Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EKD 34

Pierwsza ciąża po 35 roku życia.

Polecane posty

Gość MALWI1000
HEJ KOCHANE DZIEWCZYNKI!!!! Pozwólcie, że w pierwsze słowa skieruję do Asizz. Asiaz kochana gratuluję z całego swojego serca!!!!!!!! Niech uśmiech nie schodzi Ci z twarzy- teraz masz powód do radości!!! Ależ się cieszę:) :) :) Ucałuj Kubusia od cioci!!!!! Jak dojdziesz do siebie to napisz. Czekamy cierpliwie na wieści:) Biedroneczko nie smuć się słońce, bo w końcu i Tobie życie musi zacząć sprzyjać. Po złych dniach zawsze nadchodzą te dobre!!!! U Ciebie też tak będzie!!! Przytulam Cie cieplutko!!!!! Karinko nie wiem co Ci poradzić na Twoje mdłości. Mojej koleżance pomagał malutki łyk pepsi, choć wiadomo nie jest ona zalecana w ciąży, ale jej mąż (zresztą ginekolog) nie zabraniał jej, więc.... Gatta ma racje nie ma dobrego i jedynego sposobu. Mi było niedobrze jak tylko poczułam głód, ale jak coś przekąsiłam to od razu było lepiej. Ściskam mocno Koniczynkę:) Cieszę się, że napisałaś!!! Śliczny ten kawałek! I śliczne dzieciątka!!! Takie słodziutkie:) :) :) Jeżeli możesz to napisz co u Ciebie słychać. Jak zdrowie mężulka? Pozdrawiam Cie serdecznie!!!! Gatta to już 9miesiąc- świetnie! Ale ten czas leci!!!! Pewnie urodzisz siłami natury. Ból duży, ale do wytrzymania! Jesteś dzielna dziewczyna, więc sobie poradzisz!!!! A jak zobaczysz maleństwo i przytulisz to od razu zapomnisz o bólu!!! Najważniejsze, że synuś się szykuje...ma już dobrą pozycję;) Całuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was i dziękuję! Gatta Ty już tuż tuż. A na kiedy konkretnie masz termin? fajnie, będzie kolejne małe szczęście. A co do porodu to oczywiśie nie mam żadnych doświadczeń, ale myślę, że matka natura tak to zorganizowała, że człowiek jakoś instynktownie działa, ważne tylko by jakaś dobra położna była, lekarz. I pójdzie :) a tak jak dziewczyny piszą - jak tylko zobaczysz Skarba zapomnisz o bólu :) TRzymam kciuki i dziękuję za słowa uspokojenia (zwłaszcza odnośnie brzucha) Wiecie ja już nawet do tych mdłości się przyzwyczaiłam, zwłaszcza, że już i tak jest lepiej, bo bywają lepsze godziny :) Generalnie z polecanych rzeczy na mdłości nic nie działa,więc dałam sobie spokój. a że wszystko smakuje mi jak przysłowiowa stara szmata to zagryzam wlaśnie ostrym konserwowym ogórkiem, ha! Tak tylko pytałam Was o jakiś pomysł na coś dobrego do jedzenia, bo mi te serki bokiem wychodza. Ale nic, damy radę. Najważniejsze by dzieciątku było ok. Dobrego dnia wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ginger21 masz bardzo
inteligentne srodowisko, skoro smieja sie z matki kolezanki :o Nic, tylko pozazdroscic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76gosia
