Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Witam!!! Stokrotka nie przesadzaj napewno jest z toba wszystko wporzadku. A i nie denerwuj sie za bardzo tą wizytą napewno wszystko bedzie w porządeczku , ale człowiek i tak zawsze myśli moja najstarsza córka ma szmerki na sercu do urodzenia i tez jeżdzimy co 2 lata na kontrole do kardiologa i robimy różne badania ale na szczeście zawsze wszystko jest ok. U nas upały że hoho gorąco jak w tropikach na zczęście mały w miare dobrze je znosi ... Pozdrowionka i zmykam do mężusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka spokojnie, wszystko z Tobą w porządku. Ja się cieszę, że mogę być z Małą w domu i nie wyobrażam sobie sytuacji, ze niedługo miałabym iść do pracy i nei widzieć Jej tyle godzin. Co prawda po roku czasu chciałabym wrócić do pracy, ale już o tym pisalam...\\ Zobaczysz, ze po wizycie będzie wszystko w porządeczku. Wiem, ze łatwo napisać, ale bądź dobrej mysli. Będzie dobrze :) Mamusia u nas też tropiki [uff jak gorąco] Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Bobasekm- mam pytanko dotyczace wprowadzania nowych pokarmow .Jaki soczek dałas Lence?? sama robiłas czy kupiłas?? Na tych kupnych pisze ze po 4 miesiacu . Moja lekarka nic mi nie mowi :( A Paulinka 2 sierpnia skonczy 4 miesiace. Moze ty mi pomozesz co i jak wprowadzac na poczatku. Tydzien temu potarłam jablko i dalam jej sprobowac soczku ale dostala biegunki. Acha piszesz tez cos o kaszkach ?? Jesli tylko mozesz to napisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka nie martw się. Moja też ma naczyniaka (na pupie) i juz bylysmy w poradni onkologicznej. Wyslala nas pediatra, tylko wczesniej kazala zrobic USG przezciemiaczkowe i jamy brzusznej bo ci od naczyniakow tego wymagaja. Powiem szczerze - wizyta byla bez sensu. Pan doktor obejrzal, kazal zrobic zdjecie, nie martwic sie i przyjsc za rok. Nic nowego nie powiedzial poza tym co oczywiste. A mam pytanie co do cukrzycy ciazowej. Ja tez mialam i moj gin nie kazal mi robic ponownie badan. sprawdzalam sobie pare razy cukier po porodzie sama moim aparatem i mi nie skacze. A czego sie dowiedzialas w poradni? My wrocilismy wczoraj z Mazur, pozeglowalismy sobie pare dni. Goraco polecam, dziecko spalo w najlepsze na dziobowce (nie trzeba bujac bo samo buja). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Lilka jeśli chodzi o robienie usg to mój mały miał je robione w szpitalu i wyszło dobrze. I teraz nikt nie chce ponownie zrobić. A przecież naczyniak wyskoczył mu po ok. 2 tygodniach więc może i w główce coś się później pojawiło? Jeśli chodzi o cukrzycę to na wypisie ze szpitala było zalecenie zrobienia badania po 6 tygodniach od porodu. Z braku czasu zrobiłam po 12 tygodniach i niestety wyniki były gorsze niż w ciązy tzn. 70 na czczo (czyli norma), 194 po godzinie i 193 po dwóch godzinach. W poradni pani dr powiedziała że jest to nietolerancja glukozy czyli stan przedcukrzycowy. I teraz jak szybko rozwinie się z tego cukrzyca zależy ode mnie. Zaleciła dietę, wysiłek fizyczny, kontrolę wagi i kontrolę poziomu cukru we krwi poprzez badanie laboratoryjne po dwóch miesiącach. Kolejna wizyta u niej pod koniec roku i zobaczymy co dalej. Kazała nie demonizować sytuacji ale też nie bagatelizować. Moim zdaniem dobrze by było abyś również zrobiła sobie takie badanie. Gdy ja kontrolowałam sobie cukier swoim aparatem też raczej był w normie. Nie znaczy to, że u Ciebie również może być coś takiego jak i u mnie ale warto to sprawdzić. