Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

Dorotello,ja przedstawiłem tylko swój punkt widzenia,że kobieta powinna być na pierwszym miejscu w rożnych kwestiach.Ja absolutnie nie chcę tutać siać jakiegoś fermentu w Waszych relacjach.Po prostu mam tak duże doświadczenie w relacjach z kumplami(dodam,że różnego pokroju).Wiem,że często myślą inaczej niż się zachowują,tylko z pozoru są bardziej prostolinijni niż kobiety.Jeśli Cię kocha to okej.Tylko jak wiadomo,czyny świadczą o człowieku,a nie słowa.Wiadomo,że facet lubi spotkać się czasami w typowo męskim gronie z dala od kobiet,tylko uważam,że są ku temu inne okazje,niż własne urodziny,np.ciekawy mecz w telewizji,czy oblewanie czegoś tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, z kumplami może się spotkać chociażby w tygodniu, gdy ja jestem w Łodzi. Tak sobie jednak pomyślałam, że może on już po prostu nie chce tego związku... Dziś mi powiedział, że ta sytuacja z moją matką zaczyna go już przerastać i że powoli ma wszystkiego dość... Poza tym nie wiem, czy on jest tak mało wylewny, czy wstydzi się mówić o uczuciach, ale zauważyłam, że gdy pisze do mnie smsa, to potrafi napisać, że mnie kocha i że chce być ze mną, ale gdy tylko ma mi to powiedzieć prosto w oczy lub podczas rozmowy telefonicznej, to po prostu albo zmienia temat, albo powie to dopiero, gdy go ze sto razy zapytam, czy mnie kocha... Czy to możliwe, aby nic do mnie już nie czuł, skoro jeszcze niedawno mówił, że kocha mnie jak jeszcze nikogo innego i że nie chce być z nikim innym? Czy możliwe jest, aby przez chore akcje mojej matki postanowił sobie odpuścić ten związek? Bo jeśli o moją matkę chodzi, to dziś się dowiedziałam, że ona non stop kontaktuje się z moim byłym. A skąd to wiem? Dziś, jak byłam u eks po ostatnie moje rzeczy, to powiedział do mnie, cytuję: "Nie spodziewałem się, że możesz upaść aż tak nisko, aby się zadawać ze starym, rozwiedzionym i dzieciatym szmatławcem po technikum." Czyli wiedział, że mój facet jest ode mnie dość dużo starszy, że jest po rozwodzie, że ma dziecko i jest po technikum. A ja mu tego nie mówiłam, tylko mojej matce. Tak więc teraz wiem, że ona do niego wydzwania i go o wszystkim informuje:/ A swoją drogą, to jak mam przekonać swojego faceta, że chcę być z nim mimo wszystko? On widzi, że przez tę całą sytuację jestem bardzo nerwowa i ciężko mu to zaakceptować, coraz częściej powtarza, że to nie ma sensu, skoro tak jest, a ja nie chcę go stracić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotello,życie jest sztuką wyborów,powinnaś postępować zgodnie ze Swoim przeświadczeniem,co będzie dla Ciebie lepsze.Nic nie należy robić na siłę.Porozmawiaj z nim poważnie,a potem uzbroj się w cierpliwosć,obserwuj i wyciągaj wnioski z jego postępowania wobec Ciebie,a nasuną się one same.Odpowiedz Sobie np. teraz na pytanie,czy teraz jest tak samo,jak było na początku Waszej znajomosci?A co do Twojego eks,to powiem Ci,że Gościu ma wysokie mniemanie o sobie,jak można oceniać kogoś,kogo się nie zna.Może zrobił to z frustracji.Gdyby naprawdę za Tobą był,to inaczej by to rozgrywał,a nie robił Ci wyrzuty.Dziwne,że Twoja matka się z nim kontaktuje i mu się zwierza.To dla mnie całkowicie niezrozumiałe.Wiadomo,że nawet gdybyście się ku jej wielkiej radości pogodzili,to już nie byłoby to samo.Robił by Ci wyrzuty przy pierwszej lepszej sprzeczce.Wiem,jak to jest,bo trochę podobna sytuacja miała i ma miejsce w moim otoczeniu.Nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki,no chyba,że jest to rozstanie,a nie zwrócenie się ku innej osobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie zdaję sobie sprawę z tego, że gdybym teraz do niego wróciła, to moja matka by miała ogromną satysfakcję, że