Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

Gość Również
Jasne, to czekajcie i czekajcie aż pierwszy się odezwie. 20l opisz siebie jak wyglądasz wizualnie. Bądźmy szczerzy, jeśli kobieta nie jest atrakcyjna to facet nie zwróci na nią uwagi a żeby poznał wnętrze musicie rozmawiać! Ja też łudziłam się, że to on pierwszy w końcu zaproponuje tą cholerną kawę bo przecież tak dobrze nam się rozmawiało, tak dobrze się rozumieliśmy, po jazdach siedzieliśmy pół godziny w aucie i puszczaliśmy sobie swoje ulubione solówki żeby później je dogłębnie obgadać i opowiedzieć co czujemy kiedy ich słuchamy, żeby zwyczajnie pogadać albo podzielić się swoimi problemami. I co? Czekałam, bo przecież wszystko wskazywało na to, iż jesteśmy, może nie bratnimi duszami ale coś koło tego, że świetnie się dogadujemy a on kiedy cofam zerka na mój biust i mówi, że mój głos jest bardzo kobiecy itd itd...i czekałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
Hmmm... opisać siebie... no ok. Mam 170cm, niebieskie oczy, nie jestem gruba ,ani chuda po prostu normalnych proporcji (waga:57kg), mały biust,długie ,cieniowane,proste farbowane włosy na ciemny brąz (naturalne mam popielaty brąz), niebieskie oczy, wszystkie zęby hehehe... , karnacja jasna ,ale nie biała (delikatnie muśnięta słońcem ,ale nie z solarium. Makijaż delikatny (nie zawsze się maluję bo mi się nie chce czasami tylko tuszem do rzęs ,ale jak gdzieś wychodzę i chcę ładnie wyglądać to tusz do rzęs , trochę różu na policzka, czasami delikatna kreska na powiekach kredką do oczu zazwyczaj brązowa i pomadka bezbarwna na ustach). Ogólnie nie uważam się za jakąś piękność ,ale brzydka też nie jestem ,a przynajmniej mi się tak wydaje mając dość duże powodzenie u mężczyzn. Moi koledzy (24,23,27lat) powiedzieli mi ostatnio ,że bez najmniejszego problemu mogłabym mieć 75% mężczyzn i żebym sobie odpuściła instruktora ,ale wydaje mi się ,że tu trochę ,a właściwie trochę bardziej niż trochę przekoloryzowali by mi go wybić z głowy hehehe... Dzisiaj np. usłyszałam od robotników średniego wieku ,że "zgubiłam ich w łóżku" więc chyba brzydka nie jestem ,ale tak jak już wcześniej pisałam nie uważam się za piękność. Wyglądam normalnie ,ale ciężko też jest samemu się opisać. Ale wydaje mi się ,że to jest kwestia gustu, jednym mogę się podobać ,a innym wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymi robotnikami, to ja bym się tak nie "podniecała", bo oni na każdą laskę gwiżdżą, niezależnie od tego, czy jest ładna, czy też nie. Podam Wam przykład. Mam taką jedną koleżankę, brzydka jak noc (nie żebym ja była chodzącą pięknością, ale to jest zdanie większości osób na jej temat). I ona mi kiedyś opowiadała jak szła przez miasto i jakiś robotnik ją zaczepił (takie końskie zaloty to były). Ona jeszcze przez długo czas tym się podniecała, jak bardzo mu się spodobała i w ogóle:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
Hehehe... rozumiem ;) kurcze nie wiem czy wytrzymam do poniedziałku hehehe... Zachowuję się jak wariatka lub jakaś desperatka ,ale już dawno nikt mi się ,aż tak nie podobał ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Jestem przekonana, że przez weekend się do ciebie nie odezwie. Jeśli jesteś atrakcyjna wykorzystaj to. I do cholery jasnej trochę DYSTANSU, dobrze ci radzę, bo jarasz się a nic nie wskazuje na to, że on jest zainteresowany. Potem będzie płacz i zgrzytanie pochwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z własnego doświadczenia wiem, że jak laska lata za facetem, to facet ma ją gdzieś, bo nie musi się wysilać, aby ją zdobyć, a przecież facet to typ myśliwego i jara się jak nie wiem co, gdy kobietę w końcu zdobędzie. No i bardziej szanuje, bo wie, jak ciężko było mu ją zdobyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20l, to