Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

izis888

Kto na 2010??

Polecane posty

Dotin pewnie masz troche racji, ale dla mnie decyzja o slubie to tak powazna sprawa ze nie podjęłabym jej znając kogos pół roku. Chociarz z drugiej strony przeciez ślub jest przewaznie rok lub wiecej po zareczynach, wiec i tak jest czas zeby sie poznac. Tu wiele zalezy od ludzi, ich dojrzałosci, sytyuacji, wieku i wielu innych rzeczy. Prawda jest taka ze czasem bedąc z kims poł roku mozesz znac go o wiele lepiej niz inna kobieta bedąc z kims 2 lata, to wszystko zalezy od bardzo wielu czynników. Ale jesli chodzi o mnie to ja bym raczej po takim czasie nie chciała zareczyn. Ja z moim narzeczonym jak sie zaczelismy spotykac mielismy po 19lat.... no prawie 20, a oswiadczył sie mi w wieku 23- po 3 latach bycia razem. wiadomo ze jak sie ma 20 lat to troche wczesnie na takie deklaracje. Ale jak np ludzie zaczynaja sie spotykac w wieku 30, wiedza czego chcą, są dojrzali itd to czemu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JMS
Cześć dziewczyny... I ja postanawiam być wśród Was... Zaręczona od 31.12.2008... Wesele 07.08.2010... Sala zaklepana i zespół też... Mimo, iż czasu tak wiele czasami ogarnia mnie strach, że coś pójdzie nie tak... Ja bym mogła pobrać się już dziś... To czekanie jest straszne, ale podyktowane zostało W Naszym przypadku wolnymi terminami sal, a wiadomo nikt nie chce mieć wesela byle gdzie... Z ukochanym stanowimy parę od 15 grudnia 2006 roku... Lista gości i koszty... W Naszym przypadku będzie to około 120 osób, choć najchętniej oboje byśmy zrobili cichy ślub... Sala w Naszym przypadku to 150 zł na osobę... Za zespół płacimy 2400zł... Jak dla mnie to dużo, ale również szukając każdy miał już pozajmowane wszystko... Ogólnie tym co mówią, że 2 lata to za szybko na planowanie, że pewnie się związek rozpadnie i jeszcze jakieś tam, to chce powiedzieć, że u Nas wesela planować trzeba nawet na 3 lata przed... (Sala, zespół), jeśli zależy komuś na czymś porządnym a nie byle czym... Trzymam za Was wszystkich kciuki i życzę wytrwałości w miłości zarówno dziś jak i każdego dnia, kiedy los połączy już Was... Niech to co dziś planujecie będzie pełne miłości i radości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowe_pole
hey :) JMS, my jesteśmy tydzień po Was :) Jak pisałam wcześniej mamy już salę (120 PLN za osobę), orkiestrę (2000 PLN) i kamerzystę (do dogadania, bo to znajomy). I teraz chyba czekamy, bo to były najpilniejsze sprawy, które trzeba załatwiać z dużym wyprzedzeniem, jeśli się chce mieć wszystko jak z bajki :) Dziś usłyszałam od mojego Skarba, że on to już by chciał to wesele.. Hehe mam nadzieję, że nie tylko wesele ;) A dzidziuś? Też byśmy już chcieli i mamy plan, żeby zacząć działać w noc poślubną :P Myaja, nie martw się, jesteśmy z Tobą :) Poza tym Twój ślub też będzie cudowny :) Pozdrowionka kochane, chwalcie się, co u Was nowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam pojęcia jak to będzie z dzieckiem. Najchętniej mogłabym już teraz, instynkt macierzyński to mam od bardzo dawna rozbudzony. Zawsze się lubiłam dziećmi zajmować, kierunek studiów też pod tym kątem wybrany w sumie. No, ale w tym roku kończę licencjat, potem 2 lata magistra i od razu bym chciała podyplomowe machnąć. Ciężko powiedzieć, jaka będzie nasza sytuacja, głównie finansowa i od tego pewnie uzależnimy