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kwietnióweczki :)) Dawno mnie nie było ale miałam mały problem z netem. Tzn, nie miałam go :( postaram się nadrobić zaległości w pisaniu. Mój Krzyś waży już 7050 g. Jeśli chodzi o długość to nie wiem jak jest teraz. Powoli zaczynamy wchodzić w rozmiar 74. Śpioszki, kaftaniki, spodnie bluzki jeszcze włoży 68, ale body już zaczynamy 74. Rośnie jak na drożdżach. Jeśli chodzi o soczki to my już pijemy :) Lekarz kazał dawać soczek jabłko-marchew. najpierw 1 łyżeczka, później 2 itd aż do 15 łyżeczek a wtedy zaczynamy pić z butelki. jak narazie jest dobrze, soczek smakuje. Po tych 15 dniach zaczynamy też zupki jarzynowe. Soczki robię sama, zupki też będę sama gotować. Poruszyłyście trudny temat powrotu do pracy. ja wracam dopiero (już :( we wrześniu. Jak sobie pomyslę o tym to już mi się przykro robi. Nie wiem jak to wytrzymam, ale niestety takie są realia i niestety trzeba wrócić:(( W upały było ciężko. Kąpałam małego w południe, ładnie po tym spał. Jakoś wytrzymał. Troszkę mniej jadł, ale wszystko było w normie. No, ale się upisałam. Nie ma to jak pisać na bieżąco. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Stokrotko nie martw sie wszystko bedzie dobrze 🌻 Dziewczynki napiszcie dokladnie od kiedy mozna wprowadzac i jakie pokarmy. Ja jako totalnie nie doswiadczona mama nie mam o tym zielonego pojecia :-( a nie chce maluszka skrzywdzic. Moja mala nie moze przyzwyczaic sie do pogody w Polsce. Jak jest bardzo goraco to chociaz jest w samej pieluszcze to i tak sie poci i marudzi. Juz sama nie wiem jak jej pomoc. Co do powrotu do pracy to ja tez sobie tego nie wyobrazam chociaz wracam dopiero w listopadzie. Uwielbiam spedzac czas z Olivka ale coz jak trzeba wrocic to trzeba, Caluski :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Jutro wielki dzien mamy chrzciny. Chodze troche zestresowana jak to bedzie. Ale mam nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze i Pualinka bedzie spokojna w kosciele. Ja do pracy na razie nie wracam ale tak jak wy nie wyobrazam sobie zostawic małej Co do soczkow - potarłam jablko i dalam jej jedna łyzeczke dodalam cukier puder ale dostala biegunki. Lekarka powiedziala ze to bład ze dalam soczek z potartego jabłka , mam wszystko kupowac. Bo owoce i warzywa sa pryskane i dlatego dostala biegunki :(. Troche to bez sensu ile by czlowiek musial miec kasy zeby wszystko kupowac. Nie pomyslcie o mnie zle ale np. taki soczek to koszt okolo 3 zł wiec na poczatek mam codziennie kupowac taki soczek i dawac jej po 1 łyzeczce ?? a reszte sama wypic, bo chyba nie mozna trzymac otwartego soczku do nastepnego dnia no chyba ze zle to rozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mieliśmy chrzciny wczoraj. Wojtas darł się jak opętany, na szczęści ksiądz bardzo fajny i wyrozumiały. Mój mały cały czas na cycku, ale pomału musze go przestawiać na butle, bo musze wrocic do pracy, wprawdzie narazie nie wiem gdzie ale musze czegoś szukać żeby od wrzesnia isc do pracy. Nie chce za bardzo ale robi nam sie cieżka sytuacja i raczej nie mam wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :)) Hugosia, aj podaję soczek z jabłka i marchewki. Lekarz mi tłumaczył że jak dziecko będzie miało zaparcia