Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnosc o zmierzchu

szukam przyjaciol-mam dosc samotnosci

Polecane posty

apoptigma lepiej z centralnego tramwajem, zaraz posprawdzam jakie linie Ci pasuja :) www.ztm.waw.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 16 17 33 w kierunku nowowiejskiej, wysiadka na przystanku metro pole mokotowskie i trzeba sie cofnac do ulicy batorego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wogole co u Was? Mialam dzisiaj rozmowe i wstepnie zaczynam jutro, szczerze mowiac, nie wiem czy to dzien probny, czy poczatek pracy :) ale jestem dobrej mysli, ludzie bardzo sympatyczni, otoczenie mile, tylko ciut daleko, ale czego sie nie robi, dla dobrej atmosfery w pracy :) W sumie nie powinnam marudzic, bo mam dojazd bez przesiadek, a to ze jade srednio 40 minut to sprawa drugorzedna :P Moze ktos chce kotke psychopatke??? bo ja juz mam jej dosyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carolima - witaj :) Gratuluję 🌼 super, ze Ci się udało, obyś w pracy miała faktycznie fajnych ludzi i dobrą atmosferę, a może znajdziesz przyjaciół ;) u mnie bez zmian, jak zwykle. kotki sama mam na zbyciu.... choć je uwielbiam :) moi jedynie towarzysze w tej samotności :) apoptigma - a propos poprzedniego wniosku - z tego co widzę faceci tak nie mają, to domena kobiet... niestety.... oczywiście w każdą stronę zapewne są wyjątki. a tak w ogóle pozdrawiam wszystkich, co zamilkli... znudziło się Wam pisanie czy może przez burze straciliście prąd? u mnie dosyć długo trwała awaria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na przyjaznie to raczej nie licze, ale milo bedzie z kims pogadac :) nawet jezeli bedzie to pacjent :) milego kociaczka to bym chciala, ale ta moja to naprawde psychiczna jest, rzuca sie na wszystkich, najlepsze jest to ze od razu do twarzy sie wspina, nie wiem co chce zrobic, ale mila nie jest... dzieciaki sie boja tzn starsza, bo mlodsza to by ja udusila..., na meza syczy... i ciagle lazi za mna i miauczy w nieboglosy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, bo kontakt z ludźmi jest potrzebny, a kto wie, jak się rozwinąć mogą jakieś znajomości? nawet w pracy można znaleźć dobrych znajomych. to kotki faktycznie współczuję, moje są urocze, ale zdecydowany nadmiar... gdybym miała kasę, to bym wszystkie wysterlizowała i je zatrzymała, ale nie mam... a co to może być za kilka lat, skoro kotka może mieć małe 3 razy w roku, a ja ich mam pięć... więc muszę je komuś wydać, ale szczerze to nie wiem, jak się z nimi rozstanę... i one ze mną ;) kto jak kto, ale koty mnie uwielbiają :) jak ja je zresztą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mowiac ja wole psy, ale warunki sa jakie sa i musimy zadowolic sie kotem i rybkami i slimakami :) moze kiedys kupimy dzieciakom jakiegos gryzonia :) jak bylam mala mialam pare chomikow, szczura nawet kiedys :) uciekam zaraz, bo musze jechac po Lubego do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psy też uwielbiam, ale od kotów czuję, że mnie faworyzują, a psy zazwyczaj lubią wszystkch (przynajmniej u mnie w domu tak zawsze było). zresztą każdy zawsze mi mówił, że mam koci charakter (i oczy też :)) więc może kiedyś tam w poprzednim wcieleniu byłam kotem :D z gryzoni miałam całą hodowlę świnek morskich, uwielbiam też te stworzenia, ale nie polecam, jako że chyba najbardziej brudzą i najczęściej trzeba im czyścić klatki. chciałam nawet sobie znowu sprawić, ale lenistwo wzięło górę, a za chomikami, szczurami czy królikami nie jestem aż tak jak za świnkami, a szkoda, bo są mniej czasochłonne i wymagające do hodowli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
cześć. przeczytałam wszystkie wypowiedzi i czuje sie tak jakby to ktos mnie opisywał. zawsze czulam się gorsza, brzydsza, biedniejsza. taki outsider. nikt w dzieciństwie nie wpajał we mnie powyższych określeń, po prostu zawsze sie tak czułam. od podstawówki, przez liceum i po studia zawsze miałam jakąś swoje ,,kółko wzajemnego zainteresowania''. po skończeniu edukacji, ja pozostałam w poznaniu a reszta towarzystwa rozjechała sie po polsce. na początku spotykalismy sie, a potem to juz coraz gorzej juz tylko bylo. potem zaczęłam pracować. poznalam nowe osoby, ale czuje, że nie jestem przez nich akceptowana. nikt nie zaprasza mnie na wspólne bieganie po sklepach, spacery, imprezy, itp. ja z kolei jestem osobą nie lubiącą się narzucać i tak sobie cierpię w samotności. na szczęście mam kochanego męża, bez niego to wogule bym zwariowala. niestety nie rozmawiam z nim o tym, że czuję sie taka samotna. z facetem nie zawsze o wszystkim mozna pogadac. wstydzę sie przed nim, że nikt nie chce sie ze mną ,,kolegować''.... od pól roku jestem na zwolnieniu lekarskim, bo spodziewam sie dziecka. moje dni są ,,cudowne'': wstaję, jem śniadanie, ogladam tv, przegladam neta, gram w głupie gierki, czytam, potem gotowanie obiadku i czekanie na męża. także jak widać moje zycie towarzyskie to kicha. rozmawiam tylko z paniami w spozywczym, więc rewela. dzieki Bogu istnieje internet.