dopięła swego, a ja, mając tego świadomość, wyżywałabym się na nim za to... Tak więc nie sądzę, aby powrót był możliwy... Może gdyby poszedł do psychologa i widziałabym tego skutki. Ale jak na razie jest zbyt wybuchowy i agresywny, dlatego nie chcę jak na razie mieć z nim nic wspólnego jeśli chodzi o sferę uczuć... A co do mojego obecnego faceta, to rozmawiałam z nim i powiedział, że on musi sobie wszystko przemyśleć, bo ja jestem zbyt nerwowa. No ale on nie rozumie, że ta sytuacja z moją matką już mnie przerasta i mam prawo czasami zbyt ostro zareagować, na pewne sytuacje, co wcale nie znaczy, że taka jestem na co dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja takich
niszczylam bo oni zniszcxzyli nieraz mnie up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizy
Tak sie zastanawiam; whcodzi ktoś jeszcze na to forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja widzę, że ludzie się zaczynają wykruszać... A taki ciekawy temat:( W ogóle mam dla Was wiadomość: rozstałam się z facetem:( Myślałam, że jest dojrzały i rozsądny, ale się najwidoczniej przeliczyłam... Chyba jednak nie znam facetów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotello,pewnie Ci smutno z tego powodu.Tak to już jest,ludzie się wiążą,rozstają...Ciężko jest trafić na odpowiednią osobę,na której można polegać i czuje się,że znalazło się Drugą Połowę.Czasem jednak trzeba podjąć ciężką dla serca decyzję,jeśli nie widzi się perspektyw na szczęśliwą przyszłość z daną osobą.Witaj wśród singielek i singli,mam nadzieję,że nie na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomku, ale to nie ja odeszłam, a on... Zachował się jak totalny gówniarz, bo powiedział mi o tym przez telefon... Pisałam Wam powyżej o tej całej sytuacji z jego urodzinami. To po tym wszystkim to się stało. Zadzwonił któregoś dnia i powiedział, że przemyślał sobie wszystko i że doszedł do wniosku, że jaka matka, taka córka i skoro moja matka jest taka wredna, to ja na pewno też taka będę i on się tego boi, a chce tworzyć normalny związek no i przez to już nie będziemy razem, mam zniknąć z jego życia itp. Podejrzewam, że on zdradził mnie na tych swoich urodzinach, a moja matka jest tylko wymówką do odejścia, bo jeszcze niedawno mówił, że kocha mnie nad życie, że chce być ze mną i nikt mu w tym nie przeszkodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Dorotello,faktycznie zachował się beznadziejnie.Brak mu klasy,a facet powinien ją mieć,podobnie jak kobieta.Mowiąc już to,że musi się zastanowić nad wspólną przyszłością dawało do myślenia.Moja Była również powiedziała mi to samo,a po paru dniach napisała pożegnalny list.Z pewnością Twoja matka jest dla niego tylko wymówką w zerwaniu.Trudno powiedzieć,jaka tkwi w tym wszystkim przyczyna.Może po prostu szybko się nudzi...?Może podobna sytuacja miała miejsce w jego związku małżeńskim...?Może jakiś kumpel wmówił mu coś,a jak sama stwierdzilaś łatwo ulega ich wpływom...?Ciekawe,czy przez cały czas grał,czy też faktycznie chciał tego związku?Niektórym starszym facetom wydaje się,że z młodą dziewczyną łatwo mu pójdzie,a wiadomo,jaki przede wszystkim przyświeca im cel,ale dobrze się maskują.Ale nie wszyscy tacy są.Niektórzy naprawdę chcą sobie ułożyć życie,a jeśli mają młodszą partnerkę,to jeszcze bardziej ich to motywuje,aby ją przy sobie zatrzymać.Uczymy się całe życie poznając różne zachowania otaczających nas osób,z czasem intuicja zawodzi nas coraz rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może być też inna przyczyna takiego zachowania... On często powtarzał, że nie lubi sprzątać, więc tego robić nie będzie. I jeśli kiedyś razem zamieszkamy, to ja będę to robić, bo on będzie od zarabiania. To mi się nie podobało i powiedziałam