Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka23-20.12.85

jaki samochód do ślubu?

Polecane posty

A my tą długą, oklepaną, będącą szczytem kiczu i obciachu, niefajną białą limuzyną;P I jeszcze się z tego cieszę:D Droga autorko nie przejmuj się komentarzami tylko zrób jak uważasz:) o w końcu Wasz dzień:) My do limuzyny zabieramy świadków wraz z osobami towarzyszącymi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubneautko
Ja polecam Rolls Royca Silver Shadow z 1976 roku. wiecej info na stronie www.slubneauto.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laffy tafy dokladnie tak.rowniez pojedziemy chryslerem 300c czarnym:)piekny,elegancki samochod.i koniecznie bez ozdob,bo tylko psuja efekt!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jechałam białą długą limuzyną ponieważ: 1. nie podobały nam się stare auta czy sportowe, z bryczką czy innym wozem też widziałam szereg problemów 2. to było nasze wspólne \'marzenie\' 3. swoje auto miałam na codzień, zreszta chciałam jechać białym, a nie jakims zielono-granatowo-czerwonym popylaczem, czarne kojarzyly mi sie z pogrzebem 4.zabralismy do limuzyny swoich Rodzicow i bylo b. fajnie 5. chcielismy tez troche poszpanowac :P 6. nie uważałam tego za kicz, wrecz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7. w limuzynie mogłma się spokojnie z suknią rozłożyć, nie wyobrażam sobie gniecenia się z tyłu w normalnym aucie z tymi wszytskimi halkami, kołami, tiulami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihr-un-nisa
Poszpanować? :D Moja mama na widok limuzyny zawsze się śmieje że jak ktoś całe życie ma przeciętne to raz jak ma okazję próbuje sobie to nadrobić limuzyną :) A najfajniejsze są takie które z boku mają naklejony numer telefonu firmy wynajmującej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wcale nie miałma przeciętnego życia, żeby nagle 'odbijac' to sobie limuzyną. Poza tym (teraz bez przechwałek, po prostu stwierdzam fakt), jesli ktoś wiedzie przeciętne zycie (równiez materialne) to go na ten czy inny równie drogi wynajmowany samochód po prosut nie stać i woli sobie zaoszczędzić na tym. Ja nie musiałam więc mieliśmy to, co chcieliśmy, a poszpanowac miałam na mysli raczej to, ż epokazać się w cyzms innym niż to, co cale nasze rodziny widzialy na slubahc kogos z rodziny czy u znajomego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomi jechali
takim starym rolls roycem, nie wiem dokłądnie co za model, ale "stary", stylowy taki. I było piękknie, bo bardzo im to pasowało do stylistyki całego wesela. Choć w planach mieli - jak tu ktoś wpsomniał - jakiegoś kabrioleta, najlepiej też "starego" i żeby podjechali tylko we dwoje, żeby pan młody prowadził. Ale niestety nie udało im się znaleźć kogoś, kto by im udostępnił autko bez kierowcy... A szkoda, bo to może faktycznie fajowo wyglądać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihr-un-nisa
Moja mama miała na myśli że jeśli jakaś dziewczyna jest "przeciętniarą" urodową ty próbuje raz w życiu poczuć się jak "książniczka" i stąd ta limuzyna - bo więcej nie będzie okazji a po ślubie powrót do szarej rzeczywistości ;) Limuzyna odmianą od tego co ma większość? Bo ja wiem... Akurat ja najczęściej spotykam się w jechaniem do ślubu właśnie limuzyną, oklepane to już strasznie jest. Pomijając fakt że często te limuzyny mają już na ogół po parę lat ;) A najbardziej z tego topiku spodobał mi się pomysł z jechaniem do ślubu kabrioletem przez samą parę młodą, bez kierowców - super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramona81
A my pojedziemy oplem astrą :-). Domowym samochodem. Poniewaz chcemy miec jak najabrdziej "normalny", klasyczny, prosty i skromny slub i wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teona
Ja też normalnym, domowym samochodem, bez tablicy Nowożeńcy (to dopiero wg mnie kicz ;-)). Kto jest jeszcze za zwykłym autem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihr-un-nisa
Ja :) A przynajmniej przeciw bibułkom, wstążeczkom, misiom na masce, gołąbkom, tablicom itp bzdetom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teona - dopisuje sie, tez planuje jechac naszym domowym autem bo jest ladne, srebrne, sportowe i zadbane. Troche nam sie juz wprawdzie opatrzylo ale goscie beda je widziec po raz pierwszy wiec na nich powinno zrobic dobre wrazenie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mihr-un-nisa , - pytam z ciekawości (zaraz się zejdą wrony, że znowu sie kłóce, po prostu chcę wiedzieć), czy jest coś złego w tym, że ktoś chce raz w życiu, na swoim własnym slubie poczuć się wyjątkowo i móc zapamiętać ten dzień jakoś specjalnie? Ja nie uważam siebie za ani wyjątkowo piekną ani wyjątkowo brzytką, może jestem właśnie taką 'przeciętniarą' kto wie...Ale właśnie chciałam się poczuć fjanie w tym dniu, może nie jak jakaś księżniczka, ale jak wyrózniona osoba, nie chciałam mieć zwykłego dnia, jechac zwykłym autem sąsiada itd. Jedni lbuą mieć "normalny", klasyczny, prosty i skromny slub i wesele." czyli jednym słowem (be zurazy ) jak dla mnie to nuda i tyle. Ja tez nie jestem za wstążęczkowaniem, ukwiecaniem, wymisiowaniem wszytskiego, na różowo aż do przesłodzenia, ale jestem z apodkreśleniem wyjątkowości tego dnia. Jadąc polonezem dziadka czy corsą ciotki jakoś nie czuła bym się 'wyrózniona' w tym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihr-un-nisa
