Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

Gość Zirhan
Wczoraj kupiłem dekoder TV Sat z możliwością zapisu do 500 GB czyli 0,5 Tetra GB. tylko dla ciebie moja kochana.... Dziś montują. Będziemy od jutra razem malowali nasze obrazy! Boisz się szczerości? Dorotella? Bo piszesz o swych wyobrażeniach a nie o życiu. Już ustaliłem ze swoją dziewczyną całe wakacje. Będziemy się szwendać po EU labo wypadniemy do Azji, qabo dalej!, NA WIDOK MOJEJ KARTY NIE CHCĄ NAWET POTWIERDZENIA KODU. hAHAH Ilu Polaków ma Platynę? Kochamy się na wzajem, nie chodzi o kasę. Już ją wypróbowałem. Będziemy bardzo szczęśliwi. Przysłać ci fotki z plaży w Acapulco? Życzę udanych wakacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zirhan
Dorotella, ja się nie urywam. Wpisz w Googlach "Zirhan" a może poznasz część mojej osobowości. Bo cała należy do mojej dziewczyny. Kocham ją i żadna blondynka nie naruszy tego. Ba mając ją, mam was wszystkie. I za to ją kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula Zozula
Zirhanie, nikogo nie obchodzą te pierdoły, które tu wypisujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aktor
Hmm Zirhan miałem o Tobie inne zdanie na początku twoich wpisów ale teraz to już i Ja mam dosyć twoich dziwnych wpisów. Wiesz jest dużo nieścisłości w tym co piszesz . Nie rozumiem faceta który ma Kobietę życia a łajdaczy się za forsę z innymi dziewczynami?! Zirhan ja nie chwalę się tym co ja to nie mam czy w domu czy też w portfelu ale znając nasze polskie realia każdy z nas raczej ledwo wiąże koniec z końcem. Myślę że jak nie masz co z kasą robić to może przekaż 1 procent na cele dobroczynne np na chore dzieci co? Teraz to chyba tak myślę że ta twoja dziewczyna jest z Tobą dla Platynowej karty niż dla miłości. Powiem więcej ona doskonale wie że chodzisz sobie na dziewczynki . Ja na twoim miejscu nie chwaliłbym się na prawo i lewo że masz tyle kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się cieszę, że są tacy ludzie jak Zirhan na tym świecie. przynajmniej jest się z czego pośmiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aktor
Kropko22 to nie jest komedia to dramat hihihi albo jak kto woli komediodramat hihihi Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zirhan to kolejny bajkopisarz, z jakim mam do czynienia... I teraz nie wiem, który jest gorszy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Kurde, Zirhan podaj namiary na twojego dilera!! Też chcę mieć takie jazdy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również, a ja myślę, że to tylko bujna wyobraźnia Zirhana... Tutaj jest anonimowy, więc może pisać, że jest super bogaty, ma świetną laskę i że jego życie w ogóle jest takie fajne. A w rzeczywistości to zakompleksiony człowieczek, który samotnie spędza weekendy, bo nie ma nawet jednego znajomego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliii95
Nie każda dziewczyna leci na kasę myślę że jeśli dwoje ludzi się kocha to ani zdanie osób trzecich ani wiek nie ma znaczenia. Możecie uważać mnie za wariatkę ale mam 16 lat i bardzo kocham 30 letniego mężczyznę. I nie widze problemu w tym że on jest starszy ani w tym co powiedzą inni. Nie zrezygnuje z miłości tylko przez plotki i dogryzki. Wiem że dużo osób może mówić że ma 16 lat to nic nie wiem o życiu i nie wiem co to prawdziwa miłość ale osoby które tak uważają to mylą się bo ja wiem najlepiej co czuje. Każdy kto mnie zna mógłby powiedzieć że jestem wyjątkowo dojrzała. Często koleżanki sie za mnie nabijają że wolę siedzieć w domu i opiekować się moją