Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EKD 34

Pierwsza ciąża po 35 roku życia.

Polecane posty

Gość OlaOzz
Witam wszystkich :) Mam 37 i jestem 4 tydzien w ciazy :) Jest to moja pierwsza ciaza. Brzuch mnie boli i nimo iz podobno to normalne troche sie martwie. Nikt oprucz mojego meza nie wie o tym, bo czekamy do zakonczenia I trymestru. Pozdrawiam wszystkie dojzale mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaOzz
Malwi 1000, Wlasnie przeczytalam Twoj post. Bardzo mi przykro, ze Twoje dziecko nie bylo zdrowe, ale jak powiedzieli lekarze....pech. Mysle, ze powinnas wziac sie w garsc i probowac jeszcze raz...i jeszcze raz. Az do skutku. Ja mam sporo kolezanek w naszym wieku, ktore urodzily w ostatnim czasie i wszystkie dzieci zdrowe. Dwie przyznaly sie swiatu o ciazy dopiero po badaniach prenatalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
:-)Czesc dziewczyny,witam wszystkie🖐️ Malwi1OOO mocniutko Cie przytulam,oj przeszlas koszmar,najpierw wielkie szczescie,a potem koszmar:-(.Mam nadzieje,ze juz sie pozbieralas,wyciszylas,uspokoilas i pogodzilas,z tym,ze jestes mamusia kochanego anioleczka i wiem,ze to malenstwo juz na zawsze bedzie w Twoim serduszku. I mysle,ze jezeli bardzo pragniesz dzieciatka to moze sprobuj jeszcze raz,ta choroba zdarza sie zadko i niekoniecznie musi znow.Pogadaj z lekarzem,moze niech Cie pokieruja do jakiegos specjalisty porobia badania,przygotuja na ponowna ciaze i mysle,ze marzenie mozesz jeszcze spelnic tym bardziej,ze zachodzisz w ta ciaze,bo my z quadrifoglio mamy z tym problem. Dawno to bylo?ile latek masz teraz?Dziewczyny rodza w poznym wieku np nasza kochana asiaz a dzieciatko zdrowiutkie,aj jak my tu czekamy na Kubusia:-D...wiec moze warto sie do tego przygotowac i sprobowac jeszcze raz.Bede mocno trzymala kciukasy i BADZ TU Z NAMI niezaleznie od tego jaka decyzje podejmiesz🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie nasze cioteczki, Malwi ... tak bardzo mocno ci współczuję, nie wyobrażam sobie nawet twojej rozpaczy i straty ..., wiesz .... mi też bardzo statystycznie wzrosło ryzyko wad genetycznych po badaniach prenatalnych w 13 tc - własnie zespół patau i ZD (wpływ miały tu wyniki testu PAAPA, pomimo, że usg wyszło ksiązkowo), nie zdecydowałam się na badania inwazyjne, nie przyjęłam do wiadomości tamtych wyników z surowicy krwi, zaufałam swojemu wewnętrznemu głosow i mojemu maluszkowi, na połówkowych tylko potwierdziłam słuszność swojej decyzji ponieważ synek rozwija się książkowo, dodatkowo byliśmy na usg i echu serduszka - 100% bez wad a u większości przypadków maluszków z wadami niestety towarzyszą przede wszystkim wady serca. Kochanie, jesli będziesz juz na tyle silna psychicznie - to nie rezygnuj z macierzyństwa, wiem, że jedno drugim nie da się zastapić ale na pewno to sie już nie powtórzy, zobaczysz będzie wszystko dobrze, spróbuj jeszcze raz ... ja też jestem pierwszy raz w ciąży, nie wiem ... nie potrafię sobie nawet wyobrazic przez co przeszłaś ..., przytulam bardzo mocno ... Witaj Misiamamaa :-))), fajnie, że nam sie odnalazłaś bo coś pobłądziłaś ciocia :-))))), na pewno z synusiem będzie dobrze, jakaś paskudna infekcja pewnie sie przyplątała a może uczulenie na coś ??? Kiedy będą wyniki ??? Koniczynko, bardzo lubię twój optymizm - tak proszę