Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiek05

Zerwane zaręczyny/odwołany ślub

Polecane posty

Gość serenity//
A ja ze swoim narzeczonym jestem czwarty rok, zaręczyny były ponad rok temu, ślub zaplanowany został za rok... Tyle, że mam coraz więcej wątpliwości. On mnie traktuje jak jakiś dodatek do siebie, moim zadaniem jest mu przytakiwać i we wszystkim się z nim zgadzać. Manipuluje mną bezlitośnie, potrafi nakrzyczeć, wyrzucać mi rzekome winy, raniąc mnie przy tym, by potem przyznać, że gadał pod wpływem impulsu głupoty. Nie wiem, po co ja z nim jeszcze jestem. Chyba nie potrafię się od niego uwolnić i boję się tej pustki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkkkka
Raczej jest to panika przedślubna.Złe są planowane śluby rok po zareczynach lub więcej.Każdy człowiek boi sie utraty wolności,pojawiają sie wątpliwosci.Z moim meżem byliśmy razem 9 lat,po czym zdecydowalismy sie na ślub,wyszło 3 mies od deklaracji .Przez te 3 miesiace to wióry latały w domu:) Oboje chodzilismy wsciekli na siebie,kilkakrotnie chcieliśmy odwołac slub:) Nawet ja rzuciłam obraczki z impetem na podłogę:) Ponoć wątpliwosci sa normalne przed slubem,wiec ja osobiście nie kierowałabym się emocjami:) Po slubie znowun jest tak jak dawniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenity//
tyle że on niesamowicie ciężki charakter miał zawsze, ale po zaręczynach doszło do tego olewanie mnie i moich uczuć, potrzeb... przestałam wierzyć, że będę z nim szczęśliwa, za bardzo mnie rani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest! tyle ze my, kobiety, czesto widzimy sie w roli wybawicielek facetwo. Czujemy, ze mamy taka moc sprawcza, co to z zazdrosnika zrobi pelnego wyrozumialosci i pewnosci jesli chodzi o ta druga polowke, faceta, czujemy ze z damskiego boksera zrobimy pelnego ciepla misia, a z mamisynka, faceta z gigantycznymi \"jajami\", co to umie walnac reka w stol. Innym sie nie udalo, ale co tam... nam sie na pewno uda :) i tkwimy po kilka lat w jednym zwiazku, bo lubimy takie wyzwania... :) sama bylam, tak jak wy dziewczyny, 7 lat w zwiazku. Dzis wiem, ze nieudanym. Wtedy, jedynym jaki kiedykolwiek mialam, wiec do czego mialam to porownywac??? :) czulam, ze cos jest nie tak. On byl w porzadku. Super... kolega :) chyba nigdy nic wiecej do niego nie czulam. Teraz to wiem. Zaryzykowalam, postawilam wsyzstko na jedna karte i powiedzialam: stop. Wszyscy wokol pukali sie w glowe, co to ja zrobilam, takiego zakochanego we mnie faceta rzucic. A ja nie chcialam miec maskotki, kogos kto zawsze aprobuje wszystko co robie i co dzien mi powtarza jaka jestem cudowna i nieomylna. tak jak Lady Venera, chcialam faceta z krwi i kosci. NIech powie, ze popelnilam blad, niech sie na mnie obrazi (chociaz na chwile:P), niech mi pomoze podjac decyzje, a nie zostawia ja mnie, bo \"i tak zrobie najlepiej\":P stwierdzialam, ze jesli takich facetow nie ma, to nic... beda sama. I wtedy pojawil sie ON! zakochalam sie na zaboj. On tez. A za miesiac... bierzemy slub :) Uwielbiam go..nawet jak sie na mnie boczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobny problem. niecale 2 tyg temu odeszlam od faceta, z ktörym pröbowalam ulozyc sobie zycie po raz drugi ( jestem po rozwodzie, mam 6 letnia cörke), niby byl kochany i dobry,ale coraz czesciej dreczyly mnie wätpliwosci... mimo swoich 30 lat jest czlowiekiem niedojrzalym emocjonalnie, obrazal