Jak poderwać dużo starszego faceta???

Dorotello, jestes w błędzie Moja Droga. Po pierwsze kiedy poznałam instruktora byłam w 2-letnim związku. Po drugie nie pokochołam instruktora bo jest fajny. To uczucie rozwitkło gdzies w trakcie i sama nawet nie zdałam sobie sprawy gdzie i kiedy poprostu to przyszło z nienacka tan nagle. i trwa do dzis dnia. staram się z tym walczyc i ograniczam nasze kontakty do minium i narzie wystarczy. Tylko, ze On widzi moja zmiane, bo kiedys potrafiłam do Niego dzwonic nawet jak sie gdzies mijalismy a teraz milcze :P To juz i tak duzy suckes jak na moje mozliwości :)

Dorotello chyba zwracam uwagę na te Twoje podkreślenie, że 15 lat to już za dużo, ponieważ mimo wszystko masz rację. Cholernie mi przeszkadza różnica wieku :( ale nic nie mogę z nią zrobić, jestem całkowicie bezsilna :(

a jak miewa sie nasza koleżanka ze sklepu medycznego i Pan doktor??

Również, ja myślę, że z tą różnicą wieku to jest tak, że jak się potrafimy między sobą dogadać, mamy wspólne cele, tematy do rozmów, te same oczekiwania itp. to jest ok. No ale jeśli się okazuje, że ta duża różnica wieku jest przeszkodą, bo każde ma inne podejście do życia, inaczej się zapatruje na wiele spraw, ma inne doświadczenia, to już jest gorzej. Wiadomo, że teoretycznie starsi faceci są bardziej doświadczeni życiowo, więc i powinni być mądrzejsi (ja przynajmniej zawsze tak myślałam), ale niestety nie zawsze tak jest. Pamiętacie, jak pisałam o tym starszym facecie, z którym byłam przez króciutki okres czasu, a którego moja matka nienawidziła? Od jakiegoś czasu znowu się non stop chce ze mną kontaktować i niemal błaga, abyśmy do siebie wrócili. Ale przeanalizowałam sobie wszystko i doszłam do wniosku, że jego "doświadczenie" życiowe mi nie odpowiada... A mianowicie dlatego, że jak ostatnio zadzwonił to powiedział, że chce abyśmy byli razem i mieli dziecko. Ja mu na to, żeby najpierw naprawił kontakt ze swoim pierwszym synem, a dopiero potem o takich rzeczach myślał, a on na to: "No ale nasze dziecko będzie miało z nami kontakt." I to mnie wkurzyło na maksa, bo dzięki tej jego wypowiedzi ewidentnie było można zrozumieć, że tamten syn jest dla niego nieważny. Wcześniej też sobie myślałam, że skoro on jest tyle starszy, to na pewno jest mądry życiowo, ale teraz widzę, że to baaardzo mylne wyobrażenie o nim... Również, a właściwie dlaczego Ci ta różnica wieku przeszkadza?

Ja mam 50 lat i od dwóch lat chodzę z dziewczyną młodszą o 30 lat. Poznawaliśmy się dość powoli aż w końcu zauważyłem, że najzwyczajniej w świecie zakochałem się. Planujemy wspólną przyszłość jak tylko skończy się uczyć. Zmiana nazwiska i innych danych w trakcie nauki jest bardzo nieporęczna. Poznaliśmy się przypadkiem i rozpoczęła się metoda drobnych kroczków. W sumie to ona mnie poderwała. Początkowo bałem się angażować. Bo ta sytuacja była bardzo nietypowa. Praktycznie na ulicy czy w towarzystwie wszyscy będą ją brać za moją córkę. Ciebie będzie czekać to samo, no ale zawsze jest coś za coś. W każdym razie podrywając starszego faceta róbcie to powoli bo może się wystraszyć i nic z tego nie będzie. Za to gdy już będzie wasz, to możecie być pewne jego wierności i tego że będzie was chciał bez mała na rękach nosić. Zrobi dla was wszystko o co go poprosicie tylko tu też trzeba z umiarem, chyba że sam postanowi dać wam jakiś droższy prezent np. sukienkę za kilka tys. zł. Lub wspólne wczasy gdzieś na wysepce na morzu Karaibskim.

