Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weselniczka

wesele za 8 miesięcy pora zrzucić 30kg!!!

Polecane posty

o matko 25.08.08 o tej porze o której ty pisałaś to ja sie przewracałam na drugi boczek żeby jeszcze pospać My tez jestesmy z Ciebie dumne ze jestes taka twarda. ja dzisiaj oczywiście grzecznie wróciłam do dietki, chociaz powoli przyzwyczajam sie do tego ze to nie jest dietka tylko mój sposób na zycie :), myśle że teraz nawet po czymś zakazanym będzie mi łatwiej wrócić do tego stylu jedzenia. Dobra lecę Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tam z facetem to dopiero spac by sie nie chcialo, ale tak sama to potrafie spac i do 10, ale teraz czeka mnie próba , mój J właśnie frytki sobie robi, zapach w całym mieszkaniu, ...może by tak jabłuszko...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe u mnie na obiad też frytki...z mieskiem gyros i surówka...na skorzystałam tylko z surówki....:) a do tego zrobiłam sobie gotowana piers z kurczaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja dzisiaj pospalam do 12 a co;) w koncu cierpie przez zakwasy(no dobra bardziej marudze niz boli ale fajno jest bo moje kochanie samo sie zglosilo na masazyste;d)...postanowilam ze zamiast sie katowac jakimis cud dietami(bo nie wiem czemu ale stale jakies dziwne wynajduje) zastosuje metode >ZP< zryj polowe;d + wiecej ruchu + ograniczenie slodyczy i slonych przekasek....ograniczenie lepiej brzmi niz eliminacja i powiem wam ze kiedy wiem ze moge je jesc to sie lepiej psychicznie czuje i co najwazniejsze kiedy moge to nie jem a jesli juz sie zdarzy to naprawde np 2 krakersy i wcale nie mam wyrzutow sumienia a co najlepsze to nie siegam po wiecej ....sama nie wiem o co w tym chodzi ale chyba kiedy mamy cos zakazane bo nie wolno to wtedy sie bardziej chce a ja sobie mowie ze moge ale wcale nie chce bo nie mam ochoty...i dziala...jakos nie wiem ale mimo tego ze bardzo chce schudnac i to dosc sporo to tym razem nie mam takiego cisnienia jak poprzednio ze musze to zrobic szybko...mowie sobie ze swoim tempem powoli nawet jesli to ma byc kilogram miesiecznie to zawsze lepiej kilogram mniej niz nic..dobra ide wypic herbatke imbirowa(podobno dobra na metabolizm) bo juz za duzo tu filozofuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia a cio ty nie nie jestes optymistką? Napewno jestes, w dodatku dumną z siebie, że tyle kg masz juz za soba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem jestem :) Jutro ludzie z miejscowości w której pracuje zobaczą mnie po 2 miesiącach. :) Jedna babka mnie w zeszłym tygodniu nie poznała :P 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak wy robicie to, że pod waszymi wypowiedziami są kilogramy które gubicie albo jakieś hasła. Taką malutką czcionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia jak klikniesz na odpowiedz na temat i jak juz ci sie pojawi okienko do wpisywania tresci to nad pseudinimem masz preferencje na nie klikasz wpisujesz swoje haslo i login i potem mozesz sobie uzupelnic stopke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielbicielko czekolady jak widzisz psychologia działa :)bo jak cos sie sobie mówi ze absolutnie nie mozna to chce sie potrójnie, a jak sobie twierdzisz że ociupinke możesz czy dziś czy jutro to juz tak nie ciągnie, nie sprawdza sie też postanowienie że jeden dzień w tygodniu moge co chcę a w pozostałe dieta, u mnie sprawdziło sie to przez 2 tygodnie i nie myslałam o niczym innym jak o tej sobocie i o tym co sobie wtedy zjem, potem sobota przeciągała sie do piątku ( kolejnehgo oczywiście) no i sam pomysł spalił na panewce, tak jak teraz jest zdecydowanie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki jak wam minął dzień? Były jakieś grzeszki? Czy ostro trzymacie sie postanowien? U mnie jak najbardziej pełna mobilizacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselniczka
hehehehehhehehheeeeeeeeeeeee a mi waga zaczęła spadać!!! niewytrzymałam i dzis rano się zwarzyłam jest..88.5 więc super:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzeszki? jeżeli troszke paluszków to grzeszek to tak przyznaję sie do tego jednego weselniczka, gratuluje, ja ważenie mam jutro rano, kurczę jak nawet 10 deko nie będzie mniej to strace zapał , dość tego siedzenia przed kompem, pora pojeżdzić na rowerku troszeczke do jutra dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weselniczka to znaczy, że od 22.08 kiedy zakładałas topic z 94 schudłaś na 88.8??? Jesli tak to szczerze gratuluje:) i życzę dalszej wytrałości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weselniczka super:) oby tak dalej:) ja dzisiaj zjadlam zelke:) ale nie uwazam tego za grzech bo (bo sniadanie bylo bardzo zdrowe palka z wdzonego kurczaka plasterek zoltego sera kromka wasy i rolmops a na drugie sniadanie byl taki deser budyniowy ale on ma tylko 200kalorii,obiadu nie bylo a kolacja jeszcze przede mna:) bo moje kochanie wlasnie konczy gotowac bedzie kurczaczek w sosie pomidorowym z czerwona fasola i kukurydza-wiem ze pozno ale u mnie jeszcze 20 nie ma a jako ze chodze pozno spac obiecalam sobie nie jesc po 20)dzisiaj mam postanowilam miec luzniejszy dzien ( w granicach rozsadku i zasady ZP) ... weselniczka w ogole jaka diete stosujesz ze tak szybko chudniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki w ten wrześniowy piękny poranek;) wstałam pełna energii, dlatego mam nadzieje, zużyję ją na ćwiczenia..ale to po poludniu....fajnie, że jesteście i że moge do was napisac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez witam, chociaż z nieco mniejszym entuzjazmem, po dzisiejszym ważeniu jest tylko 1 kg mniej, cóż wyglada na to że mój tłuszczyk zaczał sie beonic, trzeba go wziąć sposobem. Właśnie dlatego spakowałam dzisiaj torę fitnes i planuje najpierw taniec a potem siłownię, zobaczymy jak wyjdzie. Kurcze tylko jedyne miejsce gdzie widać że mi coś ubyło to jest mój biuścik - nie jest dobrze Do zobaczonka wieczorkiem :) a i graaaatuluje weselniczce, jesteś lepsza o kilogram :), będę gonić, gonić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz od dziś do pracy po wakacjach to dopiero stresy będą jadły mój tłuszczyk :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze mam wakacje....nie ma to jak być studentem:) ale przydało by sie troche ruchu, bo ostatnio to jakos cieżko u mnie z tym, dobrze, że chociaż sie motywuje żeby zrobic pare brzuszków i poskakać na skakance :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Czy przyjmiecie mnie do swojego grona? Ważę 74 kg ,wzrost 173 i chciałabym sie doodchudzić;). Piszę doodchudzic a nie odchudzic ,bo moja utrata kilogramów zaczęła sie przed wakacjami. Ważyłam 90 kg,teraz jest już pięknie w porównaniu z tym ,co było ale brakuje mi 7,8 kg do szczęścia. Byłoby milo i raźniej zrzucić je w grupie;). Zresztą widzę ,że macie już spore sukcesy,toteż liczę na porady itp:). Teraz jest mi coraz ciężej chudnąc ,bo łapią mnie tzw zastoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milla 30--->witamy jak najbardziej możesz sie przyłaczyc:) masz juz spore sukcesy...długo juz jestes na diecie? Opowiedz troszke jak do tego doszłas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za miłe przyjęcie wszystkim:) Rzeczywiście dość szybko mi poszło zrzucanie tych kilosów ale nie była to jakaś udręka. Stosuję dietę ok 1000kcal ,dużo maszeruje z kijkami ale pozwalam sobie tez na grzeszki;czasem zjem pół czekolady ,napije sie piwa z sokiem ,czasem obiad gdzieś w restauracji. Po raz pierwszy podeszłam do diety na zasadzie-niczego sobie nie odmawiam ale jem z umiarem i skutkuje:) Motywują mnie coraz mniejsze rozmiary ubrań i to ,ze wreszcie wyglądam ,jak człowiek i znacznie lepiej sie ze sobą czuję:). Acha i łykam L-karnityne przed kijkowaniem.To tak ze wspomagaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za miłe przyjęcie wszystkim:) Rzeczywiście dość szybko mi poszło zrzucanie tych kilosów ale nie była to jakaś udręka. Stosuję dietę ok 1000kcal ,dużo maszeruje z kijkami ale pozwalam sobie tez na grzeszki;czasem zjem pół czekolady ,napije sie piwa z sokiem ,czasem obiad gdzieś w restauracji. Po raz pierwszy podeszłam do diety na zasadzie-niczego sobie nie odmawiam ale jem z umiarem i skutkuje:) Motywują mnie coraz mniejsze rozmiary ubrań i to ,ze wreszcie wyglądam ,jak człowiek i znacznie lepiej sie ze sobą czuję:). Acha i łykam L-karnityne przed kijkowaniem.To tak ze wspomagaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to widze ze moja diete ZP musze zmodyfikowac na ZPP-zryj polowe z polowy;d....zeby miec lepsze efekty...dzisiaj sobie pozwolilam na wypicie koktajlu z banana,mleka i lyzki dzemu truskawkowego...wyszedl mi tego kufel od piwa ale powiedzmy ze byl w ramach obiadu za to na kolacje bedzie pol jogurtu bo nie sadze zebym zasnela bez kolacji...kurcze dziewczyny mam wrazenie ze odkad odkrylam ze troszke schudlam to wiecej jem:( albo poprostu wiecej czasu spedzam na mysleniu co i ile jem ...strasznie sie dzisiaj czuje naprawde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×