Moje Własne Zaręczyny

tequila, nie przepadam za takimi stricte weselami, nie chciałabym też wódki na moim przyjęciu, nie chciałabym też takiej typowo weselnej orkiestry :) skromne, ale gustowne przyjęcie, z kapelą, ale nie zespołem i najlepiej pod jakimś namiotem a nie w sali weselnej, ale to zależy od pogody a nasza aura jest zmienną.

trele, jakbym siebie slyszala :) ja tez tak chce - zeby namiot i tak dalej. ale nie smialabym wyzywac aury, bo jak znam zycie to pewnie akurta tego dnia by lalo, panienki by sie poprzeziebialy itp. co do alkoholu,to ja tam nie mam zadnych 'anty'do wodki, chociaz wolalabym drinki - z zamilowania jestem domowa barmanka ;) - i wino. ale jestem w stanie zrozumiec, ze niektorzy z moich gosci po prostu by woleli wodke. na szczescie na zadnym z rodiznnych wesel nikt sie nei schal jakos brzydko, wiec nie mam w tym temacie powodow do obaw przynajmniej :)

no właśnie ja mam dlatego chciałabym tego uniknąć, bo później niepotrzebne burdy są i inne niemiłe sytuacje, ale co będę wybiegała aż tak daleko w przyszłość... najpierw zaręczyny :)

o masz ci los a myślałam, że tylko ja jestem taka staroświecka i nie chcę wesela na 200 osób, swoistego zastaw się a postaw się :) też mi się marzy, małe przyjęcie, najlepiej na łonie natury

i dioczekac sie nie moge.wiem ze to bedzie juz wkrotce bo ma juz pierscionek ale ktorego dnia to nie wiem:)

aro w jakim wieku jestes?

to na co ten pierścionek czeka? ;) gdybym wiedziała o zakupie pierścionka mojego faceta, to nie chciałabym żeby zwlekał kolejne miesiące.

wiem ze nastapi to lada dzien na pewno w przeciagu 5 dni ale on chce zebym sie nie spodziewala w jaki dzien.tez jestem ciekawa jak wyglada ale chce poczekac i miec niespodzianke:)

ale wiesz o pierścionku oficjalnie czy nieoficjalnie? :)

powiem tak rozmawialismy o tym i powiedzil ze jak wyjada jego rodzice to mi sie oswiadczy ale kiedy dokladnie to nie powie.w piatek pojechal niby cos zalatwic potem przyznakl sie ze cos kupil-pierscionek:)

dla mnie troche bez sensu z tym czekaniem, kiedy koles zdecyduje sie wreczyc zakupiony juz pierscionek, o ktorym doskonale wiemy. :O moja kuzynka sama sobie pierscionek wybrala, wiedziala, ze jej facet go kupil (nie wiem, czy robil to wrecz przy niej czy nie) i od tamtej pory dzien w dzien czekala na to mityczne "wreczenie". jej lucky day w koncu nadszedl i obecnie sa malzenstwem, ale... no nie wiem, takie numery to nie dla mnie. moze to glupie porownanie ale to troche tak jakby powiedziec" w przyszlym tygodniu, ale nie powiem ci dokladnie kiedy, zaczne cie kochac." w moim pojeciu oswiadczyny polegaja na tym, ze facet wyraza jasno i wyraznie chec ozenienia sie z babka, przy okazji moze wreczyc pierscionek, zeby podniesc niejako range tego wydazenia. co innego oficajlne zareczyny, czy tez wrecz przyjecie zareczynowe, kiedy "niniejszym oznajmiamy, ze postanowilismy sie pobrac."

* a propos tego przyjecia, chodzilo mi o to, ze wtedy sie planuje/organizuje cos.

wiesz ja jakos nie mysle nad tym teraz wiem ze to nadejdzie i sie ciesze i jestem pewna ze mnie zaskoczy.juz od dawna planowalismy slub ale teraz to bedzie takie oficjalne powiemy najblizszym o naszych planach i w ogole.

ja tez czekam, :) przyjdz sie pochwalic, jak juz to sie stanie :)

ok na pewno.ja spadam:) \papapa

nastepne z parciem co sie doekac nie moga,zenada,zal.pl. trele - morele to mu wspolczuje takiego tescia,akurat sie many bedzie o zgode pyt.chyba 100 lat temu:)dobre zarty.zrobcie jeszcze zwody-topic ktora z was pierwsza do oltarza pobiegnie,tylko uwazajcie zeby sie nie potknac po drodze,bo dla niektorych z was moze to byc slalom lub dlugi bieg z przeszkodami,a jak wiad u was do mety daleko:)

oj dejzi dziecko jesteś i to z masą kompleksów, ale po świecie takie istoty też muszą chodzić...