Dorotella, podzielam Twoje zdanie......... kurcze, nie wyobrażam sobie mojego ojca z taka siksą. Brrrr. to jest komedia, nigdy w taka "miłość" nie uwierzę :D

Zirhan, czy mogę do Ciebie na maila napisać? Mam pewien problem i myślę, że mógłbyś mi pomóc.

Ależ oczywiście, napisz. Jeżeli tylko będę w stanie pomóc to ci pomogę!

Pistacja, a jak tam praca? :P

a czy Ty Zirhan nie mialeś takich obaw typu,ze Ona mlodsza o tyle lat bedzie chciała się Toba zabawic i zostawić jak to mój obiket mi tak kiedys powiedzial

Dorotella, bez zmian:)

a u Ciebie?

Pistacja, no właśnie u mnie tak samo bez zmian. Niemal codziennie biorę cv w zęby i zanoszę gdzie mi podpasuje, ale jeszcze na żadnej rozmowie nie byłam:( W poniedziałek idę na pierwszą... Podpowiedz, czego mogą ode mnie chcieć na takiej rozmowie?

Ewci@, oczywiście że się bałem. Poza tym nie byłem zbyt chętny na kontakty z tak młodą osobą. Bo chociaż w zasadzie wiek był dopuszczalny przez prawo, to jednak obawiałem się tak dużej różnicy wieku. Wiem że idąc razem i trzymając się za ręce wzbudzamy zainteresowanie. A spróbuj się pocałować przy ludziach! Teraz bardzo głośne są afery z pedofilami. I choć nie podpadamy pod to, to jednak sporo osób może to tak przyjmować. W sumie przekonała mnie dzięki swojej wytrwałości i inteligencji. Zacząłem w niej widzieć partnera do różnych rozmów także bardzo drażliwych i intymnych. Stwierdziłem, że dziewczyna jest warta zainteresowania. Zwłaszcza, że jest naprawdę bardzo ładna i ma bardzo oryginalny typ urody. Byłem zaskoczony, że taka dziewczyna chce mnie bliżej poznać. Zaczęliśmy wysyłać do siebie różne wcześniej pisane wiersze. Dyskutowaliśmy o nich. A ostatnio wpadliśmy na pomysł napisania wspólnej książki. Ponadto ona jest uzdolniona artystycznie i bardzo ładnie maluje, co też przysporzyło jej wiele plusów bo ja przepadam za malarstwem. Zakochałem się w niej na zabój i wiem z całkowitą pewnością, że ona kocha mnie. Czego, jakiego większego szczęścia można żądać od życia. Poczyniliśmy już kilka planów na przyszłe życie.

Zirhanie, a nie boisz się, że któregoś dnia dziewczyna jednak stwierdzi, że coś jej w życiu umyka, że zamiast wyjść gdzieś ze znajomymi, siedzi z Tobą w domu, bo Ciebie już młodzieńcze życie nie interesuje? Oczywiście pytam czysto teoretycznie, bo nie znam Cię i nie wiem, co lubisz, a czego nie, ale sam przyznasz, że chyba w pewnym momencie rodzi się taka mała niepewność? A co z potencjalnymi dziećmi? Zamierzacie mieć? Nie wydaje Ci się więc to trochę egoistyczne? Bo jednak dziecko mając 50-letniego ojca krócej go będzie miało przy sobie (wiesz, o co mi chodzi). I jeszcze jedna kwestia... Powiedz, jak na Twój związek się zapatrywali i zapatrują rodzina i znajomi? Bo wiadomo, że zazwyczaj jest tak, że dziewczyny rodzice są przeciw, aczkolwiek w pewnym momencie to zaczynają akceptować. Dlatego ciekawa jestem, jak to wygląda z drugiej strony?

A jak sprawy sercowe u Ciebie, Aktorze? Zapoznałeś jakąś kolejną białogłowę?

