Prawdziwe zycie w UK-jak jest?

dlatego po 5 latach w UK wyprowadzilam sie na Gran Canarie i to chyba najlepsza decyzja w zyciu, Mieszkam na pieknej wyspie, klimat jest w spanialy, pogoda idealna, ludzi ebardzo przyjazni. Mimi, ze nie zarabiam kokosow wiode bardzo fajne zycie, zero stresu, sama przyjemnosc.

sama jestes pasożytem chyba.... nie chodze po sklepach na ciuchy..chociaż chciałambym :) i nie liczę na czyjąś pomoc w PL czy UK - sama daje rade ! Nie ma co narzekać i nie rzucaj bluzgami jak kogoś nie znasz :)

Jak ktos chce to moze cos osiagnac, Wielka Brytania to kraj nieograniczonych mozliwosci... Nieudacznicy, Ci z brakiem checi do pracy...narzekaja juz od dawna, ze nie ma pracy, ciezko, zle... Jednemu sie udaje, innemu nie... Najlepiej samemu sie przekonac.

I tak widac,ze dla kazdego co innego jest wspaniale...Dla mnie UK jest na odwiedzanie-dlatego tam nie mieszkam. A Gran Canarie-to tylko na urlop,bo za nic bym nie chciala sie tam na dluzej zakopac-ot-co ;-)

dokładnie tak jeśli chcesz coś osiagnać i ci zależy to małymi kroczkami do sukcesu :) nie wszystko się ma odrazu...

Dodam tez cos od siebie. Mieszkam tu juz 8 lat lat i zaczynalem od zera. Moje zycie jest zdecydowanie lepsze. Ciekawsze, stac mnie na wiele ale takze bardzo ciezko pracuj zeby miec z czego wydawac. Jak sobie przypomne jak to bylo przed laty to zycie bylo zdecydowanie lzejsze, paliwo kosztowalo 90p za listr a nie 1.35, zakupy w tesco za 50 juz na tydzien nie zorbisz trzeba wydac ze 80 itd itd. wszytko drozeje, a zarobki podobne. generalnie, da sie zyc jak ktos chce i zapiernicza od rana do wieczora ale nie zapominajcie ze niedlugo Uk zapcha sie rumunami i bulgarami, beda robic za jeszcze nizsze stawki i wyminia wszykich polakow na nowe mieso. dopiero bedzie "wesolo". Sluzba zrowia w anglii to szkoda gadac. od znajomego lekrza wiek ze sa tutaj w lonynie szpitale w ktorych wiecej osob umier niz wychodzi zywych, jest taki syf i brak kasy, i ludzi bez wiedzy. wieksze sznase masz na przezycie ni idac do takiego osrodka. Dla mnie to nie jest normlane, zwlaszcza biorac pod uwag fakt jak duzo kasy place na podaki, krew mnie zalewa jak widze te tepe ryje na benefitach ktore nie znaja wartosci pienidza, bo to przeciez za free. To jest dla mnie najwiesza , zagadka tego kraju, nie potrafie tego zrozumiec. Generlanie chyba sie wyprowadz do Kanady albo Australii, ale przypuszczam, ze wszedzie dobrze gdzi enas nie ma . czas sie powaznie zastanaowic. P.S Aha , znalezienie kobiety na partnerke??? ten temat to clakowicie juz pomine.

w Uk ciężką pracą szybciej się cokolwiek osiągnie niż w Polsce

w Uk polacy strasznie się zmieniają zazdrośc - jeden obgaduje drugiego

wiekszosc emigrantow w UK,to plebs,niestety :O

jeszcze dodam- szybciej odkryje się które osoby są fałszywe, jak sobie tyłki obrabiają ale udają najlepszych znajomych :/ a życie łatwiejsze, na początku zaczynasz od zera ale z czasem idzie się czegoś dorobić tak jak osoba wyżej pisała - nie przelicza się wszystkiego na złotówki Ja praktycznie z swojej pensji jestem wstanie opłacić mieszkanie , kupić jedzenie , opłacić rachunki, utrzymać samochód i odłożyć cokolwiek a w Polsce nie wiem ...czy byłabym wstanie zapłacić rachunek

sprzątam w Londynie, stawki 6--6,50 na godz pracuje od 9 do 21 przez 5-6 dni w tygodniu czy to jest sens w ogóle tak się męczyć? wyciągam miesięcznie 1200f. co z tego skoro pracuję od świtu do nocy?