młodszą siostrzyczką niż jechać z nimi na dyskotekę. Ale ja marzę o tym żeby wyjść za mąż i mieć szczęśliwą rodzinę tylko że dopóki nie skończe 18 lat to nie mogę i nie chcę tego robić ale nie uważam żebym miała problem z tym że mój starszy partner będzie chciał zakładać rodzinę a ja jeszcze nie bo ja jak najbardziej będę za tym. Sama się dziwie że tak szybko dorastam umysłowo. Nie kręcą mnie super imprezy do białego rana, miniówki, metrowy makijaż i strumienie wódki. Myśle też że moja mama jak będzie widziała moje szczęście to nie będzie miała nic przeciwko. Jeszcze nie jestem z tym mężczyzną bo nie wiem jak on zareaguję na tą różnicę wieku ale ja nie boje się wyzwań i nie poddam się tylko dlatego że jestem młodsza o 15 czy 14 lat a tym bardziej przez opinię innych. Zdaję sobie sprawę że on już swoje w życiu przeszedł i nie wymaże z pamięci swojej przeszłości i ja nie mogę od niego tego oczekiwać ale mogę dać mu szczęście. A tym bardziej że ja wyglądam na ponad 20 lat. Ostatnio jak poszłam do szpitala na badania to się mnie pani pielęgniarka zapytała jak nazywa się moje dziecko i komu ona ma zrobić badanie skoro go nie przyprowadziłąm,a potem jak ją wyprowadziłąm z błędu to mnie przeprosłia i powiedziała że dała mi około 24 lat. Więc jestem fizycznie i psycicznie dojrzała. /nie wyglądam ani nie zachowuje się jak dzieciak więc nie widze jakiegoś wielkiego problemu. A on też nie bedzie miał przezemnie ŻADNYCH PROBLEMÓW bo od 16 roku życia odpowiadam za siebie i moja mama ani nikt nie może go o nic oskarżyć. I nie rozumiem np. dwudziestoparoletnich kobiet które są dorosłe i mądre a mają w głowie mniej niż ja i twierdzą że 16 latka i 30latek mogą być ze sobą dla seksu lub pieniędzy a możliwości że to prawdziwa miłość wogle nie dopuszczają do głowy.Dlatego myślę że ten temat jest bardzo dobry. Autorka ma racje że rówieśnicy to niedojrzałe dupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Cóż, Natali95, twoja miłość jest raczej nierealna, nie ma co pchać się w coś takiego, powiedzmy sobie szczerze - jesteś dzieckiem, nieważne jak poważnym, ale dzieckiem :) mimo wszystko życzę szczęścia :) ale traktuj swoje uczucie z przymrużeniem oka, tak będzie lepiej. Pozdrawiam. A co się dzieje ze stałymi bywalczyniami?;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I JAK....
SIE WAM UŁOŻYŁY SPRAWY??? A POCZYM POZNAĆ ZE STARSZY FACET JEST NAMI ZAINTERESOWANY??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lirenee (r)
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi troszeczke mi to zajeło ale warto było bo nie sądziłam że aż tak liczna grupa ma taki sam problem Moja historia jest taka miałam złamaną nogę dostałam się do Chiruga mężczyzna okolo 45 lat na ppczątku wiadomo przebadanie itd z czasem jego podejście sie zmieniało zamiast zwracać się do mnie Magdo mówił Madziuniu często żartował nawet droczył pewnego dnia mój lekarz powiedział ze jest konieczna operacja zszokowałam się była zemna moja ciocia i zapytała się kto bedzie robił te operacje odrzekł ze on bo on ma do mnie tylko cierpliwość powiedział ze fajna dziewczyna jestem i szkoda by było nic z tym nie robić smutno mi sie zrobiło pocieszał mnie i powiedział bede cie w szpitalu podrywał jestem po operacji była sobota przyszedł a miał wolne dał mi wypis i otrzymałam od niego w szpitalu paczke lekarstw ktre mam brac przeciwbólowo chadzajać na kontrole kazał mi sie wstawiać co tydzień pewnego razu rejestsratorka się oburzyła i zapytała a co pani tak często chodzi?! przeciez to nie ja ustalałam wizyty