Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nutri grain

15.07.2008, zaczynamy kobitki!

Polecane posty

Cześć. A ja wczoraj przespałam caly wieczór, ba, spałam jak zabita do rana. Dziś dostałam @, a właściwie to chyba w nocy. Spałaszowałam w pracy kawałek ciasta, ale wyglądał na mało tuczący, a był pyszny. Zjadłam już serek wiejski z pomidorem, ogórkiem, papryką i cebulą, zamierzam jeszcze zjeść w pracy jabłko. Czas leci mi dziś bardzo szybko. Fajnie, coraz bliżej do urlopu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neo, współczuję anginy, jakoś wszyscy wkoło zaczynają chorować. Gdzie Ty sie wybierasz z anginą?? Chyba tylko do lekarza. A co do gołąbków to ja bym sobie ich w życiu nie odmówiła, choćby nie wiem co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gołąbka sobie jednak odmówiłam;) prawda,wybierałam sie do lekarza,zmienił mi leki bo po tamtych miałam wysypke na skórze,jeszcze tylko tego mi brakowało..idę sie połozyć,czuje sie totalnie paskudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech Neo, podeślij do mnie te gołąbki, może dolecą, ;) ubóstwiam je. Ziiimno, masakrycznie zimno. Zjadlam marny obiadek, na kolację zjem salatkę z pora, a jeździć na takie zimno normalnie mi się nie chce. Prędzej wskoczę pod koc niż na rowerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Chyba leżycie pod kołdrami na ten ziąb. Że Neo leży, to rozumiem, bo chora, ale co z Feuille? A ja siedzę w ocieplanych spodniach, takich na narty i mi cieplutko. :D Dziś zjadłam tradycyjnie kefir truskawkowy z płatkami owsianymi, a potem twarożek z pomidorem i papryką marynowaną + chleb + wafle ryżowe, potem jabłko - to wszystko w pracy, a w domu leczo z pół torebki kaszy gryczanej. Na deser dwa ciasteczka markizy. Chyba zjem jeszcze jedno jabłko, bo mnie nosi. Zaczyna się niebezpieczny okres, kiedy robi się coraz zimniej i chce się bardziej jeść. Od jutra się urlopuję. Zamierzam jutro robić paprykę na zimę i zrobić wielkie prasowanie, bo mi ciągle z tym schodzi. A w pt wyjeżdżam na parę dni, gdzie nie będę liczyć kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Melduję się, jeszcze będąc w szlafroku. Zważyłam się przed śniadaniem - 53,5 kg, czyli jestem 0,5 kg przed moją wymarzoną wagą. :D Aczkolwiek biorę pod uwagę to, że mnie w ciągu najbliższych dni trochę przybędzie. Już sobie zażyczyłam tam gdzie jadę, żeby jutro na obiad były placki ziemniaczane, mnóstwo placków. W końcu jak urlop to urlop. Znam już siebie i wiem, że jak będę chciała to zaraz zrzucę. Póki co popijam kawkę i potem biorę się za mycie słoików na paprykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam wreszcie do zywych:D nawet wzglednie sie czuje:D ja sie nie waże, pewnie zrzuciłam troszke ale nie chce wiedzieć ile:D moze zwaze sie pod koniec wrzesnia:) Miłego dnia ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Neo. Dobrze, że już czujesz się lepiej. Życzę dużo zdrówka, bo to najważniejsze. A ja dopiero siadlam, nogi mi wchodzą nie powiem gdzie. Papryka zrobiona, zaraz biorę się za prasowanie. 