Tu juz pare lat temu byla fama i strach przed najazdrm Rumunow i Bulgarow, to forum to dno! Spadam stad

macie rację w Uk coraz gorzej...ale dla mnie to i tak lepiej niż w PL, przynajmniej w mojej sytuacji :)

Wyjazd z Polski do UK to zwyczajny brak radzenia sobie w życiu. Sztuką jest ogarnąć się i poradzić sobie w Polsce na polskich warunkach. Lepiej żyć skromnie, ale u siebie i z honorem. Zamiast honoru polaczki marzą o karierze w UK i są tam traktowani jak gówno :) Naprawdę trzeba mieć kompletny brak jaj, żeby tam jechać i pracować na zmywaku czy być robotnikiem i zapieprzać dla swoich Panów (czyt. Brytyjczyków). Co z tego, że zarobicie tam 2000 funtów na mies. skoro zawsze będziecie się czuli gorsi od nich. Sam znam angielski i niemiecki na poziomie biznesowym, skończyłem tylko licencjat a mimo tego zarabiam w Polsce ponad 200 tys. zł rocznie. Ciężka praca sprawiła, że żyję w Polsce na poziomie wyższym niż rodzony wykształcony brytyjczyk. Ogarnijcie się i weźcie do roboty a nie szukajcie sposobu gdzie na dziecku zarobić najwięcej, jak przeżyć w UK od 1wszego do 1wszego. Do roboty! Pozdrawiam nie poradnych Polaków, którzy wolą być murzynami u brytoli niż żyć u siebie, ale z honorem.

Nieudacznicy, Ci z brakiem checi do pracy...narzekaja juz od dawna, ze nie ma pracy, ciezko, zle... >>> tak tak praca jest za minimum wage albo 6,50, co na wynajecie pokoju i zycie szczura starczy...

zarabiam w Polsce ponad 200 tys. zł rocznie.>>> tak a komu musiales rowa lizac, albo ilu kolegow p*********ic przed prezesem, zeby tyle zarabic. WPL trzeba byc s*********m, zeby miec stanowiski i pieniadze...same kwalifikacje nie wystarcza, to co napisales mozesz dzieciom swoim na dobranoc mowic...

Wystarczy trochę chęci i każdy może się wybić, ale niestety jak widać jesteś doskonałym przykładem polaka, który uważa, że tylko znajomości są w stanie coś zdziałać. Zakładam, że pewnie ledwie wiążesz koniec z końcem i stąd u Ciebie taka nienawiść do szastających kasą. Cóż, nie dla psa kiełbasa. Trzeba się trochę natrudzić. A to, że kwalifikacje nie wystarczą to oczywista sprawa- co CI z wykształcenia jak nie masz doświadczenia zawodowego lub pomysłu. Swoją drogą moje zarobki akurat związane są pasją więc tym bardziej kocham życie w Polsce bo jako nieliczny polak kocham swoją pracę i sprawia mi ona radość :) Także przestań smucić o lizaniu d**y prezesa bo zamiast zapewnić dobrobyt swojej żonie i dzieciom to pewnie psy wieszasz na tym, którym się życiu udało. Dam Ci radę: do roboty bo swoją rodzinę zagłodzisz i przestań płakać tylko rusz głową.

Swoją drogą założyłem własny biznes- firma graficzna. 120-150zł za godzinę brutto. Takie są z tego pieniądze :) Pozdrawiam!

No to brawo, ja mimo to nie chciałabym w Polsce mieszkać - nawet jakbym wiedziała od której strony zabrać się za wybijanie w tym bądź co bądź dziwnym kraju.

Jakie jest? Drogie i trudne, ale przecież nikt nie mówił, ze będzie łatwo...