trzymać :-))), a co do pracy to masz rację - nie jedna na swiecie, prawde mówiąc ja dosyc często zmienialam pracę i jak nie jedna to druga :-)))), zawsze coś tam fajnego wynalazłam. Biedroneczko, słoneczko nasze kochane, czekam już z taką niecierpliwoścą na zmiany u ciebie - bo one na pewno nastąpią, nie możesz tak długo trwać w takim zawieszeniu, niepewności, masz w sobie tyle ciepła i miłości, że twoje szczęście i spełnienie to tylko kwestia czasu. Witaj Olu, jeśli brzuszek boli Cie jakos niepokojąco to może podejdziesz do lekarza? Mnie też lekko pobolewal ale ja nie wiedziałam, że jestem w ciąży - myślałam, że to zbliża się spóźniony okres. Poza tym nie miałam żadnych objawów ciąży, myślałam, że to coś z hormonami mi sie poknociło. O ciąży dowiedzialam sie w 12 tygodniu :-)))), ominęło mnie dzięki temu wiele stresów :-))) ale też i nie uważałam na siebie odpowiednio (paliłam papierochy i czasami małe piwko tez sie trafiło, i jeszcze był sylwester ..., no ale na szczęście nic się złego nie stało). Pozdrawiam Wszystkie cieplutko, Kubuś dziękuje ciociom za pogłaski, jutro będziemy ważyć tego naszego wielkoluda :-)))). Gatta odezwij sie - jak tam synuś ???? jak ty się czujesz ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Misiamamaa:-Djak cudnie,ze jestes i moze szczescie wraz z Toba do nas wrocilo..no jasne,ze szybciutko zaciazaj i rozsiewaj nam tu te ciazowe fluidki;-).W jakim wieku jest twoj skarbek? jak na imie?...niech szybciutko zdrowieje i nie straszy mamusi ,ja tez bym pewnie panikowala.Normalny objaw jak ma sie jedna z najkochanszych mam na swiecie.Przytul malenstwo od cioci bieedronki i pisz co sie dzieje??czy juz wszystko oki Koniczynko my to naprawde jakos podobne do siebie z tymi objawami:-D,wiec jak nam sie uda to pewnie w jednym czasie;-) Mnie tez plamienia niepokoja,ciagle mi sie wydaje,ze tak nie powinno byc,ze cos z tymi hormonami nie tak.Mowilam juz nie jednemu lekarzowi i nic zaden sie na tym nie skupil,wiec juz sama nie wiem co myslec.Napisz mi jak bedziesz po badaniach co Tobie na to mowili?jakie badania zalecili? A z pracy to tez wracam padnieta,ale podpisuje sie tez pod tym ze nie tylko praca czlowiek zyje:-D OlaOzz witaj u nas🌻 gratulacje wielkie!!! Jestesmy dumne,bo powiadomione pierwsze,nawet jeszcze przed rodzinka:-D,glaski dla malenstwa❤️ Ty sie niczym nie zamartwiaj jak cos niepokoji to konsultuj z ginem i ciesz sie ta ciaza,teraz juz Twoje dni maja byc radosne!! Asiaz co u Kubusia?????glaski i buziaczki mu sle,a Ciebie mocno przytulam.Trzymajcie sie zdrowiutko i zagladac mi tu,bo teskno bez Was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
Ach sciaglam WAS jak cudnie:-) juz czytam co u Was:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Witajcie! Znów tutaj zaglądam. Miałam zaglądać codziennie a nie kilka razy dziennie, ale i tak nie mam co robić. To jest bardzo świeża sprawa, jestem na urlopie macierzyńskim. Okropność- być na takim urlopie i nie mieć dzidzi przy sobie!!! Genetyk powiedział, że jedyne co mogę robić przy następnej ciąży to badania prenatalne. Jak czytam Wasze reakcje na mój wpis to aż się poryczałam. Jeszcze nie doszłam do siebie. Mam lepsze i te gorsze momenty- częściej te gorsze,ale pilnuje się aby nie popaść w depresję. Wiem, że sobie poradzę, bo jestem silną kobietą, tylko