Prawdziwe zycie w UK-jak jest?

poogladaj BBC news w necie, poczytaj brytyjskie gazety, syf, korupcja coraz wieksza, tolerancja do obrzydzenia dla czarnych i muzulmanow, brtyjczycy to lenie i kazdy z nich potrzebuje swojego wlasnego niewolnika. Gdy pracujesz z brytyjczykiem i macie wspolne zadanie do wykonania, to na poczatku ci pomoze i udaje milego, a potem sie ulatnia, gada po katach itd. Ogolnie mowiac ty musisz zrobic prace za niego i za siebie, tzw "team work" istnieje tylko slownie... Sa aroganccy, udajacy milych, a tak naprawde chamy, ktore bekaja i piedza przy jedzeniu. Ci najlepsi z brytyjczykow uciekaja z wysp i zostaje sam chlam. Ogolnie panstwo dba przede wszystkim o menty spoleczne, a ci prawdziwie pracowici, zdolni sa uwalani na kazdym szczeblu. Wszystko opiera sie na znajomosciach, referencjach. UK 5 lat temu to bylo cos w rodzaju jak u nas komuna z ta roznica, ze byly pelne polki towarow, tylko ze ten towar to tez byla wiekszosc chlam, co za ludzie sa z tego czasu to popatrzcie na swoich rodzicow, tak samo roszczeniowi, cwaniaccy kombinatorzy. Chciecie wiecej poczytajcie troche gazet brytyjskich, bedziecie mieli pewien obraz, ale najlepiej poznaci brytyjczykow pracujac z nimi, jak myslicie dlaczego mieli pol swiata niewowlnikow, bo byli mili? Ja tylko czekam az syn skonczy szkole i spadam stad, bo jak to wszystko widze to mam deja vu, jakbym wrocila do Polski lat 90-tych, uwolniona sfora chamow zrobila niezly burdel z Polski, w UK bedzie to samo.

a dodam jeszcze nie tylko Polacy sa zazdrosni, ale tubylcy tez, az ich w dupie szczypi np jak widza, ze Polak ma kindle i czyta ksiazke w czasie swojej przerwy, bo oni swoje wyplaty zostawiaja najczesciej w barze, i nie pisalam tutaj tez o tzw nizinach spolecznych, ale paniach w biurach, managerach, ktorzy czesto sa ukrytymi alkoholikami itd.

