Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krewetka25

muszę zrzucić 15 kg

Polecane posty

Pati dopiero teraz zobaczyłam, że masz linka ze zdjęciami:) Bardzo fajnie wyglądasz, aczkolwiek faktycznie gdybyś odnalazła te swoje zgubione 2 kg, to nie byłoby tragedii:) Bo za chudym też nie warto być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Krewetka dziekuje Ci bardzo za informacje o dietce stabilizacyjnej i odnosnie swiat Fajnie , ze mozemy sobie podjesc Ja postaram sie przygotowac jakas sałatke taka mniej kaloryczna . Moja mama robi pyszne sałatki ale z majonezem i np. kurczak smazony na tłuszczu:-/. Pewnie tez zjem troszeczke ale np. wieczorem zjem swoja Juz nie moge doczekac sie Swiat. No wiec 10 stycznia zaczynamy ( mam nadzieje) Izaka- dziekuje bardzo za komplement

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, chciałam się dołączyć :) od jutra zaczynam walkę o lepsze samopoczucie i mniejszy rozmiar, mam do zrzucenia ok 15-20kg (20kg max), chcę pięknie wyglądać na ślubie mojej siostry w czerwcu, w końcu założyć piękną sukienkę i nie zastanawiać się, czy przypadkiem wszędzie nie wystają boczki ;( Nigdy nie zejdę do wagi poniżej 70kg - zresztą nie chcę. Obecnie ważę ok 90kg, mam 180cm wzrostu i problem głównie z brzuchem. Jutro zaczynam dość ciężką pracę więc siłą rzeczy muszę jeść conajmniej 1500kcal dziennie, ale postaram się by była to zdrowa żywność. Marzę o tym, by ważyć 70kg i utrzymać tę wagę, nosić rozmiar L, 40-42, nie 44-46:( Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na Wasze wsparcie ;) Miło krewetko, że założyłaś temat, którry nie umarł śmiercią naturalną :) gratuluję utraty wagi :) Pozdrawiam Wszystkich ciepło:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! WIec wczoraj 3malam sie dzielni...lasagne musialam sobie nalozyc tyle co gosciom, zeby nikt nie nadbral podejrzen, ze gospodyni nie je, bo jest z ta potrawa cos nie tak;) Podziubalam troche, wzielam moze dwa malutkie kesy...reszte niepostrzezenei wynioslam do kuchni...i uszlo:) Potem dziubnelam lyzke salatki z jogomajo..salatka jarzynowa takze tez tragedii nie bylo. Jak wlecialy lody to sobie wlozylam tylko owoce i kapke smietany tez dla niepoznaki, zeby bylo cos tam bialego..niby ze porcyjka jest:))) Do tego 3 zubroweczki z sokiem jablkowym..sok tez kalorie, ale bez przesady!:) Schabow, szynek, jajek z majoneze, chipsow, paluszkow nie tknelam...i to moj sukces!:) Dzis sniadanko zgodnie z planem 2 tosty pelnoziarniste z mozarella. Poniewaz goscie zostali na spanie to dostali tez tosty i byli zachwyceni:) Niestetyyy ten weekend nei skonczyl sie dobrze...spowodowalam stluczke, wgniotlam kobiecinie drzwi...mi ani autku mojemu nic sie nie stalo, ale stresu i wstydu sie najadlam..i nerwy wziely gore takze nic nie moglam przelknac pol dnia! Teraz troche mi nerwy opadly i zrobilam najgorsza rzecz...zjadlam dwa kruche ciasta, garstke orzeszkow, plaster szynki i lyzke salatki....cholera juz nie wiem czy to z newrow czy bo nerwy opadly...strasznie mi sie po prostu chcialo ...blad karygodny wbrew podstawowym zasadom!:( Ale trudno wsiadam na rowerek i ruszam ostro..a od jutra adwent i postanowienie 3mac sie twardo regul i duzo cwiczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jeśli można chciała bym sie do was przylączyć, kiedys bylam na innym topiku i