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj niebieska_smutna :) to jesteś w podobnej sytuacji jak carolima, dobrze, że jednak trafiłyście na kochanych facetów. Twój plan dnia i tak na pewno jest ciekawszy od mojego, bo masz tam \"czekanie na męża\", w sumie też czekasz na dzidziusia :) ja to mogę sobie pogadać jedynie z moimi kotami, z którymi i tak będę musiała się rozstać :( inne rzeczy z kolei to mogę niemal słowo słowo powtórzyć po Tobie, faktycznie po skończeniu szkół jest znacznie gorze, ja już zupełnie nie mam jak poznawać ludzi, też mogę powiedzieć, że dobrze że jest internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
czekam na bobaska z utęsknieniem, ale wiem, że po narodzinach bedzie jeszcze gorzej. wiem, że gdy mala będzie plakać z przyczyn sobie tylko znanych, ja chyba tego nie wytrzymam.... jest ktos z poznania w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeżyjesz, wytrzymasz :) , a nawet jeśli będzie trudno, to później i tak nigdy nie będziesz sama, będziesz miała czuć się komu potrzebna, kto będzie dla Ciebie zapewne całym światem 🌼 ale obawy rozumiem, ja to jestem taką panikarą, że też na pewno bym się bała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
grafitowa, z takim niemowlakiem to jeszcze długo nie pogadam. a ja potrzebuje po prostu pogadac z kimś o ,,dupie maryni'' póśc na zakupy. zreszta wiesz sama jak to jest. w jakim jestes wieku? pracujesz? ja mam 28 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że niemowlak nie pogada ;) ale będziesz miała w kogo się wpatrywać i kto w Ciebie ;) no i mąż przecież :) ja kompletnie nie mam z kim pogadać... o przyjaciołach nie wspomnę (raczej braku), ale nawet tak jak piszesz nie ma z kim o dupie maryni, ja jestem rok młodsza, teraz szukam pracy i czarno to widzę, zatem kontaktu z ludżmi naprawdę nie mam, bo jak sama wiesz - rozmowy z paniami w spożywczym to tyle co nic, zwłaszcza że teraz ludzie są tacy, że nawet w sklepie rzadko \"dzień dobry\" odpowiedzą, a co dopiero pogadać... a już pójść na zakupy czy na piwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam+++
witam wszystkich :) niebieska_smutna popieram *grafitowa* tez sadze ze jestes w lepszej sytuacji bo masz rodzine nadodatek jak urodzi sie malenstwo to raczej nie bedziesz miala czasu na nic innego.zawsze mozesz wieczorkiem siasc do kompa i pogadac na kafe o wszystkim i o niczym wiem ze to nie to samo co wyjscie na zakupy czy piwo ze znajomymi ale zawsze to cos.a moze sie uda i nawiazesz jakas ciekawa znajomosc przez kafe zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj taka_tam :) w sumie to nie mamy co się porównywać, co pewnie każdemu jest źle, jak nie ma przyjaciół... ale fakt, że naszym dwóm koleżankom możemy pozazdrościć, że jednak nie są do końca samotne i mają do kogo otworzyć usta chociażby w domu. ale też je rozumiem, na jakieś babskie wypady czy zakupy mąż pewnie nie zawsze pasuje... i każdy czuje potrzebę przyjaźni czy koleżeństwa. ale chyba jednak partner/mąz jest ważniejszy i bardziej potrzebny od znajomych, bo tu jest miłość+przyjaźń, a znajomi miłości nigdy nie zastąpią nawet w małym procenciku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam+++
*grafitowa* prawda prawda milosc jest wazniejsz od przyjazni milosc jest na cale zycie a z przyjaciółmi to różnie bywa niestety u mnie ani przyjaciół ani miłosci dobrze ze mam chociasz psa i kota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, z tymi miłościami na całe życie to też różnie bywa... no ale wiemy o co chodzi i się zgadzamy :) ale to akurat smutne wnioski... tzn. smutne sytuacje, w jakich tkwimy podobnie. a teraz 🖐️ ja uciekam od monitora, miłego wieczoru dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam+++
*grafitowa* miłeo wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madliene