😭 Zaczynam podziwiać ekspedientki i fryzjerki. Ja bym sie skichała jakbym miała stać 8 godz. w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje De,przyda sie;) stanie na nogach jest meczące i to bardzo,wiem cos o tym niestety,dobrze ze sie juz to skonczylo :D kupilam ksiazeczke z przepisami na nalesniki i omlety:D bedzie wielkie gotowanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) De i Neo hmm staram sie ograniczać ale coś mi to kiepsko wychodzi np. zjadłam dzisiaj sniadanie 2nalesniki z cukrem 1/3bułki z szynką i papryką obiad 1kawałek smażonej ryby + marchewka gotowana + groszek z puszki ok 16 znowu podjadłam marchewki i 2najeśniki z dżemem domowej roboty i cukrem wypiłam w ciągu dnia 2 kawy z mlekiem już dzisiaj nic nie zjem , niedługo powinnam dostać @ i tak jakoś niewyraźnie się czuje :/ rower omijam szerokim łukiem 😭 nie chce mi się ruszyć z pod koca :P . W środę wybywam z domu na kilka tygodni i mam nadzieję , że jakoś lepiej będę sobie radziła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz rade Feuille,na pewno🌼 tak daleko doszłaś więc i z tymi pozostałymi kg. sie uporasz;) U mnie zimno jak w lodówce,siedze ubrana w 2 grubsze swetry i popijam goracą herbate, zastanawiam sie w czym ja będe chodzić póżna jesienią,nie mam butow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neo :P u mnie kaloryfery ciepłe , a ja i tak skostniała pod kocem ale to norma bo mam niskie ciśnienie i słabe krążenie a ochota na sport zerowa . Podejrzanie nie czuję głodu , 4godz temu jadłam ostatni raz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastój...dziewczyny pisać!:P Niedziela...nie lubię tego dnia, rodzinne tuczące obiadki, ciasto i nie wiadomo co jeszcze...a ja na diecie:P miałam mały zastój w odchudzaniu,teraz cos sie ruszyło,zleciało mi pół kg:):) Mam cichą nadzieje, że sie odezwiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastój...dziewczyny pisać!:P Niedziela...nie lubię tego dnia, rodzinne tuczące obiadki, ciasto i nie wiadomo co jeszcze...a ja na diecie:P miałam mały zastój w odchudzaniu,teraz cos sie ruszyło,zleciało mi pół kg:):) Mam cichą nadzieje, że sie odezwiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj udało mi się nie jeść po 18 :D , a kładłam się spać po 1 w nocy :P Jak na razie mam na koncie trochę jajecznicy na szynce - 300kcal 1kawałek chleba z margaryną - ok 150kcal 3 ptasie mleczka - ok 150kcal apropos niedzielnego obżarstwa :P to właśnie czeka mnie \"rodzinny obiadek\" mam nadzieję , że zachowam umiar :D . pozdrawiam dziewczyny 🌻 Neo :P musimy być dzisiaj silne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feuille z ta moja siła było kiepskawo dzisiaj::) a u Ciebie jak?:) zjadłam na obiad gotowane udko z rosołu i ogórka konserwowego:P Wypisze wszystko co pochłonełam, moze jakaś dobra dusza pomoże mi obliczyć kalorie;) śniadanie: 1 kromka chleba zytniego z pomidorem bez masła, jajecznica z 2 jajek smazona na teflonie. Obiad: wspomniane udko z rosołu i ogórek:D Kolacja: 200 g brokuła,pomidor,kromka chleba żytniego bez masła W ciagu dnia wypiłam herbate z 1 łyzeczka cukru i wode mineralna w niezliczonych ilosciach,kac jakiś czy coś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikogo tutaj nie ma,nie ma:( Sama trwam na kafe licząc że ktoraś sie odezwie:) zjadłam na śniadanie activie, wiem wiem ze nie powinno sie ale nic innego nie bylo w lodowce:) oprocz jogurtu jeszcze kromke zytniego chleba z poledwiczka drobiowa gotowana:) drugie sniadanie na wynos-jabłko i jogurt naturalny:) obiadek dzisiaj dopiero o 16:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Neo :) wracając do niedzieli ... jakiś przełom nastąpił w mojej głowie i tak po prostu odmówiłam sobie ciasta! zjadłam mały obiad i ogólnie mało przez cały dzień , wczoraj mało , i dzisiaj też lekkie śniadanie . Doszłam do wniosku , że muszę wrócić do poprzedniej metody utrzymywania wagi czyli ograniczenia