Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EKD 34

Pierwsza ciąża po 35 roku życia.

Polecane posty

Gość MALWI1000
Hej dziewczyny!!! Margolka to teraz pozostało trzymać mocno kciuki:) i czekać na nieprzyjście @. Kup teścik i bądź w gotowości;) Życzę Ci tego z całego serca!!!! Biedroneczko ściskam Cie mocno i przesyłam wirtualne buziaki:) Staraj się więcej uśmiechać. Wiem, że to trudne smutasku kochany, ale zobaczysz że sama sie lepiej poczujesz, od razu staniesz się piękniejsza i życie nabierze blasku!!! A mężczyźni wolą radosne kobiety- ten uśmiech może kogoś przyciągnąć;) Buziaczki dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje drogie. Tak ciepło piszecie, że człowiekowi się lepiej rodzi na sercu. Ja mam jakieś załamanie, bo już umęczona strasznie tymi mdłościami jestem, i gorzej - tak naprawdę niewiele rzeczy jestem w stanie przełknąć i martwię się, bo już naprawdę nie mam pomysłu co jesc. Na obiady chodzę do baru, bo przy tych mdłościach i nadwrażliwości na zapachy odpada jakiekolwiek gotowanie. A w barze wiadomo jak...nie to co domowo. Przyznam się Wam, że czasem mam już tak dość, że i humor kiepski. A oprócz tego martwię się, by wszystko było dobrze - niestety jestem zwichrowana bo pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi i teraz te wszystkie lęki wychodzą :( makabra. Tak więc przynajmniej te Wasze ciepłe słowa mnie podtrzymują cokolwiek. A do Biedroneczki chciałam napisać, by nie wątpiła, lecz szukała wytrwale. Tez mam ten etap za sobą - wiele wiele spotkań , znajomości z któych nic nie było, oprócz załamki, aż w końcu się udało. Wiadomo, że różnie bywa, ale jakoś myślę, że jak człowiek sie schowa to marne szanse , by go znaleziono (choć i takie przypadki znam ;)) I nie martwcie się Biedroneczko, Malwi i inne dziewczyny czekające na dzidziusia- tak jak pisałam ostatnio moja kuzynka urodziła zdrowe dziecko w wieku 42 lat, a wcześniej miała duże problemy z zajściem w ciążę. A ponoć też tak jest, że jak za bardzo się chce to rudniej. Ja sobie w zasadzie ten temat odpuściłam, gł. ze wzgl. zdrowotnych, no i moich licznych lęków czy podołam i proszę - kurcze może coś w tym jest. Ściskam Was gorąco, życząc słońca w duszy i na zewnątrz. Fajnie że Was znalazłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Czesc Malwi,Karinka sciskam Was bardzo mocno kochane dziewczyny.Wasze slowa dodaja mi otuchy,tak sie cieplej od razu na sercu mi robi.Ja w swoim otoczeniu nie mam nikogo kto by mnie zrozumial,z kim moglabym porozmawiac tak jak tu z Wami.Raczej ciagle slysze daj sobie spokoj,ostatnio od kolezanki to juz nie ten wiek na dziecko.Boli strasznie,zamykam sie w sobie i juz z nikim nie poruszam tego tematu i do tego dolozyla sie ta samotnosc:-( Strasznie Wam dziekuje,ze jestescie,dzisiaj juz mi sie buzia usmiechnela do monitora,ale to byl usmiech do Was...dobry wynalazek ten net:-) Karinko wspolczuje Ci z tymi mdlosciami,bo to naprawde umeczy.Musisz kochana jakos przez to przejsc--pamietaj nagroda za to przeogromna:-).Moze jedz po troszeczku,w malutkich ilosciach,ale czesciej.Pogon swojego mezczyzne do kuchni niech Ci przyrzadza dania..kurcze w takich przypadkach to by sie przydala mama do gotowania.W koncu te mdlosci musza ustapic-byle jak najpredzej. O chorobach prosze Cie nie rozmyslaj,ani troche,jak zaczniesz to nakreca coraz bardziej,sluchaj tylko tego,ze lekarz mowi,ze JEST WSZYSTKO W PORZADKU!...Nie rozmyslaj o tych dzieciaczkach z ktorymi