decyzję o dziecku. Zawsze sądziłam, że będę szybko miała dzieci, ale ambicje robią swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie GdybyByloTak :) zgadzam sie z Toba :) moj narzeczony chcialby tez dziecko zaraz po slubie ale to raczej nie wchodzi w gre, gdyz magistra bedziemy bronic dopiero w 2011. Poza tym nie chcialabym wczesniej dziecka niz tak 3 lata pos lubie...ale moze mi sie pozniej odmieni ;) nooo a poza tym, jak skoncze te studia to chcialabym zaczac inne :) i to w ogole nie zwiazane z moim dotychczasowym kierunkiem :) wiec sadze ze sie wszystko odwlecze. Witamy nowe panny mlode :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JMS
Dzidziuś Jakby to ode mnie zależało i od mojego to my już mamy z parkę kruszynek, ale jednak chcemy się powstrzymać z tym najpiękniejszym owocem do nocy poślubnej (jagodowe_pole widzę, że myślisz tak jak my :D )... Takie dopełnienie Naszych wspólnych 5 lat... Mój mi codziennie mówi, że muszę mu urodzić córeczkę, która będzie od razu tańczyła i śpiewała, bo jak będzie chodził z nią na spacer to się będzie chwalił kolegą najładniejszą istotą na świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myaja
...JMS - to tak jak i u nas;) ... moj mezczyzna rowniez chce juz dziecko zeby mogl sie chwialic i chodzi i wogole... ;D ... z tym ,ze my oboje baaaardz pragniemy chlopca:D no ale co bedzie to bezie;) byle by zdrowe było.. niestey tak jak i reszt ajestem uzalezniona od spraw finansowych.. :( ... i jeszcze dopiero teraz studia zaczne.. :( ... bo ide od poczatku wiec przedmena 5 latciezkiej harówki.. i nie wim czy nie bede jeszcze ciagla 2 kierunkow jednoczesnie, jesli sie uda... :( ... ale dzidziusia juz na licencjat chce.. tzn.no moge byc juz w ciazy.. i tak w październik/listopad chce urodzic.. ;) ... czyli po obronie;D ... ehhh... bo w przeciwnym razie zaden termin nie bedzie odpowiedni! :( moj narzyczny skonczy juz studia przed slubem wiec nie bedzie wydatkow na obie strony studiujace.. oczywiscie moi rodzicie pow ze nam w mozliwy sposob pomoga!... bo i tak peweno nie damy rady... :) najgorsze jest to, ze moj facet pomiomo tego ze chce ślubu, bo mi o tym moiw, to na mysl o samej uroczystosci chce umrzec;D .. jest twardym facetm itd. ale mowi ze jak sobie pomysli o tym ze wyszcy beda sie na niego patrzycitd to chyba zawalu dostanie:D ehhh.. ezczyzni .. no jak dzieci.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JMS
myaja my ogólnie planujemy się postarać o parkę... Ale najpierw ma być ta wymarzona córeczka TATUSIA, którego już dziś duma rozpiera na sama myśl o niej i spacerkach... Choć jak będzie chłopiec to nie zdziwimy się, a i bliźniaki to też nie będzie niespodzianka... Widzę, że tutaj większość studentów, albo myślących o studiach... No w moim przypadku za rok obrona... A mój broni się teraz w czerwcu... Planujemy oboje iść od wakacji do pracy i coś odłożyć na ten jeden jedyny dzień... A ogólnie czy pójdziemy dalej się edukować to wszystko się okaże od tego, czy będziemy mieć fajnie płatną pracę, bo na garnuszku rodziców nie chcemy żyć i nie żyjemy... Choć rodzice mojego lubego ciągle Nam proponują pomoc zarówno finansową, jak i opiekę nad dzieckiem, abyśmy się mogli spokojnie i uczyć i pracować to jednak wolimy być samodzielni... A nie wspomnę, że od ponad roku mnie męczą abym teraz urodziła, bo oboje nie mogą się doczekać wnuków... Szkoda, że