Witam dziewczyny, Mam 35 lat tc 13. Własnie pared nie temu miałam USG genetyczne i pobrana krew na testy PAPA. USG wyszło ok - przezierność karkowa 1,4 widoczna kosc nosowa, tetno ok i pozostałe co tam ma byc widać też- ale okropnie się denerwuje czekajac na wyniki testów. poza tym duphaston ( troche plamiłam). Za tydz wracam do pracy- już nie moge sie doczekac bo tak się nudzę. Nie jest to moja 1 ciaża a boje się strasznie - to z powodu niestety przekrych doświadczen wcześniejszych. MAm nadzieje że u was ok. i oby jak najszybcie do porodu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie nasze kochane cioteczki :-))) Ja dzisiaj ekspresowo. Bardzo dziękuje Wam za ciepłe i pozytywne mysli - na pewno pomogły :-)))). Kubuś przyszedł na świat przez cc 07.09, waga 4100 g, wzrost 59 cm, 10 punktów, w 100 % zdrowy i bardzo silny chłopak :-))). Spotkało mnie właśnie największe szczęście w moim życiu. Przekażę Kubalowi wszystkie wasze całuski. Trzymajcie się cieplutko, buziaczkuję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76gosia
AsiaZ69 Gratuluje!!!!!!!! no i troche zazdroszcze- wypoczywajcie zdrowo- buziaki dla synka i odezwij sie do nas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Cześć dziewczyny!!! Wiecie co zrobiłam sie okropna , a zwłaszcza (i to najgorsze) dla mojego męża. Od dwóch tygodni a może dłużej ciągle mnie coś denerwuje. Dziś nawet mąż mi o tym powiedział. Chodzę strasznie nabuzowana- nie wiem co się ze mną dzieje...i nie wiem jak mam nad soba zapanować.... Jestem tym załamana, nigdy taka nie byłam...Nie chce być wredna!!!! a taka się robię... Załamka!!! Asieńko jeszcze raz gratuluję:):):) 76gosia witaj u nas!!!! Nie martw się wyniki będą dobre. Usg juz na to wskazuje:):):) Pozdrawiam Was wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76gosia
MALWI- ja też jestem wredna, nawet krzycze na moje dziecko, a maż to mnie strasznie wkurza. Nie możemy niestety się poniesc emocjom bo tylko sobie i dziecku możemy zaszkodzić- niestety musimy być mądrzejsze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Hej! 76gosia widzę, że nie doczytałaś mojej historii. Nie jestem w ciąży więc moje nerwy mogą jedynie zaszkodzić mnie i mojemu mężulkowi;) Wiadomo, że tego nie chcę i muszę coś z tym zrobić. Biedroneczko pozdrów Koniczynke, bo wiem, że macie kontakt. Ciebie też oczywiście mocno przytulam. Gdybym miała wolnych braci..... Trzymaj się mocno kochanie i pomimo trosk uśmiechaj się:) :) :) Całusy dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Malwi moja kochana przytulam mocniutko.Ty nic sie nie martw kochana nerwami,bo kto ich nie ma,negatywow sie moze troszke skumulowalo i wszystko drazni.Normalne kazdy z nas czasami zlosc z siebie musi wyrzucic....mozemy byc dobrymi ludzmi,ale aniolami przeciez nie jestesmy.Gorsze dni przejda i zobaczysz wyciszysz sie,uspokoisz i wszystko bedzie cieszyc.W czlowieku nastroje sie zmieniaja i to jest pewne....a swoja droga to wiesz faktycznie szkoda,ze nie masz Tych wolnych braci;-),bo u mnie b\z i tak troche pomalutku,ale zaczynam sie poddawac,tracic nadzieje...Koniczynke pozdrowie napewno. Wszystkie dziewczyny pozdrawiam i buziaczek leci do Kubusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Hej dziewczynki! Biedroneczko jesteś kochana:) Wiem, że gorsze dni miną i kiedyś będzie dobrze. Mam przynajmniej taka nadzieję! Po burzy musi wyjść słońce! A Ty skarbie nie trać nadziei!!! Musisz uwierzyć w siebie!!! Wiem, że różnie bywa w życiu i wiem że życie różne kłody nam rzuca pod nogi. Jestem tego żywym przykładem, ale pomimo tego staram się jakoś funkcjonować. Fakt, że Wy mi w tym pomagacie:) Ty też postaraj się myśleć pozytywnie, szczęście z reguły przychodzi znienacka jak nikt się go nie spodziewa. Na Ciebie też gdzieś czeka ;) Jestem o tym pewna!!!! Buziaki ślę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaOzz
Czesc dziewczyny :) Pozdrawiam wszystkie. Cicho siedzialam ostatnio, ale od czasu do czasu czytalam co tam u Was moje cyber-kolezanki slychac. Malwi moja droga, widzie, ze u Ciebie coraz lepiej :) wiele przeszlas, wiec masz prawo od czasu do czasu byc rozdrazniona I nabuzowana. Jesli zdajesz sobie z tego sprawe nie jest zle. Gatta kochana odlicza dnitrzymam kciuki. Asiaz69, gratulacje i usciski dla Kubusia. No i witam wszystkie nowe przyszle mamy. A tak poza tym, to w mniedzyczasie okazalo sie, ze mam ogromna cyste na jajniku. Na szczescie na srodowym USG okazalo sie, ze cysta sie prawie calkowicie wchonela. Ufffff. Zaczal mi sie 2 trymester I musze przyznac, ze czuje sie fantastycznie. W porownaniu z tym co bylo w pierwszym.jak nowo narodzona. Brzuch jak na razie nie pobolewa, piersi troche mniej, chociaz moj mleczny business rosnie. Sutki mam 2x wieksze niz normalnie I to chyba jeszcze nie koniec. Na mdlosci nic nie moge Wam poradzic, bo prawie wogole ich nie mialam. Za to brzuch mnie bolal I bolal. Kilka razy jak sie budzilam w nocy ze skurczami bralam No-spa I jakos przechodzilo. W zeszla srode, podobnie jak 76gosia mialam test PAPP-A. Prawdopodobienstwa wyszly mi bardzo male (trisomia 21 1:1620, trisomia 18 1:8354, trisomia 13 1:26110). Kosc nosowa jest, przeziernosc karkowa=1.4mm. Serce wali 160 na min. Wszystko w normie. Bardzo mnie te wyniki ucieszyly, ale moje dwie kolezanki, ktore rodzily po 40tce zalecaja koniecznie zrobic jeszcze badania inwazyjne. Sama nie wiem co robic. Czy zdac sie na statystyki, czy ryzykowac dla pewnosci poronienie zdrowego dzieciaczka?? U nas w szpitalu poronienia przy amniopunkcji to 1:200. Mam jeszcze 3 dni do namyslu. Ahhh. Poradzcie mi cos prosze. Sciskam wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Cieszę się bardzo OlaOzz z Twoich wyników. Dzieciaczek jest zdrowy!!! Przynajmniej jest ogromne prawdopodobieństwo. A co do amnio musisz sama podjąć decyzję, jej wynik już na 100% da Ci odpowiedź co do wad genetycznych. Ja zdecydowałam się na to badanie, ale decydując się wiedziałam już, że moja córeczka jest bardzo chora i nic już jej nie pomoże ani nie zaszkodzi. Dlatego byłam przekonana o konieczności. Nie wiem jak bym postąpiła w Twoim przypadku (teraz po tych swoich doświadczeniach). Pamiętam jedno, że zanim usg nie wyszło tragicznie to byłam pewna za nie zaryzykuje zrobienia amnio. Wtedy byłam o tym przekonana i dopiero po usg zmieniłam zdanie. Zawsze są za i przeciw. U Ciebie są ogromne szanse, że dzidzia jest zdrowa!!!! Być może szkoda ryzykować.... Jest to badanie w zasadzie bezbolesne, ale bardzo nieprzyjemne. I jak się zdecydujesz to nie patrz, odwróć głowę w drugą stronę. Będzie dobrze Olu!!! Całuski dla reszty!!! BIEDRONECZKO A Tobie ślę buziaka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Malwi kochana:-)dziekuje za kazde cieple slowo,naprawde duzo one dla mnie znacza,jakos tak razniej mi sie