pracujesz,zostaw to narazie,probuj zajmowac glowe zupelnie czym innym{wiem ze to nielatwe] Poglaskaj brzusio od cioci biedroneczki❤️ Asiaz a co u Kubusia????dla niego tez glaski?? A Ty jak sie czujesz,bo to juz tuz tuz i swietujemy na topiku:-) Cudnych snow wszystkim🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Dla Kubusia oczywiscie tez glaski,ten znak zapytania nie istnieje tak sie jakos wkradl❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Dzień dobry kochane! Biedroneczko wyobraziłam sobie Twój uśmiech do nas:) Jest słodki:) Uśmiechaj się więcej:):):) A jak nie masz z kim porozmawiać o swoich marzeniach to rozmawiaj z nami i nie słuchaj bzdur jakie wygaduje Twoja koleżanka! My chętnie Cie wysłuchamy i wybijemy z głowy głupie myśli!!! I pamiętaj, że nie jest za późno!!! Pisząc te słowa do Ciebie dodaje i sobie wiary i sama się też pocieszam! Ja mam koleżankę której mogę powiedzieć o moich pragnieniach, lękach, obawach i na całe szczęście rozumie mnie doskonale, choć jest o pare lat młodsza ode mnie. Jak mnie nachodzą głupie myśli to od razu mi je wybije z głowy! Była pierwszą osobą która dowiedziała się o moich dwóch kreseczkach na teście. Radość była wielka! A później ze mną płakała...i nadal płacze jak jest taka moja potrzeba! Ściskam Cię mocno kochana Biedroneczko i przesyłam netowe słodkie buziaki! Karinko dbaj o sobie i walcz z tymi nudnościami. Zrób tak jak Biedroneczka pisze- jedz mniej a częściej a to pomoże. I zagoń swojego M do gotowania, albo gotuj wieczorem gdy mdłości są mniejsze;) Bo nie ma jak obiadki domowe:) Asiazz odezwij sie kochana, co z naszym Kubusiem??? Jak się czujecie??? Margolka nadal trzymam kciuki;) Całuje i pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie dziewczynki :-))) My z Kubusiem po kolejnym usg - szybko chłopak przybiera na wadze - 3300 gramów - a tu jeszcze prawie 4 tygodnie :-))), ginka mówiła, że ponad 4 kg będzie na pewno, długość jedo stópki 7 cm .... hm .... będzie "kubuś wielka stopa", spory ten mój syneczek (niestety buciki, które dostałam i duzo ubranek będzie chyba za małych). Mam zaplanowana cesarkę na 7 - 9 września. Karinka, trzymaj się dzielnie, współczuję tych mdłości, ja nie miałam wcale ale za to teraz mam taka zgagę, że nie mogę sie położyć bo od razu mam "cofkę" żołądka - tak więc noce nie przespane a w dzień to nie mam ochoty spać - więc snuję sie nieprzytomna odliczając dni do porodu ... Poza tym u nas wszytsko jest ok., dzieciątko niezwykle ruchliwe a miejsca już mu niewiele zostało więc chłopak często chce przebić sie przez sórę brzuch, czkawka też biedaka bardzo często męczy. Ciocia Biedronka ... kochanie, a w pracy nie masz jakiegoś fajnego przystojniaczka? Ten Twój chłop to mnie juz mocno wkurza, zabiera Ci najlepszy czas - w zamian nic egoista nie daje, tylko ucieka jak mysz do dziury ... Tak długo to raczej się nie będzie dało ... żyć obok ..., my Cię z Kubusiem bardzo kochamy - jesteś nasza i już - trudno, jak będzie trzeba to cię "zaadoptujemy" :-))). Ciekawe co tam wyczynia nasza Koniczynka? Może wrócą juz z Polskich wakacji we trójkę ???? ;-))))), u nas ostatnio na fasoleczki dobry klimat, trzymam więc kciuki za wszystkich "strających" bo nawet "nie starające" zachodzą (czego przykładem jestem ja :-))) ). Gatta, jak tam u was? Jak się czujesz? dziewczynki, wszytskie dbajcie o siebie o myslcie o sobie (trzeba byc troszke egoistką :-))) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatta74