bardz mi pomógł, ale niestety już go nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję że tu jesteście:) ja dziś w pracy do 18 padnięta jak zwykle Arminka, Charlotte) zapraszam i WITAM:):) a ja dziś byłam na dinner:) w mojej ulubionej restauracji:) zamieniłam obiad z 12 z kolacją o 20:) lasagne alla bolognese:) mega pyszne:) 3/4 prawie owoców nie jadłam a napoju mlecznego tylko 100 ml dlatego była też lampka pysznego winka no i nie mogło nie być moich ulubionych warzyw grillowanych za tiramisu podziękowałam ale za to wypiłam espresso bez słodzika bo zostawiłam w biurze- wszystko było przepyszne- nie mam wyrzutów sumienia, czuję lekko a jakże piękne zakończenie niedzieli:) piszcie piszcie co Wam się tylko podoba:) zawsze można tu powrócić i poczytać jakie zmiany wprowadzamy w naszym życiu:) na+ Paty jesteś MEGA śLICZNą LESENCJą:p:p:p CIESZE SIE ZE POZNALAM CIE NIE WIDZAC:p LONLY:) JEDZ KURCZAKA MAMUSI TROSZECZKę NAWET JESLI SMAZONY NA OLEJU:) OD STYCZNIA MASZ TO JAK W BANKU(Paty po stabiliz. nie będę jadła wszystkiego:P- nie pójdę do fastfoodu, i nie zjem smalcu ani wieprzowiny bo nie lubię:P:P) Hanina- przykro mi za stłuczkę ale gratuluję Ci walkę z pokusami:) wiesz że jesteś dzielną rozsądną babeczką:) Izka:) miło że wróciłaś i rób te payrole szybciutkooo a regularne jedzenie to 1/3 sukcesu;) GOOD NIGHT:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale miałas przyjemny wieczor :-) Zazdroszcze Ci kochana:-P Moj dzien był srednio udany , całe popołudnie spedziłam na miescie i nic nie kupiłam, ehhh No zjem troszeczke tej sałatki mamusi.Pewnie nawet wiecej niz troszeczke i ciasto tez:-)Ale postaram sie mądrze jesc . Ja mam jutro do pracy na 13.30 i koncze o 22.30 .Przed swietami mamy dłuzej otwarte . Krewetka na pewno super wygladasz , ale niestety nie chcesz nam sie pokazac:-((( Zaraz byśmy Cie obejrzały i oceniły:-P Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lonly:)jak już będę miała te swoje 62 to pójdę do fotografa by mi zrobił zdjęcie i pokażę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreweciu Kochana...ja sobie wyobrazam ze ty wygladasz mega super i mega fajnie i ten komplement to bylo ukoronowanie Twoich wysilkow...a takie slowa zawsze motywuja najlepiej i najbardziej! Ja nie moge wyjsc z podziwu, ze udalo Ci sie tak konsekwentnie walczyc! Jestes po prostu wielka!!!!!! ... i to nie gabarytowo!:) Ja od rana juz w pracy..zamieszanie jest i troszke ciezko, ale przynajmniej licze ze czas szybko zleci:) W Poznaniu od dzisiaj konferencja klimatyczna i juz boje sie powrotu do domu...ale jak narazie aktywnie wlaczam sie do pracy!:) Menu: śniadanie: platki z jablkiem i jogurtem II śniadanie:kanapka fitness style z jajkiem obiad:krem pomidorowy z kurczakiem podwieczorek: koktajl ananasowo-bananowy kolacja: pomidor, ogorek, lyzka groszku jogurt z ketchupem No i oczywiscie sesja na rowerku!:) Pozdrawiam was...3majcie sie cieplo...juz grudzien..swieta coraz blizej!:) Ja zmienilam juz melodyjke na komorce na swiateczna...od razu milej!:))))) Sciskam was mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Ja dzisiaj w pracy do 13.00, bo lecę na miasto różne sprawy pozałatwiać więc troszkę mi się poprzestawia wszystko:( Moje menu na dzisiaj: I śniadanie 7.30: owsianka z połową jabłka Przekąska: jogurt jogobelli kiwi z otrębami (odrobiną) i