No widzisz, dla ciebie klasyczny, "zwykły" ślub to nuda. Tak sie składa że dla mnie też ;) Nie napisałam że mam coś przeciwko kobietom któe chcą poczuczuć się tego dnia wyjątkowo - napisałam tylko że moja mama się z tego nabija tak pół żartem, pół serio ;) I wyraziłam swoją opinię, że mnie akurat limuzyny się nie podobają i tyle :) Co nie oznacza że wszyscy muszą mjieć takie samo zdanie i rezygnować z tego typu transportu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihr-un-nisa
A tak na marginesie, w tonacji żartobliwej: mój kuzyn brał ślub i pojechali właśnie najdłuższą limuzyną jaką znaleźli. Z tym że akurat kryterium wyboru w tym przypadku nie było to żeby poczuć się wyjątkowo, tylko jego matka stwierdziła że samochód musi być jak najdłuższy, żeby wszyscy widzieli że ją stać żeby synowi taki wynająć ;) No i wiadomo, z kościoła jechali na wesele. Tylko że chyba im się kierowca mało doświadczony trafił i źle odległości wymierzył, bo jak zajechał pod dom weselny to potem za cholerę tym długaraśnym autem zawrócić nie potrafił :) Z dobre pół godziny wykręcić próbował ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheheheh, nasz kierowca sobie nieźle radził, a jak sie wkurzał na dzieci pod kościołem bo robiły brame i chciały wódke a on im powiedzial, żeby spadały bo nigdy nie wyjedzie :P troche nie ładnie z jego strony, na szczęście na kamerze się nie utrwaliło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łaaa
dwa konie fryzyjskie w zaprzęgu... u... mmmm.. łaaa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa fryzyjskie to co innego :D tylko gdzie takie dostać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihr-un-nisa
Eee, wycięłoby się ;) A konie przepięęękne... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny temat. Ja się dopisuję do listy ze zwykłymi autami :-). Pozdrawiam Teonę :-). Nawet miałabym ochotę pójśc do kościoła na piechotę, bo blisko mam. Tylko na sale troche dalej- więc ostatecznie będzie trzeba skorzystać z samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_O_B_R_A
a my lubimy stare samochody i motory...wiec do ślubu jedziemy Austin Princess z 1960 i w obstawie będą motocykle klasyki z naszego HOGa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olopl
Ja na samochód do ślubu polecam coś niestandardowego. Warszawa 223. Auto z klasą i jak się nim jedzie to wzbudza większe zainteresowanie niż jakaś tandetna limuzyna. Gdybyście się decydowali na to piękne auto to polecam tą firmę http://www.weselnaflota.pl W jednym miejscu macie samochód i naprawdę dobrego fotografa za nie wygurowaną cenę. Poza tym obsługa bardzo wyluzowana i miła, a nie jakiś naburmuszony kierowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek_85
My jedziemy srebrnym CHRYSLEREM 300C. Chcieliśmy białym no ale niestety... porezerwowane bo rzeczywiście ich mało ;( a czarne samochody jak na wesele nie za bardzo mi się podobają ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawialiśmy się nad jakimś mercem.potem koledzy męża podłapali kwestię samochodu-i jak to chłopy-chcieli mi zrobić ze ślubu zlot motocyklowy a nas samych wieźć żółtym Hummerem :D nie powiem,bo strasznie mi przypasował ten pomysł nie tyle z Hummerem co z motorami bo oboje z narzeczonym za nimi przepadamy:D ale zdecydowaliśmy jednak zwykłe autko,tyle że skromnie przystrojone.generalnie zależy mi na tym,aby goście widzieli nas,i nasze szczęście z powodu ślubu i wspólnych planów niż model auta,metka na sukience czy tym podobne rzeczy;) ale jak dla mnie-limuzyna odpada.jakbym miała wybierać-jakieś stare auto.bryczka ewidentnie ma dla mnie sens na wsi-nie podoba mi się taki transport weselny w środku miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam męża,a to mój narzeczony jeszcze :D sorki za błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio sklaniam sie do jazdy czerwonym Seicento:D przynajmniej bedzie oryginalnie, limuzyny czy bryczki ma kazdy a ten fiacik jest wyjatkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×