Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nutri grain

15.07.2008, zaczynamy kobitki!

Polecane posty

Cześć. Wreszcie słońce! :D W pracy zjadłam 2 kromki i 3 wafle ryżowe z pastą z białego sera, makreli w pomidorach i cebuli. Gdy jadłam te wafle z pastą to akurat wszedł mój szef, patrzy na mnie i się śmieje, po czym mówi, nadal się śmiejąc: \"To od takiego jedzenia tak chudniesz?\" Wrrr... Kiedyś śmiał się ze mnie jak jadłam kefir z płatkami. No trudno. Zjadłam dziś jeszcze jabłko, brzoskwinię i jogurt jagodowy. Na obiadek powtórka z wczoraj - kasza gryczana z nieśmiertelnym leczo. Wiem wiem, mało mam urozmaicone te obiady, ale teraz jest sezon na paprykę i pomidory, to trzeba korzystać póki można, tym bardziej, że ja leczo wręcz ubóstwiam. Mam pięknego kalafiora, czuję, że go jeszcze dziś trochę podjem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj nagrzeszyłam,źle,źle...ten natłok zajeć mnie wybija z regularnego jedzenia,co moge zjesc na miescie dietetycznego na obiad? nic ,przynajmniej nie w moim miescie. Jak wychodze o 7 rano to wracam tak 18 , 19 wieczorem,nawet nie mam mozliwosci zapakowania sobie obiadu i zjedzenia go gdzies tam w zaciszu...denerwuje mnie to strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj De żebys wiedziała, że mam,oj mam:D ale sie nie daje,zywie sie sałatkami i o 18 jem cieple świerzutkie zupy podrzucane przez babcie,poszla na ugode i gotuje mniej kalorycznie wiec moge jesc pyszne zupy:D chociaz to dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma jak babcia. Zazdroszczę Ci, Neo... Umylam dziś wszystkie okna. Na obiad były knedle ze śliwkami, zjadłam 6 z odrobiną roztopionego masełka i cukru. Teraz jem jajecznicę z dwóch jajek bez tłuszczu, za to ze szczypiorkiem i zaraz idę myć podłogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z domówki,wytańczyłam sie za wszystkie czasy,na nogach przez ok.8 godzin:D Nawet spać mi sie nie chce,tak jestem naladowana pozytywna energia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Neo. Jak przeczytalam słowo \'domówka\' to pierwsze co, to poszukałam w necie co to jest, bo pierwszy raz słyszę takie słowo. Już wiem - jest to impreza wyprawiana w domu zazwyczaj pod nieobecność rodziców. Na kafe można się trochę dokształcić. ;) A więc sie wyszalałaś. To i kalorii pewnie sporo spaliłaś. Przyjemne z pożytecznym. :D Ważyłam sie dzisiaj. Nie mogłam uwierzyć wadze, więc ważyłam się parę razy w odstępach ok. 20 minutowych. Za każdym razem waga wskazywala to samo - 53,1 kg. Muszę zacząć zwiększać ilość kalorii, bo już nie chcę więcej chudnąć. Żałośnie to wygląda jak rzeczy na kimś wiszą. Ta waga jak najbardziej mi odpowiada, myślę, że teraz będzie się wahać - raz trochę wzwyż, raz trochę spadnie. W każdym razie w 3 m-ce osiągnęłam swój cel i dobrze mi z tym, nie zamierzam tego zaprzepaścić. Zresztą takie jedzenie jakie jadlam w okresie odchudzania jak najbardziej mi odpowiada, wiele zmieniać nie muszę. Myślę, że np. mogę sobie do obiadu dokładać łyżkę ziemniaków albo zjeść np. kromkę chleba więcej niż jadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam wczoraj wielką kalarepę, tak wielka jak 4 normalne razem wzięte. Nie mam pojecia co można z tego zrobić. Dać do zupy? Zrobić jakąś sałatkę? Jak by ktoś to czytał i miał pomysł to bardzo proszę o podanie go tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety De nie pomoge Ci z ta kalarepą, ja zawsze obieram i jem surowa,pycha:D z ta domowka to nie do konca prawda bo nie bylo to pod nieobecnosc rodzicow,w sumie byla to taka impreza rodzinna na 25 osob w domu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo! Zagląda tu ktoś? Nie odzywałam się parę dni, bo mieliśmy takie bardzo smutne wydarzenie w pracy - dziewczyna sie powiesiła i to taka młodziutka, 19 lat i tak jakoś nie mialam nastroju na kafe. Tą kalarepę wkroiłam do zupy - zrobiłam taką pyszną jarzynową zupę z marchewką, pietruszką, selerem, brukselką, kalafiorem, kalarepą właśnie + mnóstwem natki pietruszki. Zjadłam 2 pełne talerze, ale takiej jarzynowej to można zjeść chyba sporo bez obawy o tycie. Chodzę jakaś przemęczona albo niewyspana, a przede mną sporo roboty, bo przynioslam z działki mnóstwo selera naciowego i natki pietruszki, muszę to pomyć i skroić do słoików, żeby zamrozić na zimę. Nie lubie tego robić, ale mówi się trudno. Dajcie znać, że żyjecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyje,miałam natłok zajęć: jazdy,test teoretyczny (zdany:D) kurs dokształcający no i szkołę,uporałam sie z tym wszystkim i wróciłam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liczba na wadze:56,chudne strasznie powolutku bo w sumie nic takiego nie robie,ograniczam tylko jedzenie,tak do 1500 kcal dziennie i basen w weekendy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję zdanego testu, Neo. Oby ten praktyczny poszedl równie gładko. :) Dziś rano się ważyłam - 52,7 kg. Nie sądziłam, że spadnę poniżej 53 kg, waga 52 kg przy wzroście 1,65 trochę jest już niefajna. Dziś za to nabiłam sobie kalorii - zjadlam knedle ze śliwkami. Wczoraj pochłonęłam 10 pierogów z mięsem. Myślę, że za 2, 3 dni waga mi podskoczy, choć dzis zamierzam troche zbić te mączne potrawy, wsiadając na rowerek. Zauważyłam, że mi brzuch \'pęcznieje\' po potrawach mącznych. Idę myć gary po obiedzie. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obecnie żywie sie leczo:D tylko cos zbyt rzadkie mi wyszło:D przyjmijmy ze spozywam zupe pomidorowo-paprykowa:D Dziekuje De,oby,oby ten praktyczny tez gladko przeszedł:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dam Ci radę, a jestem znawczynią jeśli o leczo chodzi. Duś, smaż każdy składnik osobno i dopiero na końcu wymieszaj i dopraw. I pilnuj, żeby się nie rozgotowało, baaardzo pilnuj. Ja zawsze wychodzę z założenia, że lepiej zjeść coś twardszego niż rozgotowanego. Zrobiłam właśnie sałatkę na jutro do pracy, taka mi pyszna wyszła, że już z 5 łyżek zeżarłam. Przedtem przejechałam 35 km i mialam rzekomo już nic nie jeść. Ostatnio podjadam przed snem, np. jest godz. 21:00 a ja mam ochotę na jabłko. I wcale sobie nie odmawiam. Pochwal się Neo jak zdasz praktyczny, coś wypijemy tak wirtualnie. ;) Mój byly coś ostatnio często się do mnie odzywa, hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochwale sie na pewno:) Co do byłych,to utrapienia same z nimi i tylko tyle,wychodze z zalozenia ze lepiej ich brutalnie mowiac olewac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry,witam nielicznych:D Zjadłam na śniadnie odrobine leczo z 1 kromka chleba żytniego:) miałam ochote na to leczo,jeszcze dzisiaj mam na obiad:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Leczo na śniadanie? To miałaś pyszne śniadanko. :) A ja właśnie zjadłam 2 pelne talerze