kontrolne wiec sie juz nie odezwała na kolejnej kontroli zapytał się czy dam sobie rade na studiach bo tyle wolnego a mijały 4 msce i w tym dniu zapytał się czy mam chłopaka ja powiedziałam że tak miałam wrazenie ze nie uwierzył bo odwrócił się i powiedział mi to przyjdz z nim słyszysz Madziu przyjdz z nim niewiem poco chciał go zobaczyc?? potem wypisał mi na rehabilitacje miałam mozliwość dopiero za pół roku bo funduszu nie mają wiec na kolejnej kontroli lekarz zapytał się i jak rehabilitacja powiedziałam ze narazie nie bo nie maja kontraktiu wstał poszedł i mi ją załatwił poczym wrucił i poszłam z nim do rehabilitantki przedstawił mnie " to jest ta dziewczyna o której ci mówiłem fajna laska tylko nóżke ma chorą" poczym wsadził dłoń pod kurtke i objoł mnie w tali przejeżdzając mi swoją dłonia po dolędźwiu i teraz włąsnie uczestniczam na rehabilitacji co otym sadzicie??? przepraszam jezeli chaotycznie cos napisałam ale pierwszy raz pisze na takowym forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę
Że naruszenie strefy intymnej (około 45cm wokół nas), w sytuacji, która tego NIE WYMAGA, już świadczy o jakimś zainteresowaniu. Gdy facet staje zbyt blisko nas, chociaż jest dużo wolnej przestrzeni, gdy nas dotknie bez potrzeby. To takie pierwsze oznaki. Po prostu zbliżenie, zanim jeszcze coś powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lirenee (r)
oo jest ktoś na forum :) ja mysle-- powiedz co sądzisz wogóle o tej sytuacji ja go nie podrywam ani nic to on zazwyczaj robi co kolwiek pamiętam jak wracał z jakiegos zebrania a ja czekałam w poczekalni z innymi pacjentami to szedł z rekoma załozonymi na głowie do gabinetu a za nim inni lekarze normalnie aż mnie zdwiłiło taki luzak raz powiedział ze mi do dupy nakopie za rehabilitacje bo żartowaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę
Ja też mam problem z interpretacją... Mam podobną sytuację i nic nie jest już oczywiste. Łatwo wysunąć wnioski obserwując innych, a u siebie ciężko coś dostrzec. Po pierwszym Twoim wpisie ewidentnie było widać, że facet jest zainteresowany- zwłaszcza, że wspomniał o Tobie koleżance w pracy, co jest dość mocnym sygnałem. Bez powodu by tego nie robił, takie opowiadanie innym jest dość ryzykownym krokiem, zwłaszcza w pracy. Tak samo dotykanie pacjenta w sposób inny niż wymaga tego medycyna. Pytanie tylko, czy robi takie numery tylko z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lirenee (r)
nie mam pojęcia jak to z nim jest i masz tu dużą racje ponieważ u sienie cięzko określić jak jest też się zszokowałam jak rehabilitantce mnie przedstawił poszedł tam zemna i mi w jedne dzień załatwił i sie nie krepowal powiedzieć ze fajna laska pozaty drugi raz mi była potrzebna rehablitacja ale nie chciała mnie przyjąć bo za dużo pacjentów wiec powiedziałam lekarzowi ze jedynie poszukam gdzieś indziej a ten wstał powiedział poczekaj wrucił powiedział jutro na 9 mas rehabilitacje i znów szok bo przeciez wiem ze jak jest oblężenie to nie ma jak juz kogo zapisywać pozatym poco pytał się czy mam chłopaka?? i ze mam sie z nim pokazać?? pozatym czego nie napisała jest zonaty na początku przez pół roku sadziłam iż jest wolny bo takie zachowanie do młodej pacjentki obrączki nie nosi wiec człowiek juz sobie pomyślał moze singiel ale jednak po czasie dowiedziałam się ze żonaty i dzieciaty troche mna to wstrząsneło bo zachowywał sie wobec mnie jako pacjentki dziwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę
A mój za to nic nie mówi, chociaż jego gesty świadczą o zainteresowaniu. On chyba się powstrzymuje właśnie ze względu na różnicę wieku, uznał, że mu nie wolno/ nie wypada i już. Z drugiej strony może sama sobie dopowiadam na własną korzyść. Ciężko zrozumieć kogoś zdecydowanie starszego od nas i w dodatku odmiennej płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lirenee (r)
już sama niewiem co otym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Twoj
jak się zachowuje ja myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lirenee (r)
jest tu ktos??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę
Tego "up" nie pisałam ja... :/ Jak się "mój" zachowuje? On po prostu szuka kontaktu, zagaduje, uśmiecha się, wciąż oferuje pomoc, siada i stoi tak blisko mnie, że się dotykamy. Czasem mnie pogładzi po ręce, ramionach, plecach, nachyla się i zagląda w oczy, gdy mam opuszczony wzrok, zadaje masę pytań odnośnie mojej osoby i tyle. Nic nie daję po sobie poznać, bo boję się, że to tylko moja wyobraźnia. On też nic nie robi. Kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudo
liren myślę,że mu się podobasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktor
Życzę wszystkim zdrowych , pogodnych i wesołych świąt oraz smacznego jajka od szczęśliwych kur hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lirene(r)
wzajemnie aktor wesołych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, jeśli Wam przeszkadzam, ale ja sama mam drobne pytanie, a właściwie apeluję o jakąkolwiek pomoc! Mam 19 lat, mężczyzna, którym naprawdę od dłuższego czasu jestem zainteresowana jest dwadzieścia ode mnie lat starzy - z jednej strony prawi mi komplementy i tak dalej, wydaje się być mną naprawdę zainteresowany i to on sam sprawił, że się nim żywo zainteresowałam. Jednakże utrzymuje on względem mnie dystans - domyślam się dlaczego, chodzi przecież o tą znaczną różnicę wieku. Co mam zrobić? Jak pokazać mu, że jestem warta zachodu, że jestem dojrzała (nawet, jeśli będę musiała nieco nagiąć prawdę...) i godna pogłębienia jego uwagi? Ponadto, że tak to ujmę... Mężczyzna ten sprawował nade mną nadzór merytoryczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Zbyt_wysublimowana, Twoja sytuacja przypomina mi moją :) Po prostu utrzymuj z nim kontakt, rozmawiaj na tematy, które pokażą, że jesteś interesującą osobą a nie jedynie "dzieckiem". No i zachowuj się jak kobieta a nie nastolatka. Jeśli połączy was udana konwersacja to samo jakoś wyjdzie :) Możesz dać mu delikatnie do zrozumienia, że bardzo go lubisz, tylko nie bądź natarczywa i wulgarna, zrób to z klasą. Tylko najpierw, nim podejmiesz jakiekolwiek działania zastanów się dobrze, czy chcesz wchodzić w głębszą znajomość z mężczyzną o tyle starszym od Ciebie. Jak zareagują na to rodzice, przyjaciele, otoczenie? Taki związek wcale nie jest prosty. Musisz rozważyć wszystkie za i przeciw. Ps. Jako że jestem nieco przeczulona na punkcie języka zgłaszam wątpliwość czy sformułowanie "nadzór merytoryczny" jest poprawne, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dłuższej nieobecności:) Nawet nie miałam czasu, aby tu zaglądać przez ostatnie dni... Powiedzcie, co zrobić, jeśli Wasz najlepszy, najwspanialszy przyjaciel powie Wam pewnego dnia, że Was kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lirene(r)
hmm Dorella a czy Ty coś do niego czujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest dla mnie bardzo ważny, wydaje mi się nawet, że jest kimś więcej, niż "tylko" przyjacielem, ale czy to miłość względem niego? Tego nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×