sie o byle co, stroil fochy jak male dziecko, mialam go momentami dosyc! na poczatku lipca bylismy 2 tygodnie w grecji na urlopie, ten urlop otworzyl mi oczy na niego,pokazal mi, ze niby mnie kocha,ale na pewno nie jest gotowy na zwiäzek z kobieta z dzieckiem.... ciezko mi jest i mysle o nim,ale intuicyjnie czuje,ze lepszej decyzji podjäc nie mogla... wiem, ze spotkam tego na,ktörego czekam i wiem, ze ona czeka na mnie, i bedziemy szczesliwi ze sobä do konca naszych dni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenity//
jest czlowiekiem niedojrzalym emocjonalnie, obrazal sie o byle co, stroil fochy jak male dziecko mogłabym napisać to samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh, witaj w klubie! a ja jedno dziecko juz mam, w prawdzie chcialabym miec kolejne, ale takie dorosle 30 letnie doprawdy nie jest mi potrzebne... a szkoda, ze nam nie wyszlo, bo jest dobrym chlopakiem, byly momenty, kiedy byl wspanialy, niestety nieczesto... moglismy byc szczesliwi, nie udalo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys nie wierzylabym w takie szczesliwe zakonczenia. Zreszta, wydawalo mi sie, ze takie... zakochanie, to jest tylko chwyt rezyserow, ktorzy chca przyciagnac masy do kin. Nic bardziej blednego. Na pewno go spotkasz, MONALISA74. Nie ma sie co meczyc w zwiazku. Nie mamy po 16 lat, zeby miec nadzieje, ze jesli cos nam w czlowieku "nie zagra", to na pewno uda nam sie go zmienic tak zeby byl doskonaly. O nie! Jasne, ze kazdy pod wplywem tej drugiej osoby sie zmienia, ale tak jak wczensiej pisalam, nie da sie zrobic z niedojrzalego emocjonalnie dzieciaka, doroslego i odpowiedzialnego faceta... mysle, ze zrobilas bardzo dobrze. na pewno spotkasz kogos, przy kim nie bedziesz musiala zadawac sobie pytania, czy to na pewno ten.. Czego ci, z calego serca, zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam to miesiąc temu ,podziękowałam mamisynkowi.Mama to ,mama tamto ,bo z mamą pracuje,z mama mieszka,z mama ma wspólne konto,mame ma jedną ,a ja nie mam nic do gadania,bo nie ja wykladam pieniadzeitp.Kasa i mama oferująca wygodniejsze życie dla pierwrodnego wygrały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Juffi, narazie rozstanie wciäz boli, wem, ze minie i sama sobie zycze spotkac czlowieka na mojej drodze, ktörego pokocham i bede czula, ze to wlasnie on... möj marcin, mial wiele zalet, ale suma jego wad nie pozwalala nam na wspölne zycie, wciäz cos stalo nam na drodze.. widoczenie tak mialo byc, sama sobie to w ten sposöb tlumacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
moim zdaniem zareczanie sie po kilku miechac,to czysta glupota,bo po 1 malo sie wie o manym,a po 2 do roku,to raczej zawsze jest fajnie,a pozniej ch..wie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
no bo bez urazy kro wezmie babke dzieciata ?tylko na sex na chwile i tyle,wiem,ze to straszne i zalosne ze str.facetow,ale tak jest,a wiadomo,ze jak chce podymac,to nie powie,ze nie chce z toba byc na stale.wiem,ze to podle i egoistyczne z ich strony.znam duzo pan po 30stce z dziecmi,ladne,zamozne,wyszkatlcone i same mowia,ze faceci chca je tylko na sex,ale zeby sie zenic to nie maja zamiaru tylko ew.udaja i graja na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dejzi69 naucz sie czytania tekstu z zrozumieniem. to ja go zostawilam po 3 latach bycia razem, a nie on... wciäz pisze do mnie i czeka na to, ze zdanie zmienie,ale ja tego nie mam zamiaru robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postawilam wszystko na jednä karte i mam nadzieje, ze nie bede tego zalowala... a co do kobiet z dziecmi, to wierz mi na slowo,nie jeden chcialby ze mnä byc, mam w pracy 2 absztyfikantöw, ktörzy bez zmruzenia oka wzieli by mnie takä jaka jestem, z dzieckiem i calym kramem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiek05
