1200 brutto-rece opadają!!Jak długo jeszcze bede bez pracy?

no wlasnie... a autorce nie brakuje do emerytury tylko szuka godzinej pracy :O Ja tez pracowlaam za 1000zl... ale to dlatego,ze nie mialam co do gara wrzucic :O Jakbym nie musiala to bym szukala dalej, czegos lepszego.

właśnie kończę studia na zarządzaniu-uw dzienne. niedługo obrona pracy mgr!!! firmy same się po nas zgłaszają na 5 roku-te szukające osób na kierownicze stanowisko. więc u mnie to nie bedzie problemu:P

no jak to tego dochodzi dojazd do pracy - kasa i czas... to naprawde sie nie oplaca, biorac pod uwage to ile za ten czas mozna zrobic w domu...

Ztym ze moja tesciowa za takie pieniadze nie pracuje od wczoraj tylko juz pare lat.Do mnie do pracy tez przychodza dziewczyny ktore chcialyby od razu zarabic po 2000zl.Kiedy ja sie zatrudnialam u mnie w firmie szef zaproponowal mi 1000zl.Przyjelam ta prace bo dosc mialam juz siedzenia na dupie i narzekania na wszystko.Teraz dostaje 2500zl na reke ale droga do takiej pensji trwala 4 lata.

tytuł inżyniera(25 letni absolwent polibudy), będą podwyżki.

shefowa to moze mi załatw pracę, bo jak nie to chyba sobie walnę złotego strzała :(

znaczy na razie jest 2 tys na miesiąc

moze założę topic "kto mi załatwi pracę", bo widzę że inaczej nie mam szans, niezależnie co umiem :(

jak menadżer zajmuję się również rekrutacją do firmy.nasza branża to finanse, doradztwo finansowe. nie przyjmuje byle bydła. moje decyzje co do rekrutacji świadczą o mnie-na to zwracają uwagę moi przełożeni. obecnie poszukiwana jest co prawda osoba do pracy. 2 tys na ręke, wykształcenie wyższe na kierunkach ekonomicznych,mile widziane sgh, + doświadczenie w pracy z klientem.skoro wy tu piszecie o pracy w sklepie odzieżowym, to raczej ta oferta was nie dotyczy.pozdrawiam

2 miesiace - no bo masz wysztalcenie "pod" bank, ale jednoczesnie to nieekonomiczne wiec o prace w banku ciezko...Niestety coraz wiecej u nas takich hybrydowych kierunkow, tak jak juz wczesniej pisalem, pozniej ludzie maja problemy. bo nie wiedza co moga robic...

shefowa powiem Ci ze w sumie jak na stanowisko kierownicze w wawie to zarabiasz niewiele... ja na stanowisku asystenckim mam wiecej niz Ty... lec walczyc o podwyzke! :D

szefowa miala na mysli chyba o zatrudnienie kogos do takiej pracy :)

witam! widzę że to topik dla zdołowanych. mój kolega poszukuje osoby do pracy na stanowisko nauczyciela. prowadzi szkołę językową w warszawie. wykształcenie wyższe-mgr z filologii ang lub niem + pedagogika. doświadczenie mile widziane. umowa o pracę,i to na ręke jest ok.2300zł na dzień dobry. jego mail: languageskul@o2.pl

wczesniej napisala ze zarabia 2500 na reke

ja zarabiam 2,5tys+ premie, więc czasem uda się 3000 zł przynieść do domu. tamto to oferta pracy.

zrozumialam, tylko ja 3000 na czysto bede miala po okresie probnym na stanowisku asystenckim, wiec wydaje mi sie ze jak na wawe to cos tu jest nie tak...

wiesz magda...menadżer to nie szef firmy. ja jestem menadżer działu rachunkowości, i zajmuje się również rekrutacją do tego działu.pracuje tu raptem pół roku.premie dostaję i ogólnie jestem happy

tylko po co w tej ofercie przywiazanie do konkretnej uczelni :) Osobiscie nie chcialbym pracowac w firmie, w ktorej uwage zwraca sie na nazwe uczelni :)

dopiero zaczynam:P a tobie to madziu gratuluje!!!! 3 tys na stanowisku asystenckim to rewelacja.