węglowodanów , nie do zera , ale znacznie . Szczególnie w postaci białego chleba , słodyczy , ziemniaków , frytek i sosów . Od niedzieli nie miałam żadnego \"napadu\" głodu , sama kontroluję to co jem i w jakich ilościach , to chyba za sprawą uregulowania poziomu cukru we krwi , brak skoków cukru = brak wilczego apetytu i ochoty na słodkie . Dzisiaj obudziłam się z takim płaskim brzuchem i wrażeniem , że jestem z 2kg lżejsza :D . Muszę poczytać o produktach o niskim IG i jednocześnie dużej zawartości żelaza i magnezu bo tego domaga się mój organizm . No i muszę kupić jakiś zestaw witamin i coś na pamięć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecnie waże 57 kg:) czuje sie lzej i jakaś taka szczęsliwsza:D mam wiecej energii,chociaz zawsze mialam jej w nadmiarze w sumie:D z kazdego ubywajacego kg ciesze sie jak dziecko małe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neo :D nic dziwnego , że się cieszysz ogólnie to zrobiłam rano jajecznice z 2jaj + papryka + cebulka na odrobinie oleju + szynka do tego 1/4 kawałka chleba :P na sniadanie o 8 : 30 zjadłam może z 1/2 i o 12 : 30 dojadłam to co zostało od śniadania ale i tak zostawiłam połowę na talerzu . wypadałoby żebym coś teraz zjadła ale absolutnie nie czuje głodu :P za jakieś 20min zrobie jog. naturalny + odrobina granulowanego czosnku + sół + pieprz , pomidor i kawałek kurczaka gotowanego albo kiełbaski z piersi z kurczaka , wypije kawe z mlekiem a o 19 przegryze coś małego ;) jutro rano mam ważenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny. :D Wróciłam z krótkiego urlopu i czytam, że radzicie sobie całkiem nieźle. Brawo! Tyle komplementów naraz co ja sie nasłuchałam po przyjeździe tam gdzie jechalam to ja się chyba w życiu nie doczekałam. Były tylko pytania: \"Gdzie twoje grube uda? Gdzie twoj brzuch? Gdzie twój trzeci podbródek?\" I ciągle pelne podziwu oczy, a chodziłam w obcisłych dżinsach i takichże bluzeczkach. Ale jak Wam powiem co zjadłam, to... :/ Najpierw 7 placków ziemniaczanych, w kolejnych dniach sumując to dwie duszone polędwice, 6 gołąbków, za każdym razem do obiadu ziemniaki, kapusta z grzybami ze sloniną i zasmażką, surówki też. To tyle jeśli chodzi o obiady, o śniadaniach i kolacjach nie wspominam, ani o przepyszym cieście, które jadłam każdego dnia; w sumie ok. 10 kawałków różnego rodzaju ciasta - z serem, jabłkami, drożdżowego ze śliwkami i kruszonką, biszkoptu z brzoskwiniami i ptasim mleczkiem. Powstrzymalam sie tylko od wafelków Prince Polo XXL, którymi mnie częstowano. Teraz zjadłam 13 ruskich pierogów. Niestety nic nie miałam na obiad i kupiłam sobie tak na szybko żeby nie gotować. Jutro sie zważę na mojej wadze. Nie jest jeszcze tak źle, bo odebralam dziś parę przesyłek z Allegro, m.in. spodnie w rozmiarze 36 i są dobre. Zamierzam pojeździć dziś na rowerku, brakowało mi go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm to jak ja sie odezwałam to milczycie? :( Pojeździłam godzinkę, zjadłam 2 wafle ryżowe z twarożkiem i pomidorem i siedzę sobie w szlafroku. Zapomniałam powiedzieć, że w sobotę masakrycznie bolała mnie głowa, tak że zjadłam w ciągu dnia 4 Apapy, czyli więcej niż normalnie zjadam w ciągu całego roku. Jeszcze jak tak leżałam z tym bólem głowy to zadzwonił do mnie mój były. Odniosłam wrażenie, że chciał się spotkać, powiedzialam, że jestem na wyjeździe, a jak mu powiedziałam, że wyrzuciłam jego nr z komórki, to powiedział tonem pytającym, że w takim razie niepotrzebnie dzwoni, na co ja, że chyba tak. On: \"To cześć.