zaczyna być irytujące, tak jakbyś nie miała własnej godności. Zdobywanie kobiety coś Ci mówi? W środowisku, w którym się obracam, On nie ma wielkiego pola do popisu pod względem zagadywania itd., bo wszędzie są ludzie węszący jakiś skandal, chodzi o reputację, stanowisko i inne społeczne bzdety. A jednak widzę, że mnie chowa przed swoimi kolegami z pracy, żeby nikt nie wiedział, iż mamy taki nieco bardziej zażyły kontakt. Choć to wszystko znajduje się wciąż na stopie oficjalnej. Staram się być gdzieś w pobliżu, ale nie jestem nahalna, nie rzucam się w jego stronę, ja także gram przed znajomymi z uczelni. I tak to sobie wisi i wisi. Od dwóch lat. Czasem wystarczy, że na mnie spojrzy, ja popatrzę na niego i jest dobrze, czuję się lepiej. Coś jakby: "wiem, że tu jesteś". Zacznij cieszyć się z małych rzeczy! Trochę dystansu, im bardziej się nakręcisz, tym większe będzie rozczarowanie. Naucz się samodyscypliny. Zresztą to co piszesz, jak się epatujesz błahostkami, to jest takie infantylne i dziecinne, bleh. Dla przykładu: kiedyś napatoczyłam się, kiedy był w podłym humorze. Ktoś mu naprawdę mocno zalazł za skórę i nie wytrzymał, wyżył się na mnie. Był naprawdę rozjuszony, a mnie okropnie to zabolało... Przez ponad miesiąc trzymałam się z daleka, nie przychodziłam do Niego, nie mówiłam mu nawet "Dzień dobry". Aż sam zaczął za mną chodzić. Oczywiście nie przeprosił (nawet tego nie oczekiwałam), ale to wszystko jakoś załagodził. Słowem - szanuj się dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
Masz rację zamknięta_w_sobie_91 muszę przestać się tak zachowywać i zluzować dzięki za kubeł zimnej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwooqq
a ja poderwalam starszego faceta i niedlugo zostanie moim mezem:) 10 lat starszy,4 lata razem,to ja zainicjowalam spotkanie,jesli ktos jest chetny to opowiem...pozdrawiam i wytrwalosci zycze:) znam tez taka dziewczyne,20 lat,ktora 4 lata zakochana byla w facecie 2 razy starszym,w koncu spotkali sie,on zostawil dla niej rodzine...dzis maja dziecko i sa razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rówież
iwooqq no widzisz, a tutaj same strachliwe kobietki na tym forum, które tylko by czekały i czekały. Ja też wzięłam sprawy w swoje ręce i jestem już 2 lata z facetem starszym o 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest łatwe, zainicjować cokolwiek. Ja nie mogę w tej chwili wykonać pierwszego ruchu, napisałam wcześniej, że ludzie, z którymi się stykam na co dzień zniszczyliby mnie, a Jego reputacja zostałaby znacznie nadszarpnięta. To jest wszystko bardzo oficjalne, relacje na bezpiecznym, neutralnym gruncie. Nie mam możliwości wykonać ruchu. Po pierwsze, obawa przed odrzuceniem, po drugie wstyd, po trzecie konsekwencje. Patrzę na to realnie, bo życie nie jest jednym, wielkim cukierkowym love story.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
Hmmm... zostawił rodzinę... Dziewczyny nie chcę tu nikogo osądzać i obrażać ,ale nie rozumiem jak można zniszczyć rodzinę by osiągnąć cel. Zawsze uważałam i mam nadzieję ,że nie zmienię poglądów co do tego tematu ,że żonaty facet, zamężna kobieta to świętość. Co innego rozwodnik ,ale nie mogę sobie nawet wyobrazić żebym uwodziła i spotykała się z żonatym. Na pewno same nie chciałybyście by wasz mąż miał kogoś na boku ,a kobietę która chciałaby zniszczyć waszą rodzinę rozszarpałybyście. Wiecie wydajecie się bardzo sympatycznymi dziewczynami ,ale przeraża mnie to bardzo ,że wasze sumienie pozwala na coś takiego. Przecież jest tyle wolnych facetów ,zresztą skąd będziesz miała pewność ,ze ten mężczyzna nie potraktuje tak kiedyś ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - kobiety NORMALNE nie latają za żonatymi facetami. Zwykle to oni pierwsi zaczynają. To jest fakt. Po drugie - żonaci nie oglądaliby się za innymi dziewczynami, gdyby w ich małżeństwach było wszystko w porządku. Problem leży w ich związku. Powodów jest niezliczona ilość, nieszczęśliwe małżeństwo, nie układa im się z żonami, brak miłości... Sama wiesz. Po trzecie - sumienie? Proszę Cię, ludzie to egoiści. Po czwarte - dlatego trzeba się starać w małżeństwie, by facet nie czuł się źle, niekomfortowo i nie chciał ucieć w ramiona innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -0aftbhgn