co do bezdzietnych, to wlasnie oni, bezdzietni pracujacy sa najbardziej lojeni na podatkach przez panstwo na cale bandy beneficiarzy, ktorych jedynym osiagnieciem sa dzieci, no ale gdyby jesZcze i te dzieci dbali, ale oni je maja gdzies. To wyglada tak, przeludniony dom, rodzice chca juz sie pozbyc dzieciakow z domu, dzieciaki, chca miec swoje zycie, maja dosc swoich wrednych rodzicow i wiecznego braku wlasnego miejsca w domu, no to kombinuja, wpada taka mloda panienka, bo robi co matka, a ona tez na nia dostala domek, jedna ciaza, druga ciaza, dostaje domek socjalny, benefity i miesiecznie na dzieciaki wyciaga od panstwa tyle co normalnie pracujacy czlowiek, a ona ma status "pracujacej w domu" i liczy jej sie to do emerytury i tak rodzi nawet 5, a potem wywala tak samo jak jej matka swoje dzieciaki na ulice, bo w domu chce miec spokoj i miejsce najczesciej z nowym fagasem i potem nastepne pokolenie kombinuje i tak to sie kreci. Pracujacy ciezko i uczciwie, zdolni ludzie na to placa, to kiedys pierdolnie, ze beda chordy zebrakow na ulicach, narazie tylko agencje, ktorych zadaniem jest opieka nad starszymi ludzmi bankrutuja, potem beda ucinane benefity, bo budzet panstwa to nie worek bez dna, ze mozna wyszarpac bez konca, a wielu ludzie ktorzy sa zdolni i dobrze pracuja i zarzadzaja wlasnie stad ucieka. Pogadacie z Brytyjkami, jak wygladalo ich zycie rodzinne, to wam powiedza, wlasnie w wiekszosci przypadkow wlanie tak jak opisalam, standard, dzieci sa tylko dla dostania domow i benefitow, zeby nie pracowac. Tutaj spotkalalm cale rzesze kobiet ok 50, 60, ktore szukaly pracy, a doswiadczenia zawodowego zero, bo dzieci podrosly i uciekly z domu, benefity sie skonczyly, a pare lat do emerytury brakuje, to one sa najbardziej rozerlone, ze emigranci "kradna" im prace, bo one nie moga sobie te pare lat pobimbac na koszt pracodawcy udajac pracowanie, jak bylo kiedys, tylko nie dostaja pracy, albo zwyczajnie musza porzadnie pracowac. Taka jest brutalna prawda, matematyki nie da sie oszukac, jak to probuja robic rzady, starajac sie oblaskawiac rzesze degeneratow, zamiast wspierac zdolnych, pracowitych i uczciwych. Owszem sa i w porzadku ludzie, ale oni jak juz pisalam stad uciekaja, bo z kazdej strony dostaja po dupie, nawet zwykle, normalnie dbajace o dzieci rodziny, ale nie cwaniackie, maja mniejsze wparcie. Do tego dochodza cale tabuny arabow i ludzi z krajow afrykanskich, ktore robia to samo co patologia brytyjska i ani mysla pracowac i placic podatki, oni tylko ciagna z budzetu, do tego sa wspierani przez tzw "poprawnosc polityczna", ze nic im nie mozesz powiedziec, bo bedziesz rasista. Kiedy ten syf sie zawali nie wiadomo, ale wiadomo, ze sie zawali. Ja synowi tego nie chce zgotowac, konczy szkole i wyjezdzamy, gdzie jeszcze nie wiem, bo Polska tez zbankrutuje, tez utrzymuje bandy nierobow, cwaniakow i kolesiow, czym juz wlasnie nasze pokolenie placilo, a pokolenie naszych rodzicow, ktorym z kazdej strony sie sypalo, mieszkania za free, free przejazdy do pracy i spowrotem, czy sie stoi czy sie lezy 1000 zlo sie nalezy, lewe renty, emerytury dla 40 latkow, podczas, gdy nasze pokolenie musi juz pracowac do 65 lat, a nasze dzieci pewnie beda musialy do smierci. To samo wlasnie UK przezywa i przezyje, pogarszajaca sie opieka medyczna, juz zastanawiaja sie nad wprowadzieniem prywatnej sluzby zdrowia, bedzie was na to stac? Stac was bylo w Polsce? Budzet to niewor bez dna, a tutaj w UK jest drenowany niemilosiernie.

A i wszyscy tu piszecie o kasie ile zarabiacie. Owszem kasa jest wazna, ale czy tylko to sie liczy? Standard zycia jaki UK powinna dostarczac za te pieniadze co sie placi tutaj to powinnien byc najlepszy, poza tym UK slawi sie ze niby taki wysoki poziom zycia i uslug dostarcza. Gowna prawda, swiatowa propaganda. Brudne na ulicach, brud w restauracjach, hotelach, szpitalach, pielegniarkom musza robic specjalne kursy,bo nie wiedzialy, ze maja pacjentom obloznie chorym podac wode do picia, albo cos do jedzenia i zwyczajnie umierali w szpitalach z pragnienia, wysoka przestepczosc, zdziczenie dzieci i mlodziezy, przez brak nalezytej opieki nad nimi i brak przekazywania jakichkolwiek wartosci moralnych, ogolny balagan wszedzie, eksploatacja na maxa ludzi uczciwych i pracowitych, wpieranie cwaniactwa i udawana "przyjazn"miedzyludzka. Wikszosc tych rzeczy wynika ze zwyklego lenistwa i egoizmu, to przeklada sie potem na to jak pracuja, a jak pracuja tak tez oni sobie nawzajem szkodza. Bo chca super swietnej obslugi dla siebie, gdziekolwiek przychodza, ale przyjdz do niego do pracy i zazadaj tego samego, to sie oburzy, albo wogole go nie znajdziesz. Taka jest ich praca, widac to po brudnych ulicach i wszedzie itd, mozna pisac bez konca. Jedno co zasluguje na uznanie, to wyposazenie szkol, jest na wysokim poziomie, ale i tak z tego nie korzystaja. np maja pracownie, gdzie dla kazdego ucznia szkoly, czy studenta, komputery sa ogolno dostepne, z najnowszym oprogramowaniem nawet zaawansowanych programow, o czyms takim w Polsce uczniowie moga pomarzyc, w nas szkoly maja pracowanie komputerowe, ale czesto komputer jest na dwoch albo trzech uczniow, na lekcjach, a o dostepie do nich bez nadzoru to juz wogole moga pomarzyc. A tutaj co, wiecie do czego wykorzystuja najczesciej te komputery, zamiast sie doksztalcac? Do sprawdzenia maili, do poczytania co jest na facebooku, bo wiekszosc z nich nie ma w domu komputera, a jak ma to nie wie co z nim zrobic i sie kurzy. I to jest ta cywilizacja, az wstyd, ze cala technologie, ktora przeciez sami wymyslaja nie wdrazaja tutaj, tylko sprzedaja innym krajom. To przeklada sie na budowe domow, tzw kartonow, ktore wogole nie sa enegrgooszczedne, a wiatr chula przez wszystkie okiennice, rury na zewnatrz budynku, wiec jak od ubikacji rura peknie to gownami smierdzi cala elewacja zewnatrzna, wodociagi na plaster i gume do zucia ( maja na to tyle zastosowan tzn plaster i guma), brak komputerow w domu, elektryka, ze strach wiercic dziure w scianie, bo mozesz trafic na kabel, zero standaryzacji w wszystkim, brak odpowiedniej jakosci (co wynika wlasnie ze sposobu w jaki pracuja). Uprzejmosc w sklepach i urzedach wynika z tresury dzieci w szkole na poziomie ok 3-6 lat, co wynika z tzw poprawnosci politycznej, a nie ze sa spoleczenstwem milym i tolerancyjnym. Dzieci w tym wieku maja czesto zajecia z tego jak maja sie z kims witac i co odpowiadac. To moze wszystko bez sciemniania. Chcecie wiecej rozmawiajcie z brytyjczykami, czasami im sie zdarza prawde mowic.