to mam dawać więcej jabłka. Jabłko ma działanie rozwalniające a marchewka zapierające. Może Paulinka miała biegunke od samego jabłka. A jeśli chodzi o pryskanie owoców, to te w słoiczkach też są pryskane. Nie ma dzisiaj takiej możliwości żeby coś urosło normalne bez pryskania :(( A poza tym słoiczki też mają jakąś chemię w sobie. Bo przecież skoro mają długie daty ważności to coś musi je \"trzymać\". Normalny soczek zrobiony w domu nigdy tak długo nie poleży. Ale to jest tylko moje zdanie :) Jeśli chodzi o chrzciny to my już mamy to za sobą. Krzyś był bardzo grzeczny, całą mszę przespał :)) A na części oficjalnej wcale nie marudził, kochane dziecko :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Aleście się rozpisały :) Ja nie uznaję dań w słoiczkach, dla mnie to sama chemia i tyle. Daję Lence soczki, które sama robię. Na początek był to soczek z marchewki, a teraz będziemy podawać marcheweczkę z jabłkiem. Tylko trzeba pamiętać zeby dawać stopniowo. Na początek jedna łyżeczka, jak nic się nie dzieje drugiego dnia dwie łyżeczki itd. Jak damy pierwszego dnia za dużo to dziecko moze dostać biegunki. Aha i najlepiej nie dosładzac soczków. Same w sobie są słodkie. Kaszke daję z bebilonu, taką co daje się tylko wodę, bo mleko ma już w sobie, ryzowo-kukurydzianą. I też od jednej łyzeczki trzeba zacząć. A za parę dni bedę dawać zupki, które sami jemy. Nie bedę specjalnie gotować dla małej, tylko zupki będą mniej przyprawione (bo my uwielbiamy duuuuużo przypraw). Widzę, że to był \"chrzcielny\" weekend :D Gratuluję takich spokojnych dzieciaczków :D My weekend spędziliśmy uroczo, rodzinnie i u koleżanki pod Warszawą :D Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, zaskoczyłyście mnie dziewczyny z tymi soczkami. Moja pediatra mówiła mi, ze soczki to najwcześniej od 5 miesiaca. Przyjelam wiec ze mam czas i przestalam sie nad tym zastanawiac. Ale moze ona nie ma racji. Karmie piersia i nic wiecej jej nie daje (Ola skonczyla 3 miesiace). A jak robicie taki soczek z marchewki i w czym go podajecie, na lyzeczce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka, ja podaję tylko butlę więc może dlatego wcześniej zaczynamy. Ja trę marchewkę na tarce i przeciskam przez gazę. Na początku podawałam strzykawką, jak było trochę. Teraz wlewam do butli i tak podaję. Mam pytanie do mam dających soczki :) Czy Wasze pociechy miały jakąś wysypkę po marchewce? Bo mój mały ma trochę krostek na ciele i wydaje mi się że to po soczku. Powoli znikają, chyba organizm przyzwyczaja się powoli do nowego pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak i po chrzcinach :) Paulinka nic a nic nie płakała. Super ze mozemy sobie nawzajem pomoc w kazdej sprawie. Aleks a powiedz mi kiedy zaczełas mieszac marchew z jabłkiem ?? Najpierw podawałas marchewke przez pare dni ,potem przez pare dni jabłko i pozniej pomieszłas ?? A jak wam spia wasze dzieciaczki bo moja budzi sie 2-3 razy w nocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nadal karmie piersią, ale wg mnie najwyzsza pora na nowe smaki :) Zresztą nasza pediatra sama mówiła, ze możemy juz wprowadzac nowe \"posiłki\". Sama trę marcheweczkę i naciskam łyżeczką, zeby soczek sciekł na talerzyk, a później podaję łyżeczka, ponieważ moja Mała nie uznaje smoczków (nawet tych butelkowych). Zadnej wysypki nie zauważyłam, ale dzieci są rózne więc i różnie reagują. Miłego