Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niclas

Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?

Polecane posty

Gość popieprzony
Rozczarowałeś mnie bywalec, niestety, tą zmianą frontu o 180 stopni. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaką zmianą??? Ja zawsze uważalem ze dla faceta to fajna sprawa być ginekologiem :classic_cool: Ale gdyby było tak jak postuluje Karolek, gdyby ginekologią zajmowały się wyłącznie kobiety respektowałbym to i znalazł sobie inne hobby. Nie wiem co, malarstwo średniowieczne, historię bitew morskich albo jeszcze coś innego.;) Ale skoro tak nie jest, skoro większość ginow to faceci a wiele kobiet woli korzystać z ich uslug a nie ich koleżanek to co się będę op.... szczypał :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywalec, po twoich ostatnich postach zupelnie nie wiem co wlasciwie chcesz osiagnac. najpierw trabisz,ze oto odkryles \"absolutna nowosc\" - kobiety lubia sie rozbierac przed obcymi facetami i dlatego chodza do facetow ginow i... no wlasnie i co z tego? przyznales sam odnosnie kacapolly,ze skoro partner nie ma nic przeciwko temu, to wlasciwie nie ma sprawy. teraz twierdzisz, ze ginekologami powinny byc wylacznie kobiety. dlaczego? bo a noz widelec kobiety oszukuja swoich partnerow w sprawie ginow mezczyzn. ale co ci wlasciwie do tego,skoro twoja zona i corka sa takie wspaniale i chodza do pan ginekolog? nagle zrobisz swieta krucjate dla dobra wszystkich mezczyzn na swiecie? mam wrazenie,ze tobie sie wydaje ze conajmniej trzy czwarte facetow na calym swiecie wije sie w cierpieniu,bo chcialoby zeby jego kobieta chodzila do lekarki a nie lekarza tylko nie potrafia tego glosno powiedziec w obawie przed osmieszeniem. tylko moim zdaniem po pierwsze takich facetow jest garstka, po drugie nawet jesli co drugi facet wolalby pania gin anie pana ,ale o tym nie mowi, to moze robi to z konkretnego powodu - bo wie, ze jego \"problem\" jest w sumie smieszny i nie zamierza z tego powodu rozwalac sobie zwiazku. wiec o co w zasadzie ci chodzi bywalec i co chcesz osiagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacapoły
Hehe, racja - ja też nie wiem, co on chce osiagnac :P :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że bywalec trochę prowokuje. To było gadane pół żartem, pół serio. Ja jako talib ginekologiczny to pewnie też bym facetów pousuwał z tej dziedziny, ale sprawa nie jest taka prosta. Ginekologia to nie tylko diagnostyka, to także dziedzina nauki, powiązana z innymi działami medycyny, np. endokrynologią, o farmacji już nie wspominając. Więc brak facetów mógłby mieć tu jakiś negatywny wpływ. Tam padała taka sugestia, że kobiety to by cierpiały, jak by facetów ginów zabrakło. Niekoniecznie, bo w Niemczech, czy w Szwecji, o krajach islamskich nie mówię, chodzą w większości do kobiet i żyją. Jak w Polsce dziewczyny zdominują rynek, co jest prawdopodobne (większość na medycynie to studentki), do tego te tendencje poprawności politycznej (feminizm + obsesja molestowania) to się pacjentki przestawią. Ale wiecie, sprawa jest ciekawa. Bo jeżeli odrzucimy argumenty skrajne, choć nie przeczę że prawdziwe, o niedelikatności mężczyzn, czy teorię Bywalca o poszukiwaniu atrakcji u gina, to właściwie dlaczego niektóre kobiety wolą mężczyzn. Mówiliśmy już wprawdzie o tym. Ale pozwólcie, że zacytuję eksperta mojego ukochanego, Emanuelę Roccę, położną z Genui. Ona pisze tak: \"Wiele kobiet woli mężczyznę, może nawet większość, ponieważ wydaje się to dziwne odsłaniać swoją sferę intymną przed inną kobietą, kiedy instynkt naturalny skłaniałby się tu ku mężczyźnie. Ponadto, jesteśmy przyzwyczajeni od tylu lat widzieć lekarza jako mężczyznę, ponieważ przez długi czas był to zawód będący domeną wyłącznie męską. W konsekwencji mężczyzna wydaje nam sie bardziej godny zaufania, niż kobieta\".To ciekawie napisane. Powiedzcie, może panie zwłaszcza, co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacapoły
no mi się wydaje, ze to tak jest a jak się dzieje jakaś zmiana w społeczeństwie, tak jak np. w Niemczech, to kobiety w ciagu 10 lat się porzestawią i wtedy nie wierzą, ze kiedyś tak było, ze za bardziej godnego zaufania uwazało się mężczyznę to jest sprawa jak najbardziej społeczna, nie jednostkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niklas----> \"... ponieważ wydaje się to dziwne odsłaniać swoją sferę intymną przed inną kobietą, kiedy instynkt naturalny skłaniałby się tu ku mężczyźnie....\" Zrób mały eksperyment: Idź na basen i wejdź do damskiej szatni a jeszcze lepiej pod natryski. Jeśli zostaniesz powitany zyczliwie - przyznam Ci i Twojej rozmowczyni 100%-wą rację! :D :D :D Ale ja nadal twierdzę że relacje kobieta - gin facet rządza się innymi prawami.... PS. Ciekawy topik trochę a propos: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3848364&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponawiam pytanie kacapolly: o co ci wlasciwie chodzi bywalec i coz takiego chcesz osiagnac dowodzac, ze kobiety chodza do ginow facetow ze wzgledow pozamedycznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papużanka----> 🖐️ 🌻 Sorry, bylem trochę zajęty ale już odpowaidam: Nie chodzi mi O NIC :classic_cool: Swój udział w tym topiku i inych o podobnej tematyce traktuje jako okazję do poszerzenia i poglębienia wiedzy o kobiecej naturze. Nie zamierzam swoim pisaniem zmieniać świata ani ludzi. Staram sie wydobyć ze swoich rozmówczyń co kryje ich wnęrtrze. To cel czysto poznawczy. Nie przeczę, że dla jego osiągnięcia stposuję czsem prowokacje bo nie chcę słucac oklepanych banałów. Ale te prowokacje nie są wymierzone w kogokolwiek. Jako ze pisanie na cafe traktuję przed wszystkm jako przygodę intelektualną czasem poniesie mnie wena literacka jak dziś w nocy i tworzę posty z gatunku cafeterial fiction. Pomysł Karolka wykorzystałem by stworzyć fantastyczną wizję świata bez gin -facetow :) Papużanko - przeczytaj uważnie mój nocny post. Napisałem wyraźnie że KIEDYŚ UWAŻAŁEM ze faceci nie powinni byc ginami. Teraz juz tak NIE UWAŻAM. Więcej - sam zostalem ginekologiem chociaż tylko w wymiarze wirtualnym (amatorem) ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem sa pewne decyzje kobiece, ktorych faceci nie zrozumieja (i na odwrot) bo po prostu maja inna nature i inne doswiadczenia. mam wrazenie bywalec, ze tobie sie czasem wydaje, ze tak swietnie znasz sie na kobietach,ze wylapujesz kazde machlojstwo z ich strony. stad hasla o mydleniu oczu facetom, bo przeciez kto normalny wolalby sie rozebrac przed facetem \"bo go to mniej krepuje, bo ma wrazenie, ze nie jest oceniany czy wysmiewany\" a ta wypowiedz przewjala sie bardzo czesto pod rozna postacia.tobie wydaje sie oczywiste, ze \"kobiety klamia\",ale dlatego,ze nie jestes kobieta i tak naprawde nie znasz miedzykobiecych relacji, ktore wcale nie sa tak rozowe.a to dlatego,ze gdzies tam mamy wszyscy zakorzenione wyobrazenie dzielnych kobiet, ktore razem piora, pieka ciasta i sa superasnymi przyjaciolkami rodem z domku na prerii. w zreczywistosci bywa i tak,ze kobiety sa o siebie zazdrosne. jak sie zastanowic, to ja tez uwazam,ze kobieta gin moze byc wobec mnie mniej delikatna z powodu...wrednosci i wlasnie pewnej zazdrosci, ze oto wchodzi sobie do jej gabinetu (jesli nie prywatny, to raczej lichutki) wypachniona, \"wyfiokowana\" panienka lat 26 i prosi o pigulki bo sie \"seksi\" nawet nie z mezem,bo obraczki nie widac a tymczasem sama pani doktor siedzi w jakims podartym fartuchu w bialych trepach i wtedy wlacza sie takie \"ja ci jeszcze pokaze\". nie mowie,ze tak robia wszystkie kobiety, absolutnie nie. zreszta jak juz wspomnialam, ja sama