Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marchewa jak sie paczy

czy spotkaliscie kiedys kogos takiego, ze ciagnelo was do tej osoby

Polecane posty

niesamowicie, uwielbialiscie jej osobowosc, a przynajmniej wiekszosc cech:),a jednak rozmowa z kims takim sprawiala wam trudnosc? jakbyscie byli z 2 roznych swiatow. warto walczyc o lepszy kontakt miedzy dwojgiem takich ludzi, czy moze odpusci na starcie i nie traktowac tego kogos jako potencjalnego partnera a jedynie znajomego? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nazywa pożądanie, będzie ztego pewnie tylko zajebisty seks :p ale zawsze to coś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślisz?? czemu takie miłe spotkania zawsze mają kończyć się seksem?? jeśli w moim przypadku tak będzie to się chyba załamię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie, spotykamy się już ponad miesiąc, mówi, że jest szczęsliwy ze mną a jeszcze nie zaproponował bycia razem, czy to normalne w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefw
No ja tak niekiedy mam bo zwykle z każdym mi się źle rozmawia, a jednocześnie czasem mnie ktoś interesuje. ;P Ale się nie zrażam i próbuję nawiązać kontakt. I tak było w przypadku mojego związku. Facet mi się spodobał, zaczepiłam go, wyciągnęłam na piwo, a w sumie ja mówiłam bardzo niewiele, dobrze że on więcej i dał mi się lepiej poznać. I tak było nawet przez pierwsze miesiące naszego związku, że on mówił a ja głównie słuchałam. :D No dobra, to już zrobiłam z siebie tępego tłuka a teraz bardziej serio. Nawet jeśli nic ze znajomości nie ma wyjść w sensie damsko-męskiej relacji - a ziszczenia wyobrażeń naprawdę nie warto zakładać - to warto walczyć o lepszy kontakt z drugim człowiekiem jeśli on się wydaje interesujący. Tym bardziej jeśli chodzi o fascynujacego osobnika płci przeciwnej, lepiej spróbować, niż gryźć się z powodu rezygnacji. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro spotykacie sie juz miesiac i mowi, ze jest szczesliwy to po cholere ma sie pytac 🌼 ;) juz jestescie razem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiesz jak bardzo.........:) najgorsze jest to, że nie wiem co do niego czuję....boję się, że zawiodę jego i samą siebie...ehhh życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jestes szczesliwa? :) każdy sie boi uczuć, tego, ze nie spelni sie oczekiwan drugiej polowy, ze sie go zawiedzie... ale skoro cieszysz sie jego szczesciem to... nic sie nie bój;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że jestem i strasznie jest mi z nim dobrze, kiedy sie spotykamy nie potrafimy sie rozstać, boję się też tego, że ten zapał kiedyś się skończy, wygaśnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zapytał i pewnie nie zapyta, jak widac jest dorosłym facetem i nie zadaje debilnych pytań typu "chcesz być moją dziewczyną", sorry ale takie teksty od razu zniechęcają mnie do faceta, wydaje mi się że takim zachowaniem facet pokazuje jaki jest niedojrzały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówie tutaj o zadawanie tego typu pytań, bo wiem, że są one bezsensu i pokazują niedojrzałość chłopaka. Wydaje mi się, że lepiej wiedziała bym na czym stoje gdyby powiedział co czuje i jak widzi naszą przyszłość, może to głupie, ale ja tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, dziekuje za wpisy🌼 sluchajcie, po prostu ten czlowiek tak mnie fascynuje..ze sama nie wiem jak to mozliwe. to ja go wyszukalam wsrod tlumu ludzi, to ja zaczelam te znajomosc. bylo 1 spotkanie, glownie on mowil, az mnie tym zniechecil..pozniej cisza, jednak nie potrafilam o nim zapomniec, wiedzialam- pomimo, iz nie spodobal mi sie na tym 1 spokaniu- ze jest to interesujacy i dobry czlowiek.no i gdy po sptokaniu byla cisza, to teraz znow gadamy, a mi znow sie wszystko w glowie kotluje. uwielbiamznim rozmawiac przez neta, jednak w realu sprawia mi to trudnosc, w gre wchodze jakies niepotrzebne newy. uwielbiam jego pasje, to jak on sie do nich odnosi, jest inteligentny..ach :) a ja? ja czasem sie przy nim czuje mniej wartosciowa i to jest chyba glowny powod, dla ktorego nigdy nie bede sie przy nim czula swobodnie.. jednak zalezy mi na tej znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli czujesz się przy nim mniej wartościowa to wygląda na to, że facet poprostu myśli tylko o sobie, o swoich potrzebach. Ja na 1-szym spotkaniu też myślałam, że to nie facet dla mnie, nawet na kolejnym tak było, ale gdy zaczeliśmy rozmawiać ze sobą bardzo szczerze moje poglądy na tę sprawę się całkowicie zmieniły. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego.....zakochałam się???Nieee to chyba zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Cię cuś ciągnie do tej osoby, to nie można zmarnować takiej szansy ;) Fakt, że to raczej pożądanie niż miłość. Ale tego rodzaju pożądanie jest jak najbardziej pozytywne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem, to wyglada tak,ze on sie starsznie udziela, ma te swoje pasje, ktore calkowicie rozwija. ja nie czuje sie bezwartosciowa, ale jednak mam wrazenie,ze nie moge go zainteresowac soba.. nie wiem, to bylo tylko jedno spotkanie, nie wiem czy bedzie kiedykolwiek drugie. nic nie wiem. on ze mna rozmawia, jest mily, pisze tak, rozmowe konczy tak, by pokazac mi, ze ma ochote na kolejna taka sesje:) i nie wiem tylko czy mowi to z uprzejmosci, czy moze naprawde tego chce. ja duzo reczy ogolnie sobie wkrecam;p wmawiam jakies glupoty.. na razienawet nie traktuje go jako potencjalnego partnera, a po prostu jako znajomego, jednak nie takiego zwyklego znajomego, bo ciagnie mnie do niego, chcialabym z nim przebywac, poznawac go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochac, to ja go na pewno nie kocham:D po prostu mnie interesuje. tylko zastanawiam sie, czy kazda znajmosc musi zaczynac sie super dogadywaniem, a co jesli tak sie nie zaczyna? czy jest szansa, by bylo lepiej? po tym pierwszym spotkaniu, to strch o drugie prosic..;p zwlaszcza teraz, gdy wie, co sobie pomyslalam po naszym widzeniu, ze bylam raczej rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. Mój 'luby' twierdzi, że się go panicznie boję. Ale ja się nie boję. Ja trzęsę się z pożądania, a nie ze strachu, hihi. A jeśli krępujesz się przy tym mężczyźnie, to nic złego. Z czasem minie, otowrzysz się bardziej w miarę rozwoju waszej znajomości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm to może i Ty zacznij opowiadać mu o swoich pasjach, dobrze by było gdybyście znaleźli wspólny temat, wydaje mi się, ze wtedy mogło by między wami dojść do lepszego kontaktu:) nie poddawaj się mimo wszystko, życie jest zbyt bolesne, żeby odmawiać sobie czegokolwiek nie mówiąc już o tym, żeby coś tracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Wkręcasz sobie głupoty :P Pozwól ponieść się chwili, emocjom. Sama zobaczysz co z tego wyniknie. A facet jeśli nie ma ochoty z kimś pisać to zwykle nie pisze i nie trudzi się na wymuszoną grzeczność. Oni mają dość proste mechanizmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, to smieszne wszystko jest. czemu nie potrafie zachowywac sie naturalnie i byc soba, przy czlowieku, ktorymi sie jakos tam podoba? ostatanio np bylam na spotkaniu z inym chlopakiem, czulam sie tak dobrze, bylam wyluzowana, zartowalami mowilam sporo. no ale to wlasnie do tamtego mnie ciagnie i chcialabym przy tamtym byc tak naturalna. no nic, zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie, niach niach:P a co do pasji, to ja mam inne, jednak nie a to pasje, ktorym podaje sie codziennie, tak jak on.ja lubie podrozowac, lubie sie uczyc jezykow obcych, kocham ruch, jakies rowerowe przejazdzki i inne. jego pasje: muzyka i fotografie- lubie, ale przy jego wiedzy, moja jest znikoma. fotografia mnie interesuje, ale nigdy sie w nia nie wglebialam, lubie ladne zdjecia, oglnie lubie zdjecia, ale nie znam sie na tym wszystkim jakos specjalnie. muzyka- to samo, lubie, slucham, ale nie jest to clalym moim zyciem-tak ja ku niego. jednak zawsze mam banana od ucha do ucha, gdy widze jak on to kocha, jak go to pochlania i jak mi o tym opowiada.cieszy mnie to. lubie to, co on robi.. gra na instrumencie, ja tez zawsze chcialam, ale nigdy sie nie nauczylam, dlatego tz mi w jakis sposob to imponuje. no i wlansie, nasze zainteresowania nie pokrywaja sie az tak i zastanawiam sie, czy to jakas przeszkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że to nie przeszkoda, z czasem wszystko się jakoś poukłada, poproś go może, żebyście się wybrali gdzies na łono natury na sesje zdjęciową, myśle ze dobrze wtedy byscie sie razem bawili, bo skoro fotografia sprawia mu przyjemnośc a już połączona z fajną dziewczyna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kocham podroze, on fotografie, a kiedys nawet powiedzial, ze jakby kasa byla w przyszlosci i stac go bylo na podroze, to moglby sie spelniac w fotografii, wiec w sumie wilk syty i owca cala :classic_cool::P dzieki dziewczyny za podtrzymanie na duchu. mam nadzieje madzia, ze u ciebie bedzie wszystko ok z tym twoim i to, co on ci powiedzial:ze jest przy tobie szczesliwy, to juz pieknie brzmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
nie staraj sie ulepszac czegos za wszelka cene bo moze sie okazac ze nie warto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×