muszę tą pozostałą połówkę jakbłka zjeść:) II śniadanie przed 13.00: bułka grahamka z serkiem piątnicy naturalnym i pomidoros Obiad planuję wrócić na 17.00 do chaty: na szybko placki serowe z warzywkami i jakiś makaron do tego Kolacja: grahamka z pastą z tuńczyka, sera białego i szczypiorku:) Dobra biorę się do pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Przejrzałam Wasz topic, bardzo mi sie spodobał-rozsądne rady, namawiajace do zdrowego odżywiania- chyba to cos dla mnie;) Czy ja równiez mogłabym się przyłączyć? :) Mam 26 lat, ważę 77 kilo przy 172 wzrostu i moim głownym problemem jest zbyt duży brzuszek- mówię na niego żartobliwie ponton:) Jak to kobieta, próbowałam przeróżnych diet, z różnymi efektami. Raz udało mi się schudnać prawie 20 kilo-jednak ta dieta nie była dla mnie zbyt korzystana-starsznie pogorszyła mi się cera, dostałam jakiś plam i pryszczy:( Myślę, ze było to spowodowane brakiem witamin, bo ta dieta była bardzo rygorystyczna! Jednak teraz zamierzam rozważnie podejsć do kwestii odchudzania. I mam nadzieję, że Wasz topic mi w tym pomoże:) Zrobiłam sobie notatki z Waszego topicu i spróbuję stosować się do Waszych rad. Będę co jakis zcas zagladać tu, jeśli pozwolicie;), i pisc o mych sukcesach, lub porazakch-bo niestety i one sie tez zdarzaja:( Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:* Ja tradycyjnie-poniedziałek wolny więc zaglądam na chwilę. Jutro kolos z matmy, ojj będziecie musiały trzymać chyba kciuki,bo ciężko coś to widzę:( Krewecia teraz to Ty zawstydzasz;)-dziękuję za miłe słowa. No i z tym jedzeniem wszystkiego to nie chodziło mi o jedzenie np. schabowych w panierce smazonych na smalcu i do tego tym tluszczem polane ziemniaki;p mialam na mysli bardziej zdrowe jedzonko:) Haninka dajesz rade z tym rowerkiem?:P Iza- jak sie wszystko poprzestawia to ustaw tak zeby było dobrze;p z krainy czarow- witaj;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati to mi ustaw tak, żeby było dobrze cwaniaro:classic_cool: inaczej jak sobie ustawiłam to sieemm nie da:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza kochanie ja to nawet mogłabym Ci zrobić obiadek, rybkę dobrą może jakąś i suróweczkę jakąś mniam hmm..np. taka z marchewki i jog nat;D I nawet bym Ci dostarczyła żebyś zjadła w odpowiedniej porze;) ale czy TY nauczysz sie za mnie na matme macierzy,funkcji, całek i pochodnych funcji a potem jutro ladnie to za mnie zaliczysz na 5?:P Cholera przez to jedzeniowe zboczenie zaczelam sie robic jakas dziwna, musze miec wszystko poukładane np. kolorystycznie, ksiazki alfabetycznie i mam jakies chore ambicje co do nauki;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Pati w życiu Romana się za Ciebie tego nie nauczę, bo nienawidzę matmy:( Ale to dobrze, że masz takie ambicje do nauki, bo zawsze czymś się zajmujesz a nie tylko myśleniem o jedzeniu:) Ja dzisiaj jakaś okrągła się czuję hmmm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze,że napisałaś,że czujesz się okrągła a nie,że jesteś okrągła! Każda z nas ma takie dni,że tak się czuje... ja mam problemy z zaparciami i kiedy one się pojawiają wtedy czuję się jak mały grubasek:P Ale warto wiedzieć,że mimo tego jak się czujemy...wcale takie nie jesteśmy :* 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kraina czarów witam:) rozgość się:) i pisz pisz pisz jak Ci idzie:) Izka każda kobieta się czuje okrąglutka przed @ normalka;) Hanina fajnie że \"rowerkujesz\" a co sie w pracy dzieje że tłok? Paty mam nadzieję że się poduczyłaś w końcu i zdasz kolos bo jak nie to za karę zjesz frytki:P:P:P Ja właśnie chciałam się podzielić przygodą zwaną \"lasagne\" dziś się obudziłam z kamieniem w żołądku, czułam jakbym podjadała o 1 w nocy czyli źle.