Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze was o zdanie

studentki - czy starszy maz utrzymuje was po ślubie

Polecane posty

Gość prosze was o zdanie

Jestem studentka i wychodze za mąz za mezczyzne starszego ode mnie o 9 lat. Narzeczony mieszka póki co w innym miescie, tam sa dosyć niskie zarobki, po slubie planuje sie przeniesc do mojego miasta i tutaj znaleźć prace. Póki co jednak dosyc słabo zarabia. Ja jestem póki co na utrzymaniu rodziców, ostatnio z różnych przyczyn /nie chce podawac szczegółow na kafe/ rodzice wydawali na mnie wiecej pieniazków. Martwi mnie to jak to bedzie wygl;adało moje utrzymanie po slubie. W sumie to chyba powinien mnie utrzymywac mąż, chyba doskonale wie ze bierze sobie studentke?? Nie wyobrazam sobie bym miała po slubie prosic rodziców o pieniadze. Ale z drugiej strony mój przyszły maz chyba sobie nie zdaje sprawy ile ja potrzebuje na swoje utrzymanie, przeraza mnie to...Jedyna rada to by znalazł tutaj dobra prace bo i studia ma bardzo dobre. Jesli chodzi o mnie to oczywiscie zamierzam podjac prace ale dopiero po studiach. Poszłabym na studia zaoczne, ale niestety moje studia sa tylko i wyłacznie w sytemie dziennym i gdybym miała jednoczesnie pracowac to zwyczajnie bym sobie nie poradziła.Zdolna jestem przecietnie i nie chce łapać kilku srok za ogon bo nic w rezultacie mi sie nie uda. A powiedzcie mi jak zmobilizowac faceta który ma swietne studia a mało zarabia zeby sie bardziej postarał??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a nie rozmawialas z nim
to podstawa - bo co my ci pomozemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no o mu powiedz co jest grane :) a pzoatym chyba sobie zdaje sprawe ze tego,ze nie bedziesz na utrzymaniu rodzicow po slubie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajana siostra vanesy i alana
wez slub po studiach i przestaniesz sie martwic tym,czy mąz ci da na rossmana czy nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was o zdanie
własnie ja zawsze do tematu finansowego podchode z dystansem wiecie nie chce człowieka urazic ale zmobilizować tylko nie wiem jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wez nie rob podchodow tylko z nim pogadaj zapytaj wprost jak on sobie to wyobraza przeciez to zaden wstyd sie zapytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajana siostra vanesy i alana
sluchaj gdyby mogl to by zmienil robote na bardziej platna.widocznie ni emoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to urazic
przeciez planujecie wspolne zycie, myslicie chyba powaznie. Konircznie musicie to ustalic, konkrtetnie, bez owijania w bawelne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was o zdanie
on mi mówi ze skoncze studia pójde do pracy i wtedy bedzie ok tylko jakos nie zauwaza ze ja te studia skoncze dopiero za 3 lata....a małzenstwem bedziemy za 2 miesiace poza tym on ma naparwde fantastyczne studia, fffkurza mie to, ze sie nie stara o lepsza prace, najchetniej bym mu to wygarneła prosto z mostu ale wiecie on sie w sobie zamknie a ja bym chciała tak dyplomatycznie ja sie bardzo staram na studiach mam stypendium 400 zł zawsze to jakies pieniazki do domowego budzetu i nie chodzi tu o rossman jak tu ktos napisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was o zdanie
tam gdzie mieszka faktycznie nie moze zmienic roboty ale co stoi na przeszkodzie by zaczał szukac pracy tu gdzie bedzie mieszkał?? we wrzesniu slub na co czekac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was o zdanie
ok to jeszcze tylko jedno pytanie mój narzeczony ma taki charakter ze ,,zawsze z wszystkim zdązy,,jest rada na takiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem,znam jednego takiego faceta. w sumie sytuacja podobna do twojej.wlasiciwie to spoczał na laurach i nie poszukuje nowej pracy mimo iz jest niegłupi.ciezko mu sie zmobilizowac. na Twoim miejscu juz bym zaczela drazyc ten temat z takimi nie ma zartow bo zanim sie do czegos zbiora to wieki mina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza878
Studiuje na studiach dziennych na politechnice na 2 roku także pracuje przez cały TYDZIEN wieczorami. MOi Rodzice pieniadze posiadają ale ilez można od nich ciagnąć? Czuje się świetnie mogąc sobie kupić to na co mam ochote i nie musieć brać od rodziców. Teraz NIE wyobrażam sobie siedziec w domu i nic nie robic, i czekać aż szanownie skończe studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was o zdanie
widzisz iza ja jestem przecietnie zdolna, nie jestem w stanie jednoczesnie uczyc sie i pracować, a studiuje medycyne i teraz przed sesja siedziałam nawet po 16 h nad ksiazkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was o zdanie
lady glutter - mój narzeczony zamierza znaleźć prace ale mu sie nie spieszy i to mnie wnerwia... owszem zamierzam w przyszłosci na siebie zarabiać, ale przyszłemu małzonkowi nie chce o tym za szybko mówić, bo calkowicie spocznie na laurach i sie w ogóle nie bedzie wysilac, a naprawde szkoda by było jego bardzo dobrego wykształcenia, skoro mozna to wykorzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza878
też należe do przeciętnych, i również miałam (mam) ciężką sesje ale uwierz mi jak się chce to wszystko można, poprostu Tobie tak wygodniej. I nie zdziwie się, że jak skończysz studia to nie pójdziesz do pracy tylko będziesz rzadała od swojego męża sponsoringu. A w wakacje to co robić będziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was o zdanie