Biedroneczko, to ja tak namieszałam z portalami randkowymi. Osobiście mam przyjemne doświadczenia z Sympatią. Raczej leczyłam w ten sposob depresję małżenską ale ciii... :) Dziewczyny mają rację, nie należy szybko rezygnować, chociaż oczywiście w sieci jest sporo oszołomow i ludzie mają rozmaite motywacje logując się. Pewnie sama chwilowo do takich oszołomow należałam, bo miałam nieźle pokręconą sytuację, stąd rozumiem, że pewne mechanizmy nie zawsze są zdrowe. A my zaczynamy 32 tydzien ciąży. Rośniemy i czekamy na październik. Wraz z małżem chodzimy do szkoły rodzenia. Pierwsze dwa spotkania skonczyły się u małża depresją, porównywał się z facetami, którzy czekają na swoje (genetycznie) dzieci, bacznie obserwował ich reakcje, słuchał wypowiedzi i znow powrócił temat 'wielkiego oszustwa' i 'obcych genow'. Dla mnie wszyscy panowie w szkole rodzenia mieli podobnie sceptyczne miny "co my tutaj robimy?" i strach w oczach, więc nie czułam się inna, wyobcowana. Ale małż postrzega w sobie czarną owcę, coś go w środku ściska... Dni radości przeplatają się u nas z dniami smutku. Ale wierzę, że jakoś damy radę. Ściskam Was serdecznie, zaciążonym życzę nudnej ciąży (to naprawdę chyba najbardziej pozytywne życzenie, jakie można życzyć ciężarówce) a niezaciążonym rychłego zobaczenia dwóch kreseczek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatta74
asiaz69, rownież Was pozdrawiam serdecznie. Już tak niewiele czasu Wam zostało do konca ciąży:) Ja czuję się lepiej, nawet zgaga trochę odpuściła (moj patent - zmniejszyć ilość jedzenia jednorazowo wrzucanego do żołądka: jem małe porcje, 1/4 obiadu, dwa małe śniadania typu kromka ciemnego chleba z serem, dwa małe podwieczorki, jakieś pojedyncze sucharki i jest lepiej). Dokładne USG mam dopiero 25 sierpnia (o ile, odpukąc, nic nie będzie się działo niepokojącego), teraz miałam bardzo krotkie badanie i podglądanie szyjki i jest OK. I wiesz, chociaż nastawiałam się na cc, teraz nie jestem pewna, zaczęliśmy zajęcia w szkole rodzenia i mam pewien mętlik w głowie. (przekonują nas do porodu siłami natury). Pewnie sprawa rozstrzygnie się na dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he hej wszystkim! Biedroneczko nie słuchaj wszystko wiedzących koleżanek, lecz uśmiechaj się tu do nas ile wlezie. I pomyśl sobie, że jesteś jak gwiazda z pierwszych stron gazet - ileż z nich ma dzieci w okolicach 40-tki i później i nikt im nie gada, że to późno. A wręcz przeciwnie. Wiem, że cięzko, jak nie ma sie komu zwierzyć, ale to forum jest :) I dziękuję Ci bardzo za słowa wsparcia i otuchy. Te same słowa otuchy kieruję do Malwi. jak już mamy się porównywać to porównujmy się do celebrities a nie do niemądrych koleżanek. Naprawdę ciąża przed 40 nie jest taka rzadka. Teraz znajoma będzie rodzić pierwsze dziecko - 39lat. A ślub brała w zeszłym roku. Wszystko ma swój czas i swoje miejsce - jak to ktoś powiedział :) i ja w to wierzę. Wiem, że cholernie ciężko sie nie porównywać (też mam takie skłonności) i nie załamywać, gdy ktoś głupio gada, ale to najlepsze co mozna zrobić dla siebie. Uczę się tego każdego dnia. Natomiast jeśli ktoś potrafiłby nauczyć mojego męża gotować temu konia z rzędem :) 10 lat mieszkania samodzielnego a efekty baaardzo marne. Ja już się poddałam, by go uczyć w każdym razie :) Zresztą gotowanie w domu i tak odpada, bo śmierdzi w mieszkaniu, a tego nie daję rady znieść. To jest etap kiedy wszystko śmierdzi - nawet to co