robi,bo samej ze swoimi smutkami to brrrrrrrr....A co u Ciebie??niebawem chyba staranka zaczniesz:-)bede mocno trzymac kciuki,wspierac Cie jesli tylko bedziesz tego potrzebowala i musi i napewno sie uda:-) Bedziesz strasznie kochana mamusia tego jestem pewna❤️ Koniczynce pozdrowienia od Ciebie wyslalam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olazz, nie daj sie namowom. Nie masz wskazan do badan inwazyjnych. Mogłabyś sie zastanawiać gdyby wyszły wczesniejsze źle ale i tak nie koniecznie musiałabys je robic. Moja koleżanka chciała dla pewności zrobić wiek 37 lat długo czekała na dziecko, wcześniejsze badania wyszły dobrze- po aminopunkcji poroniła w 14 tyg - żałuje bo dziecko było zdrowe. Twoje też jest zdrowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatta74
OlaOzz, słuchać należy lekarza, nie koleżanek. Nas też nie słuchaj ;-) Ja nie robiłam badan inwazyjnych, kluczowe jest usg genetyczne - jeżeli lekarz miałby wątpliwości, coś wyszłoby nie tak, to z pewnością zaleciłby dalszą diagnostykę. asiaz69, wspaniałe wieści, przewspaniałe. Duży i zdrowy Synek, cudownie :) Życzę Ci szybkiego powrotu do formy, napisz jak się czujesz, jak sobie radzisz, czy ktoś Ci pomaga :) Niech Kubuś pięknie się rozwija. Sciskam Was :) A u mnie ostatnia prosta do przebiegnięcia, jestem w 37 tygodniu i wszystko może rozkręcić się lada dzien. Uff, jaka jestem zmęczona - do tego dochodzi ogromny niepokój, niepewność, lęk przed porodem... Na chwilę obecną lekarze nie widzą podstaw do cesarki i zalecają poród siłami natury. Boje się bardzo, że nie dam rady, bo to trudna ciąża. Umówiłam się jednak z położną, podpisałam umowę dot. indywidualnej opieki. Mam nadzieję, że ona mnie jakoś poprowadzi... Uściski dla Was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Witam! Biedroneczko dziękuje Ci bardzo! Staranka niedługo rozpocznę:) Trzymajcie kciuki!!! Wsparcie mile widziane;) Mam brać duphaston od 19-23 dnia cyklu. Bakteriologia wyszła dobrze, czekam jeszcze na wynik cytologii (oby był dobry!) Gatta 74 wiem, że się boisz, ale przy pomocy położnej dasz sobie świetnie radę a my tu wszystkie będziemy myślami z Tobą. Unikaj opowieści koleżanek o porodach, bo tylko Cię nastraszą jeszcze bardziej a tego raczej nie potrzebujesz. Trzymam kciuki za Was:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dzieczyny:) czy moge dolaczyc?:) szukam jakiegos fajnego i zyczliwego towarzystwa;) pije wlasnie poranna kawe i pomyslalam,ze moze tu sie odnajde;) hehe milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaOzz
Czesc dziewczyny :) Dziekuje za komentarze I dobre slowa. Wiem, ze w medycynie nie demokracja a fachowiec decyduje, ale dla uspokojenia nerwow, dobrze sie zapytac o opinie innych. Malwi, dzieki za slowa otuchy I podzielenie sie swoimi doswiadczeniami. Podziwiam Cie I z calego serca zycze powodzenia przy staraniu sie o dzidziusia. Gatta, to juz koncowka jeszcze troche wytrzymasz. Zmeczenie I lek przed porodem to normalne. Zobaczysz jak po porodzie odetchniesz. Na pewno dasz rade, a jak bedzie Ci za ciezko to pewnie lekarz zdecyduje sie na cesarke. Jedna z moich kolezanek, jak ja zapytalam o samopoczucie przed