chodze do pani ginekolog (starszej pani,wiec raczej mi matkuje niz jest o mnie zazdrosna :P) , ale raz tez trafilam do babki, ktora byla tak absolutnie niegrzeczna i \"wszystkowiedzacalepiej\" ze od razu wyrobilam sobie opinie o paniach lekarkach i latwiej bylo mi wybrac sie do gina faceta. nie kieruje mna zadna potrzeba rozebrania sie, bo uwazam, ze jesli naprawde chcialabym sie ladnie poobnazac, to wolalabym to zrobic np na balkonie pod przykrywka \"opalania sie\" wtedy moge sie wdziecznie ulozyc na lezaku i podpatrywac miny facetow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz pytanie do Papużanki i innych pań. Czy widzicie taka prawidłowość, że wredny babon ginekolog, jeśli sie trafi, to raczej kobieta niemłoda, nie wiem ponad 50 lat, czy wiek nie ma tu żadnego znaczenia? Papużanka pisze, że jej pani jest niemłoda i jest OK. Więc może trudno tu o regułę. No ale mimo wszystko zastanówmy się, czy jest to (wrednota babona) sprawa pokoleniowa, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co niclas, ja nadal nie godze sie na zadne uogolnienia w stylu panie ginekolog sa mniej delikatne, mniej sympatyczne czy mniej fachowe! conajwyzej mozemy powiedziec,ze \"z moich osobistych doswiadczen wynika,ze...\", ja wierze w to,ze po wizycie u niesympatycznej panbi gin mozna sie zniechecic do kobiet w tym zawodzie, bo moze sie wydawac,ze taka jest regula. wystarczy zreszta przyjzec sie kazdej wypowiedzi na dowolny temat,zeby zauwazyc,ze bardzo szybko uznajemy cos za regule i chociaz zdarzyl sie jeden taki przypadek to szybko mowimy,ze \"wszyscy tak maja\". Dlatego ja absolutnie nie zgadzam sie z tym, ze kobiety sa mniej czy bardziej delikatne od mzeczyzn, conajwyzej jakims pacjentkom zdarzylo sie trafic akurat do takich okreslonych pan! ale wracajac do sprawy, powiem szczerze,ze nigdy nie zdarzylo mi sie trafic na lekarzy \"mlodych\" co nawet mnie teraz zastanowilo. oprocz przypadku wizyty u gina dzieciecego gdzie pani miala lat okolo 35 to wszystkich pozostalych lekarzy oceniam na 43 w gore. moze tacy praktykuja w jakichs dziedzinach posrednich a kariere w zawodzie gina moga tak naprawde zaczac z pewnym doswiadczeniem? nie wiem,ale znow, moze po prostu ja nie trafilam na takich lekarzy... mysle,ze co do tego wieku i podejscia do pacjenta, to ktos juz to powiedzial,ze moze nadal tkwimy troche w PRLu gdzie pacjent mial raczej srednie prawa no i do gina chodzilo sie glownie z roznymi wstydliwymi chorobami przypisywanymi rozwiazlosci a nie \"prewencyjnie\". moze dlatego czasem ta starsza kadra moze wydawac sie mniej sympatyczna. poza tym tu dochodzi tez sprawa samej kondycji sluzby zdrowia. nie dziwie sie,ze gin moze byc zniechecony do swojego zawodu, jesli budzet jest tak okrojony,ze nie moze nawet skierowac pacjentki na badania laboratoryjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, Papużanko.... Poruszylaś szereg ciekawych wątków w swoim poscie, spróbuję się odnieść chociaż do niektorych.: "moim zdaniem sa pewne decyzje kobiece, ktorych faceci nie zrozumieja (i na odwrot) bo po prostu maja inna nature i inne doswiadczenia." Absolutna prawda!! Koresponuje to z tym co napisała mi moja znajoma w pamietnej rozmowie (odgrzebalem dyskietkę! :) ) ktorą wspominaliśmy z meaaą (chodziło o zwracanie się gina do pacjentki): "Eh Bywalec...niezależnie od tego, jak wielkim znawcą kobiecej duszy (i innych części ciała) jesteś, NIGDY nie zrozumiesz tej niezwykłej więzi jaka łączy kobietę z jej ginekologiem. Więzi tym silniejszej im mniej ginekolog jest kobietą. Ja mojego gina uwielbiam. I może mnie nazywać jak tylko chce" Rzeczywiście, pewnych tajemnic kobiecej duszy nigdy nie zrozumiem. Ale próbować trzeba ;) Relacje miedzy kobietami - temat rzeka... Na pewno bywa tak jak zapisałaś. Tylko że kobieta by uzasadnić swój wybór gina faceta