Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczarowanaaa

poradźcie mi proszę

Polecane posty

Gość zaczarowanaaa

chciałabym się was poradzić. z chlopakiem jestem moim prawie 2 lata...miną nam za kilka dni. przez ostatnie kilka miesięc przezywamy chyba tzw. kryzys...chociaż nie wiem czy to juz nie jest koniec naszego zwiazku. kochamy się oboję bardzo bardzo. ja jestem typem zazdorsnicy o to było wiele kłótni... w sumie zawsze wina o kłótni schodziła na mnie. on nie okazywał mi nigdy zazdrosci czego mi tak naprawde btrakowało. bardzo denerwowało mnie jak pisały do niego dziewczyny z byłej klasy(bo teraz jest na studiach) czy z nimi nie pojeidze na zakupy..czy moze z nimi na impreze nie pojedzie. wiedzą ze jest ze mną a wypisują do niego. taki typ lafirynd..które próbują odbić chlopaka dziewczynie aby poczuć sie dowartościowane. prosiłam go żeby z nimi nie pisał nie miał kontkatu...to jest raczej duzsza historia...powiedzmy ze miał kilka takich wpadek nie życzliwych wobec mnie... np. osttanio powiedział że miał wiele zaj**iście ładnych lasek ale wszytskie były ipzniete....ja się obraziłam bo poczułam że mi przykro...jak mi mói że tyle zaj**istych miał. wie ze mam niskie poczucie wartosci a ono spadło w trakcie bycia z nim bo wcześniej byłam bardzo pewna siebie swojej urody itp;/ osttanio bytłam u niego i na gg zobacyzłam rozmowę tzn tylko początek...on zagadał do niej "cześć X" ona na to "cześć skarbie" on: " o skarbie jak mi to miło słyszeć" ... dalej wyrwał mi laptopa... może to jest błachostka ale tkaich błachostek już duzo było... i po mimo moich próźb zeby trak nie robił zorbił znowu. i miarka się przebrała.. wyszłam bez słwoa z jego domu. bo ja nie mogę czegoś takiego tolerwoać boli mnie to. płaczę przez niego cały czas...co wieczór mówi mi ze bardzo mnie kocha....że myślał ze jetsem juz tą jedyną...sami postanowiliośmy ratować nasz związek...próbowalismy zrywać ze sobą juz 10 razy ale nie potrafimy się rozstać... ja tez nie wyobrazam sobie zyć bez niego..jAK w tej piosence "trudna tak razem byc na ze sobą . bez siebie nie jest lżej" jego inna wada jest to ze nie mówi mi całej prawdy. jechał ostatnio po wypłatę do drugiego miasta...powiedzmy ze turystcznego ..są wakacje zaproponowałm zebysmy pojechali razem i wykrozystali to ... on ze nie że tylko po wypłatę i wraca.. i co? wracał w nocy do domu... był nad morzem, na zakupach z kumplami i kumpelkiami z pracy w barze... i jeszcze się tka wykręcał w esach ..że późno wypłata była...o matko..kręcił strasznie i potem wszytski jets na mnie ze ja jestem nienormala ma "nasrane w bani"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelek z lasu
no faktycznie cos znim nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joicccco
Ty też masz nasrane :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
hm... ale moze to naiwne ...ale ufam mu i nie wierze ze on by mógł mnie jakoś zdarzić... i to chyba wynika z jego natury... chociaż nie wiem próbuję go tłumaczyc... bo przeciez go tak dobrze znam... ale właśnie w takich sytuacjach jak coś przeskrobie to wydaje mi się obcy. ja moze tu to kiepsko opisałam bo cieżko mi jakos to ubraż w słowa bo pełna jestem zalu do niego..i cieżko poskałdać myśli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
Joicccco : dobra to powiedz co źlę robię, bo tego bym sie chciałao dowiedzieć. i nie naskakuj od razu. po to pisze żeby sie dowiedzieć co ja robie źle co on.. bo ciezko mi teraz to określic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelek z lasu
wiesz ja tez bylabym zazrdoosna jakby moj koles takie rzeczy wyprawial, bo to nie jest normalne, troche cie olewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
co mam zrobic? ja nie wiem :( jeszcze za kilka dni mieliśmy jechać na wspólne wakacje...na tydzień. nie mam pojecia co zrobic. bo źle mi w takim zwiazku ;( i tez czuje się olewana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelek z lasu
jak sie ma tak zachowywac to ciekawe wakacje Ci sie zapowiadaja.ale z drugiej strony : nie jechac?? zostac w domu? tez nie. a moglabys sie pokazac mu jak on Cie traktuje? czy to nic nie da bo on nie jest zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