po pierwsze ja zrezygnowałam ze starania sie o starszegofg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
No na pewno macie trochę racji ,ale mimo to nie mogłabym być z kimś wiedząc ,że jestem współodpowiedzialna za rozpad rodziny. Chociaż teraz piszę to na zimno ,ale jak dojdzie do tego miłość .... hmmm... w końcu nie bez powodu mówi się ,że w miłości jak na wojnie, wszystkie chwyty dozwolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoqq
mi dawno temu spodobal sie starszy facet,to byla milosc od pierwszego wejrzenia mimo ze ja juz tez nie nastolatka:) pamietam ze przyszlam do domu i myslalam o nim choc go pierwszy raz zobaczylam..potem co jakis czas spotykalismy sie ,gdyz jezdzilismy tym samym autobusem,pierwszy usmiech,spojrzenia,nic wiecej..a za jakis czas przypadkowe spotkanie na...wspolnym sylwestrze organizowanym w jakims tam klubie,gdzie zeszlo sie pol miasta:) przypadek?przeznaczenie?on byl tam z kims ja tez....ale bawislismy sie razem..wymiana tel i potem wszystko potoczylo sie szybko....rozstalismy sie ze swoimi partnerami by byc razem..ja czulam ze to ten jedyny i on tez....tak jest do dzis,kochamy sie z calych sil,kazdy mowi nam ze pasujemy do siebie i ze widac ze sie kochamy:) przeznaczenie;) a jesli chodzi o ta znajoma to nie wiem ja tam u nich dokladnie bylo,wiem tylko ze spotykala sie z gosciem duzo starszym,potem jej nie widzialam dlugo,a teraz widuje ich razem spacerujacych z wozkiem:P wiec sa razem,ale szczegolow nie znam..pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podobnie jak 20l nie wyobrażam sobie, aby rozbić czyjeś małżeństwo po to, aby być z facetem. Wyznaję zasadę, że na cudzym nieszczęściu własnego szczęścia się nie zbuduje, choćby nie wiem i jak się starało. Owszem, może być tak, że żonaty facet, gdy poznaje kogoś nowego, jest nieszczęśliwy w swoim małzeństwie, jego związek wisi już na włosku, ale zawsze to ta nowa dziewczyna będzie oskarżana o rozbicie tego małżeństwa. Założę się, że nikt wtedy nie będzie patrzył na to, że facetowi się nie układało, że nie chciał już dłużej tego ciągnąć. Całą winą będzie obarczona jego nowa partnerka, która "przyszła, wmieszała się w małżeństwo i wszystko popsuła".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać, że zawsze myślałam tak jak Wy. Moja nauczycielka, która uczyła mnie w gimnazjum - bardzo piękna, mądra i inteligentna kobieta - miała męża i dwójkę małych dzieci. Ten wykładał na uczelni, zdradził ją ze studentką i się z nią rozwiódł, porzucił ją oraz córeczkę i synka, który chodzili do pierwszych klas szkoły podstawowej. Pamiętam, jak przychodziłam na lekcje, a ona miała czerwone, opuchnięte od płaczu oczy... Tak mi było wtedy smutno i przykro! A teraz widuję na uczelni jej męża, który ma kolejne dziecko i żyje z tą młodą kobietą, a sam jest grubo po czterdziestce. I nie potrafię myśleć o jego szczęściu, tylko o tym cierpieniu, które igrało gdzieś w głębi oczu mojej nauczycielki. Teraz jednak myślę inaczej, bo sama jestem w dziwnej sytuacji, ech życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie tak