porodem, powiedziala: nie boje sie, bo bede w szpitalu a tam pewnie ktos mi pomoze. Urodzila dziecko w wieku 49 lat. 76gosia, dzieki za posta I w zasadzie potwierdzenie, ze moje obawy przed utrata zdrowego dziecka maja uzasadnienie. Ale dobrze Was miec dziewczyny. Troche sie uspokoilam I teraz czekam na USG pod koniec drugiego trymestru. Strasznie mi sie ta ciaza przeciaga. To dopier koncowka 14 tygodnia a wydaje sie jakby cala wieczniosc. Sciskam mocno wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane dziewczynki, OlaOzz, ja nie robiłam amnio a miałam ryzyko w 13 trisomii 1:8 ze względu na test Paapa, który w zestawieniu z idelanym usg tak bardzo podwyższyl ryzyko, podjęłam taka decyzje bo i tak nie usunęłabym ale jest to bardzo indywidulana sprawa kazdej z nas bo nikt nas nie może do niczego zmusić, to są nasze decyzje, po amnio zawsze moga być komplikacje, jestem osobą wierzącą i byłam pewna, że dziecko będzie zdrowe, tak mi podpowiadało serce :-))) i tak jest :-)))) tak naprawdę te zestawienia wyników to tylko statystyki a zdrowie naszych maluszków to loteria, nie zamartwiaj się skarbie niepotrzebnie, wszystko będzie dobrze. Gatta, słoneczko, jesteś już bliziutko :-)))), ale będziesz za chwilke szczęśliwa :-)))), pamiętaj cokolwiek by się działo jesteście we dwójkę i na pewno synuś ci pomoże, jak będziesz myslała o nim to nie będziesz się tak bardzo bała :-))). Kochanie, niestety nikt mi nie pomaga, mój chłop przez tydzień był obecny ale teraz wrócił do pracy i nie ma go często po 2 - 3 dni a jka wraca to jest tak padnięty, że idzie do osobnego pokoju odespać trochę i znowu do pracy. Prawde mówiąc nie mam kiedy jechać na badania, a nie chcę ciągnąć po przychodniach 2 tygodniowego dziecka. Położna bardzo mnie ochrzaniła, że nie dbam o siebie, chciała dać mi skierowanie do szpitala, fakt, że czuję sie fatalnie - trochę lekarze pozostawili mnie sobie samej, po takim krwotoku jaki miałam powinnam chyba być pod jakąs kontrolą czy opieką lekarską, ciągle mam stan podgorączkowy 37 - 38 stopni, macica się nie zwija, krwawię tak jak wyszłam ze szpitala, ostatnia hemoglobina 7 (położna mówiła, że powinnam dostać krew przy takich wynikach a nie wypis ze szpitala), tętno nie spada poniżej 120. Byłam wczoraj u swojej ginki, zbadała mnie bardzo dokładnie, zrobiła usg i przepisała bardzo silne środki skurczowe i antybiotyk, na pewno teraz będzie już ze mna lepiej. Kubus na szczęście jest dosyć spokojnym dzieciaczkiem i jakoś sobie dajemy razem radę, jest tyle rzezcy, o których nie wiem jak mam robić i niestety zdaję sie na swoja intuicje bo nawet nie mam kogo sie poradzić czy zapytać, w takich chwilach jeszcze bardziej brakuje mi mojej ukochanej mamusi :-((((. Gatta, będzie skarbie wszytsko dobrze, tak jak radzi Malwi, nie słuchaj setek opowieści, ja tez nic nie chciałam wiedzieć przed porodem, pewnie byłam w bardziej komfortowej sytuacji bo znłam termin i wiedziała, że cesarka, pommimo bólu po cesarce (po naturalnym też na pewno cholernie boli :-))), musi troche boleć, ale warto :-))) ) jestem z takiego rozwiązania bardzo zadowolona, operacja trwała 15 minut włącznie ze szwami, dzieciak nie podduszony, ksztaltna