Moje Własne Zaręczyny

:-) fajnie, ze to juz niebawem u ciebie (mam na mysli wyjazd, oczywiscie :P ). zabieramy mala w pn 29 wrz :-) nie moge sie doczekac :-) wyprawka juz zamowiona .... :-) caluski!

achajko, poradzisz w kwestii kota na moim topiku?

no wiec, dziewczyny, mamy kota :-) siedzi wlasnie na moich kolanach, a mi tchu brakuje :-) wszystko inne zostalo w mojej swiadomosci zepchniete na dalszy plan :) sciskam was mocno! ps achajko, trelcia na razie nie odp...

wyglaskaj Lilke ode mnie:) czekam na wiecej fotek.

:-) wyglaskana :-) dziekuje bardzo :-) chcialam juz wczoraj dodac fotki, ale net mi wariaczy (ech, ten play :( ) i o ile ze sciaganiem nie ma problemu, to wyslac sie nic poza tekstowym mailem nie chce :( jak tylko mi sie uda, natychmiast dodam :-)

http://28dni.pl/pictures/88713.JPG lilus na moich kolanach :D

jak tam u ciebie, achajko? o ile dobrze pamietam, w tym miesiacu czeka was wyjazd...? :-) caluski! lilka tez mowi 'miau' ;-)

Moje zareczyny :) Zacznę od początku.... Z racji ze mam synka z poprzedniego "niby" małżeństwa, na pierwszą randke z moim narzeczonym wybrałam "Słoneczny zamek" - to taki zamek dla dzieci ze zjezdzalniami, basenami z piłek, oprócz tego stoliki, kawa, herbatka, ogólnie przyjemnie - tak abyśmy mogli sobie posiedzieć, pogadać, a synek żeby się nie nudził. To tytułem wstępu.... To była miłość OD PIERWSZEGO WEJRZENIA :D Za dwa miesiące, dokładnie 24 maja... Poszliśmy do zamku, synek nalegał, było troszkę pochmurnie, więc poszliśmy.... Zamowiliśmy sobie kawkę... a tu nagle.... Mój ukochany wyjeżdża z pierścionkiem :D Bo tu mnie poznał, tu się we mnie zakochał.. więc i tu mi się oświadczył :) No to takie były moje własne zaręczyny :)

A.. bo zapomniałabym.. Ślub juz 27 grudnia :) TEGO ROKU. :) I to z prawdziwej miłosci nie z przymusu ;)))

czesc Tequila:) wyjazd juz w poniedzialek, okolo poludnia bede sie wygrzewac na piasku:) nie moge sie doczekac, tym bardziej ze ten tydzien mam ciezki, jutro tez musze pracowac:( Lilka strasznie uszata jest, szkoda ze przejdzie jej to z wiekiem:D Justysia: gratuluje:) pobilas rekord na topiku - 2 mce? az ciezko wierzyc ze mezczyzna potrafi tak szybko sie zdecydowac:)

achajko, zazdroszcze... u mnie nadal jakos nici z wakacji. najblizszy planowany wypoczynek to narty na gwiazdke... mam nadzieje, ze sie ladnie wygrzejesz i wrocisz opalona i szczesliwa ;-) i z obciazeniem, ktore trzeba zdejmowac w bramce na lotnisku ;) lilka bedzie miala raczej uszate uszy, bo to przywilej rasy :) ale penwie nie az tak wielkie jak teraz ;) justysia gratulacje :) fajnie, ze jeszcze tacy faceci istnieja - 2 miesiace i decyzja. nie to, co nasi - kochani wieczni mysliciele ;) pozdrawiam, kobietki!

hej Tequilko:) podobno na Kanarach jest dużo jubilerów i tanie złoto;) Jutro jeszcze tylko zrobie ostatnie zakupy, spakuje sie i nad ranem w poniedzialek lecimy:) jak mała uszatka? moje oba kocury dwu i czworonozny wyleguja sie na kanapie przed telewizorem, choc tylko jeden mruczy;)

Powiem Wam, że byłam zaskoczona ale tez można powiedzieć, że spodziewałam się tego prędzej czy później. :) Bardziej później ;)

achajko, wiem, ze wygrzewasz sie teraz w tropikach ;) podnosze topik, zeby nie spadl :) strasznie jestem ciekawa wiesci, jak wrocisz:) usciski! ps. mala broi jak szalona. masz jakis sposob na ochrone kwiatow domowych przed kotem i kota przed kwiatami? ;)