wydaje się nie mieć zapachu... I niestety nie mam pory w ciągu dnia, by było lepiej. No nic jakoś się przemęczę ten miesiąc z nadzieja, że od 4.m-ca puści. Choć wczoraj po wizycie w markecie doszłam do wniosku, ze mimo ze zatrzęsienie produktów nie ma nic dla mnie, co bym zjadła :( Asiaz wyobrażam sobie, że zgaga to kolejny koszmar, ale może już Ci łatwiej jak widzisz Kubunia, jak rośnie, jak się rusza :) A jakie macie dziewczynki plany na tzw. długi weekend? Marzy mi się wypad gdzieś w przyrodę, szum lasu, potoku, wiatr we włosach... ściskam Was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Dziewczyny czytam Was po kolei i placze.Jestescie takie kochane,nawet nie wiecie jak bardzo sie wzruszylam.Macie tyle serdecznosci dla mnie az mi sie cieplo na sercu zrobilo,przez ten moment na chwile poczulam,ze nie jestem na tym swiecie tak zupelnie sama,ze chociaz w necie,ale mam prawdziwe przyjaciolki❤️Kazda po kolei mocno,bardzo mocno wysciskuje i buziaczkuje.Dziekuje za kazde cieple slowo,bo wiele mi daje,strasznie pomaga. Asiaz przekaz Kubusiowi,ze ciocia chce byc i jest Wasza:-)...jejku to juz tuz tuz,a spojrzysz w jego oczka:-)ja juz tez czuje ten dreszczyk emocji,bo ciagle o Was mysle i calym sercem we wrzesniu bede z Wami:-) Malwi co ja bym dala za taka kolezanke jak Ty masz,a ja swoje czarne mysli musze dusic sama:-( Gatta no zalamuje sie bardziej po tych randkach,ale oki bede probowac,poki choc jeszcze troche mam na to sil.Gatta kochana moja zobaczysz jak zmieni sie nastawienie twojego M jak bedzie dzieciatko.Ono wszystko zrekompensuje,da ogrom radosci.Dziecko pochlania mnostwo czasu i wtedy twoj M nie bedzie go mial zbyt wiele na rozmyslanie.A kiedys chwyca sie za rece i pojda w pilke grac i zobaczysz,ze jeszcze Ci powie,ze nie wyobraza juz sobie zycia bez tego malucha. Karinko ladnie to ujelas,ze wszystko ma swoj czas i miejce i bede to sobie powtarzac.Ja weekend tez zamierzam spedzic na lonie natury,tylko,ze samotnie.Moj facio oswiadczyl mi,ze go nie bedzie w ten dlugi weekend:-(...a ja zaplanowalam sobie wycieczke do lasu...moze juz wrzos kwitnie to zrobie bukiecik do wazonu DZIEKUJE,ZE JESTESCIE......I NATYCHMIAST POGLASKAC BRZUSZKI BO CIOCIA PRZEKAZUJE GLASKI I BUZIACZKI MALUSZKOM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Cześć dziewczynki!!! Nie będzie mnie przez kilka dni, bo zaraz wyruszam na weekend na wieś:) Musimy się zrelaksować i odpocząć od codziennych i niecodziennych problemów!!! Mam kilka chwil więc postanowiłam do Was napisać. Asiazz i Gatta cieszę się że ciąża przebiega prawidłowo. Kubuś to już teraz duży chłopak. Jak on tak rośnie szybko to lepiej żebyś miała jednak cc. Asiaz pewnie juz masz wszystkie zakupy zrobione dla naszego Kuby:) Odpoczywaj kochanie i śpij ile się da, bo za chwilę to Kubuś nie da Ci spać. Gatta ma ciut więcej czasu ale i tak zleci. Gatta myślę podobnie jak Biedroneczka nasza kochana, że jak już Twój M weźmie na ręce maleństwo to od razu się zakocha i wszelkie wątpliwości miną. Tak ponoć mają faceci. Karinko masz rację z tymi gwiazdami z pierwszych stron gazet. Wiele z nich późno zachodzi w ciążę tak jak np. Katarzyna Skrzynecka!!! Lecę bo muszę się jeszcze spakować. Całuję Was mocno kochane! Biedroneczko czekam na więcej uśmiechu od Ciebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witam was wszystkie te starające i te w ciąży ,mam 38 lat i właśnie p długich staraniach dowiedziałam się że jestem w upragnionej ciąży .Bardzo się cieszymy i zarazem pojawiły się obawy czy wszystko będzie dobrze,czy dziecko urodzi się zdrowe.przed ciążą miałam podwyższony cukier i najprawdopodobniej mam cukrzycę ciążową a to następna dawka stresu i nerwow.jestem w 5 tygodniu ciąży i wczoraj pojawił się na papierze lekko różowy śluz bardzo mało ale jest,lekarz kazał odpoczywać i brać leki na podtrzymanie mam nadzieję że wszystko będzie ok pozdrawiam was wszystkie i trzymam za nas kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Cześć dziewczynki! Nie wytrzymałam i zaglądnęłam dzisiaj. I widzę, że mamy nową netową koleżankę. Witaj Lulita!!! Gratuluje i oczywiście mocno trzymam kciuki za Ciebie...za Was. Musi się kochana udać, myśl tylko pozytywnie!! Widzę, że miałaś transfer dwóch mrożaczków, więc może będą bliźniaczki:):):) A co tam u Ciebie Biedroneczko??? Uśmiechasz się więcej tak jak Cie prosiłam? Buziaki dla Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Czesc wszystkie dziewczyny!!! Mocno Was sciskam i buziakuje.Lolita witaj wsrod nas:-)wielkie gratulacje!...i faktycznie blizniaki tez nam by sie tu przydaly:-) Malwi ja jakos sie trzymam,ale musze sie przyznac,ze dolki tez zalapuje...Tak wyszukuje sobie roznych zajec,zeby nie rozmyslac,a i tak smutek mnie dorywa mimo,ze go odpycham jak moge.....a pochwale sie Wam:-Dpowiesilam domek dla ptaszkow na wielkim drzewie,teraz bede tam spacerowac,ciekawa jestem kto przyleci;-) Malwi a co u Ciebie?wypoczeta po weekendzie??a pozostale dziewczyny???Piszcie ciocia biedronka teskni i wysyla buziaka do kazdego brzuszka w ktorym mieszka dzidzius❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Hej przyjaciółki netowe!!! Biedroneczko trzymaj tak dalej, trzeba zająć czymś nasze głowy i musimy mniej rozmyślać i zastanawiać się nad losem...choć wiem że to nie jest proste. Mnie też nachodzą różne myśli i wciąż wracam do mojej ciąży, liczę ile to byłoby tygodni...jaki byłby teraz mój brzuszek...i wtedy oczywiście ryczę... Weekend był wypełniony wielkim lenistwem na łonie natury. Jadąc widzieliśmy gniazdo bocianów i tak sobie pomyślałam, że może to dobry znak.... A tak swoją drogą ciekawe co przyleci do Twojego domku na drzewie. Fajny pomysł z tym domkiem:) To jest przykład że jesteś dobrym człowiekiem!!! Biedroneczko nie spoczywaj na laurach z tymi randkami;) zarejestruj się na eDarling pl. Widziałam reklamę- jest to dla singli z aspiracjami. Brzmi ciekawie...choć nie wiem co to oznaczać. W końcu trafi swój na swego. Każdy gdzieś ma swoją druga połówkę;) Trzeba ją tylko odnaleźć;) lulita a jak Ty się czujesz w tych pierwszych tygodniach ciąży??? Wypoczywaj jak najwięcej i nie zamartwiaj się kochana!!! Asiazz, Gatta a co u Was? I pozostałych zaciążonych i starających się?? Jestem ciekawa jak spędza urlop Koniczynka... Pozdrawiam serdecznie. Głaski dla brzuchatek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Margolka daj konieczne znać czy starania się powiodły!!! Trzymam dalej kciuki;) Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje drogie po długim weekendzie! Napisałam już wiadomość ,ale jakiś błąd więc jeszcze raz piszę. Mi udało się dwa dni spędzic w beskidzie małym - przepieknie - zielen, spiew ptaków i szum strumienia. Wprawdzie dłuższe spacery odpadają, bo brzuch boli jak za dużo chodzę, ale choć tak z ławeczki do ławeczki. jak to sie człowiekowi zmienia...choć ciągnie w góry strasznie... Biedroneczko - cudny pomysł z tą budką. odpoczął już