właśnie o tym samym myslałam. no mamy jechać z naszymi znajomymi. i chce mieć coś z tych wakacji... ale jaka mam byc w stosunku do niego? bo boli mnie to co on robi...i nie potrafie udawać ze wszytsko jest ok. a co na to nasi znajomi> ? powiem ze jestesmy już na stosunkach koleżeńskich? jestem też ciekawa o czym była ta rozmowa dalej na gg...az sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TodD
Moim zdaniem nie dorósł aby być z Tobą nie mogę Ci powiedzieć rzuć go czy coś bo jeżeli go kochasz będziesz płakać co noc tak jak mam Ja jest dziewczyna ale nie mogę z nią być i pomimo iż jestem facetem też płacze. Musisz siąść i szczerze z nim porozmawiać, pojechać gdzieś może nad morze? są wakacje akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelek z lasu
niech on sobie nie mysli ze jak jestes w zwiazku, to juz nieatrakcyjna dla innych. potrafisz cos z tym zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
kurcze .. jestem atrakcyjna... czuje sie atrakcyjna ale dla innych facetów..bo widzę ze mnie adorują... on nie widzi. szczerych rozmów było wiele. najbaridzej żałuje że powidziałam mu o swoim niskim poczuciu wartosci i on że tak powiem ma w jakby broń przeciw mnie. wie że jestem słaba ale jest to człowiek którego kocham i bezgranicznie się zatraciłam. bo wszytskie jakieś plany są podporządkowane pod niego wiem tak nie powinno być :( np. jak sie chce z kimś innym umawiać to najpierw sprawdzam czy nie spotkam się z nim bo co prawda wole. i jets tak ze jak się nie spotykamy to dlatego ze on gdzieś chce isć a nie ze ja :( tak odbiegłąm od pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po czy wstal
Nie odzywaj sie do niego ;)) nie dzwon a na gg daj napis nie przeszkadzac mam randke;)) Facet nie ma czasu byc o ciebie zazdrosny bo ma cie na tacy;)) robi cie w balona nie szanuje to takie skutki wchodzenie facetowi w tylek przykre ale musisz mu dac popalic i zajac sie soba;)) na pierwsze pytanie jak on zadzwoni mowisz jestem zajeta umowilam sie do knajpy i szybko wylanczasz telefon;)) Jak facetowi zalezy to sie opamieta a jak mu spowszednialas to go kompnij w tylek;)) To on ma za toba latac a nie odwrotnie. mowie to z wlasnego doswiadczenia tez taka bylam posrana zazdrosnica hm dalej jestem ,ale jak on mowi ze wychodzi gdzies tam to ja mowie ze tez,;)) jak gdzies zabladzil w wekeend to ja tez tylko pozniej ;)) Teraz wyszlismy z takich zagrywek i mamy normalny zwiazek ale troche to wszystko trwalo;)) jak cie kocha to bedzie ok;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty też bądź zaje*iscie miła dla jakiegos kolegi, niech zobaczy ze nie jest bóstwem i panem świata, że do Ciebie też może ktoś ładnie się zwracać, adorować, że możesz wzbudzić zainteresowanie. Najlepiej jest chyba nie urządzać scen tylko żyć WŁASNYM życiem, podkreślać atuty i niech patrzy co mu ucieka sprzed nosa... moze się opamięta. WIem ze byloby to ciężkie ale co innego na takiego bałwana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
jesteście kochane i kochani :) ciężko fakt tak z dnia na dzien zmienić swoje zachowanie i stosunek do chłopaka... i ciężko tez żyć własnym zyciem jeśli planowało się życie wspólne razem... hm wiem o co chodzi .. po prostu zeby nie pokazac mu ze jest się jego własnościa..ale ja zawsze myslałam ze to takie piękne być tylko dla siebie..że on jest taki "mój" . ale czasem przez to wszytsko czuję ze jest obcym człowiekiem :( a co z wakacjami? jechac? tma nam strzelą dwa lata..i co jak mamy je obchodzić? jeny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mzoe tak pojedź bez niego? pokaz mu ze masz bliskie Ci osoby, ktoś kto Cie docenia itp... albo nie odzywaj sie o wyjeździe ani słowem ciekawe czy by ruszył temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
to są znajomi że tak powiem z jego strony..kumpel od dziecka itd. więc jak juz to on by beze mnie mógł pojechać. on po tym jak odniego poszłam bez słowa naipsał smsa zebym go nie skreslała po jednej korespondencji...nie odipsałam. potem pytaine "czy żyję" nie odipsałam. mojej siostrze naipsał żeby przekazał mi że mnie kocha. potem pisał na gg do mnie tka ogólnie. ja powiedziałm ze nie chdozi tu o jedną korespondencje tylk oze tego się troche nazbierało i najgorsze ze nie wiem co zrobić z wyjazdem. on naipsał że rozumie ale żbym pojechała ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
