Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dilejdi

Wkurza mnie moje nienarodzone dziecko - jestem nienormalna?

Polecane posty

Gość Dilejdi

:( 7 miesiąc bez przerwy się rusza, kopie - nawet jest to dla mnie przyjemne ale jak ma czkawkę, to po prostu mnie to irytuje! 3-4 razy dziennie, po co najmniej 10 minut... a mnie cholera bierze, brzuch mi skacze, głupie uczucie, chciałabym to jakoś powstrzymać, ale nie mogę. czy ja wariuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wariujesz... ale to ja chyba też... Czasem tez mnie irytuje troszeczkę choć uwielbiam te ruchy... z tym, że jeśli to jest np w autobusie to już nie jest tak fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powstrzymac sie da troszkę... Glaskając, zmieniając pozycje, najlepiej klasc na lewym boku, wtedy ustaje po chwili kopanie u mnie... Ja czasem to sie nawet z malcem bawię ":oddając mu" troszkę... wymieniamy się dotykami... Nie wiem czy to mozliwe wogóle ale jak np nacisnę palcem na brzuszek pare razy to ono oddaje i tak wkólko... :) chyba też wariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjklytr
niech o ciebie dotrze, że ni masz wpływu na to, co dziecko robi w twoim łonie. Jak już dotrze to zaczniesz się mniej przejmować swoją głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sie wplywu tak? Jasne... to ciakwe czemu reaguje na dzwięki, światlo... Glupota to ten Twój wpis i wybujala mądrość kobieto wyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kenta potwierdzam:D Ja tez z malcem się tak bawie I niech mi tu ktos nie pisze że nie mamy na to wpływu bo dziecko reaguje na nasz dotyk Jak pogłaskamy brzuch połozymy na nim rękę to dziecko się uspakaja A jak lekko przyciśniemy palcem brzuch to będzie oddawało Ponieważ to dla niego najzwyczajniejsza zabawa:D No na czkawke niemamy wpływu czasem jak dziecko się nudzi to zaciska tak mocno pępowinę że dostaje czkawki :D I to nie są moje wymysły tylko opinie specjalistów ze szkoły rodzenia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę się wtrącać, ale czkawka to trening niedojrzałej przepony i nie ma to raczej związku z zaciskaniem pępowiny. A Dilejdi, myślę, że większość kobiet ma takie chwile, tylko nie bardzo się potrafią do tego przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okokokoko a nam mówili inaczej no ale nie wiem Nam mówili że jak dziecku się nudzi bo Ty np odpoczywasz to zaciska pępowine co powoduje chwilowy brak powietrza no i często z tego powodu powstaje czkawka Chyba jest kilka teorii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwielbiam jak mi sie rusza, rozpycha tymi małymi łapkami:D zastanawiam sie tylko skąd tyle siły, bo przecież opór wody trochy utrudnia? Ale sie ciesze jak sie rusza, ćwiczy sobie tę małe stópki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam z kolei tak...
no mnie tez czasemw kurza moje male.. i tez sie zle z tym czuje. Boje sie ze bede miec depreche po porodowa, ze dziecko mi sie nie spodoba itp..mam takie dziwne mysli. Dzieje sie to wlaszcza jak sie pokloce z moim mezem, wtedy mysle ze ktos inny powienien byc ojcem mojej dzidzi i stad te moje mysli. ech, nie powinnam tego tu pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja z kolei
jestem w 1trymestrze jeszcze, wiec ruchow nie czuje ale jakos nie czuje milosci do tego dziecka :( mam juz jedno kilkuletniego synka, kiedy bylam z nim w ciazy to tak sie cieszylam ze szok, a teraz chociaz chcielismy miec kolejne dziecko jakos wielkiej radosci nie czuje :( czuje troske o nie i koniec :( noramlnie az mi zal tego malenstwa ze ma taka wsteretna matke. Czy to sie zmieni? Czy jak zaczna buzowac chormony to zaczne je kochac??? :( mIAL TAK KTOS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam z kolei tak...