Tak czytam i czytam i każda historia w jakimś stopniu przypomina mój związek z niedoszłym ślubnym :p Serenity - też tak miałam "On mnie traktuje jak jakiś dodatek do siebie, moim zadaniem jest mu przytakiwać i we wszystkim się z nim zgadzać. Manipuluje mną bezlitośnie, potrafi nakrzyczeć, wyrzucać mi rzekome winy, raniąc mnie przy tym, by potem przyznać, że gadał pod wpływem impulsu głupoty" Tylko że jeszcze mój miał zawsze odpowiedź na wszystko: cokolwiekbym nie powiedziała on już wiedział co powie jak skończę! I zawsze wiedział lepiej, jak ten koń co ma klapki na oczach. On był zawsze święcie przekonany że to on ma rację, no ręce mi opadały. Inkkkkaaaa ma rację z tą paniką przedślubną, tylko że ja nie przestraszyłam się że stracę wolność, tylko bałam się dalszego życia z tym człowiekiem, czy będę szczęśliwa, czy może mi terror wprowadzi i będzie ustawiał pod swoje widzi mi się. Juffie fajnie nas nazwała "wybawicielki facetów" Oczywiście, że całkowicie i diametralnie nie zmienimy nikogo, ale z czasem możemy sobie wypracować małymi kroczkami pewne zachowania (te oczekiwane) i facet jest w stanie się trochę poprawić, ale bez kompromisów w życiu się niczego nie osiągnie. Tylko kurde dlaczego to zawsze kobieta ma ustępować ?! Izabellinka gratuluję! Dobry wybór! Pewnie tak samo bym postąpiła. Mamisynki to czasami gorsze od alkoholika, chociaż to złe i to jeszcze gorsze. Mimo wszystko toksyczne i "duszące". Monalisa74 już dziecko masz więc po co ci kolejne (w sensie ten facet) na wychowanie :) Myślę, że nie będziesz żalowała tego kroku. Pozdrawiam was dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że długo się wachałam czy założyć temat na kafe. Mam z kim o tym porozmawiać, jednak nikt tak nie zrozumie i nie doradzi jak kobiety z podobną sytuacją! Zawsze to pomoże wiele zrozumieć i szerzej otworzy oczy. Dziękuję kobitki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
monalisa74 nie musz, bo wiem,ze ty go zostawilas,o nie zmienia faktu,ze ciezko znalesc pana ktory chetnie poslubi pania z dzieckiem,poza tym ja uwazam,ze jesli taka pani jest wdowa lub miala meza pijaka co bil itd.jakas patologia byl,to niech sobie wyjdzie znowu za maz,czemu nie i bedzie szczesliwa,ale jesli bylo inaczej,tak po prostu sie rozwiedli to uwazam,ze konkubinat powinien jej wystarczec.ja bym sobie manego dzieciatego nie wziela,po co mi taki garb na plery,jak jest tylu wolnych.dzieciatysz szer.lukiem zawsze omijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale powiedziałaś! Dlaczego ma dziewczyna być sama do końca życia? Nie rozumiem tego. Jest młoda i ma życie przed sobą! I co ma do tego dziecko? Jeśli facet nie potrafi zaakceptować dziecka to cóż droga wolna! Nikt nikogo na siłę trzymać nie będzie. Bo albo ją kocha bezwarunkowo albo spadaj koleś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KASIEK O5 dzieki, widze, ze czujesz temat i wiesz jak zycie wygläda, dzieki za wsparcie. pozdrawiam cie i zycze wszystkiego naj, naj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