wieczorku życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hugosia, mój mały miał 3 i pół miesiąca jak zaczęłam podawać soczek. Od początku było jabłko i marchewka, pól na pół. Zaczynałam od jednej łyżeczki, codziennie zwiększając o jedną. Jeśli chodzi o spanie, to jest bardzo dobrze :) O 19 kapanie, później jedzonko i spanie. Pierwsza pobudka jest różnie, 3-4, a później 7-8, tak więc wysypiam się. W nocy kładę małego do łóżeczka i sam usypia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareneu1
To ja się pochwalę, że moja Lea ostatnio przesypia od 21.00 do 5 z rana, a czasem nawet do 8.00. Za to mam inne zmartwienie. Pomimo, że nie karmie piersią już od dwóch miesiecy. Po spaniu na brzuchu, mam w ciagu dnia wycieki z jednej piersi. Czy to możliwe? Bo słyszałam też, ze przy raku sutka też ma się wycieki. No i trochę się zestresowałam. Czy któraś też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mareneu spokojnie, może masz jeszcze podwiększony poziom prolaktyny. Najlepiej idź do lekarza, bo po co masz sie niepotrzebnie stresować? Zresztą u wielu kobiet, które karmiły piersią nadal ziera się polarm i nie jest to powód do zmartwień. Głowa do góry. No u nas w nocy ze spankiem póki co nie ma problemów :D I oby tak dalej :D Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
U mnie maluch przesypiał całą noc ale od dwóch tygodni budzi się koło 3 nad ranem na jedzonko. Przez to znów mam problemy z "przepełniomymi" piersiami. A jeszcze w dzień jest tak upalnie że mały dużo mniej je. Przez moment myślałam że odrzuca już jedzenie mleka z piersi. Ja za dwa tygodnie zamierzam wprowadzić pierwsze dania w postaci marchewki, ziemniaczka, dyni. Podobno po 5 miesiącu należy wprowadzać gluten w dietę dziecka. Czy wiecie w jakiej postaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka w postacie kaszy manny, biszkopcików z mlekiem - tak mówiła nasza pediatra. Ja tak z doskoku, bo nam się malowania w domu zachciało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Dzięki bobasek za odpowiedź. ja też tak " z doskoku" bo właśnie kłócę się z mężem co zrobimy z naszym synkiem gdy wrócimy do pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he stokrotka w takim razie zycze przeforsowania swego zdania na ten temat. Ola tez mi przesypiala cale noce tj 21 - 6 rano a od tygodnia budzi sie o 3 w nocy na jedzenie i tez mam znow problem z przepelnionymi piersiami. A bylo tak pieknie...:-) Trapi mnie tez jedna sprawa. Mała w dzien nadal je na okraglo tj co 1,5 - 2 h ale za to tylko jedna piers w ciagu 1 sesji. Nie moge jej za nic namowic do oproznienia obu piersi. Po 1 piersi albo zasypia albo jest najedzona i zadowolona i ani mysli jesc z drugiej. W efekcie musze ja karmic na okraglo i wymarzone 3 h przerwy nie wchodza w gre. Znacie jakis sposob jak to zmienic? Przeglodzic? (a jak glodna krzyczy strasznie:-). I jak probowalam przeciagnac, zajac czyms, to w koncu jst tak zmeczona, ze jak sie dorwie do piersi, wypije cala i zasypia, wiec tez nic z tego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Nie wiem co się dzieje z tymi dzieciaczkami :) ale mój mały też zmienił sobie godziny jedzenia. Teraz budzi się o 2, później 6-7, czasami o 5. Ale dajemy radę. Jeśli chodzi o soczki to mam do Was pytanko. Jakich tarek używacie? Bo podobno nie wolno metalowych. Ja używam plastikowej. Mam