120-150 zl na godzine. Przeciez na Kafe to tyle co drugi zarabia

ja tu jestem pare lat i nie narzekam na zarobki gorzej z towarzystwem w pracy - prawie sami falszywi ludzie ze chcialo by sie wiac , ale w koncu czlowiek idzie do pracy po to zeby pracowac a nie na pogaduszki nie :)

Ja bym sie na twoim miejscu tak nie chwali, bo w Polsce latwo jest zostac okradzionym, nie tylko przez bandytow w kominiarkach (zakladajac ze rzeczywiscie tyle zarabiasz bo internet jak kartka papieru przyjmie wszystko) Wiec nie zdziw sie jak ktoregos pieknego dnia dopadnie cie skarbowka albo inna lapa. No wlasnie w Polsce to jest sztuka zeby przezyc, lubisz survival ? Prosze bardzo, tylko przestan wyzywac od nieudacznikow tych, ktorzy pojechali bo chca sie rozwijac, nie musza przy tym zarabiac majatku, bo nie tylko o pieniadze chodzi. W Polsce mozesz byc u siebie i co z tego jak na kazdym kroku czujesz sie jak smiec, urzednicy, lekarze, ksieza maja sie za wielkich panow i moznych tego swiata. Naburmuszeni, opryskliwi, wykonuja swoje uslugi z wielka laska, chyba ze zamachasz im banknotem przed oczami. Sam jestes murzynem r****nym w d*pe przez Tuska i jego swite. Oni kosztuja wiecej niz utrzymanie dworu krolewskiego w Anglii i to sa potwierdzone fakty. W ktorym zagranicznym miescie prezydent przyznaje swoim urzednikom 300 mln zl nagrod tak jak w Warszafce, w czasie kryzysu i rosnacego dlugu publicznego. Pozdrawiam z UK, zyje skromnie ale w normalniejszym kraju.

co do oststniego postu - byly kiedys zestawienia, ile zarabiaja prezydenci miast i inni politycy na swiecie - ci z Polski zarabiaja naprawe bardzo malo relatywnie do srednich krajowych( a te 300 mln to przeciez nie na 1 osobę).

Malo ? A ilu ich jest, ilu jest urzednikow w kazdym urzedzie cala armia darmozjadow. Jesli dla ciebie 300 mln na nagrody dla osob, ktore niczego nie zrobily to malo tzn. ze juz uwierzyles w propagande.

tak, wrocic do PL, zatrudnic sie u polskiego pseudobiznesmena, a jak przychodzi dzien wyplaty i sie o nia upomnisz to ci leb urznie, taka to juz patologia jest i ma juz oficjalne przyzwolenie premiera PL na to taki bandystyzm, zeby ludziom skladek na emeryture i rente, czy ubezpieczenie nie placic...

Polska to jest dziki kraj. Wyjechałem stamtąd już ładnych parę lat temu i widzę, że nic się nie zmienia oprócz kilku nowych dróg i stadionów pobudowanych na kredyt, który społeczeństwo będzie jeszcze długo spłacać. Wręcz przeciwnie, jest coraz gorzej.

Wiecie co, ja mam wrażenie ze wy do anglii przyjeżdżaliście z myslami że to będzie luksus jaki, raj, cud, miód, orzeszki. A teraz narzekacie ze benefity na dziecko to 70f na miesiąc, 800 funtów płacy i tak dalej. Może to nie jest coś super, jakiś ekstra pieniedzy nie ma. A czy w polsce byście to mieli? Wielu z was przyznaje ze nie! Moi rodzice na mnie i na brata dostaja na miesiąc 180 zł rodzinnego, a doskonale wiecie ze w polskich sklepach 100 zł to nic. A w anglii za 100 funtów macie pełen koszyk. W Anglii nie ma kokosów, to prawda że coraz gorzej, ale czy w Polsce mielibyście lepiej? Za dużo od życia wymagacie.

Gdzie i przy czym sie zarabia 800 funtow? Chyba za stanie... I z czym w Anglii jest coraz gorzej??

Jeeeny , podałam głupi przykład. A to ze w anglii jest gorzej? niektórzy tak podają i rzeczywiście, ale to normalne. Przecież jest kryzys, wszystko pomału drożeje wszędzie, a wy byście chcieli kokosów...