robi często tak: trafi na wredną babę - idzie do faceta bo się zraziła do ginek. Trafi na wrednego faceta - idzie do .... innego faceta! :) Demonstrowanie swych wdzięków facetom (mniej lub bardziej zawoalowany ekshibicjonizm) - Piszesz, że można go zrealizować opalając się nago lub topless na balkonie.... Można, tylko jak sąsiadki przyuważa że ich mężowie i dorastający synowie podejrzanie często lookają w stronę wiadomego balkonu i dlaczego - kobieta otrzyma od nich zyeebkę i w otoczenie dowie się że jest qrwą która wystawia cycki (ew, nie tylko) by wabic facetów. A w zaciszu gabinetu gina może nie naruszając żadnych norm obyczajowych zaprezentować swe wdzięki w calej krasie! :D Zresztą nie chodzi tu tyllko o pokazywanie ale też o to o czym pisała kacapolly - poczucie bycia zdominowaną, oddania intymnych parti swojego ciala w rece faceta. Poprzednie zdanie nie jest zbyt precyzyne bo to raczej jego dłonie zanurzają się w ciało kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacapoły
No ale jedna tak ci napisała - druga to ja - jakieś odosobnione przypadki. Dlaczego nie chcesz uwierzyc, ze istnieje też mnóstwo kobiet, którym te myśli i emocje są całkiem obce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, kacapolly, to pewnoiścią nie są odosobnione przypadki. To znaczy są ale w sensie szczerości i odwagi :) 🌻🌻 A że są kobiety nie mające takich inklinacji to oczywiste. Pewnie jest ich wiekszość. Chociaż zbyt wielkiej sumy w zakladzie bym na poprzednie zdanie nie postawił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalcze, tu się zgadzam z Kacapołami, że kilka głosów to żadna reguła. Ja przeczytałem mnóstwo forów polskich i włoskich i gdyby mnie ktoś zapytał o zdanie, to na podstawie tej lektury napisałbym: Chodzenie do ginekologa to raczej przykry aspekt doli kobiecej, a nie atrakcja. Nawet jeśli kacapoły widzi tu jakąś przyjemność, to m.in. dlatego, że odnosi się do wizyty kontrolnej, gdy jest zdrowa. Przy jakimś przewlekłym stanie zapalnym, gdyby nawet wizyt musiałaby być cała seria, tak by raczej nie twierdziła. Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze do wypowiedzi papużanki z 15.06: uogólnienia - absolutnie się zgadzam! Zarowno na bialej jak czarnej liscie ginekologow proprcje pan do panów są zbliżone do statystyk ginow ogólem. Upowaznia to do stwierdzenia że odsetek dobrych i złych ginow wśród obu płci jest zbliżony. Wiek - studia medyczne wraz ze stażami kończy się najwczśniej w wieku 26-27 lat. Zrobienie specjalizacji to minimum 5 lat. Lekarzem specjalistą zostaje się więc najwześniej w wieku ok.32 lat; przeważnie jednak później. Służba zdrowia w Polsce - spodobało mi się zdanie z wywiadu z pewnym lekarzem ktory powiedział, że w gabinecie spotykają się dwie ofiary polskiego systemu słuzby zdrowia: lekarz i pacjent :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie bywalec, w zaciszu gabinetu nie prezentuje sie tak w "calej okazalosci". tak jak juz powiedzialam, w gabinecie nie rozbierasz sie do naga, zostajesz w "gorze ubrania" i tak ladujesz na fotelu. byc moze, ze niektorym kobietom sprawi to przyjemnosc, ze pozycja na fotelu jest taka "poddancza" i lekarz robi z nimi "co chce" ale nie sadze, zeby byly to przypadki rozpowszechnione. nie przecze, ze moze to byc element "fantazji seksualnych", ale to tak jak fantazje o tym,ze facet bierze cie sila, chociaz ktora kobieta tak naprawde chcialaby byc zgwalcona przez jakiegos oblecha? dlatego ja twierdze,ze przecietna kobieta nie uwaza wizyte ani pozycje na fotelu za swietna okazje do pokaznia swej atrakcyjnosci. a co do twojej wizji sasiadki wyzywajacej od kurew, to mysle,ze naogladales sie za duzo telenowel brazylijskich. to tam zazwyczaj szarpia sie za wlosy i wyzywaja od "niezadnic". w kazdym razie ja uwazam,ze powody chodzenia do takiego czy