potrzeba czasu na zagojenie ran. OlaOzz i asiaz69- bardzo Wam gratuluję ciąży i proszę dbajcie o siebie i o dzidzi!!!! TRZYMAM ZA WAS KCIUKI!!! Zresztą za każdą z nas. Każda z nas zasługuje na macierzyństwo. asiaz69 doskonale wiem co przechodziłaś, gdy wyszły pierwsze wyniki. Strach i lęk jaki towarzyszą takiej sytuacji jest nie do opisania. Ale teraz już wiesz że Twój Kubuś jest zdrowym małym mężczyzną!!!! Super jest się cieszyć zdrową ciążą!!! Cieszę się z Tobą! Pogłaskaj brzusio od nowej cioci:))) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babeczki:) Miło ze mnie jeszcze pamietacie i teraz obiecuje Was nie opuszczać bo uwielbiam Was czytać to chyba jeden z symptyczniejszych topików ! A przez to że mam Wam przynieśc szczęście ha ha to tym bardziej będe wierna:) ;) Malwi trzymaj się ,super że jesteś silną dasz sobie radę co nas nie zabije to nas wzmocni . Na pewno za jakis czas powitasz swoją dzidzię na świecie i łzy smutku zamienisz na łzy szczęścia!!!! U nas juz lepiej Misiowi juz wysypka schodzi i zaczyna szaleć ze zdwojoną siłą. Mój mały to żywe sreberko nie usiedzi w jednym miejscu 5 minut ,ha ha ma to chyba po mamusi:) Biedroneczko Ty chyba pytałaś mój synek ma 16 miesięcy i na imię Michał a ja urodzilam go jak miałam 36 lat :) Teraz czuje się jakbym miała 20 :) Zajrze do was później bo idziemy po słoiki do sklepu bedziemy dziś kisić ogórki:) Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qadrifoglio
Czesc laseczki no i jestem w chalupie, wcale mi nie przykro bo ta praca po ......!!!!! Ciezko tu cokolwiek znalezc bo moje wyksztalcenie liczy sie i nie, ale sobie poradzimy, bede powtarzala do znudzenia jak mamy zdrowie to mamy wszystko. Cycuszki bolaly mnie tylko w tzw podejrzanej owulacji - jak byla -teraz jest spoko.....mam zwiekszona doze hormonu na tarczyce a to niby tez ma wplyw na wariacje 1 cyklu po wzwyzce. OlaOzz- GRATULACJE 🌻 - 4 tygodnie to dopiero sie dowiedzialas, och jak dasz rade utrzymac tajemnice....dlugo sie staraliscie czy to szczescie przyszlo niespodziewanie???? Ja to bym w pierwszym momencie oszalala a w drugim spanikowala,ale chyba nie dala rady znajac mnie ukryc tego szczescia. Oj jak dobrze czasami pomarzyc:) Uwazam jednak, ze to decyzja rozsadna. Mialas juz wizyte ginekologiczna?? Hej MALWI jak samopoczucie....co mowia lekarze od kiedy ewentualnie moglabys podjac starania???? Kurcze czasami to zdobywamy wiele rzeczy bez wysilku a czasami to musimy sie tyle natrudzic. Ja nie wiem ile czekalas na 1 ciaze i zycze Ci zeby nastepna nadeszla bez dluzszego wyczekiwania. Po krotce musimy sie liczyc z wiekiem, wziac pod uwage, ze nie zawsze jest latwo i czasami zaluje sie tego straconego czasu. Wiem mi to latwo pisac, bo nie przechodze przez to co ty, ale tak z regoly bywa. Biedroneczka ladnie napisala, ze Anioleczek na zawsze zostanie w Twoim serduszku i nikt go nie zastapi, ale prawda jest, ze jest w nim tyle miejsca na nowe uczucia i tyle milosci moze dac. Malwi dasz rade przez to wszystko przejsc i usmiech,radosc, wiara powroca. Asiaz ile wazy nasz klopsik?????Musi byc sliczniutki, na usg to juz kawal chlopczyka. Jak u Ciebie cukier i katony ( chyba nie pomylilam nazwy)? Jak w domku slotko leniuchujesz czy sie nudzisz? Biedroneczko to nie mozliwe, ze na samych gine idiotow trafiasz? Dam znac co u mnie, chociaz tez o wielu moich odchylkach @ dowiedzialam sie na 1 spotkaniu w klinice. Buziaczki skarbie i tule Cie mocno, reszta spraw spoko? Do uslyszenia kochane, milego i spokojnego dnia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qadrifoglio