ktoś w niej? a wrzosy już są? Malwi- bociany już Cię namierzyły i będą mieć w pamięci :) Wiecie co, dziewczyny myslę sobie, że zawsze trzeba próbować, szukać, bo jak same się nie zatroszczymy o siebie to kto to zrobi. I nie rozpamiętywać tego co się stało, bo to zatrzymuje. A każdy dzień to nowa szansa na promyk słońca. Choć wiem, że czasem jest tak cięzko, że się nie ma siły. Ale po to tu jesteśmy, by było nam łatwiej. Witam też Lulitę i życzę, by dziecątko rosło , a mama czuła się super! A ja dziś zaszalałam i kupiłam sobie nowe bluzeczki, bo stare zaczynają się opinać i mnie to drażni strasznie. A myslałam że tyje sie dopiero na przełomie 3/4 m-ca...Tyle, że ja to pewnie po prostu przytyłam, bo w życiu tyle nie jadłam co teraz. wszyscy w szoku bo zawsze jadłam tyle co nic, a teraz co chwila cos. Ale mdłości są okropne i nie mam wyjścia :( Martwi mnie to, bo jednak nie chciałabym przytyć za bardzo. Pozdrawiam Was wszystkie wszystkie mocno i życzę dobrego tygodnia, dobrych myśli i dobrego samopoczucia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane dziewczyny, Gatta, ja to nie wiem jak z ta cesarką, nie mam żadnego doświadczenia więc zdaję się na opinię mojej ginki, jest ginekologiem położnikiem i ufam jej, chociaz znajomi pytają z lekkim zdziwieniem dlaczego cesarka? Odpowiadam, że taka jest decyzja lekarza. Też myslałam jakiś czas temu o szkole rodzenia ale mój chłop powiedział, że i tak ze mna nie pójdzie ... to sama też nie poszłam ..., na pewno wszystko będzie dobrze. Bardzo sie cieszę, że czujesz się juz troszke lepiej, tak trzymać i będzie dobrze, dbaj o siebie i synusia :-))) No nasza kochana ciocia Biedronka się odezwała, na pewno jak już będzie po .... to wszystko napiszę, cieplutko mi się robi na sercu jak piszesz, że myślisz o nas ... nasza cioteczka ... :-))), mocno cię przytulam i ukochuję, ten twój .... to jest kawał drania i tyle. A do tego domku dla ptaszków może przyleci jakiś fajny, zabłąkany, samotny z duuużym sercem samczyk ???? Malwi. w zasadzie to już chyba wszystko dla Kubusia zakupiłam a część ubranek które mam będą od razu za małe :-))), odpoczywaj Słoneczko i zberaj siły, bo zaraz następne 9 miesięcy będzie troszkę wyczerpujące :-))) Witaj Lulita :-))), gratuluję z całego serca fasoleczki :-))), nie zamartwiaj się niepotrzebnie cukrzycą, zrobisz sobie krzywą glukozy i jeśli będzie podwyższony wynik to będziesz pod opieka diabetologa - najpierw dieta a jeśli nie przyniesie efektów to sotatecznie insulina, ja też juz myslałam, że insulina mnie czeka ale jakoś udało sie opanowąc te cukry dietą, dbaj bardzo o siebie i swoją dzidziulę, leż. odpoczywaj i mysl pozytywnie, będzie na pewno dobrze :-))). Karinka, nie przejmuj się ilościa jedzenia - jedz ile będziesz miała ochotę, jak przytyjesz to potem zrzucisz :-)))), a nowy ciuszek zawsze troche nas raduje :-))), ja to się czuję już jak słonica, w żadne ubrania się nie mieszczę :-(((, jakies spodnie dresowate i luźne bluzki na ramiączkach, sukienki juz niestety za obcisłe. Ostatnio obydwie nogi puchną mi jak baloniki, nawet stopy od spodu :-(((, nie poznaję swoich nóg - są jakieś obce, boli przy chodzeniu, zwłaszcza mam problemy ze schodami. Ale dla pocieszenia siebie odebrałam dzisiaj wynik z posiewu na GBS, jest ujemny, nie mam więc bakterii paciorkowaca, kóra może spowodować u noworodka sepsę i nie muszę przed porodem faszerowąc siebie i Kubunia antybiotykiem :-))), Gatta. skarbie, pamiętaj żeby zrobić te badania pomiędzy 34 a 37 tc, chociaz pewnie twój lekarz o to zadba. dziewczyny dla wszystkich przesyłam buziaczki, uśmiechajcie sie częściej i dbajcie o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka35