innego lekarza, to prywatna sprawa kazdego czlowieka. w sumie co mi za roznica czy jtos tam chodzi zeby sie obnazac czy zeby sie zbadac. napisalam juz wczesniej a propos karolka i jego wizji,ze "facet to przynajmniej biega nago po krzakach i straszy dzieci,a baba pojdzie do gina faceta" - ja chyba jednak wole,zeby moj partner czujac potrzebe obnazenia sie chodzil do urologa kobiety niz straszyl dzieci po krzakach i jesli tylko nie uprawia przy tym z pania urolog seksu, a jedynie ogranicza sie do badania, to co mli to szkodzi? tylko mu wyjdzie na zdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niklas---> ".. gdyby nawet wizyt musiałaby być cała seria, tak by raczej nie twierdziła." Oczywiscie że by nie twierdziła. Ale i tak .... poszłaby do faceta! :) Ja też czytalem sporo forów (choć tylo polskojęzycznych - patrz mój profil/znajomość języków ;) ) i przypadków ze kobieta przyznała się wprost do przyczyn swoich prefencji spotkałm raptem .... 5! I tyui wlaśnie trzeba sięgnąc po "dowody nie wprost. Bo jak np wytlumaczyć takie zjawisko: Dziweczyna puszcza na cafe pytanie o godną polecaenia ginkę w jakimś mieście. Wtedy prawie zawsze pojawia się na topiku "apostołka" która ją "nawraca" na pogląd, że powinna iść do gina bo faceci są w tym fachu znacznie lepsi. Przecież jeśli pyta o lekarKĘ to znaczy że nie ma ochoty rozkraczać się przed facetem. A tamta co?? Szuka koleżanki by nie mieć poczucia (jak kacapolly) że jest dziwolągiem! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oglądałem ani jednej brazylijskiej telenoweli :P natomiast czytalem relcje kobiet ktore na polskich plażach próbowały się opalać topless. Najczęściej dostawały zyebkę od mamusiek zazdrosnych o swych męzówi i zatroskanych o morale dzieci. A sami wiecie żę w większości Euopy topless na plazy to norma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko bywalec, ty i twoja teoria konspiracyjna! wejdz sobie na forum gdzie sa tematy pt. ktory kolor farby radzicie -i dwa przyklady farby np. marki wella, oprocz odpowiedzi konkretnych znajdzies ztez takie w stylu "nie uzywaj welli, mnie ona strasznie zniszczyla wlosy, kup sobie palette". i to nie jest tak, ze laska uzywa palette i lobbuje tylko np. dlatego,ze naprawde wella byla dla niej beznadziejna i z dobroci serca proponuje cos, co jej zdaniem jest lepsze. podobnie moze byc z ginekologiem,ale oczywiscie ty i twoja teoria konspiracji nie pozwola ci na uznanie takiego argumentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, Papużanko, zadna teoria konspiracyjna. Porownanie nietrafione bo tubka welli jest taka sama jak inna tubka welli. A lekarz lekarzowi nierówny. Sama napisalaś że jesteś przeciwna stereotypom typu \"faceci są delikatniejsi\" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz jest w tym momencie tubka farby, marka wella to kobieta a palette to facet, czaisz teraz? co z tego,ze dziewczyna pyta o welle, skoro jakas inna chcac dac jej dobra rade powie jej,zeby welle zastapila palette, bo ona welli probowala i jej spalila wlosy wiec teraz kazdemu welli odradza. dziewczyna,ktora zrazila sie wizyta u gina kobiety czy ktora uwaza,ze facet lekarz jest z jakichs innych powodow lepszy poradzi innej dziewczynie zeby wybrala faceta i tyle. ja owszem, nie uwazam zeby faceci byli ogolnie delikatniejsi,ale sa kobiety,ktore tak uwazaja i one beda naturalnie dawac rady w stylu "idz do faceta, bo oni sa delikatniejsi". i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek01