widocznie takie jest twoje prawdziwe zycie w UK. Jak zwykle nie mozna uogolniac. Wszystko zalezy od tego w jakim kregu sie obracasz. I nieprawda ze ci zdolni, zarzadzajacy i mili Brytyjczycy stad uciekaja. Ja z nimi pracuje i chociaz to prawda ze ciecia budzetowe, podwyzka podatkow najgorzej uderza ta klase srednia, ale w moich kregach nikt nie mysli o zadnym wyjezdzie z tego kraju. Zyje i pracuje w Londynie, w okolicach biura jest generalnie czysto, ale wiesz co? czesto widze mase smieci a pan sprzatajacy ulice sie obija za rogiem, pali lub rozmawia przez komorke ..... po polsku. Owszem, ten kraj ma duzo stron negatywnych ale jednak przewaga sa te strony pozytywne. A Utopia nie istnieje, jak juz wiemy ;) Moje dzieci urodzily sie tutaj i w wieku 3 do 6 lat nikt nie tresowal ich jak ty to opisujesz. Nie wiem gdzie zyjesz, wsrod jakich ludzi, na jakim poziomie, bo to co opisujesz jest tak odmienne od mojego zycia w tym kraju

ale wyjedz gdzies poza Londyn, to zobaczysz dno a nie te swiatowe UK

i tak tak pan sprzatajacy to napewno tylko Polak i do tego brudny ochelejus, a Anglicy to taki cud miod i orzeszki, a nie zauwazylas czasami brudu za bialym kolnierzykiem od swoich kolegow Anglikow? Pewnie nie, bo slipa wciaz w rozowych okularach, a maz Anglik-sponsor stwarza pozory luksusu...Widac jak malo interesujesz sie krajem w Ktorym sama zyjesz...

to chyba jest oidwrotnie, w lodnynie jest najwiekszy syf i zdziczenie, zero wiezi miedzysasiedzkich, ja sie wynioslam do przepieknego miasteczka nad morzem, czysto, ladne ulice, domy, ludzie w wieksozsci biali, kulturalni,

oj nieprawda ze moja slipa ciagle w rozowych okularach ani ze mam meza anglika (bo jest Polakiem :) ) po prostu my zyjemy i pracujemy tutaj bez rozgoryczenia ktore emanuje z twoich wypowiedzi. Ciekawa jestem co cie tak zawiodlo? Nie, brudu za kolnierzykami moich kolegow nie zauwazylam, bo po pierwsze tam nie patrze, bo po cholere, a po drugie widze jak oddaja co tydzien do pralni :D:D:D:D I naprawde mysle ze twoja gorycz ma podstawy w tym ze obracasz sie w jakis niezbyt milych kregach i uogolniasz. Ja nie zawieram znajomosci z kims kto mi nie podchodzi, bo przeciez nie musze, to jest wybor osobisty. I uwazaj, bo przeciez sie mowi ze 'kto z kim przystaje, takim sie staje'. Troche wiecej pozytywnosci w zyciu, usmiechnij sie a i swiat sie do ciebie usmiechnie!!!