O misiamama to super wiadomosc, ale silny chlopczyk z Misia. Lec po ogorasy podziwiam, ze chce Ci sie kisic. Milego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Witam Was serdecznie! Widzę, że w kupie siła. Wierzę też, że wszystkie tu obecne dziewczyny zajdą w ciąże. Ja jeszcze nie mogę się starać. Muszę odczekać minimum 3 miesiące, ale dokładnie nie wiem bo dopiero wybieram się do swojego gina. Jak byłam w szpitalu to mój gin do mnie zadzwonił i powiedział "nic się nie martw postaramy się i będzie jeszcze dobrze".utkwiły mi jego słowa w pamięci. Zresztą nie podjęłam jeszcze decyzji. qadrifoglio- staram się nie myśleć co mnie spotkało, choć mysli same wracają. jak mam jakieś zajęcie to jest lepiej. Najgorsze są wieczory gdy kładę się spać - wtedy .. zaczyna sie kocioł!! Poza tym śnią mi sie głupoty. O pierwszą ciąże starałam się rok, ale miałam przerwę z powodu operacji -konizacji szyjki, więc samych starań było jakieś pół roku. I nic się nie martw bo Tobie też się uda. Mi po takich przejściach a udało się:)) misiamamaaa masz rację, że co nas nie zabije to nas wzmocni. Na pewno ta sytuacja jeszcze bardziej zbliżyła nas z mężem. OlaOzz podziwiam Cię że potrafisz utrzymać taką wiadomość w tajemnicy. Pamiętam, że ja od razu większość rodziny powiadomiłam i moje najbliższe przyjaciółki. Radość była ogromna i chciałam się z nią dzielić. Ale rozumiem Cię doskonale, bo każda z nas jest pełna obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quadrifoglio
Malwi nie zrozum mnie zle Ty mysl, rozwazaj nad tym co sie stalo to sie tak nie da nie myslec i zapomniec, zostanie juz do konca zycia blizna na serduszku, ale powolutku dojrzejesz i pogodzisz sie i nauczysz z tym zyc kochana i bedzie dobrze zobaczysz rana sie zagoi, miesiace zleca i przyjdzie sama ochota na podjecie staran. Ja tylko chcialam Ci przypomniec, ze czas tak nieublagalnie ucieka i czasami w naszym smutku nie zdajemy sobie z tego sprawy. Przytulam 👄 P.s masz wspanialego gine!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
czesc wszystkim dziewczynom:-) Koniczynko Ty sie nic praca nie przejmuj,bedzie nowa! najwazniejsze zeby zdrowko dopisywalo,a ze wszystkim innym czlowiek zawsze sobie jakos poradzi.Teraz odpoczywaj zbieraj sily jest lato,wiec ciesz sie dluugimi wakacjami,bo pozniej jak dojdzie iris to juz wszystko wkolo niej bedzie sie krecic jeszcze pomarzysz o takim slodkim leniuchowaniu;-)).Z ta praca sie zaczelo i pewnie wielkie zmiany szykuja sie w Twym zyciu;-)-musisz w to wierzyc❤️ A u mnie b\z..staram sie wiecej przebywac na podworku,na szczescie pogoda temu sprzyja i nie myslec tyle,a co dalej....nie wiem Misiamama ja tez ogorki zaprawiam,ale Tobie to fajniej,bo masz Michasia do pomocy;-)Buziaczki dla niego,36 mies to juz taki fajny,podchowany bobasek:-),mozna juz sie cudnie z nim bawic:-)..ach kochane takie malenstwa,az sie rozmarzylam;-) Asia i jak pomiary Kubusia?/no mow nam szybciutko.Tule Was oboje❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Nie to nie tak! Nie chcę zapomnieć o mojej małej kruszynce!!! Moje maleństwo na zawsze pozostanie w naszych sercach!!! Pokochałam mojego Aniołka od samego początku- już od tych kreseczek na teście!!! A moja miłość rosła z każdym dniem i rośnie dalej!!! Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatta74