nie bede sie z Toba kłócic Iza - niektórzy widza tylko czubek własnego nosa i nic sie na to nie poradzi...skoro ty sobie radzisz to ok i gratulacje zarazem skoro ja nie jestem w stanie na medycynie jednoczesnie pracowac to albo to przyjmiesz do świadomosci albo mnie nie denerwuj i nie właź tutaj w wakacje mam praktyki w klinice i niestety mam poprawke...tyle sie uczyłam ale i tak nie podołałam i co ty na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was o zdanie
i to nie to, ze chce od faceta sponsoringu, mysle ze kobieta musi i powinna pracować, nie mozna całe zycie siedziec w domu.....poza tym nie po to sie wybierałam na medycyne by potem zamknac sie w 4 scianach niemniej uwazam ze facet powienien stanac na wysokosci zadania i zarobic na rodzine, zauwaz teraz to jestem tylko ja, a jakby jeszcze dziecko było?? Poza tym gdyby facet nie miał studiów, był w jakis sposób ograniczony to ok zrozumiem, ale nie super inteligentny facet z super studiami który po prostu ma lenia i mu sie nie speiszy....ludzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza878
To uświadom tego Twojego mężczyzne po SUPER, FANTASTYCZNYCH studiach ile kosztuje Twoje utrzymanie i daj mu jeszcze szanse na wycofanie w razie czego haha. WYbacz nie mogłam sie powstrzymać. Nie przejmuj się mną, juz nie bede Cię denerwować, ide sobie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem, jak wy to robicie... Ja studiowalem dziennie, pracowalem w tym czasie i jeszcze sie bawilem... mysle, ze takim pqanienkom jak autorka, jest po prostu wygodniej... ato rodzice wydaja wiecej pieniążkow :P:P (kocham to slowo) a to znacznie starszy mąż sonsorem zostanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykladowca
KOLEJNY KONTRAKT...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundziu mundziu
jestem zwolenniczka pracowania w trakcie studiow, ale wiem,ze medycyna to bardzo ciezki kierunek. autorko, po pierwsze daj spokoj z ta gadka, ze jestes przecietniara, bo skoro masz stypendium naukowe to raczej tak nie jest, dwa skoncz z ta gadka o wspanialym wyksztalceniu twego narzeczonego, bo moze nie jest ono takie wspaniale skoro on nie umie go teraz odpowiednio wykorzystac.A na wakacjach chociaz mozesz pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundziu mundziu
a tak na marginesie-slub powinny brac osoby dojrzale i niezalezne,takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie da sie po prostu odłożyć tego ślubu do czasu, aż ukończysz studia? To chyba najprostsze wyjście z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dam radę
poszukaj sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem możesz się
załapać przynajmniej na płatny staż, koleżanko:O Ja tez studiuję dziennie, pracy nie mam, bo nie była mi potrzebna. Jakies dochody minimalne mam, a i tak nie mam wielkich potrzeb, nie wydaję pieniędzy, nie kupuję ciągle ciuchów, kosmetyków itd, nawet nie jeżdżę na wakacje. Rodzice zarabiają duzo, więc utrzymanie mnie nie kosztuje ich zbyt wiele wysiłku. Ale teraz planuję iść na płatny staż i pracować i jednocześnie kończyć sobie studia. A znam osoby, które studiują dziennie dwa kierunki, pracują i mają czas np. na swoje hobby. jeżeli nie jesteś gotowa na zakładanie rodziny, to jej nie zakładaj! Facet przeniesie się do innego miasta i nie wiadomo, czy znajdzie pracę. Nie zalezy to tylko od wykształcenia. W większych miastach i do większych firm zawsze sa rozmowy ze specjalistami od HR i oni w dużej mierz3e oceniają czyjeś nastawienie, osobowość itd. A co będzie, jak mąż pracy nie znajdzie od razu i np. przez rok będzie bezrobotny?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hh6
pogadaj z nim o tym normalnie, zapytaj jak sobie to wyobraża, powiedz że nie będziesz pracować do końca studiów musicie o tym przecież porozmawiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem możesz się
I jeszcze "jak zmobilizować faceta, żeby więcej zarabiał":O Otóż nie zmobilizujesz go. Jesli on sam dla siebie nie chce lepszego życia, to nic nie będzie go w stanie zmobilizować. I nie masz prawa wymagać od niego żeby zmieniał pracę, żeby więcej zarabiał itd. Bo jego obowiązkiem nie jest utrzymywanie ciebie. Tak samo jak Twoim nie jest utrzymywanie jego. On może Cię utrzymywać, ale jeżeli nie chce, to nie musi. I jeżeli chcesz być na czyimś utrzymaniu, to nie ty dyktujesz warunki, tylko będziesz się musiała dostosować do tego, jak on żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was o zdanie
kiedys facet musiał utrzymac rodzine i nikt nie krzyczał tak jak teraz ze kobieta ma byc samowystarczalna otóz jestem gotowa do zwiazku, poza tym jest mnóstwo małzenstw ze maz pracuje zas zona jeszcze sie uczy a wymagan nie mam wygórowanych, nie potrzebuje za duzo ciuchów, kosmetyków, tylko te podstawowe... pewnie nikt z was nie jest na medycyne to sie madrzycie, nie da sie byc lekarzem na pół gwizdka, albo sie studiom poswiecisz bez reszty albo do widzenia!! poza tym po studiach bede walczyc o jak najlepsza prace i osiagne swój cel, ciezko ale do skutku...a mój narzeczony nawet sie nie wysila...ale Wy potepiacie mnie nie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×