mu wprost, że ja uważam, że jeśli mamy mieszkać razem, to porządkami w domu też się będziemy zajmować wspólnie, bo ja nie dam rady całego domu sama wysprzątać, ugotować mu obiad, ewentualnym dzieckiem się zająć i jeszcze samemu do pracy chodzić. No i to chyba mu się niezbyt podobało, bo wiem, że on do tej pory dużo czasu z kumplami spędzał w weekendy i może wystraszył się, że jak będzie ze mną, to skończy się ta jego "wolność". Pewnie myślał, że znalazł sobie służącą, która wszystko za niego będzie robić, bo się będzie bała, że jeśli nie, to on przestanie ją kochać... No ale się przeliczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
witam wszystkich ;) mam nadzieje ze mi pomożecie poniewaz jestescie bardziej doswiadczone. Mam 16 lat(tak wiem ze uznacie mnie zaraz za malolate ktora ma za przeproszeniem nasrane w glowie ale zapewniam ze tak nie jest) zapisalam sie na silownie aby poprawic swoj wyglad i kondycje. poznalam tam bardzo milego inteligentnego iprzystojnego trenera. czuje sie przy nim bezpieczna i ma sliczne oczy ;p mam z nim treningi personalne zostaly mi ostatnie 2 bo nie wiem jak to dalej z pieniedzmi. ale niestety jest 10 lat starszy ;( jestesmy na "ty" sam zaproponowal i wogole zrwrocil mi uwage jak mowilam "pan". czasem wymienimy pare smsow ale to tylko aby umowic sie na trening. kiedys odwiozl mnie do domu bo zaslablam na treningu. mieszka osiedle obok. co o tym myslicie? czy to ma jakis sens? chlopcy w wieku 16-19 sa dla mnie dziecinni. oczywiscie nie wszyscy. Nie mysle stereotypowo. ale nie kreca mnie te bzdury co ich nie rozumiem jak mozna sie podniecac plotka albo wystajacym ramiaczkiem. A ten trener jest taki dojrzaly po prostu normalny. moze na to wszystko wplynelo to ze wychowywalam sie ze starszymi kuzynami i przechodzilam ten okres dawno temu razem z nimi?nie wiem...niestety on ciagle powtarza np" bo ty jestes w tym wieku ze przejmujesz sie opinia ludzi" jak wykonuje jakies smieszne cwiczenie. co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
mam nadzieje ze ktos sie jeszcze pojawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pffffff wiesz co? Ja myślę, że gdybyś teraz się z nim związała, to nikt by was nie traktował poważnie... Co innego, gdybyś miała 20 lat, a on 30 - już to by inaczej wyglądało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,to fakt,ale jak występuje uczucie między dwojgiem ludzi to po co się przejmować opinią innych.Ale większość ludzi niestety przywiązuje do tego wagę"bo co ludzie sobie pomyślą".Może ten trener również taki jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
czy kazdy mysli stereotypowo w tym kraju? jak 16latka to tylko chce sie zabawic facetem w glowie sex i imprezy...nie umiem tego wytlumaczyc ale czuje ze z nim moglabym budowac cos stalego. zdrowy zwiazek...czyli co? mam zapomniec? to bedzie trudne karnet na silownie mam jeszcze na rok wiec bedziemy sie widywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pffffff, tu chodzi o to, czy byłabyś w stanie znieść te głupie uwagi innych. Bo wiesz, osoby silne psychicznie będą to miały gdzieś, a słabe będą się przejmowały... W ogóle to wiesz coś więcej o tym instruktorze? Czy ma kogoś? Jeśli nie, to spróbuj "wybadać teren" i delikatnie mu zasugeruj, że się nim interesujesz. Nie rób niczego nachalnie, aby nie pomyślał sobie,że należysz do pustych panienek, które lecą na starszych. Działaj delikatnie i z rozsądkiem, aby w razie czego go nie spłoszyć... A ja dalej mam doła:( Tęsknię cholernie za tym palantem, ale wiem, że mam swoją godność i nie będę się prosić o to, aby do mnie zechciał łaskawie wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
