Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bimba 2008

39 tydzień ciąży

Polecane posty

Gość Kalula
Ja wzięłam pół szklanki soku jabłkowego 2 łyżki stołowe tak jak na ulotce olejku rycynowego rozbełtałam i wypiłam dość szybki efekt przeczyszczający. Skurczy po dobrym wypróżnieniu brak. :P Ja się kładę dziewczynki bo chcę trochę snu złapać a nie wiem czy zdołam takiego mam nerwa. Trzymajcie kciuki odezwę się jak tylko będę mogła trzymam kciuki za Renię i Katynę bo są w pierwszej kolejności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalula
Cześć Dziewczyny, ja już na nogach. Szykuje się do szpitala poza tym moja gin kazala mi ostatnie czopki wziąć o 6 rano. Noc mialam niespokojną więc się nie wyspałam przed tym wielkim dniem. :) odezwe sie pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Kalula pójdzie gładko! a Goja już pewnie tuli maleństwo :) a ja nic.. jutro idę na ktg i zobaczymy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
KALULA Trzymam kciuki za Ciebie chociaż może już jest po wszystkim :)). Katyna nie denerwuj się i Ty na pewno urodzisz lada dzień;) odpoczywaj jak najwięcej i wykorzystuj to ze masz jeszcze tyle wolnego czasu hehe :) wyśpij się porządnie!. Bo ja odkąd urodziłam chodzę nie wyspana i przemęczona. Kasienkaa a jak u Ciebie maluszek ? więcej czasu już masz czy nadal tak samo? u mnie już małą powoli się unormowała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
a Goya pewnie już urodziła;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Ja wykorzystuję w pełni to, że jeszcze nei irodziąm, np. dziś spałam 12 h :D Goja pewnie się już regeneruje po porodzie, Kalula albo jest w trakcie albo świeżo po :P Jutro pójdę i zobaczę co mi powiedzą.. strasznie się boję wywoływania:/ Będę musiała spytać jak wrażenia Kaluli no bo ona ma wywoływanie.. A wasze Maleństwa pewnie z dnia na dzień będą coraz więcej spokoju wam dawały :) Ja jak wróce ze szpitala z małym to będę chyba siedziała całą noc p[rzy łóżeczku i ptarzyła czy Olek oddycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka moj Niunio jest spokojny..ale w nocy mi daje popalic ciagle domaga sie cyca..wiec chodze z taaaaaaaaakimi worami pod oczami;) jestem nie wyspana..a w dzien ciezko mi zasnac..:) Katyna ja mialam wywolywany porod...nie wiem czy to prawda ze niby bardziej boli..Uwierz mi jak ja przezylam to Ty napewno tez przezyjesz..ja jestem straszna panikara i przy pobieraniu krwi mdlalam,a tu raz dwa i poszlo:)Jestemy w stanie przezyc ten bol. Hehe ja pierwsza noc po porodzie tez nie spalam tylko caly czas patrzylam sie czy Niunio oddycha..az wstyd mi sie przyznac co robilam ale Wam powiem;p Kiedy nie widzialam ze klatka piersiowa sie rusza to delikatnie dmuchalam w oczko i jak widzialam ze powieka sie zadrzala to bylam spokojna,,wiem wiem to nienormalne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
hahahaha :D Kasieńka ja też pewnie tak będę robić:D a Twój pomysł z dmuchaniem zapewne wykorzystam :P ja też Panikara jestem.. Ale mam nadzieje, że jak mi wywołają to pójdzie gładko :) przed chwilą mnie pogoniło w kibelku ale jeden raz to nic nie znaczy:/ poza tym nic.. Kasieńka a ile Ty byłaś po terminie jak Ci wywołali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Nie bój się Katyna:) Ja też miałam mieć wywołanie a samo mnie złapało w ten sam dzień tylko strasznie wolno to wszystko szło. Hm u mnie zaczęło się naturalnie a rozwarcie nie postępowało dlatego podłączyli mnie pod pompę z oksytocyną skurcze były mocne a rozwarcie ciągle małe i male dostałam zastrzyk po czym też rozwarcie się duże nie zrobiło potem globulki do odbytu no i w końcu zaczęli robić mi masaż to jest dopiero ból ;/ . Więc wywoływanie porodu nie musi być wcale gorsze. Z reszta każda z nas przechodzi to inaczej myślę że będzie dobrze !. A na pewno lepiej niż w moim przypadku :)) . Wszystko da się przeżyć też się bałam jak cholera również jestem panikarą... jak już się zacznie to się mysli o tym żeby jak najszybciej się skończyło i żeby maleństwu nic nie było. Mi ulgę przy skurczu przynosiło oddychanie przeponą, to jest bardzo ważne żeby dzidziusiowi nie brakowało tlenu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
