Pola... chodź, pagadamy.....

Pola:) ty się niczym nie martw, złóż zamówienie w katalogu Wszechświata, ponoć to działa, serio: na przykład generujesz w przestrzen kosmiczną myśl: chcę uprawiać dziki seks jeszcze w tym miesiącu, i ponoć to naprawdę działa jak zamówienie: teraz tylko czekać na dostawę:P tak słyszałam....:) spróbuj. Gem... :) Nie spotykałyśmy się często, ale miło cię zapamiętałam... Przede wszystkim po oszczędnych postach...:) jakby nieśmiałych..:)

Gem, miejsce mi się podoba, ale ja tak trochę kokietuję dla swojego dobra, bo w moim przypadku im więcej umiaru tym lepiej no, ale zacznę od jutra :D Retro, ale uchyl chociaż rąbka, pojawił się jakiś obiekt, czy się nie pojawił? :)

Retro, z dzikim seksem to był żart pod taką jedną "życzliwą" forumowczkę, która od jakiegoś czasu ciągle za mną łazi i mnie obraża :)

Pola... mało to obiektów...:))) jednego nawet będę uczyc niedługo tańczyć bo się dopomina...:)) się zastanawiam jak go tu łapać, albo nie łapać... Może jakieś rady..?

"z dzikim seksem to był żart pod taką jedną "życzliwą" forumowczkę, która od jakiegoś czasu ciągle za mną łazi i mnie obraża " Pewnie musiała zauwazyć że zwyczajnie fajna jesteś :)

Tak, Ty zawsze miałaś mnogość obiektów w otoczniu :) a co do łapania w tańcu - idź na spontan, jeżeli to jest ten właściwy obiekt to bardzo szybko od momentu "łapnięcia" znaczenie techniki zmniejsza się na korzyść odczuć ulokowanych w okolicach brzucha ;-)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3821299 oto dowód:P

"Pewnie musiała zauwazyć że zwyczajnie fajna jesteś" Próbuje się biedaczka czegoś ode mnie nauczyć :)

Retro - nawzajem :) ...lubię cię poczytać...:) Pola - nie przejmuj sie wszystkimi...;) ...a dziki seks może byc baardzo ekscytujący...;) :D

Retro, naucz go tańczyć, nawet bez dylematu : łapac czy nie łapać. Przynajmniej jednego umiejącego tanczyć faceta bedzie na świecie więcej, a to już sporo, bo umiejętnośc jest na wymarciu.

Ktoś tu dziala przeciwko biednej Ike:) Pola z tą nauką tańca to niby po koleżeńsku ma być... a z mnogością obiektów nie przesadzaj... a jak u ciebie z sercem..? wciąż puste..?:) niezajęte..? no i chyba pytanie całkiem do ciebie: jak tam nasz psedło??:)

Przynajmniej jednego umiejącego tanczyć faceta bedzie na świecie więcej, otóż to, kyyrene....:) sama boleje nad tym.... Nie ma chłopa do tańca, nie wspominając o różancu. tylko ten seks, i seks:):)

neutralnie:) ktoś wyżej pisał, że doczytał się gdzieś informacji jakoby ike leciała na komika, skojarzyłam topic i aby się uwiarygodnić wkleiłam link.

Retro, poza tym w czasie tańca nawiązuje się kontakt fizyczny (bo chyba nie o kadrylu mowimy), więc sie zorientujesz, czy ten kontakt Tobie odpowiada :) I czy masz ochotę go...hmmmm...pogłębić. A wtedy sie zastanaiwaj, czy łapać, czy nie :)

więc sie zorientujesz, czy ten kontakt Tobie odpowiada .. Kyyrene ale odpowiadać to musi z dwóch stron:) mi odpowie, jemu nie, ja podłapię, on się wystraszy, i tragedia gotowa... albo odwrotnie, no. W tej samej kolejności:) eee... może ja mu jednak szkołę tańca doradze..? :):)

Ju... ej no:) a ty gdzie...? jakieś buziaczki, uściski...? Nic..? :):)

Retro, nie przesadzaj, ja Cię proszę. Jeżeli Ty to cos zlapiesz, a on nie, to jesteś już dużą dziewczynką i umiesz sobie radzić z niechcianymi emocjami. Jeżeli na odwrót, to zakładam, że to też już jest duży chłopiec, nie idiota i wieszać się nie bedzie. A jakby się wieszał, to znaczy, że idiota. Zresztą nie wiem, jak to jest u Ciebie, ale gdybym ja absolutnie nie miala ochoty nauczyć go tańczyć, to w ogole nie rozważałabym sprawy :) Bez takich "i chcialabym, i boję się" :P

Gem, skoro tak mówisz to ja jednak się zdecyduję się na tę dziką uprawę ;) Retro, spróbujcie i zobaczycie, przynajmniej nie ma krępującej sytuacji, kiedy żadna lub tylko jedna strona podłapie, bo przecież chodziło tylko o naukowe podejście do sprawy i możemy się rozejść ;) a o Psełdo to ja bym Ci radziła popytać u Gem, ja jestem tylko częścią jego projektu pod nazwą bajerowanie panien :)

Ju ...:) Retro - tańcem można wiele powiedzieć...:)...a taniec z dobrym tancerzem - to czysta przyjemność...:)

kyyrene a jakie to niechciane emocje..? chęć aby tancerza przelecieć w trybie natychmiastowym, np..? :):) jak mam sobie z tym poradzić..? nie umiem:):):)

Retro, widziałaś już zdjęcia ślicznej Justynki? :)

Boże nic nie widziałam!

Pola...spróbuj ...;)...cały problem - to znaleźć chętnego...:D

aha, przeoczyłam pytanie o moje serce odpowiadam - jest zajęte przez plany na dziki seks :P

gem nie tyle chętnego, co umiejącego tańczyć:) albo takiego co by się chciał nauczyć:) ja tam jestem nieufna. naucze go na sucho. niech stoi dwa metry ode mnie i powtarza ruchy.

Retro, nie kłam :) Umiesz, umiesz :)

Gem u mnie problem jest zgoła odwrotny, chętni są, ja nie odwzajemniam tych chęci tak więc plany to na razie moje jedyne pociesznie, lepsze plany niż nic :)

Pola ale ty tego seksu to chcesz z miłości, czy może być bez..?:) Kyyrene, ty wiesz, że na kazdego matyska przychodzi kiedyś kryska... :):)

Retro, jedno zdjęcie jest w stopce (Justynki) a drugie zaraz Ci wkleję :)

Retro, o brak opanowania to Ciebie akurat nie podejrzewam, za to po Twoich planach uczenia tanca na sucho zaraz dojdę do wniosku, że się boisz fizycznego kontaktu z facetem jakimkolwiek, albo że ten chętny nauki jest wg Ciebie odrażający. A taniec jest super, bo można się bez skojarzeń poprzytulać ;)