-ZROZUMIAłAM ZE MOJ ZOLADECZEK EJST BARDZO WRAZLIWY I PRZYZWYCZAIL SIE DO LEKKICH POTRAW i to jest z własnego doświadczenia opowiadanie.wypiłam herbatkę czarną gorzką(wydawała mi się że ma 2 łyżeczki cukru)i po 2 h mineło MORAł: następnym razem jak pójdę do restauracji wybiorę pastę z sosem pomidorowym i ciut parmezanu a nie tak jak na lasagne było dużo sera żółtego i nie ukrywajmy ale jest ciężko strawny- nieprzyjemne to było uczucie- musiałam pchać śnidanie do gardła tak jak się karmi kaczkę :P kiedy nie mogą jeść bo są małe:P:P okropne to było- to była nauczka i eksperyment - powiedziałam wam o tym żebyście wiedziały że takie incydenty się moga zdarzać(Hanina np)(bo Paty Ty już pewnie to przeżyłaś) czerwone mięso to ciężka rzecz można jeść 1 w miesiącu:) a dziś miałam jabłko ale się podzieliłam z innymi i mało dla mnie zostało a teraz piję pół małej lampki wina czerwonego wytrawnego od sąsiadki bo mnie poczęstowała:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy Wy już kupiłyście czekoladowe dzwoneczki lub aniołeczki dla Waszych ukochanych osóbek z okazji Św. Mikołaja? ja dziś kupiłam 6 aniołków marcepanowych w czekoladzie jedno już podarowałam:P;) uwielbiam robić prezenty- nawet malusienkie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreweciu, nie umiem tej matmy;/ czuje,ze jutro polegnę! Ojj dobrze,że poradziłaś sobie z brzuszkiem;* Mój żołądek np. odzwyczaił się od gazowanego i jak się napiję czegoś gaz. to umieram po prostu! O właśnie Mikołajkowe prezenty trzeba zakupić i ja jeszcze muszę prezent dla kolegi na urodzinki bo ma jutro a w sobote robi partyy... i przekoniecznie muszę sobie kupić jakieś spodnie, będę wytrwała i czuję,że tym razem znajdę coś fajnego i w moim rozmiarze:D Smacznego winka:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dziekuje za ciepłe przyjęcie:) Ja jestem na etapie zbierania przepisów-szczególnie jeśli chodzi o drugie sniadanie i podwieczorki. Pracuję w szkole, więc o różnych porach zaczynam i koncze pracę. Zazwyczaj obiad jem jak przyjdę z pracy. Do tej pory posiłki moje wygladały następujaco: pzred pracą jakieś sniadanie-zazwyczaj małe, bo nie jestem rano bardzo głodna. W pracy zazwyczaj jakis owoc, a po przyjsci do domu-jejku wtedy to sie zaczynała wyżerka!:( I właśnie stad te moje problemy z wagą-posiłki nieregularne, po południu i wieczorem obfite. Nawet usprawiedliwienie-ze chodze na aeorobik, mało mnie przekonuje, bo waga nie spadała:( Postanowiłam więc wziać sie za siebie i jakoś unormować te moje posiłki. Zobaczymy jak mi pójdzie:) Pozdrawiam Was i gratuluje sukcesów:) Będę się odzywać, jak pozwolicie:) W grupie łatwiej wytrwać:) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dzieweczki:) U mnie słoneczko:) Menu: I śniadanie 7.30: byłka grahamka smażona w jajku, bez tłuszczu na teflonie do tego malutki pomidorek:) Przekąska 10.30: jabłko duże z płatki górskie i cynamon II śniadanie 13.00- 13.30: bułka grahamka z serkiem