rodziłam z gazem rozweselającym jest za przeproszeniem do dupy nic nie pomaga a raczej pogarsza robiłam się po nim senna i jak za dużo się nawdychasz a podobno trzeba to jest odruch wymiotny, ja wolałam radzić sobie sama także jak bd miała możliwość skorzystania z entonoxu to odradzam . Kasienkaa to masz chociaż chwilę spokoju w dzień, u mnie Niunia domaga się często w dzień , w nocy tak z 3 - 4 razy ... A nie miałaś takiej chwili zwątpienia że sobie nie poradzisz czy coś takiego ? ja mam czasem takie głupie myśli że nie mam siły się małą zając czasem robię to od niechcenia nienawidzę siebie za to :( mam nadzieje że to minie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Natalka! jesteś świeżo po porodzie, zmęczona itp. A to wszystko minie! nie martw się, za tydzien dwa będziesz zajmowała się dzidzią tak jakbyś robiła to już kilka lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Katyna Oby tak było ;-)) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Napewno tak będzie :) szczerze to ja też się boję, że nie dam sobie rady.. dlatego na pierwszy tydzien idę na łatwizne i sprowadzam mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katyna bylam 3 dni po terminie..ale wydaje mi sie ze po tym USG co wyszlo ze mam lozysko zwapniale to przyspieszylo..no ale nie wiem to sa moje tylko domysly:) Natalka mam podobnie...ostatnio nawet dla meza powiedzialam ze ja juz rady nie daje i ze chyba przejde na butelke..bo podobno nasz pokarm dzieci szybciej trawia i dlatego tak ciagle cyca sie domagaja..ale poczulam sie wtedy zla matka..Mam takie chwile zwatpienia...bo trzeba powiedziec szczerze poczatki sa bardzo ciezkie. I czesto zastanawiam sie czy dam sobie rade,czy bede dobra matka?... Moi rodzice mieszkaja niestety okolo 50km ode mnie..to niby nie tak daleko..ale musze dodac ze pracuja..;/ wiec musze radzic sobie sama...a teraz nawet nie mam czasu zeby cos ugotowac porzadnego...Nawet teraz Malego mam obok siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Kurcze dziewczyny.. napewno trzeba przemęczyć się strasznie pierwszy miesiąc.. moi rodzice mieszkaja 300 km ode mnie i też pracują ale mama sobie zostawiła specjalnie urlop żeby mi pomoc... inaczej sobie tego nie wyobrażam! chyba ze strachu bym uciekła jakbym miała zostać pierwsze dni sama z dzieckiem.. Pomyślcie o tym, że teraz już będzie tylko z górki :) i jestem pewna, że jesteście świetnymi matkami a takie załamania są normalne i wytrwacie napewno :) Kasieńka no właśnie ja też się martwie o łożysko bo mi nikt nie sprawdzał od 36 tyg ciąży co i jak.. dlatego jak pójdę jutro na ktg chciałabym żeby sprawdzili jak to wygląda no ale nie wiem jak to zrobić.. mam pójść do lekarza i powiedzieć " ej doktorku sprawdz mi łożysko bo pewnie nie wiesz, że może się starzeć " sama nie wiem jak to rozegrać.. Mamuśki głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katyna mozesz mu cos nawkrecac..albo powiedz ze chcesz spokojnie spac i chcesz sie upewnic czy wszystko jest wporzadku. Wiecie co teraz sobie przypomnialam..bo tak rozmawiam z mezem o calym porodzie..i przypomnialo nam sie wlasnie ze jak podlaczyli mi pompke z oksytocyna to pierwszy skurcz nie spodobal sie mojemu dzidziusiowi...tetno gwaltownie spadlo..i polozna lekarza wezwala..Maz mi mowi ze cos jej mowila na ucho tak zebym ja nie slyszala i nie panikowala... A najsmieszniejsze jest to ze kiedy pierwsze skurcze sie pojawialy to ich wogole nie czulam..i jak sie mnie polozna pytala jak sie czuje to ja jeszcze z usmiechem na twarzy ze nic nie czuje..minelo 20 minut i juz wtedy sie tak nie smialam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