ja chcę mieć wesele w sali ale max 50 osób, tylko rodzice, rodzeństwo, najbliżsi kuzyni, chrzestni, delegacja z pracy i tyle. byłam ostatnio na takim skromnym weselu na 50 osób i było super, rodziny połączyły się i każdy się dobrze bawił.

też mi się marzy takie skromne przyjęcie, ale gdzieś na świeżym powietrzu, w namiocie żeby nie było niespodzianki.

ja czekałam ponad 6 lat ale wiedzialam ze warto, na nic nie naciskałam i stało sie 14 lutego na walentynki oswiadczyl mi sie z pierscionkiem za 12 tysiecy złotych - jest boski;-)

LOL, ja to milo, ze dejzunia ma dyzur przy kompie :D ja mam dosc duza rodzine (oboje rodzice maja po 2 rodzenstwa, wszyscy hatjnieci i dzieciaci, z czego jedno z tych malzenstw ma 6 dzieci doroslych, wiekszosc hajtnietych i tez nas zapraszali na wesela) i marzy mi sie, zeby moj slub byl taka troche okazja odgrzac niektore rodzinne wiezy - bo np. rodzice mojego taty nie zyja, ale zostala jeszcze ciotka, babci siostra, ktora jest wspaniala osoba i tez chcialabym ja widziec - a ona z kolei ma syna, kuzyna mojego taty, z ktorym tata sie bardzo lubi, a spotykaja sie praktycznei na pogrzebach z uwagi na odleglosci miesc zamieszkania... i tak dalej i tak dalej... moj facet ma mniejsza rodzine. znajomych chcialabym tez dosc sporo zaprosic, bo ponad 20 osob (lacznie znajomi moi, mojego faceta i wspolni nasi jakby ;) ). i z tego juz sie robi duza impreza, na ktora tak naorawde wcale nie mam ochoty, zle sie czuje w duzym towarzystwie, krepuje mnie bycie w centrum uwagi i tak dalej. a tak a propos dejzi: to co, laski, robimy zawody? :P

hej dziewczyny, przyłączę się do was:) wprawdzie mam krótszy staż niż wy ale pewnie jestem starsza. Mieszkamy razem od stycznia, mieliśmy już okazję się dotrzeć, materialnie też nieźle stoimy, nic tylko się hajtać:) Pewnie sobie poczekam jeszcze trochę, mój M jest z tych, którzy byle pierdołowatą sprawę muszą przemyślec 3 razy. Jego brat się oświadczył po 9!!! latach, ja bym tyle nie czekała na żadnego faceta.

oj trele - morele ,a skad ten zje..jak ty pomysl?nie mam,bo ja pod pol roku zareczona,po roku znajomosci,wiec wiesz...takie texy to wal swojemu manemu beznadziejnemu,co sie z toba nie chce ochajtac:)buahaha,i sie tu na forum musisz zlaic i marzyc,bo to jedyne co ci dziecko zostalo:)

achajka27 to po co z nim siedzisz skoro masz taka glupia filozofie?nie trac czasu,bo na koniec i tak wg.ciebie nic moze z tego nie wyjsc,to po co mu mu d..zawracaz?moze jakas inna,wartosciowa laska go zechce,a nie co go naciska na slub.widze,ze lubicie wprowadzac limity jak w ue:)hehe.tylko,ze co to daje?:)nic.

tequila sunrise forever do biegu,gotowe,start.chetnie zostane sedzia.ciekawe ktora 1 odpadnie.napewno ta co najbardziej sie zali i jeczy,no,ale w sporcie liczy sie honor,wiec jak ktos nie ma godnosci,to raczej szybko odpadnie:)

witka achajka, 9 lat tez bym nie czekala. w sumie im czlowiek starszy, tym mniej czasu potrzebuje na takie decyzje. tak mi sie przynajmniej wydaje. no to dawaj twoja historie: jak sobie wymarzylas oswiadczyny? ;)

cieszę się Twoim szczęściem a teraz z łaski swojej opuść ten wątek, bo wszystkie w miarę ciekawe wątki z Twoim uczestnictwem są żenujące i robią się po prostu smutne, z każdego Twojego komentarza bije moc niezrozumienia i wręcz wołania o pomoc, ale nie ja jestem psychologiem i nie mi Tobie pomagać... Człowiek bez marzeń musi być bardzo smutny...

dejzunia, zabawna to ty jestes, ale wyczucia ironii nie posiadasz za grosz :O pozdro

dejzi, zrozum, ze niektore (i niektorzy wbrew pozorom) chca zalozyc rodzine w mlodym wieku, i chca miec dzieci. czy to takie dziwne??? :-O