no przeciez ci pisze ze tak mam, w tym ze ja czuje te niechec i strach im wyzsza ciaza! a rodze juz za miesiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja z kolei
PRZESRANE... TO MOZE MI TEZ ZAMIAST PRZEJSC SIE POGORSZY... sorry caps lock, kurde i wszystko mnie wkurza :( nic mi si enie chce, ciagle zle sie czuje. To byl chyba blad... ciaza... wspolczuje swojemu dziecku, wydaje mi sie ze nie bede je kochac tak bardzo jak synka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to możliwe - być w pierwszym trymestrze i rodzić za miesiąc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to jest normalne Nie mozecie się obwiniać To nie prawda że każda matka odrazu kocha swoje dziecko Czasem trzeba się nauczyć je kochać Depresje poporodową tak naprawdę ma niewielki procent kobiet I trzeba ją oczywiście leczyć Co innego Baby Blues to ma prawie podkreślam prawie każda kobieta po porodzie na zmiane się cieszy i płacze ale to mija Nie martwcie się jedna z was jest w 1 trymestrze więc pewnie hormony jej dają w kość a 2 zaraz będzie rodzić I czy chce czy nie stres jest chodźby w podświadomości Każda kobieta inaczej reaguje i różne myśli i odczucia mogą przez nas przechodzić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja z kolei
katharin- czytaj uwazniej, tu sa 2 osoby o podobnych nickach, ja jestem w 1trymestrze, a ta druga osoba rodzi za miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem dopiero w 11tc ale juz nie moge sie doczekac kiedy moje zacznie sie ruszac :-D i uwazam ze to normalne - kazdy ma prawo byc zmeczony i kazdemu moze to przeszkadzac - normalka a ja z kolei---na pewno pokochasz to dzieciatko tak mocno jak pierwsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam, jak zaszłam w ciąże to się cieszyłam...potem chciałam usunąć, bo uważałam że to nie ten facet. Potem twierdziłam że jestem nienormalna że tak myśle, że nie pokocham maleństwa...chciałąm synka...jest córa!!! Chciałąm , marzyłam miec dziecko z innym , wyszło innaczej. Ciągle zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam? Czy pokocham? Narazie kocham nad zycie:) nie zamieniła bym nawet na synka. Wszystko okaże sie jak urodze w sierpniu:) Tak więc nie tylko wy tak macie....oraz obawy czy dziecko mi się spodoba, czy bedzie brzydkie czy łądne:) ale jazdy mamy, co??? Myśłe że to wina hormonów jak nic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Nie kochasz ojca tego dziecka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to z kolei wyczekuje ruchow,bo sie troszke boje ,mam lozysko na przedniej scianie i czuje je slabiej i rzadziej ,a na etapie 28/29 tyg to juz nalezy to troszke kontrolowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gresa
Dzieki za ten watek :) Wyobrazalam sobie zawsze, ze kobieta w "blogoslawionym stanie" jest cala taka blogoslawiona, ze sie rozplywa ze szczescia. I czulam wyrzuty sumienia, ze mam problem z nawiazaniem jakiegos uczuciowego kontaktu z moja fasolka. Probuje z nia nawiazac kontakt, rowniez dlatego, ze teraz mam tylko ja. A ona ma tylko,mnie. Ale zazwyczaj mam problem z poczuciem, ze teraz naprawde jestesmy we dwie. Po przeczytaniu tego watku sie uspokoilam i bez poczucia winy - juz ja czuje jakby blizej. Bedziemy wszystkie dobrymi mamami :) A poza tym, moim zdaniem, wazniejsze od szalonej matczynej milosci i od rozplywania sie nad dzieckiem, jest odpowiedzialna opieka nad nim. Bo znam osoby rozplywajace sie nad wlasna miloscia do dziecka, ktore jednak nie zajmuja sie nim jak nalezy. To moj pierwszy post w kafeterii - pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×