Witam WAS dziewczynki,u mnie @ jeszcze nie przyszła nadzieja coraz większa,ale testu jeszcze nie robie,nie chce się rozczarowac.Może jutro sprawdze,zobaczymy czy mi odwagi wystarczy.Pozdrawiam WAS serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka35
No więc Dziewczynki testowałam dzisiaj i niestety jedna krecha :-(,zostało mi poczekać na @ i ponowić starania.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Witam dziewczynki kochane!!! Margolka a już miałam nadzieję, że uda się tak szybciutko za pierwszym razem:( Ale z tymi testami bywa różnie, więc jak dalej będzie się spóźniać @ to zrób kolejny teścik( bardziej czuły). Ponoć najlepsze testy to są te z fotką dzidziusia z ręcznikiem, niestety nie pamiętam jakiej firmy. Niekoniecznie na początku ciąży teścik wykazuje dwie kreseczki, więc jest jeszcze nadzieja!!! Wszystko zależy czy masz regularne miesiączki. Asiazz cieszę się, że napisałaś do nas!!! Dziewczyny starania mogę zacząć od października:) Mam oficjalne zezwolenie od ginka:) Biorę już kwas foliowy i nawet dla mężulka kupiłam żeby sobie brał, choć lekarz powiedział, że M nie musi zażywać. Ale wyczytałam w necie, że dobrze jest jak facet też bierze, więc jak ma coś pomóc...Poza tym zaplanowałam sobie, że zrobię jeszcze usg po kolejnej @ jak wyglądają może pęcherzyki, czy będzie owu itp. Fajnie, że masz już wszystko dla naszego cudnego Kubusia. Czekamy na Niego z niecierpliwością oczywiście we właściwym czasie!!! Ależ będzie ogromna radość jak pojawi się na świecie nowy członek naszej netowej rodzinki. Z pewnością będziesz nasz wtedy rzadziej odwiedzać, ale obiecaj nam że dalej będziesz o nas pamiętać!!! Martwią mnie Twoje nóżki. Odpoczywaj dużo kochana!!! Głaski dla Kubusia:) :) :) Karinka nie przejmuj się przybieraniem na wadze. Ja w pierwszym tygodniach prawie nie wychodziłam z kuchni. Nawet mnie to denerwowało, że muszę co pół godziny coś przekąsić. Zdarzało się, że jadłam nawet dwa obiady dziennie a i tak jakoś na wadze tego nie było bardzo widać, ale ja zawsze dużo jadłam i nadal jem a zawsze byłam szczuplutka. mam po prostu dobra przemianę materii- chyba aż za dobrą, bo zawsze chciałam być grubsza. Ważne żeby maleństwo dobrze się rozwijało, a potem z waga sobie poradzisz. Wiem, że karmienie piersią sprzyja powrotowi do figury sprzed ciąży. Biedroneczko moja najdroższa myślami jestem z Tobą!!! Myśl pozytywnie, unikaj dołków i duuużo się uśmiechaj:) Życzę Ci słońca i radości w Twoim serduszku!!!!!!!!!!!!!!!! Gatta jak sobie radzicie w szkole rodzenia??? Fajnie że coś takiego istnieje, taka wiedza chyba dużo pomaga przy porodzie. Choć zastanawiam się czy przy bólu porodowym nie zapomni sie o zdobytej wiedzy... Ale się rozpisałam. Przesyłam Wam buziaki!!! Życzę miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie po wekendzie bez zmian byłam na slubie kuzynki troche oderwałam się od leżenia ,nie myslałam ciągle o jednym a pozatym mierzę ciągle ten cukier łykam piguły i czekam na wizytę .lekarz mówił że w srodę będzie widać cos więcej .w ta sobotę miał przyjechac mój mąz bo niestety pracuje za granicą i mieliśmy iśc razem na to badanie ale chyba bedę musiała pójść sama bo wyjazd przeciągnie sie o tydzien. szkoda bo razem to zawsze inaczej