Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona i smutna

Mam powód? Kolezanka a wyjazd

Polecane posty

Gość ejbisi
Masz rację, że się wkurzyłaś. Nie podejrzewam, żeby on ją tam chciał zabrać żeby Cie zdradzić, ale pewnie chciał sobie popatrzeć na ciałko w kostiumie... Dlatego nic Ci nie mówil, bo wiedzial ze bys sie wkurzyla. Jeszcze rozumiem jak by ktoś inny ją zaprosił, ale że on sam.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jedź na siłe, oczywiście to nie ma sensu spędzanie ze sobą 24g/dzień jest kuszące, ale ryzykowne - dusi związek tydzień oddzielnie może być groźny, ale nie musi: może, bo to zachłyśnięcie się wolnością, możliwościami, z których się zrezygnowało wchodząc w związek, ale nie musi, bo ktoś, kto nie czuje się uciskany nie bedzi się zachłystywał, ma poczucie, że może coś stracić, lepiej: jedź, ufam Ci - choć jednocześnie jest mi przykro, bo wyobrażałam to sobie inaczej, aleszanuję Twój wybór, ja ze swej strony postaram się tu sama zachowywać tak dobrze, jak Ty na wakacjach; wszystko to Twoje wybory, uszanuję to ranienie uczuć - owszem, ale to także narzędzie szantażu: jak to zobisz, to będzie kara - będę płakać, wpędzać Cię w poczucie winy: taki rodzaj pejcza - chodzi o trudna równowagę, wyrażenie swoich uczuć (tego, że jest mi przykro, ze jeedziesz beze mnie), ale bez robienia z nich pejcza na partnera: w dłuższej perspektywie więcej się traci niż zyskuje, trochę zimnej krwi czasem dobrze robi - nawet w gorrrące wakacje Poowdzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kur...a ja tez bym sie wkurzyla na maxa co to za wakacje z kolezanka bo miejsca brakuje czy on wogole pomyslal o tobie jak Ty sie bedziesz z tym czula ze zamiast Ciebie jedzie jakas jego kolezanka facet bez wyobrazni... Zapytaj go czy chcialby zebys pojechala na wkacje z kolega z pracy to moze otrzezwi to jego maly mozg... zaufanie nie ma tutaj nic do rzeczy, tak sie poprostu nie robi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona i smutna
macie racje.. on jest teraz w pracy, a ja nie wiem jak sie zachowac jak on wroci i nie bedzie chcial zrozumiec ze mnie zranił? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etammmmmmm
jeny spokojnie z nim porozmawiaj....po prostu powiedz mu ze cie zroanił, nie tym wyjazdem bo akceptujesz jego pasję ale tym ze własnię tę laske zaprosił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona i smutna
juz mu to powiedzialam to stwierdzil ze mu nie ufam i nie mam powodu sie wkurzac bo chodzilo mu o dokoptowanie osoby zeby mniej placic za lodz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etammmmmmm
a może faktycznie przesadzasz.... ja bym tam juz nie gadała tylko pełen luz....z tym ze dziwne ze kolege zadnego nie zaprosił.....ale kłótnie i spieranie sie nic nie da, on wyjedzie i pozostanie niesmak a tobie wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrek344
a moze troche zaufania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona i smutna
ale tu nie chodzi o zaufanie! on mnie zranił bo postapił nie fer!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Pomyślał i dlatego nic nie powiedział. Niestety nic nie wskórasz, bo ty bys chciała zeby on sie przyznal do błędu a on sie w zyciu nie przyzna. Musisz to jakos przebolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona i smutna
Myslisz ze pomyslał ze mnie zranił? ale on to tak napisał jakby\wlasnie nie- ze mu chodzilo tylko o dokoptowanie osoby by bylo taniej, ze gdyby chciala to z jej chłopakiem chętnie.... ze zrobiłam afere a nic sie nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle ze troche przesadzasz tym bardziej jak ona ma faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona i smutna
Gdyby chodziło o zwykłą kolezankę.... ale moj facet jak kiedys o kobietach gadalismy wymienil 2 co mu sie podobają i ona jest jedną z nich. Nie wierze ze zadnej z Was by to nie zabolało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysmiewczyni
czytam i nie wierze, jak ukochany mezczyzna moze tak postapic? To jakis kretyn chyba i niezle kombinuje. Niby tiu tiu niewinny wypad ze znajomymi a wiadomo co sobie zaplanowal. 24h na lodzi siedem dni w tygodniu z laska ktora mu sie podoba buehehehe glupi cwaniak. A do tego ukrywal to przed toba bo wiedzial ze bedziesz miala jakies ale. Wiesz co ja na twoim miejscu zaczela bym mu sie baczniej przygladac bo widac ze juz mu flirty i przygody chodza po glowie. Doskonale wiedzial ze Cie zrani i dla tego to ukryl. Myslal ze zje ciasteczko i dalej bedzie mial ciasteczkoa tu niestety. A zaufanie mile Panie to sobie darujmy bo to poprostu smieszne jest, jak widac ze ktos ewidentnie kombinuje i wyjezdza Ci z tekstem o zaufaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie żeby zabolałao