jeszcze mały problem :( Krzysiowi zaczęło ropieć jedno oczko. Już drugi dzień tak ma. Przemywam mu rumiankiem. Nie wiem czy mam iść z tym do lekarza czy poczekać jeszcze. Wiem że był kiedyś ten temat na forum, ale nie mogę znaleźć. Boję się żeby nie było to coś poważniejszego. Bo tyle teraz mówią o zapaleniu spojówek. Nie ma czerwonego oczka ani nie spuchnięte. Może coś mi doradzicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!! Aeks ja uzywam zwykłej metalowej. Tylko cos nie bardzo smakuje mojej ten soczek marchewkowy moze sprobuje polaczyc go z jabłkiem. Ja od przyszlego tygodnia wracam do pracy w zastepie na 2 tyg. Mała zostawie u mamy. Gorzej to sie martwie tym ze jestem nie wyspana :( bo moja budzi sie o 12 w nocy o 3 i o 5 i potem juz nie spi tylko musze ja brac do naszego łózka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks zamiasta rumianku leoiej użyć zwykłej soli fizjologicznej. Podobno można mieć uczulenie na rumianek. Wiecie co?? Jużmnie pomału szlag trafia od dobrych rad sióstr, ciotek, matek, bebek itd. Karmię małego piersią kilka razy dziennie, na żądanie. Moja siostra- matka dwójki dzieci- obu swoich synów karmiła tylko ok 3 tygodni a teraz wielka z niej znawczyni...że mały powinien robić kupę codziennie, a jak nie to mam mu dawać czopek, że za często go karmię itd itp... no to ja jej mówię że jak się karmi cyckiem tak jest,że nie można dziecka przekarmić... ale ona oczywiście wie lepiej, a że w rodzinie to ona jest uznawana za najmądrzejszą to wszyscy mają jakieś wąty, ze to źle robię i tamto :/ normalnie masakra :/ Muszę małego powoli przestawiać na butelkę, nie wiem za bardzo jak to zrobić bo jak mu daję butlę to siędrze i jest mi go tak szkoda że kapituluję :( 21 sierpnia kończy mi sięmacierzyński, muszę wrócić do pracy ( najpierw muszę ją znaleźć) i do tego czasu chciałabym go karmić cyckiem tylko w nocy... macie jakieś pomysły na przestawienie dzieci na butlę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
A ja zamierzam podawać soczki i dania kupione w sklepie. Nie mam dostępu do warzyw z ekologicznych upraw więc pozostaje mi "zaufać" producentom dań dla dzieci. Zobaczymy jak na tym wyjdę. MaggieBlue, ja przyjęłam zasadę wysłuchiwania rad innych ale kierowania się własną intuicją. I jak narazie dobrze na tym wychodzę. Mały pięknie się rozwija, zdrowo rośnie i widać że jest szczęśliwy. Jeśli chodzi o odstawianie od piersi to ja chciałabym w momencie pójścia do pracy tylko to ograniczyć tzn. zamierzam pomrozić pokarm aby mąż a później babcie mogły małemu podawać go z butelki gdy mnie nie będzie + oczywiście inne dania stosowne do wieku. Mam zamiar karmić go przed i po pracy oraz na noc. Nie wiem czy to się uda, bo jak pisałam kilka dni temu już raz miałam wrażenie że synuś odrzuca moją pierś. Jeśli chodzi o butelkę to mój mały bez problemu z niej pije - czasem podaje mu na noc mleko modyfikowane innym razem swoje odciągnięte. A może spróbujesz podawać swoje odciągnięte mleko z innej butelki? My mamy teraz problem z upałami. Synuś jest marudny, płaczliwy. I wcale się mu nie dziwię bo naprawdę nie ma czym oddychać. Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jej znów tyle zeście natworzyły, a ja nie mam czasu zajrzeć, ale w zasadzie to się cieszę, że jednak piszecie bo to onzacza, że forum nie zamiera. Maggie Blue nie przejmuj się "dobrymi radami", tylko rób Swoje, a jak zasłużą siostry czy ktos inny to powiedz, że to Twoje dziecko i Twoja sprawa, a za dobre rady serdecznie dziękujesz. Jak chcą się mądrzyć to niech sobie zrobią dziecko, a Wam dadzą spokój. Wiem, że łatwo napisać, ale musisz się postawić, bo inaczej to non-stp będą Cię krytykować, bo inni wiedzą lepiej co i jak 😡 Mnie ostatnio wkurzyła moja babcia, przyszła i zaczęła marudzić, ze Lenka pewnie chora, ze powinnam iść do lekarza, ze na pewno ma krzywicę i takie tam, no normalnie myslałam, ze ja pobiję, tak mnie wkurzyła, że szok. Później mi mama mówi - nie przejmuj się, ale przez długi, długo czas aż się trzesałam z nerwów. Aha i najlepszy tekst babci - mała ta twoja córcia, ale gruuuuba. No najwidoczniej babcia ma problemy ze wzrokiem 😠 Lepiej oczka nie przemywać rumiankiem, bo może uczulać. Najlepsza jest sól fizjologiczna i zwykła herbata. I lepiej zapiszcie się co okulisty, po co masz się stresować. Przez te upały Lenka mniej je, a w nocy to różnie bywa, raz zje, a raz nie. Jak Jej się zachce :) Kurcze zmykam, bo roboty jeszcze sporo. 🖐️ i 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moni-k
Witajcie dziewczyny! Długo nie pisałam, ale mam kierat... Jestem sama, żadnej babci siostry, mąż wraca z pracy wieczorem, a mała czasami juz śpi więc mąż sie nie szczególnie nie wysila. W nocy też nie wstaje bo ja karmię piersią więc i tak musze wstać na równe nogi. Także czasami pękam. pociesza mnie jednak fakt , że mała z dnia na dzień jest większa, bardziej komunikatywna itp. Przymierzam się do robienia małej badań gospodarki wapniowo-potasowej (krew, mocz) ze względu na szybko zankające ciemiączko. Musze zebrac dobowy mocz jak to zrobić? Próbowałam - porażka! Może któraś z Was jest bogatsza o to doświadczenie - pomóżcie. Aleks29 przypuszczam, że to ropiejące oczko to zatkany kanalik łzowy - bardzo częste wśród dzieci. Moja Zuzka tez miała i przeszło. Moja rada (słowa doświadczonego okulisty u którego byłam) częste przemywanie solą fizjologiczną lub jak ja kwasem bornym oraz masaże kacika oka opuszkiem malutkiego palca tez tak często jak tylko ci malec pozwoli. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie...szmat czasu mnie tu nie było...ale szybko sie wytłumacze. mam troche do roboty, 2 starszych dzieci i stadko koni a oprucz tego siano ktore trzeba nasuszyc dla tej gawiedzi....czasem to nie wiem w co rece włozyc... mały dosc fajnie przesypiał, pisze przesypiał bo mam chyba ten problem co wy, zaczyna wstawac w nocy na jedzenie. a przedtem o 18 ostatnie karmienie i potrafił przespac do 5 albo i nawet 6 rano... wojciechu ma juz 3 i poł miecha i zastanawiam sie nad podawaniem soczkow co wy na to? czy cos jeszcze moge podac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Znowu pustki na forum :( Mój mały śpi już dawno więc mogę spokojnie poklikać. Cielica, jeśli chodzi o soczki to ja w takim okresie zaczęłam podawać. Tylko że mój Krzyś był na butli. A jak jest z piersią to nie wiem. Wydaje mi się że zaczyna się troszkę później. U nas ogólnie spokój. Oczko jeszcze nie przestało ropieć. Wydaje mi się że nie jest już tak źle. Przemywałam na początku rumiankiem, później solą fizjologiczną. Teraz mamy od okulisty kropelki oftaquix. Mam nadzieję że już po tym przejdzie, bo żal mi małego jak mu to oczko tak się klei :( Pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×