:) 1. podnosze ;-) 2. nie wiem, kiedy wracasz achajuś, ale czekam :) (na ciebie i wiesci oczywiscie :P)

witaj tequilo:) juz wrocilam z wakacji, opalona i szczesliwa:) Dobrze tak choc raz w roku zlapac troche slonca:) M zapytal ktoregos dnia jaki pierscionek mi sie podoba!!! Poogladalismy sobie troche wystaw u jubilerow i mam juz moj typ, teraz M bedzie probowal mnie takim zaskoczyc:D obstawiam ze to bedzie po swietach, w nasza rocznice:)

Złym powodem zawierania małżeństwa jest lęk przed "staropanieństwem" lub "starokawalerstwem". Kiedy ludzie się boją, często postępują nierozsądnie, lekkomyślnie, a nawet zwyczajnie głupio. Przewidując, że będą mieli mało okazji do zawarcia małżeństwa, mogą odpowiedzieć: "tak" na pierwszą lepszą ofertę, jaka się pojawi, nie rozważając dokładnie złych i dobrych stron tej propozycji. Kiedy desperacko pragną małżeństwa, chwytają każdą okazję i skłonni są ożenić się czy wyjść za mąż za każdego, kto wybawi ich od "piętna" stanu panieńskiego czy kawalerskiego. Zanim więc staniemy na ślubnym kobiercu, zastanów się czy na pewno jest to osoba, z którą chcemy dzielić swoje życie. źródlo-www. kobieta.wp.pl

ja sie doczekałam :):) wczoraj wręczył mi przepiękny pierścionek i było cudownie!!!! :) jestem najszczęsliwszą kobietą pod słońcem!! :) dodam, że jesteśmy razem od ponad 5 lat :) ślub planujemy do pół roku....wow...doczekałam się :D

achajko, super! :) u mnie w tej kwestii nic a nic ;) za to moj brat, co to sie oswiadczyl w czerwcu, wraz z narzeczona (a wlasciwie powinnam powiedziec z e raczej ona z nim) zaczynaja szukac sali na slub. chcieliby (chcialaby:P) latem w przyszlym roku. ech... mlodszy brat i tak mnie urzadzil :O caluski, kochana! ps. nie bywam teraz zbyt czesto na kafe. pps. trelcia jakos nie odpisuje na maile... mmm...

witaj tequilo:) szkoda ze nam topik padll, ja tu zagladam na kafe w miare regularnie. Na lato przyszlego roku to pewnie bratu bedzie ciezko znalezc sale, z tego co tu czytam to na 2010 latem juz sa pozajmowane terminy. Mi sie zamarzyl pazdziernik za rok, na 99% wtedy wracamy do kraju, to bylby czas wielkich zmian:) Poki co czekam, dzis znowu ogladalismy wystawe z piersionkami ale ceny kosmiczne, rekordowy to byl okropnie wielki, brzydki pierscien z diamentem wielkosci orzecha laskowego. Kosztowal 55 tys euro:D tak sie zastanawiam kto to kupi?? Irys mi sie zagrzybil, dostaje tyle lekow ze niedlugo zacznie swiecic w nocy:( wylysial nad jednym oczkiem calkiem ale powinno mu futerko odrosnac. Musimy bardzo uwazac bo to jest niebezpieczne dla ludzi - mozna np na stale wylysiec albo miec liszaja. I niestety to wszystko przez kastracje, stres i oslabienie organizmu powoduja wieksza szanse zachorowania na grzybice:( Strasznie teraz zaluje ze go wykastrowalam. Uwazaj na Lilke, caluski dla Ciebie i do napisania:*

Hej dziewczyny... My ustaliliśmy termin na 7 maja 2011, najgorsze w tym wszystkim jest to, że na ten moment nie mamy ani grosza na organizowanie wesela ( ja jestem na 3 roku) i dlatego tak długo zwlakamy z weselem. Liczymy na to, że przez wakacje zarobimy troche w stanach, więc prawdopodobnie przygotowania ruszą po przyszłych wakacjach...:( Ponadto w naszym wypadku branie ślubu nawet bez wesela na ten moment byłoby bez sensu... i tak nie bylibyśmy na ten moment w stanie się utrzymać... stąd ten cholerny 2011...:( Wesele planujemy zrobić w zamku w pewnej małej miejscowosci, zwazywszy na fakt, że mama narzeczonego tam pracuje, wlascicielem jest jej siostra a zatem będzie i taniej... no i noclegi na miejscu...piekna okolica. Ale ogólnnie jestm podłamana tym, że tkwię w punkcie. Chciałabym mięc mojego kochanego za męża już tu teraz... mieć dziecko... pytanie tylko za co ,... ZA CO... ech... ciągle chodzi o pieniądze..