moi rodzice zupełnie inaczej do tego podchodzą... Dziecko przed ślubem dla nich to tragedia... Ale cóż w świecie zwariowanym teraz to normalność... Miłego dnia wszystkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chodzi o studia to ja zrobiłam licencjat i musiałam ze względów osobistych przerwac szkołe i niewiem czy kiedykolwiek do niej wróce a moj w tym roku sie broni. Witam nowa forumowiczke:) Ja tez płace 150zl od osoby, a za zespół 2700. Jestem z okolic warszawy i niestety im blizej stolicy tym drozej. U nas ceny sal na 2010 to od 180-200zl za osobe,a za porządny zespół ok 4000. Ja bede miec zespół ze sląska- byłam na weselu na którym grali i bardzo nam sie spodobało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myaja
no to pieknie.. ja tu widze,ze wy wszytkie praktycznie uuz po studiach albo a ich finiszu... :( ... no to czeka mnie nostwo pracy.. ( ... kurde sama niestety zawaliałam swoje zycie... i tak kombinowalam ze 'przekombinowalam' teraz stoje przed iweeeelkiem dylematem co powinnam zrobic itd. :( a myslicie ze studia plus dziecko plus dom to jest baaardzo zla kombinacja?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to wszystko zależy. Jak wymagające studia, jak czasochłonna praca, czy ktoś Ci przy dziecko pomoże, czy macie gdzie mieszkać. My od ponad dwóch lat utrzymujemy się sami, studiujemy zaocznie i pracujemy. Nie wyobrażam sobie jeszcze do tego wszystkiego dziecka, bo nie wiedziałabym jak się nazywam albo obarczyłabym jego wychowaniem moją mamę, a tego absolutnie nie chcę. Jeśli Ci zależy na studiach, to chociaż ten licencjat zrób, bo potem zawsze możesz uzupełnić magisterkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem... dlatego mówie, ze dziecko tylko po obornieniu tyt. licencjata! ... wtedy na mgr jakos pójdzie.. znjm mnostwo osob ktore praktykuja w ten spsob.. mnie tylko przezaza fakt ze wy wszyystkie juz po studiach ja daleko w tyle!.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem... dlatego mówie, ze dziecko tylko po obornieniu tyt. licencjata! ... wtedy na mgr jakos pójdzie.. znam mnostwo osob ktore praktykuja w ten spsob.. mnie tylko przezaza fakt ze wy wszystkie juz po studiach ja daleko w tyle!.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JMS
myaja będzie dobrze, nie ma co panikować... bo zawsze nawet wtedy kiedy w oczy wieje wiatr ma on sens... buduje siłę w nas... i choć czasem nie można go pokonać... to to co zostawia po sobie... jest czymś bez czego życie w gruncie rzeczy nie miało by sensu... A tak jak dziewczyny mówią, że to czy da się pogodzić życie rodzinne z obowiązkami uczelnianymi to zależy od osoby i kierunku, bo są takie, w których jak w przedszkolu mija czas, a są takie, gdzie niestety trzeba się poświęcić w 9999999%.... Ja niestety mam kierunek, który wymaga ode mnie dużo siły i poświęcenia... Ale i tak wierzę, że dałabym sobie radę, bo dobrze zorganizowane życie potrafi nas zaskoczyć... Trzymam za Wszystkie studentki kciuki.... I nie tylko studentki ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JMS
W sumie to mi się marzyło mieć duży brzuszek na obronie tytułu inżyniera... Jeszcze mam szanse na to bo obrona w końcu za rok... Ale skoro wesele zaplanowane to chyba poczekam z tym wszystkim do ślubu... Po za tym chyba chcę poczuć magię nocy poślubnej... No i nacieszyć się ostatnimi dniami (514) do tego ważnego kroku w życiu... Ja mieszkam w okolicach aglomeracji rybnicko-raciborskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JMS