Różnica wieku przeszkadza mi, ponieważ jest nieakceptowalna przez społeczeństwo. Kiedy gdzieś wychodzimy to trudno nie zauważyć, że ludzie patrząc na nas zastanawiają się czy jestem jego córką czy laską, która ciągnie od niego kasę. Poza tym różnica wieku przekłada się na nasze wzajemne relacje, bo on, jako człowiek doświadczony przez życie, znający realia brutalnego świata z rezerwą podchodzi do miłości. Na uwadze ma mój młody wiek i to, że życie przede mną, młodzi, przystojni faceci wokół mnie a serce moje trzepoczące, bujające w obłokach i porywane przez emocje to w jedną to w drugą stronę. Boi się zaangażować i pokochać kogoś kogo, w jego przekonaniu, straci.

Również, aby być z dużo starszym facetem naprawdę trzeba mieć mocną psychikę i dużo wsparcia ze strony najbliższych. Bo bez tego to niestety ciężko. W końcu zawsze znajdą się osoby, które będę krytykować i wyśmiewać ten związek. Kto jest silny, nie będzie się tym przejmował...

Dorotella To że coś jej umyka to naturalne bo tak jest również w związkach równolatków. Łącząc się z kimś w związek zawsze oddajesz częś swej wolności. Już nie sama decydujesz o wszystkim ale we dwoje. Również nasze plany i oczekiwania trzeba zgrać ze sobą. Nie jestem z natury domatorem już od wieku 16 lat "szlajałem" się sam po Europie. Miałem wiele przygód. Lubię chodzić po górach i pływać jachtem po jeziorach. Również kilkudniowe wypady nad morze Bałtyckie choć jest zimne. Latem są to z reguły wyjazdy do innych krajów i zwiedzanie ich. Raczej boję się o jej akceptację tych eskapad niż o nudy w domu. Uwielbiam też śpiewać i grać na gitarze, także na flecie prostym. Dzieci zamierzamy mieć dwójkę. Średnia długość życia w mojej rodzinie to 80-90 lat, tak więc dzieciaki nie będą tak szybko same. Co do zapatrywania się rodzin to niestety jest jak zwykle. Obie strony są przeciwne. Ale to nie z nimi będę żył. Poza tym jednak małżeństwo dziewczyny ze starszym facetem jest łatwiej akceptowalne w społeczeństwie niż odwrotne przypadki.

No cóż UloZozulo jak na razie stoją w miejscu moje sercowe sprawy ale kto wie może juz nie długo sie to zmieni? Przynajmniej mam taką nadzieję. Pozdro

Aktorze, czyzbyś miał na oku jakąś miłą niewiastę?:)

Ulo może i coś tam jest ale to nic pewnego.

Aktorze, nie trzymaj nas w niepewności... Powiedz coś więcej na ten temat:)

Mezalianse wiekowe istnieją od bardzo dawna. W średniowieczu nieraz bardzo młode dziewczyny wydawano za bardzo starych facetów. To już było przegięcie, bo one o tym nawet nie mogły decydować. Teraz jest o tyle lepiej, że dziewczyna sama decyduje się starszego partnera i chcę wierzyć, że robi to z uczucia, choć nie można wykluczyć i wyrachowania, czyli brania ślubu z pieniędzmi starszego faceta a nie z nim samym. Jednak oszustów obojga płci nigdy nie brakowało!

Ulo aby nie zapeszyć na razie nic więcej nie napiszę . Cierpliwość jest cnotą jakże w tej materii pożądaną .

UlaZozula, a wiesz co znaczy słowo "Zozula"?

ja wiem co to zozula:)

mam podobny topik, zapraszam ;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4750141&start=0

Zirhan, nie mam pojęcia:P W ogóle nie wiedziałam, że to coś oznacza... Pasowało rymowo, więc jest;P

entkastudentka* Byłem na twoim forum. Tyko pozornie oba fora są do siebie podobne. Różnica wieku 10 lat (na twoim) błyskawicznie ulega spłaszczeniu i za chwilę możesz go traktować jak równolatka. Bo gdy ty osiągniesz 30 lat to facet 40 letni będzie dla ciebie czymś normalnym. Tutaj zaś chodzi o kontakty młodych dziewczyn z dużo starszymi facetami. Tu różnice wynoszą 15-30 lat. Ten temat jest znacznie trudniejszy do pisania i rozmawiania. Choćby z powodu małej ilości związków z taką różnicą wieku.