ja bym mojemu powiedziała, że jak pojadą z jakąś dziwewczyną JAKĄKOLWIEK, zamiast faceta- to może nie wracać, bo zastanie zamki wymienione- nie jestem pierwsze naiwna i akurat zaufanie nie ma z tym nic wspólnego! zaufanie- to by była wiara w to, że nie mógłby zapropsić kobiety i myślenie, że logiczne jest zaproszenie w tej sytuacji jeszcze jednego kumpla! a tu po prostu chodzi o prawa natury- ciasna łódka, stroje kąpielowe, penie alkohol i luźna atmosfera- święt by się pewnie złamał- a kochający partner- chyba powinien mieć na uwadze, zeby do takich sytuacji nie dopuszczać, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona i smutna
i jeszcze się jej chwalił ze jakby pojechala to by zobaczyła ile mozna wypic przez 7 dni (oni tam ciągle piją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pier....sama się nakręcasz...weź sie zdecyduj czy to akceptujesz jego pasję czy nie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona i smutna
hahaaahah no tak picie to jego pasja dobre :D akceptuje jego pasje - zeglarstwo ale nie akceptuje zapraszania kolezanki ktora mu sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto wes z nim pogadaj i tyle.............. kurde moj facet pasjonuje sie off-roadem i co idzie na to masa kasy wyjezdza na tydz. tapla sie w błocie, pije na ich bankietach to jest całokształt...kocham go i musze to akceptować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie żeby zabolałao
dziewczyny pasja pasją- a spanie w małej kajucie z obcą babą, którą jaszcze określa się jako atrakcyjna, za plecami swojej partnerki, to chyba jednak co innego? wkurzona- a skąd ty to wszystko wiesz? może ktoś cię tylko podpuszcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona i smutna
zobaczyłam ich rozmowe ;( a on sie przeciez 'przyznał' za 2h wroci z pracy.... jak sie zachowac? Mam doła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie żeby zabolałao
mój facet też ma pasje- ja to rozumiem- ale jak wyjeżdża to z KUMPLAMI, wiadomo izolować się nie będą- ale nie ma spania w jednym miejscu czy upijania się z jakimiś lasencjami- bo co to ma wspólnego z realizacją pasji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foch to bron kobieca
Ale ty masz rozkminy :-o Zachowujesz sie jak jakas gowniara za przeproszeniem:-p Mowisz mu otwarcie ze ty nie chcesz jechac bo boisz sie i on ma to zrozumiec. Jesli pojedzie to walnij mu focha, daj mu szlaban na se, badz dla niego obojetna i chlodna a chwilami wrecz olewaj go. Jesli facet jest inteligentny wroci do ciebie z podkulonym ogonem i nigdzie nie pojedzie :-p Prawda ze proste ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona i smutna
Ale ja chce żeby on pojechał- nie ze wzg na siebie, ale ze wzg na niego- kocham go a on kocha swoją pasje i chce zeby spedził ten czas na wodzie.. nigdy bym u nie powiedziala ze nie ma jechac bo ja sie boje. Chodzi tylko o to ze mnie zranił tym co chciał zrobic- przeciez kuzwa gdyby ona sie zgodziła jechac ja bym chyba go udusiła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie żeby zabolałao
bez przesady- dlaczgo ona ma jechać na siłę, skoro nie lubi żeglarstwa- jak się jest parą, to się jest siebie uwiązanym czy jak? mój facet jeździ w rajdach- ja to rozumiem, ale będę zapierdziecać za nim przez pół polski, żeby postać w tumanach kurzu i błota- to jest jego azyl z kumplami, a ja cieszę się, że ma taką pasję, ze ma fajnych znajomych i że ja też mogę od niego odpocząć czasem, ale jakby pojechał z jakąś lasencją- to bym nie zcierpiała! a cobym zrobiła....hmmm, ja jestem straszna zołza, więc pewnie szybko bym się odegrała- skoro ty tak możesz, to ja też i przyjęłabym zaproszenie jakiego znajomego na kawę lub coś w tym stylu- mój facet jest o mnie strasznie zazdrosny- więc obawa przed takim scenariuszem skutecznie powstrzymuje go od wywijania takich numerów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie żeby zabolałao
***ale NIE będę zapierdziecać miło być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak mój....nawet ostatnio mial do mnie pretensje ze nie chce pojecac na rajd...ale sorry co ja bym tam robiła jak on albo jezdzi albo naprawia to auto... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×