Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejski czajniczek

Moje Własne Zaręczyny

Polecane posty

witajcie:) zagubiona: mieszkam w Dublinie. Kota mam prawdziwie irlandzkiego, fleja straszna, rzadko kiedy sie myje sam ale jest kochany, madry i ma swoj charakterek:) Jest znajda wiec mozna powiedziec ze sam nas sobie wybral na wlascicieli. Ja bym cie namawiala na przygarniecie jakiegos bezdomnego kotka, tyle tych biedactw siedzi w schroniskach... dzieci miec na razie nie zamierzam, wcale nie ciagnie mnie do macierzynstwa. moze po 30 ( a to juz niedlugo) mi sie odmieni. Na razie koncentruje sie na karierze zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
achajko:) heh trafilas w samo sedno, ponieważ mam w dumku dwa bezdomne kotki:) przyblakaly sie do mnie do domu, tylko ze one sa juz dorosle i na oswaja nie nie bylo szans bo wychowaly sie na zewnatrz i np z moja papuga moglyby sie nie dogadac:( A na widok moich pieskow sie jezą:( A chciałabym kotka takiego,żeby wychować go od malego w domku, zeby byl taki przytulanski itp... a niestety takie dachowce mi nie za bardzo sie podobaja:( a w tych rosyjskich niebieskich sie wprost zakochałam:) A co do dziecka to kazdy ma do tego indywidualne podejscie, więc potrafię CIę zrozumieć:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amellliaaa
POZNAJ http://www.kobiecesztuczki.pl http://forum.kobiecesztuczki.pl Kobiece Sztuczki - Poznaj sposoby na facetów. Są sposoby na facetów. Zmień marzenia w rzeczywistość • twórz dobre relacje w Twoim związku • unikaj potknięć i błędów • uwolnij swoją siłę w pełni Tego możesz się nauczyć ! Więcej na http://www.kobiecesztuczki.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój się oświadczył spontanicznie niecałe 2 tyg temu :) A byliśmy razem ledwie od 2 tyg... Wczesniej byliśmy przelotnymi znajomymi przez 3 lata. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetussss
Ja obiecałem sobie, że jeśli rok wytrzymamy ze sobą BEZ przerw obrażalskiej to jej się też oświadcze ale co robić skoro ona się obraża o to , że np. mimo 4lat związku się jej ie oświadczyłem. Koło się zamyka. To jest tak: Ona się obraża na 1 góra2 miesiące a potem znowu jesteśmy razem i tak w kółko. Wiem, jestem frajer ale Ona jest piękną kobietą i mam do Niej 100% zaufania Ona zresztą do mnie też. Dla Nas niby już czas najwyżsszy bo oboje po studiach i z własnym lokum ale Jej zawsze coś nie pasi np. ostatnia sytuacja: rowiązywaliśmy test polityczny na necie ..Ona sama rozwiąywała i wyszedł jej wynik "Leninizm" i zaczełem sie z tego śmiać, więc spakowała plecka i się wyniosła w przecuiągu 15min. Teraz niech już zapomni o mnie bo o taki powód to by się sam lenin nie obraził...fuck!..jetem wkur(%^$iony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) hej achajus i reszto :-) facetuss, gdyby mi wyszedl leninizm to tez bym sie wyniosla ;-) a tak powaznie to masz podobna sytuacja jak ja. tez 4 lata zwiazku nam cyknely i ciagle sie klocimy, najczesciej o duperele, ktore w chwili klotni wydaja sie - szczegolnie mi - szalenie wazne. po sobie sadzac, jesli twoja dziewczyna sie obraza, gdy z niej zartujesz, to wg mnie jest niepewna swojej wartosci i czuje sie z toba .. no, brak jej poczucia bezpieczenstwa i akceptacji bezwarunkowej. czesto tak dziewczyny reaguja, jak sa zakompleksione itp. waszym problemem nie sa zatem klotnie, tylko ich przyczyny - to, co ona ma w glowie. jesli ci na niej zalezy, pracuj nad tym - nad wami, nad tym, co mowisz, zebys nie chlapnal jakiegos glupstwa, ktore potem trzeba miesiacami odkrecac - a wierz mi, ze kobiety zranione bywaja baaaardzo pamietliwe. jesli uda sie cie ja przekonac, ze jest twoim idealem, mimo swoich wad (ktore oczywiscie kochasz strasznie ;) i wlasciwie to wcale nie sa wady ;) ), to jestes w domu :D powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zareczonaaaaaaaaaa