Jak Wasze poszukiwania wymarzonych fotografów, sal, zespołów... Ja utknęłam na sali i zespole... Niby wybraliśmy fotografa (chcemy foto-książkę zamiast tradycyjnego albumu), ale (...) ... W ogóle nie jestem przekonana do niczego oprócz sali, bo mamy w pięknym lokalu... Takim a'la zameczku...Podałabym linka do strony, ale obecnie lokal przeszedł spore zmiany wizualne a zdjęcia zamieszczone na stronce na razie tych zmian nie uwzględniają... W ramach lokalu mamy dostęp do sali balowej, apartamentu dla nowożeńców, pokoi dla gości za dopłatą, lokal ma wierzę, jak to w zamku, z której piękny widok się roztacza, dodatkowo podpiwniczenie zawiera kolejną salę, którą również wynajeliśmy, bo nie mam zamiaru spotkać drugiej Panny Młodej na moim weselu... Otoczenie lokalu to piękny park, ścieżki przez las, staw, plac zabaw dla dzieci, altany, miejsce na grillowanie, duży parking i swoboda. Mamy tez wynajętą maskotę dla dzieci... Kubusia Puchatka (prawdopodobnie na niego się zdecydujemy, albo tygryska), który będzie zabawiał dzieci a tym samym da rodzicom możliwość swobodnego balowania a nie maluszkami się zajmowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie temat rozwinal :P co do dzidziusia... to jeszcze jakies pol roku temu mi sie mazylo takie malenstwo chocby zaraz, ale teraz jak w moim zyciu nadszedl etap przygotowan do slubu to jakos mi przeszla ta wielka ochota, doszlam do wniosku ze wszystko po kolei :P raczej nie chce isc do oltarza z brzuchem albo tym bardziej bawic sie na wlasnym weselu majac swiadomosc ze moje dzieciatko zostalo w domu ;) a poza tym mam 20 lat wiec nie ma pospiechu :P tak sobie wlasnie niedawno z moim misiem rozmawialismy i doszlismy do wniosku, ze moze zaczniemy sie starac tak za 2 lata :) w przyszlym roku slub i ja bronie licencjata, potem moze z roczek sie nacieszymy soba, ja chyba przejde na zaoczne i zaczne prace (albo jak mezus mi pozwoli i nie bedziemy miec za malo pieniazkow to zostane na dziennych ;) ) no a potem zostanie mi rok studiow, pisani pracy to juz chyba bede mogla z tym polaczyc maciezynstwo :P taki jest nasz plan na chwile obecna ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulka_85
Witam na forum :) My mamy date ustaloną na 28.08.2010 :) mamy juz zarezerwowaną salę, kucharza i orkiestrę. Z kościołem poczekamy jeszcze troszkę chociaż jak się orientowaliśmy juz są zapisy na nasz dzień. Z kamerzystą i fotografem też nie powinno być problemu, ponieważ mamy znajomości. :) Myślę, że jak na ten termin i tak już jest przyzwoicie. Robimy wesele na około 120 osób x 110 zł . Bierzemy kucharza,który sam robi zakupy i przyrządza wszystkie potrawy. Koszt orkiestry to 3000zł. Wesele będzie 2 dniowe. Zastanawiamy się jeszcze jak rozwiązać kwiestie gości przyjezdnych, ponieważ ponad 40 osób będzie dojeżdzało 100 bądź więcej km. Mam pytanie jak planujecie rozwiązać sprawę z fotografem ?. Kiedy do zdjęć ? Przed w trakcie czy po weselu ?? i kiedy należy umówić się z fotografem ?? Na szczescie my te sprawy mamy juz praktycznie za soba :) moj narzeczony juz po studiach a ja bronię się teraz w czerwcu :) miejmy nadzieje myslę o tym zeby zacząc 2 kierunek ale zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziulka_85 -> to ta sama data co i