halo :-) jak tam, achajuś? u nas powolutku. brat z narzeczona szukaja sali na lato, ja cierpie z rozpieszczona lilka :D, tak to kurde jest, jak sie reaguje na kazde miaukniecie, a potem sie przestaje :( poza tym powolutku. w temacie- jakos oatatnimi czasy m. rzucil, ze \'powiem ci szczerze, ze nie kupilem jeszcze pierscionka\' i cos ta cos tam. ja aktualnie na ten temat mam nielekka alergie i wcale nie chce nic wiedziec ani o niczym gadac. narzeczona brata wyslala mi fotki sukni (juz kupila, nie wiem, po co sie tak spieszy), ladnie na niej lezy, bo dziewczyna jest zgrabna i w ogole ma takie kobiece ksztalty, a z urody przypomina renate dancewicz, ale sukienka sama w sobie mi sie nie pdooba :P i jak tu z takimi wytrzymac? ech... sciskam mocno! madzia, ja tam nie wiem, ale planowanie slubu na \'za 15 lat\' to dla mnie przegiecie ;-) jako sfrustrowana stara panna mam prawo wyrazac zdecydowanie opinie i niniejszym opiniuje wlasnie, ze wg mnie powinno sie wziac slub nie pozniej niz 2 lata od zareczyn (idealnie - pol roku, rok). ha! :-) pozdrowienia dla wszystkich!

witaj tequilo:) gdzie ci do starej panny?:D Irys stara się zostać pacjentem roku kliniki weterynaryjnej;) jeszcze leczę go na grzybicę a już ma następny problem: złamał pazur w przedniej łapie. Chirurg musiał usuwać resztki pazurka. Teraz kocurek śpi, taki połamany po znieczuleniu, biedactwo:( buziaki

achajko, w kocim temacie to moja mala aktualnie traci mleczne zabki i chyba stad to miauczenie czestsze niz do tej pory. :-) poza tym oczywiscie po staremu. :) buziaczki! trzymam kciuki za Iryska, zeby szybciutko do zdrowia wrocil.

halo, achajka? czy jeszcze jakos reszta sil ciagniemy ten topik? ;-) moj brat ma juz ustalona date slubu. teraz pozostaje mi trzymac kciuki za to, zeby nie chcieli mnie na swiadka :-) jak u ciebie? ps. moj m. (kurcze, jakze wygodnie brzmialoby "moj mąż" albo chociaz "czekam na narzeczonego" w niektorych wypadkach... hehe) zwierzyl mi sie, ze ma swoje jakies wyobrazenia nt. oswiadczyn. normalnie smiac mi sie chce z tego, bo powiedzial, ze ma w glowie date i ze chcialby, zeby bylo romantycznie. :D ROTFL. generalnie to dla mnie juz po ptakach, ale jak tu nie kochac takiego glupka ;)

cześć Tequilo:) Staram się teraz ograniczać siedzenie przed kompem bo uczę się do egzaminów, mam 2 za niecały miesiac. Irys zdrowieje:) u mnie temat na razie ucichł ale jakoś o dziwo mniej mi na tym zależy niż wcześniej, bo wiem że to się prędzej czy później stanie:) Dalej nie masz kontaktu z Trelcią?

achajko, trelcia nie odpisala wtedy - wiec nie zarzucam jej mailami, bo chyba nie o to chodzi. mam nadzieje, ze u niej ok i ze bezpiecznie wrocili z kraku kwitnacej wisni. masz racje, ze jak czolwike sie \"spodziewa\" to jakos nerwy schodza i lepiej jest. trzymam kciuki za twoje egzaminy! a jutro lece z moim m. na tydzien do madrytu :) nie ma to jak wakacje w listopadzi, doprawdy! ;-) calusy!

witaj tequilo:) jak bylo w Madrycie??

hej bejbe a. ;-) bylo super, trafilismy na dziure w chmurach, prawie non stop slonecznie, a podobno normalnie o tej porze roku raczej pada deszcz. jestem zadowolona i zrelaksowana. jechalismy na kurs taki tam, nie na \"prawdziwe\" wakacje. ;) gdyby mialby byc wakacje, to bym wolala mimo wszystko inny termin - jakis.. ja wiem... maj, wrzesien? ;) co tam u ciebie? nie wiem czy pisalam juz, ale moj brat juz zarezerwowal sale, wiec mam next summer weselichow rodzinie. haahah :) jedno z glowy ;)

Ja tez czekam...naobiecywal,naobiecywal a teraz cisza...Paskuda z niego;)