Witajcie Kochane :) W piątek zaczniemy z Synkiem 29 tydzien ciąży. Czuję się jak stara, schorowana kobieta. Nie mam siły, mam megazaparciai wzdęcia (stąd też moje pobolewania, tak stwierdził lekarz), czuję się zmęczona strasznie. Maluszek ostatnio zmierzony liczy sobie ok. 1300 gram i jest o tydzien starszy, niż wskazuje licznik. Oby jakoś dotrwać do października. Kopie mocno, równiez w pęcherz i krocze, co bywa bolesne, ostatnio miał położenie pośladkowe, mam nadzieję, że jeszcze się przekręci głowką do dołu. Chociaż mentalnie nastawiam się na cesarkę, ze względu na mój wiek (37 lat), nie chcę ryzykować... MALWI, witaj... bardzo, ale to bardzo Ci wspołczuję. Trzymaj się, kochana. Też przeszliśmy z mężęm długą i bolesną drogę - nie obyło się bez rozpaczy i łez i na pewnym etapie pomocy psychologicznej. Po poronieniu 2 lata temu w tej ciąży na 'wszelki wypadek' jestem obłożona lekami: Euthyrox, Clexane, wciąż Luteina. Nadal nie mogę uwierzyć, że będzie dobrze. OlaOzz - 4 tydzien ciązy to chyba conajmniej szósty licząc od daty ostatniej miesiączki, dobrze mowię :)? - bo wcześniej trudno ciążę namierzyć - a i testy ciążowe wariują. W każdym razie gratuluję serdecznie, dbaj o siebie! . Ja rownież długo nie zdradzałam mojego stanu i rozumiem obawy. Na początku czekałam do 12tc (badanie genetyczne), później do 20tc (połowkowe) i dopiero poźniej odetchnęłam (... trochę). Ale proszę ze mnie nie brać przykładu, jestem nerwus ;-) Miłego dnia Wam życzę wszystkim - biedronko, quadrifoglio, asiaz69, dbajcie kochane o siebie. I ie traćcie nadziei, że będzie lepiej. Musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaOzz
Czesc Dziewczyny :) Dziekuje za slowa otuchy. Dzisiaj brzuch mnie boli mniej, tylko troche jakby promieniuje na nogi (jesli to wogole ma sens). Moze to ta naplywajaca krew W poniedzialek ide do lekarza, zobaczymy co mi powie. Co do zaciazenia, to udalo sie nam za pierwszym razem. Jestesmy razem dosc dlugo, ale pobralismy sie dopiero w maju . Jak sie zdecydowalismy na dziecko, wyliczylam dokladnie dni plodne I w zasadzie juz na drugi dzien po zaplodnieniu czulam jakbym miala delikatna infekcje pecheza. Przed spodziewanym okresem zaczal mnie bolec brzuch.a okazalo sie, ze to ciaza. Maz kupil mi 3 testy ciazowe I wszystkie to potwierdzily. Jakos ciagle mi sie wydaje to zbyt piekne zeby bylo prawdziwe. Wcale nie jest mi latwo trzymac to w tajemnicy. Chce sie pochwalic rodzinie I znajomym. Poza tym, wiekszosc kolezanek I nawet rodziny oglaszalo ciaze w 4 miesiacu. Czasami mialam wrazenie, ze ciaza zaczyna sie od 4 miesiaca. No to ja tez czekam. :/ Moja rodzina juz postawila nademna krzyzyk. Nigdy nie przejawialam checi bycia matkaale mi sie odmienilo :D A tak przy okazji to ja przed zaciazeniem I teraz jem tabletki kwas foliowy+jod. Dosc sporo czytalam, ze jod tez jest niezbedny do prawidlowego rozwoju. Sciskam Was wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quadrifogli