Ok, to teraz może ja. Wyprowadziłam się z rodzicami i już dobrych parę lat tu siedzę. Mieszkamy na północy, domu nie wynajmujemy (kupiony, na kredyt, bo na kredyt, ale kto kupuje dom za gotówkę?), w tej chwili 3 samochody (nie, nie nówki-sztuki). Nie pobieramy żadnych benefitów, a ja sobie radośnie studiuję. Więc jakaś jasna strona jest na pewno ;)

Kurcze a ja myślałam, że ten ktoś opisywał nasz kochany kraj Polsze a nie Anglie. heheheheh

Jak jest? Z roku na rok coraz gorzej, o pracę trudno nawet dla osób z wyższym wykształceniem, biegłym angielskim, doświadczeniem, wszystko drogie i to bardzo (mieszkania, jedzenie, paliwo, bilety, usługi), praca jak już jest to najczęściej za głodowe pieniądze, za które nie sposób jest się utrzymać nawet na najniższym poziomie, wysokie bezrobocie...i tak dalej. Pora na zmianę miejsca zamieszkania...Anglia już się 'skończyła'!

Nie wiem jak w Anglii, ale w Szkocji jest super (jedynie pod względem zarobkowym, bo o pogodzie nie będę się wypowiadać). Jedynie trzeba wiedzieć gdzie się zakręcić z pracą. W Szkocji w niektórych miastach rozwinięty jest bardzo sektor paliwowy. "Zakręcenie" się w takiej firmie daje szanse na naprawdę świetlistą przyszłość i super zarobki. Mój narzeczony jest tu juz 7 lat, od 5 pracuje w takiej właśnie firmie. Ja jestem tu od ponad roku i niedługo, mam nadzieję, uda mi się dostać pracę w którejś z tych firm (a jest ich naprawdę dużo). Bezrobocie w Szkocji też jest bardzo małe, wszędzie gdzieś kogoś potrzebują do pracy. Polaków od groma.. tylu że swoich trzech znajomych tutaj spotkałam niewiedząc wcześniej że tu mieszkają. Nalezy mieć jednak świadomość, że szanse na znalezienie pracy rosną kiedy mówi się bardzo dobrze po angielsku. Bez tego zostaje praca sprzątaczki lub w sklepach opanowanych przez Polaków, a wtedy nie liczmy na kokosy... Bardzo dobrą pracą jest też praca pielęgniarki (choć ciężką), dostają tu one w okolicach 15 funtów na godzine. Bardzo szanowany i ceniony zawód.

15 funtów na godzinę, minus podatek to też pewnie nie jakieś cuda, ale jak na Szkocję to jednak bardzo dobre zarobki...mimo,że praca fakt ciężka

Prawdziwe zycie coz jesli jestes samotna matka w Polsce to nie zastanawiaj sie chocby 5 minut odnajdziesz raj na ziemi jesli jestes ladna kobietka lub masz meza kraj sporych pieniedzy i normalnego zycia Jesli jestestes kawalerem daruj sobie to pojebane miejsce. Tak po krotce mozna opisac UK. Dla samotnych matek masa zapomog od panstwa przy zupelnym braku wysilku pary coz moga odkladac i zyc na normalnym poziomie wynajmujac dom nawet lub splacajac kredyt. Dla facetow to panstwo to koszmar chyba ze ktos chce miec wyjete kilka lat z zyciorysu kawaler to nie ma czego tu szukac zupelny brak rozrywek kawalerki ceny to maja kosmiczne niewiele mniejsze niz domy dla par kobiet tutaj nie poznasz normalnych jak to moj znajomy mowil w polsce to zaimponujesz dziewczynie zapraszajac ja do restauracji tutaj to trzeba ja zaprosic na tydzien do hiszpani. Po prostu sporo moich znajomych zaczelo tu pic palic marichuane lub po prostu sie staczac bo facet jest tu tylko wolem roboczym niczym wiecej chyba ze komus nie przeszkadza takie zycie i chce tylko zarabiac funciaki to mu sie spodoba

Obecnie nasza agencja w Watford poszukuje kobiet na stanowisko opiekunek do ludzi starszych w UK/ Londynie.Stawka moze przekraczac minimalne wynagrodzenie brutto (ok.6.19 funtow za godzine lub wiecej). Doswiadczenie nie jest wymagane jako,ze zapewniony bedzie trening. Praca dostepna jest w trybie zmianowym: tymczasowa lub stala. Maximum pracy to: 48 godzin/ tydzien. Praca wymaga zamieszkania w Watford. Zakwaterowanie jest zapewnione oraz odbior z i do domu.Tylko zmotywowane i empatyczne osoby z dobrym anigielskim sa mile widziane. W razie zainteresowania prosimy o telefon na numer: 00447424694900 lub o maila na adres: admin@nooriab.org

stawka 6,19 w Londynie, chyba was pogielo... za te pieniedze bedzie sie zyc jak szczur, a nie jak czlowiek... w********ac do Polski z takimi agencjami, a nie tutaj rynek pracy psujecie....