Witam wszytkie samotne kobiety !!!!!!!!! PROSZE O KONTAKT NA GG 11905345 ! grafitowa,samotnosc o zmierzchu itp.wszytskie kobiety ktore chca ta zmienic nie czekajcie dłużej tylko piszcie do mnie !!!!! JA TO ZMIENIE !!! WASZA SYTUACJE !!! POPRZEZ ZMIANE WASZEGO WYGLADU I!! prosze zaufajcie sobie i mnie.... szkoda tak pieknego zycia na samotne spacery itp.!!1 dajcie swoj usmeich i radosc innym... naprawde warto, bo zycie jest piekne !!!! serdecznie WAS GORąCO POZDRAWIAM czekam na wiadomsoc na gg !!! madliene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam+++
madliene a mozesz napisac w jaki sposób chcesz nas zmienic i co ma wyglad do przyjazni.jestem samotna nie ze względu na wyglad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, też bym chciała wiedzieć... przecież my nie piszemy, że czujemy się brzydkie, ale samotne. i jak tu wcześniej już był poruszany ten temat - nie stawiamy znaku równości między tymi sprawami, przynajmniej nie wszystkie. ej, a gdzie jest reszta?? gdzie autorka?? coś cicho się tu robi, a podobno byłyście/byliście wszyscy samotni, narzekaliście, że te \"odstawki\" przez ludzi wokół, a teraz sami milczycie i nas odstawiliście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
hej, jestem1 co słychać grafitowa? jakie plany na dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej niebieska :) a co u Ciebie? pewnie też bez zmiany jak u mnie czy wyjątkowo masz inny plan dnia niż pisałaś wczoraj? u mnie oczywiście nic ciekawego, raczej przyziemne sprawy... po długim braku prądu muszę się chyba wziąć za ogarnięcie mieszkania, jakieś pranie, sprzątanie, choć nic się nie chce, bo po co? skoro i tak wiadomo, że nikt nie odwiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
ja wlasnie nastawiłam pranie i powoli zaczynam pakowac torbę do szpitala. najwyższa pora. wczoraj byłam u ginki - dzidzius ma sie dobrze. ciekawe tylko kiedy bedzie chciala pojawic sie na świecie? dzis obudziłam sie o 5.30 i nie mogłam zasnąc. coraz częściej mnie sie tak zdarza. a w takich chwilach mam myślotok z prędkościa pociągu ekspresowego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super, że wszystko ok :) a to termin masz juz lada moment? a taka bezsenność to u mnie norma... i dobrze by było, gdyby to było raz w nocy, ale ja się budzę ciągle i właściwie mniej nocy śpię, a więcej to próbuję usnąć. myślotok to też znam, więc rozumiem... koszmar, bo później chodzę półprzytomna z niewyspania i nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
w dodatku jak jestem niewyspana to zaczynam sie obżerać. teraz czekoladką :). termin mam na 24 lipca, ale czuje, że bedzie to ciut później. dosłownie padam na twarz. może jednak pojde sie połozyć/ ale wieczore znow bedzie problem z zaśnięciem. gotujesz cos czasami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekoladę to mogłabym jeść zawsze i wszędzie :) moje uzależnienie tak samo jak internet :) ale jak jestem niewyspana, to fizycznie źle się czuję i jestem do niczego (zawroty głowy, ból głowy itd), a ostatnio to norma. a w dzień nigdy nie śpię, więc nie wiem, skąd bezsenność w nocy. gotować nienawidzę! mam do tego dwie lewe ręce i obawiam się, że już się to nie zmieni, chyba już mam kompleks na tym punkcie... nic mnie nie ciągnie i nic mi się nie chce, zawsze idę na łatwiznę i gotowe lub (delikatnie mówiąc) mało wykwintne dania... tym czasem uciekam, a Ty się połóz, jak nie bardzo się czujesz, przecież spać nie musisz, czasem dobrze tylko poleżeć i odpocząć. na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... Przeczytałam wasze wypowiedzi i niestety ja mam tak samo:)tzn.kiedyś Ci znajomi byli ,ale czas rozwiał wszystkie koleżeństwa,wszystkie się rozsypały,a ja coraz częściej czuję się bardzo samotna ,pomimo posiadania własnej rodzinki w postaci męża i synka.Bardzo ich kocham,ale to nie to samo co posiadać kumpelę:)Z taką kumpelą można zdrowo poplotkować,powygłupiać się,wypić piffko,jakieś zakupy....i wiele innych zwariowanych rzeczy zrobić,pomimo wieku .Ja skończyłam 29 a czasem sie czuję na 17 ,naprawdę coraz częściej zrobiłabym cośszalonego... Postarajmy się,może jak topik się rozrośnie to dołączą do nas kobietki ,które mieszkają bliżej nas ,a kto wie może za jakiś czas jakiś mini zlocik...Kurcze wszystkie jesteśmy samotne ,wiec cos trzeba z tym zrobic..tak myśle aha ,ja jestem z gornego Sląska aaaa mój gulasz ,chyba sie przypalił uciekam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×