Malwin no to zesmy sie dogadaly :) Ja z moja gram. i ort. to do podstawowki po powrocie do PL sie zapisze ;) "qadrifoglio- staram się nie myśleć co mnie spotkało, choć mysli same wracają. jak mam jakieś zajęcie to jest lepiej. Najgorsze są wieczory gdy kładę się spać - wtedy .. zaczyna sie kocioł!! Poza tym śnią mi sie głupoty. " Tu zabciu myslalam, ze mnie zle zrozumialas, ze doradzam Ci abys o wszystkich zlych rzeczach zapomniala Oczywiscie oby dwie mialysmy na mysli cierpienie,rozczarowanie,bol zwiazane z utrata malenstwa a nie wymazanie z pamieci Twojego kochanego aniolka. " Ty mysl, rozwazaj nad tym co sie stalo to sie tak nie da nie myslec i zapomniec, zostanie juz do konca zycia blizna na serduszku, ale powolutku dojrzejesz i pogodzisz sie i nauczysz z tym zyc kochana i bedzie dobrze zobaczysz rana sie zagoi, miesiace zleca i przyjdzie sama ochota na podjecie staran." Hejka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quadrifoglio
Jestes Gatta o do diaska wcale nie przechodzisz wesolo tej ciazy a juz myslalam, ze te bole ustaly a tu maz zaparcia. Dotrwasz do pazdziernika bo nie masz innego wyjscia ;) pocieszylam Cie co nie, ale tak na serio to juz blizej niz dalej i jakos uda Ci sie zobaczysz mina szybko te 2 msc. Ja to Ci zycze oby po porodzie synus byl najgrzeczniejszym dzidziusiem na swiecie to i ty bidulo bedziesz spokojniejsza. OlaOzz- oj to tylko pozazdroscic takiego szczescia przy 1 podejsciu, pewnie wcale na to nie liczylas ale niespodzianka, zalamals statystow tych co pisza ze po 35 roku zycia to dluga.... droga etc. Moja rodzinka tez nie wierzy, ze kiedykolwie mi sie uda no coz maja ku temu powody :( Nawet juz nikt nie podejmuje tego tematu dla nich jestesmy i bedziemy bezdzietna para. Biedroneczko moze i nam w koncu sie uda bo chyba kiedys musi do trzaska, wazne miec nadzieje i myslec optymistycznie jak pisza dziewczyny. Jestescie kochane i jeszcze raz dziekuje za slowa otuchy, bedziemy z biedroneczka trzymac sie dzielnie i a noz pewnego dnia zaskoczymy Was dobra nowina :) Pozdrawiam i zmykam dzisiaj to sie troszeczke rozpisalam....za duzo wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w przerwie kiszenia Was podczytuje:) OlaOzz gratulacje z fasoleczki i super że tak szybko zaszłaś:) W sumie ja podobnie bo tez w pierwszym cyklu prób tylko przed ślubem:) I do slubu szłam juz w 4 miesiacu choć brzuszka widać nie było i wyszalałm się na swoim weselu razem z Misiem a goscie pili juz za zdrówko małego:) Niestety róznie z tym zachodzeniem w ciaze bywa w tych czasem juz dwudziestolatki maja problemy wiec reguły nie ma . U nas przeszła okropna burza jest nareszcie czym oddychać bo juz słabo się robiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane dziewczynki :-)))), ale nam się nasze forum rozkręciło :-)))), fajnie, że nas troche przybyło, biedroneczko i misiamama - ale wy jesteście ambitne kuchareczki (ja nawet myslałam o zakiszeniu ogórasków ale jakoś brakuje mi zapału i siły ... kisze tylko tyle co na bieżąco zjadamy). Właśnie wróciłam od lekarza i natychmiast sie melduję ;-))), Kubuś waży 2200 gramów, mój kochany meleńki gigantusik :-))), ponownie przeskanowany "od stóp do głów" (chociaz to szczegółowe usg będzie za tydzień), wszystko u niego "działa" - serduszko, pęcherz, żołądek, nereczki, główka idelanych kształtów :-))), ufff.... zawsze mam trochę stracha przed kolejnym badaniem, ja