ja:) witamy w \\\'teamie 10tek;D\\\" hehehe... JMS -> ...my juz mamay wszytko zalanowane... i zaklepane teraz dopiero sajgon zacznie sie grudzie/styczne... wtedy beda poszukiwania sukni, zaproszen, itd itd ... i zaczyna mnie tro troszke przerazac.. chociaz tyle,ze mamy w sumie swoje zdanie i nkt nam nic nie narzuca!:) .. no moze oprcz przyszlej \\\"tesciowej\\\":D .. ale to jej wrodzona natura naszczescie moj przyszly maz ma na to kompletna olewke i robimy tak jak y ccemy .. wysluchac zawsze mozna ale nie konieczknie brac to pod uwage i sie odpowiedniu ustosunkowac... :) ... jeszcze zostala dekoratorka wnetrz.. tragedia.. nie wiem jak do niej przekonac moich \\\'ludkow\\\' kochanych ale jakos beda musalei to zaaceptowac i koniec kropka!:) teraz najbardzej martwia mnie sprawy \\\'przyziemne\\\':) jak moje studia...i uwierzciemi ze macie wspaniale ze juz jestescie po, albo w trakcie, albo na finiszu:( ... ja po slubie jeszcze 4ry lata bede musiala walczyc:( ... ehhhh.. i w cale mi sie nie usmiecha!:( ... ale moja wina i tyle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myaja dasz rade, zobaczysz. U mnie na roku było sporo dziewczyn w ciązy, miały mężów, prowadziły dom i swietnie dawały rade. Głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziulka_85 28.08.2010 to rowniez moja data :) fajnie ze jest nas coraz wiecej :) mam zarezerwowane tyle co Ty :) restauracja i zespol jak na razie ;) kamerzyste i fotografa tez bedziemy miec po znajomosci i za osobe tez placimy 110 zl tyle, ze za jeden dzien a wesele bedzie dwudniowe ;) wow duzo nas laczy :) Nasi goscie przyjezdni beda spac w naszych domach wiec nie mamy tego problemu. Fotograf ( plener i studio) pewnie w inny dzien niz dzien slubu myaja nie przejmuj sie :) mi po slubie tez jeszcze zostanie szkola, roczek bo roczeka ale zawsze cos ;) a pozniej mam zaczac inne piecioletnie studia, wiec w sumie wychodzi szesc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak racja.. peweni, ze macie racje... ja jak skoncze (a mam nadzieje,ze tak wlasnie bedzie!:)) moje wymarzone studia to chce skonczyc studia ktore zaczelam i mam zalicziony pierwszy rok... ale wszytko po kolei... :) a moze jak dam rade \'umyslowo\':) i finansowo to na trzecim roku filologia skocze wlasnie planowanie.. ehhh.. zobaczymy.. i przepraszam,ze zagracam nasze piekne weselne forum moimi klopotami!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oleum-> bo ja sie chce zabrac za filolgoie ang... juz mialam jedno oodejscie ale zupelnie nie udane poprzez zmuszenie mnie do anuki drugiego jezyka ktorego nie znosze:( ... na ktorym roku jestes i gdzie jesli mozna spytac?:) ... chyba ze nie chcesz tu na forum to pisz na maila!:) myaja@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to oleum niestety troszke inny kierunek:) ale tez fajnie filolgoia polska.. boze ja bym nie dala rady ...zasnelabym nad kasiazkai :) .... bez urazy oczywicie!:) ... na ktorym roku jestes?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to na finiszu:) i licencjat bedzie w rece na przyszly rok..:) dobrze Ci ...:) .. ehhhh... ja dopiero bede walczyc... wrrrrrrrrrrrr... ::(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie to nie koniec :P jestem na studiach 5-letnich takze obrona magistra w 2011 :) gdybym byla na 3-letnich bronilabym sie juz w czerwcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×