Papuzanka, to troche zly przyklad, bo to by oznaczalo, ze wszyscy lekarze jednej plci sa tacy sami, tak jak seria farb Palette (chyba ze usilujesz mi wmowic, ze kazde opakowanie farby jest niepowtarzalne). Dodatkowo na przeroznych forach pelno jest rekomendacji konkretnych lekarzy, pelno zdan typu "Nie chodzcie do doktora X". Twoj przyklad to jak rekomendacja "Ludzie, nie jezdzijcie samochodami, ja kiedys kupilam i sie popsul"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda. To nie to samo. W sprawie ginekologa jest tak, że jest alternatywa - do kobiety - mężczyzna. Działa tak samo, no może z niewielką różnicą, ale tak jak wella i pallette ufarbuje włosy, tak jak ford i toyota dowiezie na miejsce , tak ginekolog i ginekolożka zbada pipę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek01
Dla mnie alternatywa jest: do doktora A, doktor B (plec niewazna). Bywalec - super spostrzezenie. Cos jest z niektorymi kobietami, ze jak im kobieta nie odpowiada, zamieniaja na mezczyzne, jak im nie odpowiada mezczyzna - na innego mezczyzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze karolek, naucz sie czytac ze zrozumieniem do cholery! ja nie twierdze,ze lekarzy tej samej plci ladujemy do jednego wora! napisalam juz x razy,ze mnie wisi jakij plci jest moj gin i uwazam,ze oceniac ich nalezy pod katem afchowosci jako jednostki a nie "ogolne" grupy lekarzy kobiet i facetow! ale jak widac i na tym forum sa dziewczyny,ktore wazaja, ze "ogolnie" np. faceci lekarze sa lepsi i przyklad dotyczyl takich dziewczyn! skoro poszly do 1,2,3 lekarzy kobiet i sie zrazily bo wizyta byla nie taka, to teraz dla nich moze byc oczywiste,ze wszystkei babki lekarze takie sa i dlatego one ( nie ja) beda namawialy inne dziewczyny do wizyt u facetow na podstawie swoich doswiadczen. oczywiscie mozemy sie spierac, czy maja racje. moim zdaniem nie. bo zgadzam sie,ze nie mozna uogolniac, ale sa osoby ktore tak wlasnie robia. idealem byloby oczywiscie powiedziec, zamiast "idz do gina faceta" to "moj gin jest facetem,ale moge ci go polecic, bo jest swietny..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieprzony
Bywalec dyskusja na ten temat z kobietami jest skazana na niepowodzenie. Facet bedzie myslal to upokarzajace zanic w swiecie, a kobieta chce byc zdrowa za wszelka cene. Odnosze wrazenie, ze kobiety wybierajace facetow to w wiekszosci ukochane coreczki tatusiow :P, ktorym sie wydaje, ze facet otacza je ojcowska opieka. Tyle, ze w atakach na przeciwnikow ginow facetow jest furia, ktora przeczy zwyklej zasadzie obrony dobrego lekarza. To jest manifest niezaleznosci od wszystkich w tym od wlasnego partnera. Troche to smutne bo kobieta wymaga bliskosci emocjonalnej od chlopaka, ale nie akceptuje jego prosb w imie, dobrze lub zle pojetej, obrony ich wspolnej intymnosci. Niech posypia sie na mnie gromy, ja sie rozstalem z dziewczyna, bo sie nie potrafilismy dogadac kwestii wyboru lekarza. Nigdy tak naprawde zadna z kobiet broniacych niezaleznosci wyboru nie napisala jak sie czuje, ze jest to okropny stres, wstyd i w krancowej wersji uczucie zgwalcenia na wlasne zyczenie. Moze wspolczesne kobiety sa wyzwolone i wisi im kto jest lekarzem i jak bardzo mozna zostac odartym z intymnosci, ale jednak psychologowie podkreslaja, ze tradycyjne porody w domach gdzie kobieta ciezarna byla otoczona opieka innych kobiet, matek i babc byly duzo mniej stresujace. Dzis kobieta dostaje sie do machiny, w przewazajacej czasci meskiej i nikogo nie obchodzi, ze jeden z najwazniejszych momentow w zyciu kobiety moze stac sie koszmarnym przezyciem, a baby blues to nie zlosc na maluszka, tylko odreagowanie swojego upokorzenia. Pisze bzdury? Zapytajcie mam i poczytajcie fora. Smutna lektura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papużanko- karolek juz odpwiedział. Miałabyś rację gdyby ona odradzała TĘ SAMĄ lekarkę do ktorej się zrazila. Ale ona w ten sposób odradza wszystkie kobiety a poleca wszystkich ginów.! I co? załózmy, że dziewczyna ją posłucha i trafi na gościa w rodzju ordynatora o ktorym pisała meaaa o łapach i delikatności niedźwiedzia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×