\" Ja: \"To cześć.\" Miałam małą satysfakcję, on chyba poczuł się urażony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DE nie milczymy,odzywamy sie odzywamy:) Dobrze że do nas wróciłaś;) Zapewne nie przytyłas duzo,moze 0,5 kg a co to dla Ciebie takie marne 0,5:D Ja sie czuje taka lekka,u mnie tez widac fekty:D mam figure typu jablko i z ta wąską talia u mnie kiepsko ale ostatnio uslyszalam \"jaki Ty masz plaski brzuch i ładna talie\" czyli, ze cwiczenia na ta partie ciała daja jakies efekty:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z naszej trójki pewnie zrobi się dwójka, bo Feuille pisała, że wyjeżdża, pewnie juz sprawy związane ze studiami. Ale może odezwie się od czasu do czasu. Neo, gratulacje, komplementy od innych cieszą, prawda? :) A ja się dziś zważyłam, niestety przytyło mi się więcej niż 0,5 kg, dokładnie 1,20 kg. Ale nic to, zrzucę, co nie? Dziś zjadłam w pracy: 2 kromki chleba, potem 5 wafli ryżowych z twarożkiem z pomidorem, papryką i cebulą, jogurt morelowy, jabłko, dwie brzoskwinie. Koleżanka z pracy ma drzewko z brzoskwiniami i teraz przynosi mi pyszności. Nie mam obiadu na dziś, a pierogów jeść już nie chcę. Niby jest zrobiona fasolka po bretońsku, ale to ma straszne ilości kalorii, więc nie jem. Gotuję jajka i ziemniaki w mundurkach, zrobię sałatkę z czerwoną fasolką i papryką konserwową i to będzie moja obiado-kolacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrzucisz,Ty byś nie zruciła;) Co do komplementów to jasne ze cieszą i to jak,szczegolnie jesli na serio widac efekty i jest co komplementować:D moze jeszcze nie jest idealnie,tak jakbym tego chciała ale powoli,powoli do celu:D Ostatnio mam tak, ze padam o godzinie 22 jak zabita,teraz juz mi sie oczy kleją:D trzeba isc spac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, powoli, powolutku, ale do celu. :) Ja mam dzis dzień pod znakiem resztek. W pracy zjadłam: I śniadanie: - reszta sałatki z papryki i czerwonej fasolki + 2 wafle ryżowe II śniadanie: - reszta twarożku z pomidorem z dwiema kromkami chleba i dwoma waflami ryżowymi W międzyczasie jabłko, śliwka, 3 brzoskwinie i jogurt truskawkowy. Na obiad będę jeść zaraz leczo z 1/3 torebki kaszy gryczanej. A tak w ogóle to u mnie strasznie zimno, dzis wyciągnęłam buty zimowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem padnieta,szkoła,prawo jazdy: teoria i jazdy jednoczesnie,tempo straszliwe,padam z nog. Jeszcze dzisiaj czeka mnie nauka..wychodze z domu o 7 rano i wracam o 19...paaadam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawko? Moja siostra jest właśnie w toku robienia go. A ja przyznam, że nie mam ale powoli dojrzewam psychicznie do zrobienia go w końcu. Jak teraz byłam na urlopie i w nocy odwoziłam kogoś ze szwagrem na lotnisko, to w drodze powrotnej, a było to już po północy, mój szwagier zjechał na parking koło marketu i kazał mi wysiadać z auta i zamienić sie z nim miejscami. W ten sposób miałam swój pierwszy raz za kierownicą. :D W końcu z budki wyszedł strażnik i dziwnie się na nas popatrzył. Jeszcze kilkanaście metrów i bym wjechała w tą jego budkę. :D A jak już jestem przy jeździe to godzinę temu zsiadlam z rowerka po przejechaniu 35 km. Odczuwam głód. Głód jeżdżenia na rowerku. Za długo na nim nie jeździłam i po prostu jakoś mnie ciągnie. Jutro też zamierzam wymęczyć się fizycznie. A w sobotę będzie chyba wielkie mycie okien, bo wreszcie ma być pogoda!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×