sgh to najlepsza ekonomiczna wyższa szkoła. szef naszej firmy- 48letni biznesman jest absolwentem tej uczelni i kładzie nacisk na to by w pierwszej kolejności rozpatrywac wnioski tych z sgh.

ja pracuje za granica. Praca lekka i przyjemna,ale malo ambitna. Zarabiam 4 tys zl/mies.

To moze dlatego, ze ukonczyl sgh, tez sie pare razy z takimi ofertami spotkalem, aczkolwiek dzis to juz rzadkosc. Raczej odstrasza inne osoby, wiec teoretycznie te dobre z innych uczelni mozecie przegapic :) Ponadto w kazdej firmie w jakiej bywalem to byl istny misz-masz uczelni i trybow ich ukonczenia, wzystkich jednak charakteryzowal konkretny kierunek :)

Autorka pisze,ze nie moze zarobic nawet 1/3 tego ,co maz,a chcialaby 1500,wnioskuje wiec,ze maz ma 4500,tak?Wiec do cholery,czego ty kobieto marudzisz?Gdybym byla na Twoim miejscu,poszlabym pracowac nawet za 1200!Zeby nie siedziec bezczynnie w domu,ale zdobywac doswiadczenie i po jakims czasie szukac czegos lepszego!Moj szwagier jako inzynier ma ok.3000 na reke,jego zona zarabiala juz 1500,ale przeprowadzili sie i teraz zarabia 1000 (adm panstwowa,ona mgr),ale wlasnie nie chce siedziec na doopie ,tylko cos robic.I za pare tyg rusza na poszukiwanie czegos lepiej platnego.Ja naprawde ludzi nie rozumiem...

w sumie racja, jesli Ci wystarcza to jest ok. ale swoja droga powiem Wam, ze tak naprawde wyksztalcenie schodzi na drugi plan jak szuka sie pracy. wazniejsze jest doswiadczenie, dlatego warto zaczac od pracy, ktora nie do konca satysfakcjonuje nas finansowo. ja w swojej pierwszej pracy, tuz po LO zarabialam 8 albo 9zl brutto(!)/h... no i niestety studia dzienne uwazam za pomylke, bo co pracodawce obchodzi ze mialam 5 na dyplomie, skoro nigdy nie pracowalam i w praktyce nic nie potrafie?? :-O

a i dodam ze jesli o mnie chodzi to studiowalam zaocznie i moje wyksztalcenie w tej chwili nie ma nic wspolnego z praca. a dobra pensja jest...

teraz widzę że to jednak był błąd- ale brałam udział nie raz w jakichś szkoleniach po firmach: a tam kity wciskali, że studia dzienne, tak, patrzymy na to :( widzę. ale chyba mino tego błędu na coś zasługuje, prawda? :(

"skoro wy tu piszecie o pracy w sklepie odzieżowym, to raczej ta oferta was nie dotyczy.pozdrawiam" właśnie! ja przez 5 lat studiów musiałam kuć, nie było opcji iść do pracy. były oferty na wakacje- ale wychodziłam z założenia że to bez sensu, praca w sklepie to nic ambitnego. I co teraz mam? :/ co jest w moim cv nie tak? to aż takie dyskredytujące, że nie mam doświadczenia [tylko prakty] ???? znam ekonomię, matematykę, statystykę i ekonometrię. Poza officem znam SASa, podstawy programowania w C++.... wielu ludzi ma podobne cv i pracę mają, choć większośc po znajomości :(

no, studia dzienne to pomyłka, wiem bo sama skończyłam :( zarabiam 2000 brutto :(

czy są pomyłką- mozna się kłocić, bo pod względem wiedzy na pewno mam dużą, większą niż po zaocznych, ale kto teraz na to patrzy ? :(