Napewno nie ma zony. Ja kocham jego a nie opinie ludzi. Co innego gdybym spotykala sie z facetem w wieku mojego ojca wtedy mogloby sie to wydawac dziwne gdzies na ulicy...Ostatnio na zajeciach byl niemily.gorszy dzien? Jak marudzilam ze za ciezko to sie smial a teraz ze mam sie zamknac i cwiczyc. posluchalam sie. Pozniej powiedzial ze moge gadac tylko mam sie skupic nawet probowal mnie rozsmieszyc...A Ty sie nie daj miej swoja godnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
moglabys sprecyzowac ze mam dzialac delikatnie...ja nie umiem. nie mam doswiadczenia w takich sprawach a nie chce go przestraszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc, ja też nie mam doświadczenia w tej dziedzinie, bo zawsze wychodziłam z założenia, że jestem tak beznadziejna, że nie ma sensu podrywać, bo i tak to nic nie da:D A co możesz zrobić? Myślę, że wykazać zainteresowanie ćwiczeniami. Tu go podpytaj, co jest najlepsze na takie a takie mięśnie, tu powiedz, że chyba takie ćwiczenia są za ciężkie, itp. Chodzi o to, aby facet widział, że się interesujesz tym, co robi. A wtedy zacznie o tym gadać jak najęty i od słowa do słowa może powoli zejdzie na luźniejsze tematy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
tak to prawda. z reszta zawsze o tym gada wystarczy ze powiem chodz slowko czemu tak. to sie rozgada....kiedys moja kolezanka widziala go jak z kims jechal to zagadalam ze widzialam go z jakas dziewczyna. To cos tam wymamrotal ze taaa mozliwe ze jechalem...z kims...dostal czekolade.Pytam:smakowala? taak zjadlem ja z ..kims...to magiczne slowo ktos jest zawsze takie jakies wymamrotane i ciche...myslalam zeby cos gdzies go wyciagnac.ale nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
chyba wszyscy spia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .melancholia.
Udzieliłybyście mi kilka rad jak poderwac pewnego mezczyznę, zachowaniem, gestami itd. ? Dodam tylko, ze pracuje on w tym samym budynku co ja i mijam sie z nim kilka razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
zacznij sie usmiechac do Niego albo nawiaz rozmowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jest specjalistą w danej dziedzinie, to poproś go o pomoc właśnie z tego, w czym on jest dobry, że niby Ty nie rozumiesz i takie tam, a potem zaproponuj np. kawę w ramach podziękowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Przeczytałam cały wątek i muszę powiedzieć, że jestem przerażona! Dziewczyny! Jak możecie podrywać żonatych mężczyzn? Nie rozumiem jak można chcieć być tą trzecią. Poza tym chciałam zaapelować do wszystkich zakochanych kobiet, którym ich wybranek nie okazuje należytej uwagi: bądźmy twarde i nie dajmy sobą pomiatać, gdzieś tam jest ktoś, kto poza nami nie będzie widział świata i kochał nad życie, więc nie wypłakujmy sobie oczu za jakimś frajerem nie potrafiącym docenić tego, co mu ofiarujemy. Trzymajcie się cieplutko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się podoba starszy mężczyzna, który akurat nie jest żonaty (prawdopodobnie nie jest JUŻ żonaty). Nie sądzę, żeby którakolwiek z dziewczyn chciałby być tą trzecią i zgodzę się, że podrywanie żonatych panów jest nie na miejscu (oczywiście są różne wyjątki i dziwne zawiłości) :) Poza tym, przeczytałam cały wątek, od deski do deski i może niedługo opowiem swoją historię ;) Pozdrawiam wszystkie panie lubiące starszych mężczyzn! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
a kto tu sobie oczy wylupuje z powodu facetow, ktorzy z uporem opieraja sie naszej dawce milosci?? Owszem to smutne przykre i bolesne, jezeli druga osoba nie odwzajemnia naszego uczucia albo odwzajemnia ale nie dokonca to okazuje bo jest niesmialy, to jak wowczas postepowac z takim obiektem uczuc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×