ja wcale nie czekalam!!! On kiedys zadzwonil i spytal o rozmiar palca, poniewaz chcial mi kupic pierscionek. Okazalo sie ze nie zareczynowy lecz po prostu w prezencie. Ponoc to przynosi pecha i pierszy piersiconek powiniem byc zareczenowy. Powiedzialam mu ze ma wymyslic inny prezen. Ale jakos tak sie zaczela rozmowa o pierscionku i zareczynach. Wyszlo ze oboje tego chcemy. No wiec kupil mi pierscionek, ktory wczesniej wybralam sobie w necie, znaczy dalam mu tylko zdejcie a on zlecil jego wykonanie u jubilera. Potem oswiadczyl mi sie podczas wakacji,na wyspie :))) bylo pieknie i romantycznie. Potem ja go zabralam na kolacje z winem, i akurat wieczorem byl koncert jazzowy!!!! A pierscionek mam boski z bialego zlota z brylantem ehh :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój skarb oswiadczył mi sie w trakcie naszego pobytu nad morzem, były wakacje. Stało sie to o zachodzie słońca na plaży i było super, romantycznie i wogule pieknie. Niespodziewałam sie tego, tzn nieraz rozmawialismy o slubie i wspolnej przyszłosci, ale niemiałam pojęcia ze planuje takie zareczyny nad morzem. ahhh:) pieknie było ....... az sie rozmarzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne piwne oczka
ja tez czekam i nie naciskam, ale chyba sie nie zapowiada, za poltora roku mamy mieszkac ze soba, moze wtedy zmieni jakos zdanie no i w te wakacje chce mnie gdzies zabrac tylko nie wiem gdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet mi się oświadczył w tak wieśniacki i prostacki sposób że od razu odmówiłam bez zastanowienia i nie żałuję tego do dziś. Oświadczył mi się w...barze , przy piwie, bez pierścionka, w stanie lekko wskazującym i na dodatek za świadka tej wiekopomnej chwili wziął sobie pierwszego lepszego pijaczka jaki mu postawił browara przy barze...A mi się marzą zaręczyny z pierścionkiem, w eleganckich strojach, w jakiejś ekskluzywnej restauracji lub na wieży Eiffla w Paryżu...Pomarzyć nie zaszkodzi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karaibska rybka
my we wrzesniu z ukochany bedziemy miec rocznice naszego dwuletniego zwiazku, w lipcu wyjezdzamy nad morze, mi sie wlasnie takie zareczyny marza nad morzem o zachodzie slonca, niestety moj ukochany chyba do tego nie dojrzal, wie , ze to moje marzenie, ale nie naciskam, zobaczymy jak to bedzie w przyszlosci. Bardzo bym chciala zeby to marzenie sie spelnilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliiiiiiii
to jeszcze ja dorzucę swoje dwa grosze... Byłam w Londynie i zakochałam się w pewnym londyńskim moście.Chciałabym tam jeszcze wrócić z moim ukochany, żeby właśnie uklęknął na tym moście o zachodzie słońca. Angielski klimat, cudny widok na Tamizę...hmm rozmarzyłam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej achajka, widze czasem na innych topikach, ze u was wszystko do przodu idzie :-) u mnie nic a nic nei ruszylo, czasem sie jeszcze wkurzam, ale coraz czesciej odpuszczam sobie i w sumie co ma byc, to bedzie. kota chwa sie bardzo dobrze, jest juz po sterylce, a niebawem skonczy roczek :-) wycalowana jest od stop do glow, nie znam bardziej rozpieszczonego zwierzaka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×