wiejskim piątnicy i rzodkiewką Obiad 17.00: makaron z twarogiem, cebulką na ciepło Kolacja: sałatka z jajkiem, papryką i jogurtem naturalnym, korniszonek:) Witam wszystkie nowe 🌼 Ja sobie zażyczyłam szlafroczek (bo kupuję go od 100 lat i kupić nie mogę) no a mój mąż wybrał sobie golarkę elektryczną:) Niech ma chłopak, raz w roku mogę mu kupić taki drogi prezentos, bo w końcu na to pracuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) Dzis znowu od rana w pracy i draznia mnie dzisiaj wszyscy naokolo...jakis zly dzien!:) Moze to deszczyk i ten wiatr! Weszlam rano na wage i 67,5 nadal...przestaje rozumiec..rowerkuje, 3mam sie planu i nic z tego nie wychodzi...i pewnie ten fakt mi humor zepsul tez od rana! Ja juz mysle o prezentach...bede robic aniolki z gipsu, owine w celofan i dolacze do kazdego prezentu..podobnie jak Krewecia uwielbiam robic prezenty dla kochanych osob...no i Mikolajki niedlugo!:) Tez trzeba prezenciki zrobic...male,szymboliczne, ale trzeba!!:) Pozdrawiam was...duzo dobrego humorku na dzis!!:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór dziewczyneczki:) kraina czarów - jeśli po przeczytaniu topiku będziesz miała jakieś wątpliwości co do układaniu posiłków, gramatury, odstępów pomiędzy posiłkami oraz wyjątki od reguły to PYTAJ jesteśmy tu by odpowiadać:) hanina - a który masz dziś bo jeśli jesteś przed @ to wiadomo - coś ostatnio częściej widzę że jesteś rozdrażniona niż wesoła... może jakoś pomóc:) ja zawsze po 14 dniu zaczynają mi się\" jazdy\" podjadanie, nostalgia, płacz, nadmierna wrażliwość, a pomiędzy 21 a 28-35 to mam brzuch nadęty - w końcu siebie znam i już wiem co jest czym spowodowane i jakie jest wytłumaczenie. jeśli smuci Cię to że waga nie rusza w dół to nie masz czym się smucić ćwicz na rowerku- na wyniki ja bym czekało miesiąc bo od razu nic nie ma poza tym masz lekarkę i tylko ona jest w stanie coś poradzić jeśli mogę powiedzieć IMHO Ty jesz malusienko- mniej niż 1000 ćwiczysz i jesteś aktywna- nie mam zielonego pojęcia dlaczego nic nie schodzi Izka:) fajnie że będziesz miała szlafroczek:) ja już planuję od 200 lat:P:P:P i też jeszcze nie kupiłam ale mój Mikołaj jest daleko więc nie przyjedzie do mnie na sankach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje menu na dzisiaj - klasyczny:P śniadanie: pomidor, 2 kromki, twaróg przekąska: jabłuszko obiad: kurczak duszony z warzywami(papryka, seler, kapusta pekińska,cebula) II śniadanie: kromka z serem i ogórkiem Kolacja: sałatka:tuńczyk, kapusta pekińska, pomidor, groszek, kromka :) już nie koncentruję się tak bardzo nad jedzeniem jak na początku przede wszystkim nie mam czasu - ale myślę że na zdrowie mi to wyjdzie i już dziś czuję że w sobotę przez lasagne i wczorajsze podjadanie dziwne w sobotę będzie niespodzianka ale nie miła chyba cóż próbuję już 3 dni do przodu sie na to nastawiać i przyjąć z pokorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda że Was nie ma bo ja muszę uciekać już na zaj. językowe a później kawka z moją przyjaciółką i pewnie późno wrócę tak czy inaczej piszcie:) miło mi jest jak znajdę Wasz wpisik:) i oczywiście spokojnego wieczoru:) PS: dziś znów rano poćwiczyłam jogę 30 min bo obiad wczoraj przyszykowałam;;) fantastycznie się wyszło do pracy:)polecam polecam polecam Yogę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×