chociazja na wiekszości badan i transferze byłam bez niego ale niestety ktoś musi zarabiac na te koszty zabiegów .te dziewczyny które to przeszły wiedzą o czym mówię ale mam nadzieję że już po urodzeniu dzidzi bedziemy juz razem iu wszystko będzie normalnie .ciesze sie ze jestescie tu ze mną pozrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Karinko tak wrzos juz kwitnie,ja juz mam okazaly bukiecik:-) Asiaz kochana Ty oszczedzaj sie teraz mocno,ukladaj nogi wyzej na podporkach,krazenie bedzie lepsze,bo tez tak jak Malwi martwie sie o te Twoje nogi,ale na szczescie to juz niedlugo i wszystko w organizmie wroci do normy. Malwi moja to od pazdziernika trzymam mocno kciukasy:-D,mysle,ze pojdzie sprawnie i szybciutko to zaciazenie,bo zachodzilas juz w ciaze,wiec nie powinno byc z tym problemow,teraz jeszcze pod opieka gin i czuje,ze bedziemy sie tu cieszyc jesienia:-)....ach:-)asia rodzi Ty zachodzisz,naprawde szykuje sie kolorowa jesien w naszej netowej rodzince...aaaa i jeszcze Gatta....jeejj:-D Ja dzisiaj dostalam @...a Ty margolka???mamy jednoczesnie?czy nalezy Ci gratulowac??? Milego dnia kolezanki i glaski dla dzidziusiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
ajjjj a moze koniczynka dolaczy tez do grona zaciazanych....ale bysmy mieli radosci:-)...ciekawe co u niej????? koniczynko sle pozdrowionka i mysle o Tobie,czekam,az sie wreszcie odezwiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Dzień dobry kochane! Lulita szkoda że męża nie będzie na badaniu, ale jak sama piszesz ktoś musi zarabiać na takie duże wydatki. Niedawno weszłam na takie forum gdzie dziewczyny pisały o tego rodzaju kosztach i przeraziły mnie sumy które podawały... Nie martw się bo podwyższony cukier można wyregulować dietą, jak pisała Asiazz. Musisz sobie odmawiać słodkości, cukru, gotować owoce i warzywka, jeść regularnie posiłki, a będzie dobrze. Po porodzie na pewno się to zmieni i będziecie już wszyscy razem cieszyć się swoim szczęściem!!! Biedroneczko moja droga napisz coś do mnie...do nas.... OlaOzz co u Ciebie słychać? Dawno też nie odzywała się nasza Tolki. Odezwijcie się kochane dziewczyny!!! Pozdrawiam i całuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Biedroneczko trzymaj kciukasy za mnie!!! Wszystkie trzymajcie!! Bardzo Was o to proszę!!! Tak bym chciała aby wszystko dobrze poszło...najpierw dwie kreseczki a potem....dobre wyniki dzidziusia!!! Biedroneczko na Ciebie też liczę i czekam! I oczywiście na Koniczynkę też liczę;) a może już "coś" zdziałała na tych wakacjach;) Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martagrzechuwartaaaaa
Witam dziewczyny, Gratuluje i zycze powodzenia :-) Ja urodzilam synka majac 37 lal (pierwsze dziecko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatta74
lulita, witaj, trzymam kciuki mocno, żeby ciaza rozwijała się prawidłowo! Z doswiadczenia wiem, jaki stres towarzyszy leczeniu się w klinice niepłodności (nie mówiąc o kosztach) i jak bardzo się później człowiek boi o ciążę, zamiast cieszyć... ale trzeba byc dobrej myśli. Ja właśnie rozpoczynam 33 tc (trudno uwierzyć). Stres nadal jest ogromny, teraz obsesyjnie liczę ruchy maluszka, i cały czas wydaje mi się że rusza się zbyt mało lub zbyt dużo (bywa hiperaktywny zwłaszcza w nocy, a w dzien leniuchuje), ale największy stres był na początku. Gdy wchodziłam na usg genetyczne w 12tc miałam chyba tętno jak przerażona mysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×