tylko,ze pozniej niektore panie swiadomie szukaja od razu frajera co sie zgodzi na slub jak najszybciej,bio nie chca znowu 6 lat czekac,dziecko nic nie ma do tego,ale jak nie wdowa lub maz patologiczny,to nie powinna juz za maz 2 raz wychodzic,bo juz swoja szanse miala i widzialy galy co braly;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dejzi normalnie mi cycki rozwalasz! Takie głupoty gadasz że po dwóch kawach pojąć nie mogę. Monalisa74 czy wiem jak życie wygląda? ..hmmm.. nie wiem,w każdym bądź razie wiem jedno, że raz się żyje potem się tylko straszy :) trzeba życie brać pełnymi garściami i nie zatruwać sobie życia facetami, który są nic nie warci! Nie mam dziecka, ale kobiety stanu wolnego (bo nie samotne :)) nazwijmy i po przejściach i z przeszłością i z dzieckiem chcące ułożyć sobie życie szukają faceta,który nie będzie stawiał ultimatum: albo ja albo dziecko, nie będzie odsuwał dziecka kobiety na boczny tor, po prostu w pełni zaakceptuje taki stan rzeczy, bo nie ma nic gorszego dla matki, kiedy jej własne dziecko cierpi, więc dla mnie jest oczywiste: albo pan bierzesz mnie i moje dziecko albo się pan bujaj! Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
kasiek ty mnie tez,a co ma se co rok meza zmieniac i miec iles tam szans,bo jej sie tak podoba,a tamten sie jej znudzil?to zwykla zdzi... by byla jakby ktos tak robil,sama pomysl co piszesz.bez jaj.raz wyszla za maz,nie wyszlo jej,to ok,niech se zyje w konkubinacie.chyba,ze wdowa,to niech sie chajta lub maz pijak i go lapy swedzialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto zastanów się! To tak jak ty byś była z chłopakiem i z jakimś tam względów się rozeszliście więc teraz nie szukaj następnego bo miałaś swoją szansę! A z jakich względów się rozeszli to już ich sprawa i nikogo nie powinno to interesować! I żeby od razu kogoś od dzi..ek wyzywać to już przechodzi ludzkie pojęcie! Boże widzisz i nie grzmisz! Dejzi jedź na kolonię, wymocz styki w wodzie... może ci przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze nie ma co sie obrzucac nie powinnysmy nikogo osadzac jest jak jest to co dla jednejnie ma znaczenia inną bedzie doprowadzac do szału kazda kobieta potrzebuje mezczyzny moze nie zawsze przemysli wszystkiego zanim spruboje jeszcze raz ale taka ludzka metalnos poza tym jak sie nie spruboje to sie nie bedzie wiedzało to jest moj pierwszy powazny zwiazek do tej pory miałam kilku facetów oszukujacych zdradzajacych pomimo przeszkod obecnie przez jego rodziców facet nie jest zły ale gdybym nie sprobowała to bym nie wiedziała.Mysle ze fajnie ze sie wymieniamy doswiadczeniami i mozemy komus o tym powiedziec co nam lezy wiec nie oceniajmy sie tylko sobie doradzajmy pozdrawiam dziewczyny:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magi987
Kasiek - Ja jestem w zwiazku ponad 5 lat i moj facet oswiadczyl ze nie bedzie sie hajtal-od kilku tygodni jestem zalamana nie chce faceta ktory nie chce sie ozenic;-( nie wiem co mam zrobic z ta sytuacja?prosze o odpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabina23