No jak mnie sami nie wezmą na sprawdzenie to chyba jedyne co mi pozostało to poprosić o badanie, poiem ż e się martwie, najgorzej jak mnie spławią:/ dlatego biorę męża jutro ze sobą bo on potrafi postawić na swoim:P Kasienka może mieli jakies małe komplikacje no ale najważniejsze, że masz Synka przy sobie:) całego i zdrowego! A po jakim czasie od podłączenia oksy dostałaś skurczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie mocne skurcze tak okolo 40-50 min,dodam tylko ze wchodzac na porodowke mialam 3cm rozwarcia...to chyba nie duzo. no najwazniejsze ze Skarbem wszystko okej dostal 10/10:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Tak siedze i okładam w szufladach, oglądam bielizne sprzed ciąży i mam tylko nadzieje, że jeszcze kiedyś uda mi się ją założyć!:P A wy jak po porodzie ile wam spadło z wagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Ja jestem ciekawa czy mam wogóle jakiekolwiek rozwarcie.. badana byłam w zeszły czwartek to szyjka była miekka i skrócona a rozwarcia brak..:/ ciekawe czy coś się zmieniło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katyna ja nawet nie wiem ile zrzucilam..z brzucha napewno spadlo;p ;D ale tak jak pisalam jakos wczesniej najbardziej poszlo mi w uda i co najdziwniejsze w lydki ze pod kolanami mam male rozstepy:( wczoraj wyjelam spodnie i w zadne nie wchodze;( ZAŁAMKA...pocieszam sie tylko ze jestem 11 dni po porodzie i ze moze jakos to zgubie..za 5 tyg jak juz sie wszytsko wygoi zamierzam ostro sie wziasc za siebie..basen,bieganie..moze jakos dam rade i znajde chwilke czasu dla siebie... A co do rozwarcia to dzien przed porodem mialam zalozony cewnik do szyjki zeby rozwarcie sie zrobilo bo mialam 1,5cm tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Nie no Kasieńka spalić ciążowe kilogramy dopiero przyjdzie czas! napewno zrzucimy wszytsko mi już jakies 23 kg przyszło.. i jak tak dalej pojdzie i nie urodze to dopije do +30kg! Ja się zważe po porodzie zaraz bo jestem ciekawa ile ważyły same wody łożysko dzidzia itp. a reszte no niestety bedzie się trzeba wziąć za siebie jak się pogoimy... no ale ten plus, że to będzie lato więc bardziej sprzyjające warunki do sportu :) Jejku stresuję się, że jutro pojade i wróce z kwitkiem bez żadnych wieści i dalej będę siedziała i czekała na cud.. i tak mnie dziś już szlag trafia bo siedze sama:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przytylam 25 kilo..;/ Jak zapytalam w szpitalu o wage bo chcialam sie zwazyc to pielegniarka powiedziala zwazy sie pani w domu wtedy bedzie mniej;) ale wstyd sie przyznac nie mamy wagi w domu:D ale jutro pojde i kupie specjalnie...Najgorsze jest to ze teraz nie mam zadnych spodni..no tylko te ciazowe i dresy..;/a teraz kazdy grosz sie liczy jak sie ma takiego malego szkraba..wiec chyba narazie sobie odpuszcze i nie bede wywalala kasy na mase nowych ubran..tzn spodni..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katyna tak jak pisalas wczesniej wez ze soba meza...wtedy inaczej bedzie...powiedz ze jestes niespokojna ze sie martwisz itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Ja właśnie po wizycie... niestety na razie się nie zapowiada żebym urodziła przed terminem:( Rozwarcie dopiero na opuszek palca, chociaż na USG powiedział że macica się pręży więc może coś się zacznie dziać... mam nadzieję... W dniu terminu czyli 27 marca mam się stawić na KTG mam nadzieje że coś już wyjdzie, a jeszcze lepiej by było jakbym przed terminem urodziła... już nie moge sie doczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Rozwarcie może CI się nawet w momencie zrobić:) ja miałam na 1 cm już 4 tygodnie przed porodem! Hm a na porodówke weszłam ledwo z 3 cm :) hehe. Mi spadło już 9 kg nie wiem jakim cudem jeszcze tylko 5 i wrócę do swojej dawnej wagi, kasienkaa mi tez najbardziej poszlo w uda z brzuszka juz tez spadło trochę no ale jeszcze zanim brzuszek wróci do normy to potrwa. Katyna masz prawo wiedzieć co się dzieje i lekarz powinien sprawdzić i jednocześnie Cie uspokoić :). Mów mu śmiało czego oczekujesz na wizycie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Ja przytyłam 14 kg ale ja miałam bardzo mały brzuszek , wody płodowe zawsze graniczyły z normą. W ciązy jadłam baaardzo dużo szczególnie słodyczy , teraz straciłam jakoś apetyt no i oczywiście nie ma za bardzo kiedy sobie dogadzać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka ja tez jakos stracilam apetyt najchetniej to bym nic nie jadla tylko wode pila,ale maz mnie "gania" za to..bo przeciez musze sie odzywiacc zeby miec pokarm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×