dorotelle, odpuść sobie tego idiote;/ po co masz wiecznie cierpieć? No to dziewczyny, co zrobić żeby przekonać matkę - dewotkę do tego, że spotykanie się ze starszym facetem to nic złego i że on nie chce mnie wykorzystać i nie zrobimy niczego głupiego? Nie wiem czy jest sens z nią wojować, ja rozumiem, ona patrzy na tą znajomość obiektywnie i przyszłościowo a patrząc tak, widzi, że nic z tego nie będzie, zbyt wiele przeciwności. Jest sens walczyć o coś co z góry skazane jest na klęskę? Siedząc tak i patrząc w okno przypominam sobie jak rok temu o tej porze myślałam tylko o tym, że wieczorem będę miała jazdy i go w końcu zobaczę. Byłam beznadziejnie zakochana miłością czysto platoniczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×