na dziecko dostaje 70f -zadna kwota, buyty dla dziecka kupuje poi 100, ale mniejsza o to meszkanie 2 sypialnie , zarabiamy razem ok 3 tys f stac nas na wszystko , na akacja i ofdkladamy w pl, mamy mieszkanie z ktorego mamy 2 tys miesiecznie bo wynajmujemy, ja zarabilamw pl 1300zl , masz ok 2500tys z czego olat bylo 1600 masz pytania??

mnie też zajmomi mówili że bedę miała tu raj..ale rzeczywistość jest inna...może i stać cie na wynajem domu...na zycie ale wszytsko idzie w górę a kasy tyle samo....i co najważniesze tęsknota za rodziną i mega depresja....80% moich znajomych mają depresję !!

babeczka święta racja!!! wiesz dla kogo są saksy? dla tych którzy charakteru nie posiadają ! takich co to za kasę wszystko by zrobili takich którzy nie posiadają pomysłu na własne życie takim starcza spanie jedzenia praca i sranie ot taki schemat z dnia na dzień nie tęsknią nie mają deprechy bo w PL nikt na nich nie czeka a to co tam mieli to jedne wielkie gówno w UK mają mieszkanie ba! 3 pokojowe hahahah zarabiają i wydają na bieżąco i tak całe życie ...obudzą się na starość z ręką w nocniku ale będzie już za późno.

Co Wy bredzicie. Ja mieszkam w uk od niedawna , przyjechal do mnie moj facet. Oboje pracujemy za najnizsza ,ale mnie stac na splate kredytu w PL , na mieszkanie , zycie i zwyczajnie moge spac!!!! Bo w PL nie moglam ,z nerwow i od zastanawiania sie co dalej , a tez oboje pracowalismy. Dla mnie UK nie jest rajem ale normalnym panstwem w ktorym mozna spokojnie zyc. Bajo

2013-07-10 22:41:30 gość,stac cie na spłate kredytu w PL.bo p[rzeliczni9k waluty działa na korzysc. Gdybys zaciągneła kredyt w UK,to bys tak peanów nie pisała.

nie swietnie ale godnie:) wiec nie szydz tu ze nie gadnie srednia jesttka aby nie upodlila czlowieka , jakw pl:)

godnie...?Lepiej powiedziec minimalistycznie...Ja tez uwazam,ze w zadnym kraju nie zyje sie fajnie za najnizsza stawke...

wiesz jak ma prawie najnizsza i zyje super, jaj przepiorki nie jem i szmpna nie pijeza 10000$ ale skoro uwazasz ze zyje minimalistycznie to pokaz mi takie minimalizm w pl???

szampana ciekawi mnie twoj standard//zaraz powiesz e mieszkasz w willa za gotowke i zarabiasz 50 tys i mieszkasz w pl, ehh classik tu.

ja to nawet za srednia pensje w pl bym nie przezyla, bo mam oplat wiecej, tu za najnizsza daja rade spokojnie i cos zostaje wiec chyba oto chodzi.

Tylko sie cieszyc wasza godnoscia i dobrobytem :-D :-D

haha.. i tak jak mam wybór to wolę UK..lepsze warunki....i tak mam tu więcej niż w PL , bo tam nie mam nic co moję...niestety.... jedynię tęsknota za straymi znajomymi i rodziną ciagle dokucza..i ta angielska pogoda....brak słońca = depresja... a polaczków chwalących się co to oni nie mają to nie brakuje ....wyscig szczurów wciąż trwa haha pogoń za kasą.....a potem się okazuje ,że nie mają nic....a jeśli chodzi o pomoc...to nagle kasy nie mają..smieszne to dla mnie...nie przejmuje się tym.. polak polakowi wrogiem ! Dla mnie prawdziwe szczęscie to rodzina, a nie ile masz tygodniowo :) dziękuje . Do widzenia he :*

tak babeczka, czlowiek pracuje I ma trzymac kase, zeby innym pomagac... ty pasozycie to ze przewalisz cal kase na ciuchy, a potem nie masz na prad, to twoja sprawa, a nie jak w Polsce nauczylas sie chodzic na zebry do sasiadek...