mialo byc,ludzie sie schodza,rozchodza,a wy biadolicie,uwierzcie mi ze na was nikt by nie patrzyl,trzeba byc troche egoistycznym by miec szczescie w zyciu,skoro facet zwraca uwage na inna kobiete to znaczy ze cos nie tak jest w jego zwiazku,siedzenie tu i marudzenie nic nie da,ja tez nie mialam skrupulow i zainicjowalam spotkanie z mezczyzna starszym,ktory byl w separacji..i co?od 10 lat jestesmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghuyjmi,oiuyt
starszego nie warto bo zaraz bedzie wyliczał co na ile wydałaś czego sie nie dorobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
Wiecie co .... macie rację ,że nikt nie będzie na mnie patrzeć i w życiu trzeba być egoistycznym i twardym jeśli chce się do czegoś dojść i być szczęśliwym ,ale za jaką cenę ? Nie wiem jak wy ,ale ja jestem wierząca i tak zostałam wychowana ,że rodzina jest najważniejsza ,dlatego chociaż nie wiem jak bardzo będziecie mi pisać ,że facetowi coś brakuje w związku to i tak nie zmienię swojego zdania. Przynajmniej nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20l, ja myślę podobnie, nawet jeśli facet byłby nieszczęśliwy w związku, to ja i tak nie będę robić nic, aby go zdobyć. Dla mnie facet zajęty to facet zajęty. I kropka. Egoistą trzeba być, owszem, ale ja zawsze sobie myślę, że nie będę nikomu faceta odbijać, bo sama bym nie chciała, aby jakaś laska odbiła mi mojego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UlaZozula
Witajcie:) A teraz taka mała ciekawostka odnośnie naszego Aktorka :D Dziś z nudów przeszperałam nasz temat i znalazłam wśród wypowiedzi Aktora (z 24.08.2010) takie oto zdanie: "Tyle staran i milosci walki o nia z rodzina poszlo w bloto. Ale nie zaluje niczego nawet tego ze nie jestem z nia bo dowiedzialem sie ze jest Bi. Jestem tolerancyjny ale to bylby cios wiekszy gdybym z nia teraz byl." Jako że Aktor zostawił na Kafe swój nr gg, z ciekawości wpisałam go w google. I co mi wyskoczyło? Na innym temacie kafeteryjnym, taki oto wpis: "Jestem hetero facetem szukający dziewczyny która jest bi do stałego układu czy też związku. Pozdro moje gg to (i tutaj nr gg Aktora)". Tak więc, moje drogie kobitki, Aktor to jeden wielki oszust, który ma zdanie w zależności od tego,m jak wiatr zawieje. Jeszcze niedawno nie lubił bi, a tu nagle laski bi szuka:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
To nas odróżnia od zwierząt, że mamy rozum. Związek z facetem, który ma rodzinę ma duży wpływ także na kochankę. Dlaczego, jeśli facetowi nie układa się z żoną, nie zaczekać aż weźmie rozwód? Bycie tą trzecią to skazanie się na upokorzenia i objaw niskiej samooceny. UlaZozula jesteś stuknięta. Na kij nam piszesz coś o jakimś idiocie z forum, który szuka głupich do przepukania? To, że ty się dałaś nabrać na spotkanie z nieznajomym z forum to nie znaczy, że wszystkie się tym mamy jarać. Jeśli jeszcze piszesz to na forum i wracasz do czegoś co wszyscy mają w dupie to gratuluję, dowiodłaś swojej bezbrzeżnej głupoty przed wszystkimi. Chylę czoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
Oj tam ,oj tam ... niech się dziewczyna wygada ;)w końcu po to jest forum. Kurcze dziewczyny jakie znacie dobre sposoby by uwieść 28-letniego faceta? Bo nie umiem go rozszyfrować ,a nie jestem w te klocki najlepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również, a czemu Ty się tak bulwersujesz? Po części masz rację, że Ulka się z bardzo wczuła, ale zauważ, że ona napisała, że spotkała się z Aktorem dla jaj. Osobiście uważam, że dobrze, iż nam napisała co i jak, dzięki temu wiemy, że należy na tego typa uważać. Bo jak czytałam jego wypowiedzi to miałam wrażenie, że to niegroźny, zagubiony, szukający tej jedynej faceecik, a tu wychodzi, że to cwany wyrachowany koleś, któy być może szuka panny tylko do jednego... Zamknięta w sobie, ciężko coś doradzić, a co to za facet, którego chcesz zdobyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×