cos takiego też przyszło mi do głowy...ale co na to nasi znajomi? taka dzieciniada trochę. i co nie mam z nim spać na jednym łóżku. masakra w ogóle to wszytsko. do tego boję sie że go strace..że po wyjezdzie mi powie że jendak faktczynie nie ma to sensu. bo ja go bardzo kocham i nie wyobrażam sobie zycia bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moge sie zalozyc ze tak nie powie :) wiesz, powściągliwosc teraz jest lepsza moim zdaniem niz kłótnie czy sceny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
niby błache problemy bo ludzie mają większe problemy ale widzisz zwiazek nam sie sypie. a szkoda bo uczucie miedzy nami jest naprawde silne. mimo że próbowalismy je zakończyć to nie możemy. i z jendej strony boję sie że nic się nie naprawi będzie cały czas tam samo jak z nim zostane.... a z drugiej ze jak z nim nie zostanę to stracę coś bardzo cennego..bede załować całe życie . trafi mi się jakiś palant i szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej jest jeszcze poczekać... zajmij się sobą, swoimi zainteresowaniami, może chwila oddalenia się jest wam potrzebna aby na nowo decenic to co sie ma, byłby durniem zamieniając kogos kogo "rzekomo" kocha na romanse ze żmijami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelek z lasu
a chcesz ciagle tak sie zadreczac tym jego zachowaniem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
dziekuję wam za pomoc :) dało mi to do myślenia. mam nadzieję ze dam radę , ze sie nie ehh nie upokorzę przed nim, bo jak inaczej to nazwać jak dziewczyna daje się tak traktować :( najbardzej żałuję że wyłożyłam swoje kompleksy na talerzu przed nim. zna moje słabości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Dziewczyno nie warto się z nim meczyć. Moze to twoj pierwszy powazny zwiazek? Ale to naprawde nie jest normalne, takie zachowanie. Nie chodzi o to zeby sledzic kogos, szperac mu w gg ale zeby byc pewnym drugiej osoby. Ja nie mam pretensji jak mnie moj chlopak pyta gdzie sie wybieram/gdzie byłam ani on do mnie gdy o to pytam i zawsze mowimy prawde. Bo w zwiazku trzeba byc przede wszystkim lojalnym wobec ukochanej osoby. A on co? Pogaduszki jakies i flirciki na gg. Ja jak bym zobaczyla taką rozmowe to byłby KONIEC. Takie cos jest niedopuszczalne. Jak sie kogos naprawde kocha to najlepiej sie czuje w towarzystwie drugiej połowki a nie ze ide sobie sam do baru bo ona by mi tylko przeszkadzala. Mój chlopak tez czasem chodzi sam do baru z kolegami z pracy ale nie w tajemnicy przede mna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
żelek z lasu : nie. ale boję się kończyć z nim. kończyć ten zwiazek... boje sie zostać sama, boje sie że jak go zostawię to znajdzie inną zobaczę ich i stwierdzę jakie głupstwo popełniłam.. jakby mnie to bolało..:( bo go kocham i tu jest problem..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadbaj o siebie, o swoje wnętrze, bądź piękna ale nie dla niego, może uświadomi sobie ze ani jedna z tych "koleżanek" nie jest warta tyle co twoje jedno spojrzenie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
ejbisi : tak to mój pierwszy związek , powazny zwiazek..pierwszy raz sie zakochałam...iperwszy partner seksualny i myślałm że tak juz do końca bedzie. ja go kocham i nie chce zrywać :( nie wiem czy sie wolę męczyć. nie wiem czy on flirtuje...moze ma taki sposób bycia. jest po prostu tkaim człowiekeim otwartym do ludzi, wszyscy go uwielbiają ma mase znajomych i w tym dziewczyn. a najgorsze ze są to tkaie zdziry :( co tylko czychają żeby jakiś zwiazke zniszczyć..odbić faceta..twtedy czują sie dowartosciowane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
jestem swiadoma ze te dziewczyny są puste w środku. dużo plotek o nich słyszałam. jedynym ich zajęciem jest dbanie o własny wyglad ...wiecie makijaż wyzywający strój...facetom się takie podobają...ja szczerze mówiąc wstydziła bym się tka ubierać itp :P nie mówię ze ubieram isę jak jakaś zakonnica bo absolutnie nie... chce jetsem seksowna, ładna i podkreślam swoje atuty. natomiast facetów kręcą czarne po solarium, mini wyipęty tyłek. fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×