główka, a szwy juz w tej chwili sa niewidoczne, a te komplikacje mogły tak samo zdarzyć sie po naturalnym porodzie. Jestem przy tobie myślami i trzymam kciukasy :-))). Pozdrawiam wszytskie bardzo cieplutko a szczególne wymaszki rączek dla cioci biedroneczki i koniczynki :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Witajcie dziewczynki:) Asia cudownie, że znalazłaś czas dla nas!!!! Początki zawsze są najgorsze, ale później dojdziesz do wprawy, poznasz Kubusia i będziesz wiedziała co chce synuś w danym momencie. A intuicja matki jest najlepsza i zawsze Ci dobrze podpowie!!! Na pewno jesteś wzorową mamusią:) :) :) Musisz jedynie bardziej zadbać o siebie, o swoje zdrowie bo Kubuś Cie potrzebuję silną! Mam nadzieję, że bierzesz coś na anemię np. tardyferon. Mnie też wypisali ze szpitala z duża anemią. Zanim mnie wypisali, lekarz koniecznie chciał zobaczyć moją morfologię a i tak mi nic nie przepisał. Dopiero mój gin dał mi odpowiednie leki i morfologia szybko się unormowała. Szkoda, że nie masz pomocy, bo właśnie teraz by Ci się bardzo przydała! SERDECZNIE Cie pozdrawiam!!! Bibisi witamy wśród nas:) Biedroneczko trzymaj się cieplutko kochana!!! OlaOzz jaką podjęłaś decyzję? Słuchaj swojego lekarza i swojego serca! Będzie dobrze. My tu wszystkie trzymamy kciuki!!! Pa! Lecę do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do asia 69
a jak znieczulaja do cesarki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaz69
Witajcie dziewczynki w ten piękny słoneczny dzień :-))). Malwi, dzięki, jesteś kochana, też usiłuje podejść optymistycznie nawet wtedy kiedy cos mi przy dziecku nie wychodzi, teraz mam problem z usunięciem z noska Kubusia kózek, które się głębiej osadziły i mały mocno charczy, koleżanka poleciła mi niejaką fridę i wodę morską, zaraz podjadę do apteki, tyle trzeba się nauczyć ... Na pytanie o znieczulenie odpowiadam, że ja miałam znieczulenie podpajęczynówkowe ale nie wiem czy zawsze takie stosuje anastezjolog, boo to od niego zależy. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaOzz
Czesc dziewczyny :) Asiaz69 bardzo dziekuje z posta. Uwazaj na siebie i nie bagatelizuj swojego zdrowia. Dobrze sie odrzywiaj i daj mezowi troche sie pozajmowac Kubusiem....w ramach relaksu i tworzenia wiezi miedzy ojcem i synem, a Ty sobie odpocznij. Gatta, wszystko bedzie dobrze. Jestes silna i myslaca kobieta. Dziecko jest donoszone, nie ma sie czego bac. Jakos urodzisz, tylko za duzo o tym nie mysl. Porodu i tak nie da sie do konca przewidziec, nawet cesarki, wiec nie ma co sie martwic na zapas. Ja jestem dobrej mysli i czekam na wiesci. Malvi, dziekuje za troske. Zdecydowalam sie nie robic badan inwazyjnych. Liczby mowia same za siebie, USG wyszlo bardzo dobrze. Mysle pozytywnie. Zeby chociaz dociagnac do konca 20 tygodnia. Sciskam i pozdrawiam wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny długo się nie odzywałam ale często wchodzę i czytam co u was słychac .Ja cały czas czekałam na okres po ostatnim poronieniu i nareszcie w piątek się pojawił zadzwoniłam do gina i od dzisiaj dostałam leki na stymulację macicy i jeżeli wszystko pójdzie dobrze to w następną środe będziemy mieli podane