Cześć dziewczyny:)postanowiłam prosić Was o radę,bo juz nie wiem co robic?ja również jestem po odwołanym ślubie,ale to moj były go odwoł.Rok temu postanowiliśmy się pobrac po 5latach zwiazku,bylam przeszcześliwa,on tez,ale szybko zaczeło sie psuc i nagle gdy po 3 miesiacach od podjetej decyzji,kiedy mialy byc nasze zareczyny z rodzicami on odwolal zareczyny bo nie jest gotowy i ze uczucie sie wypalilo!nie moglam w to uwierzyc.po 2 dniach sie opamietal przeprosil i powiedzial ze zle zrobil i ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie.wszyscy mi mowili ze nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki i zebym sie nie zgodzila ale ja mu zauflam.kilka miesiecy pozniej odbyly sie nasze zareczyny tylko we dwoje,bylo wspaniale i bylismy szczesliwi.nagle moj narzeczony musial przeniesc sie do warszawy do pracy ale ja za 3 miesiace tez milam sie tam przeniesc do pracy i do szkoly wiec myslalm ze bedziemy razem mieszkac ale on nie chcial,bo to duzy koszt wynajmowac mieszkanie a on mial sluzbowe.ok powiedzilam i tak zaraz bedziemy mieszkac razem to wytrzymam.bylismy w jednym miescie a prawie wogole sie nie wydywalismy,malo kontaktowalismy sie i strasznie oddalilismy sie,ja jednak wierzylam ze jest wszystko ok.w swieta bozegonarodzenia zaplanowalismy kolejne zareczyny z naszymi rodzicami,tym razem sie odbyly,bylo bardzo fajnie i ustalismy juz ostateczne sprawy zwiazane z naszym slubem...pomiedzy nami nic sie nie zmienilo nadal sie baardzo rzadko widywalismy i nagle...postanowilam cos z tym zrobic,powiedzilamz e czeka nas rozmowa i to powazna.On powiedzila ze nie wie co sie z nim dzieje ale on juz mnie chyba nie kocha i ze uczycie sie wypalilo!!!pomyslalam ZNOWU???nie!!!przeciez ja tego nie przezyje!odwolal wszystko chociaz chcial przerwy,ale ja powiedzilamze skoro mnie nie kocha to przerwa tu nic nie da!strasznie to przezylam,po 2 miesiacach dowiedzilam sie ze zaraz po naszym rozstaniu zaczal sie spotykac z inna dziewczyna:( teraz odezwal sie nagle i chce wrocic,powiedzila ze popelnil najwiekszy blad swojego zycia i spotykajac sie z inna zrozumial ze nie umie byc z nikim innym niz ze mna!!!co mam zrobic kocham go nadal ale czy powinnam zaufac znowu?jak mam o tym powiedziec rodzinie i znajomym,przeciez nikt nie zrozumie jak znowu do niego wroce!?on mowi ze zrobi wszystko i ze zaufam mu znowu szybko,zamieszkamy razem a slub wezmiemy kiedy bede gotowa ale boimy sie reakcji otoczenia,a ja nadal nie podjelam decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko....
nie wracaj do niego! on mysli ze czego by w zyciu nie zrobil i jak cie nie potraktowal to i tak zawsze bedzie mogl wrocic! o basta autorko! nie daj tak soba manipulowac, powiedz ze to ewidentny koniec. ps. jak moglas dac szanse czlowiekowi ktory powiedzial tak po prostu ze cie nie kocha!!!!!! 2 razy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie1235
dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi !!! tak !! ???? a ty chcesz wejść po raz trzeci!!!!!!!!!!!!!!! dziewczyno olej go pocierpisz trochę poboli i przestanie !!!!!!!!! facet się bawi i wraca gdy coś nie halo z innymi nie rób z siebie hotelu !!! znajdź kogoś z kim będziesz szczęśliwa i będziesz miała pewność że nie wywinie Ci takiego numeru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabina23
ale ja wiem ze go kocham i chyba tez nie potrafie byc z nikim innym...wiem ze to tez moze kwesta czasu i ze gdybysmy sie juz nie spotkali to pewnie bysmy nie byli razem,ale...jak kiedys to ja znowu bede zalowala,nawet jak spotkam juz kogos innego a caly czas bede myslal o nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×