zupy jarzynowej. W pracy zjadłam 2 kawałki ciasta. W sumie zjadlam dziś ok. 1550 kcal. O zgrozo. Mam zamiar pojeździć na rowerku chociaż z godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie na wyrost czy po osiagnieciu swojego celu juz zawsze bede musiala liczyc kalorie i nie przekraczac jakiejs tam granicy,wiem,wiem dosc glupie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pilnować, trzymać się w jakichś ryzach trzeba będzie niestety już zawsze jak się nie chce przytyć. Przyjrzałam się mojej nowej garderobie, a w szczególności spodniom. Kupiłam po dwie pary czarnych, brązowych, szarych spodni + dwie pary dżinsów. Wszystkich w rozmiarze 40 się pozbyłam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz nowy 38 zagoscil w Twojej szafie:):) gratuluje De:) Mnie jest jakos trudno schudnac bo po mnie nie widac az tak bardzo nadmiaru kg,jestem takiej budowy,mam 162 cm wzrostu i waze 57 kg teraz w sumie juz 56,5...jakos trudno leca te kg ale w sumie sama sobie jestem winna,lenistwo totalne u mnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej jak było ciepło. Teraz bardziej chce się jeść. Ratuję się jabłkami, żeby nie opychać się chlebem, a już nie daj Boże jakimiś słodyczami. Chociaż wiem, że z jabłkami też nie można przesadzać. Natomiast wiem co będę podjadać w zimie - kiszoną kapustę. :D Waga dziś z rana wskazała mi równe 54 kg. Nieźle mi się przytyło na tych pysznych pierożkach i knedelkach. Jutro leczo i rowerek na dobranoc, dziś tylko jak zwykle 270 brzuszków. Neo, uprawiasz teraz jakiś sport?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodze w soboty i niedziele na basen po 2 h i oprocz tego cwicze sama w domu,czasami zdarzy sie ze cwicze na wf-ie ale to tylko gdy biegamy,nie lubie zajec grupowych wole zdecydowanie indywidualne wiec gra w siatke albo w kosza odpada:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłam dzisiaj na sniadaie kajzerke cienko posmarowana masłem a to dlatego ze zapomnialam zrobic zakupów i została mi jedna biedna sucha bułka:d musiałam ja zjesc bo nie wychodze bez sniadania z domu:D nie umarlam od niej wiec jest dobrze:D:D pozniej wszamałam pomarańcza i lizaka,miałam ochote na słodkie i nie mogłam sobie odmówic:D na obiad była szczawiowa z 1 jajkiem:D mysle ze nie dzisiaj trzymam fason:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze się przyznaj co wcięłaś na kolację. Ja zjadłam dziś: sałatke z 2 waflami ryżowymi, jabłko, potem akurat gdy miałam jeść śniadanie to ktoś przyniósł nam ciasto - zjadłam 2 wielkie kawałki sernika i już do końca dnia w pracy nie zjadłam nic, bo tak byłam napchana tym ciachem. W domu 1/3 woreczka kaszy gryczanej z leczo. Teraz po rowerku siedzę sobie wykąpana i niestety wcinam jablko, popijając herbatą z cytryną. Jakoś mi się dziś wyjątkowo źle jeździło na rowerku i tylko odliczałam do końca, tj. jak dociągnę do 35 km. Idę zaraz spać. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kolacja zjadłam pomarańcza i wypiłam herbate z sokiem malinowym na rozgrzanie organizmu:) nie bylo tak zle nawet dzisiaj:D:D Tez idę spać,padam z nóg:) dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:):):) Już po śniadanku:D zjadłam 2 kromki zytniego chleba z pomidorem i papryką:) teraz popijam gorącą herbatez 2 łyzeczkami cukru,przyszła mi ochota na taka słodką jakoś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×