dwa zarodeczki. Bardzo się cieszę że tak ładnie wszystko się układa ,niestety niebędzie ze mną mojej drugiej połowy bo musi wyjechać do pracy ,ale i tak się cieszymy że to już .Malwi doczytałam że ty też zaczynasz starania może uda nam się razem doczekać tej szczesliwej chwili.Pozdrawiam was serdecznie i trzymam za nas kciuki oby nasza netowa rodzinka powiększała sie coraz bardziej .Witamy cię bibisi miło że jesteś z nami napisz proszę coś o sobie czy też czekasz na dzieciątko czy dopiero planujecie jeśli masz ochote oczywiście pozdrawiam raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Hej Lulita! Byłoby cudownie:) :) :) Właśnie niedawno myślałam o Tobie...czy dostałaś okresik itd. I o to napisałaś! Będę mocno trzymać kciuki za Ciebie i za całą resztę też:) i za siebie;) Biedroneczko a co słychać u Ciebie? Zmieniło się coś kochana? Martwię się o Ciebie!!! Dziś rodzi moja koleżanka:) Czekam z niecierpliwością na wieści od niej!!! Pozdrawiam Was wszystkie! I Kubusia też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Zachęcamy Was bardzo serdecznie do wzięcia udziału w naszym projekcie o nazwie: "Wspólnie tworzymy produkty", którą rozpoczęliśmy na Facebook'u kilka dni temu! Pragniemy, abyście mieli bezpośredni wkład w tworzeniu "BOBASOWEGO DZIENNIKA" - tak, nazwa została wymyślona przez jedną z mam i spodobała się również innym rodzicom (co zostało ustalone w drodze głosowania). Dzisiaj głównym tematem na naszej tablicy jest szata graficzna owego pamiętnika - możecie oddawać głosy na tą, która podoba Wam się najbardziej - mile widziane są też uwagi i propozycje zmian! Udział w akcji może wziąć każdy posiadający konto na Facebook'u, dlatego nie czekajcie i dołączcie do nas jak najszybciej - http://www.facebook.com/BabyOno ! Zapraszamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Malwi Kochana przytulam mocno :-)U mnie niestety b/z....ale o Tobie nie zapomnialam,zaczal sie pazdziernik,wiec trzymam kciuki,mocno,mocno...uda sie bo musi:-)) Lulitko Tobie tez sie uda,tez potrzymam kciukasy i za Ciebie:-) Asiaz co u Kubusia?????caluski od cioci leca do niego👄 Jak sobie radzicie???Jak w nocy,da Ci pospac czy nie bardzo?? A Ty jak sie czujesz?????...Przytulam bardzo mocno i juz sobie wyobrazam jak razem cudnie wygladacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Witam!!! Biedroneczko dzięki, że się odezwałaś!!! Często o Tobie myślę i chciałabym Ci jakoś pomóc, poprawić nastrój, ale niestety nie wiem jak! Wiem jedno, że na pewno spotkasz swoją połówkę na życie. Wierzę w to!!! I zawsze trzymam kciuki za Ciebie!!! Ty tez bądź dobrej mysli i nie trać nadziei!!! Moja koleżanka urodziła synka:) :) :) Zdrowy, duży i śliczny!!! Przysłała mi zdjęcie i wtedy zrobiło sie smutno. Razem chodziłyśmy z brzuszkiem, spotykałyśmy się i dogadzałyśmy sobie rożnymi smakołykami! Ja właściwie rozpoczęłam staranie we wrześniu- na polecenie mojego gina. Teraz czekam czy pojawi się okres czy nie. Zobaczymy. A jak nie to próbuje dalej!!! Pozdrawiam Was wszystkie i proszę odzywajcie się częściej bo tak tu cicho się zrobiło!!! Poprawcie się!!!! Buziaki słodziaki dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×