natomiast za tydzień idę na przepływ naczyń bo niestety prawa noga dalej mocno puchnie i jeszcze do tego przy pachwinie takie brzydkie naczynia krwionośne sie pojawiły :-((( - jak nie jedno to drugie ... Koniczynko, te ketony zostały wyeliminowane i cukrzyca nieco opanowana, na szczęście bez insuliny - przynajmniej na razie. Odpocznij sobie troszke w domku, przed podjęciem następnej pracy, a może (jak biedroneczka słusznie zauważyła :-))) ) Iris przygotowuje sobie już domek dla siebie ??? Kubuś miałby śliczniutka koleżankę :-))) Malwi, kochanie, wyrzuć i wykrzycz z siebie tyle żalu ile zdołasz - to zawsze troche ulgi przynosi, i płacz jeśli cie najdzie ochota, musisz skarbie wypchnąc na zewnatrz z siebie ten ból, a miłość do Twojego kochanego Aniołeczka na pewno pozostanie na zawsze w twoim serduszku, niezależnie od tego ile jeszcze dzieciątko będzie miało rodzeństwa. Wiem jak bardzo jest ci ciężko bo wiem jak bardzo kocham swoje jeszcze nienarodzone dziecko - niezależnie od tego jakie jest - jest moim kochanym i jedynym syneczkiem. Misiamama, no to może Michas miał jednak jakieś uczulenie ???, dobrze, że szkrabek wraca do formy :-)))). Gatta, dobrze, że się odezwałaś bo trochę się juz o ciebie martwiłam, widzisz kochanie, synek ładnie rośnie i rozwija się prawidłowo, a ty niestety biedactwo musisz jakoś przetrwać te wszystkie dolegliwości, ja zaparcia mialam bardzo krotko (do wszystkiego dodaję otręby pszenne i brałam przez kilka dni dicoman w saszetkach, moze coś z tego wypróbujesz?), no tak to już jest u nas ciężarnych, że ciągle cos sie przyplątuje, jakieś dodatkowe atrakcje. Wydaje mi sie, że i tak nie jest tak źle, czasami dziewczyny przechodza dużo gorzej ten ostatni trymestr. Wszystko minie po porodzie, będzie dobrze :-)))), byleby dzieciaczki zdrowe były, my "stare" jakos sobie poradzimy. Dbaj o siebie i wypoczywaj jak tylko przyjdzie ci ochota. Ola, wszystko będzie dobrze, daj znać w poniedziałek po wizycie jak tam miewa się maleństwo? Nie wiem czy będzie juz można posłuchać serduszka? Ja na pierwszej wizycie w 11 tc sluchalam serduszka razem z tatusiem :-))), i w zasadzie to wszystkim przyjaciołom i najbliższej rodzinie powiedziałam o ciąży. Nawet jakieś śpioszki malutkie kupiłam (niektórzy mówili, że nie wolno bo to zapesza, a ja zawsze mówię, że kto wierzy w gusła temu d..a uschła :-)))), bardziej wierzę w Boga niż przesądy). Ola a kwasu foliowego niestety nie brałam bo nie planowałam ciąży - zaczęłam brać od 2 trymestru, w zasadzie to trochę za późno ... Ale się narozpisywałam ... a Kubus mi tutaj salta takie wywija :-))) widocznie ma jeszcze troszke miejsca. buziaczki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Oj jak dobrze że do Was trafiłam!!! Dajecie mi siły na przetrwanie i z Wami mi się uda!!!! Ryczę sobie kiedy mnie najdzie i jest mi z tym póki co dobrze.... asia69 Twój synek ma fantastyczne wyniki. Będzie super chłopak, ee.. co tam już jest super gość!!! Cieszę się wspólnie z Tobą:) A Ty kochana bardzo o siebie i uważaj na siebie. Musisz więcej odpoczywać z tą nogą i w nocy jak śpisz powinnaś ją chyba kłaść nieco wyżej, ale lepiej zapytać lekarza. Tak to już jest że w ciąży doskwierają nam różne problemy. U mnie też pojawiły się zaparcia i nawet mały hemoroidzik się pojawił, ale stosowałam maść i pomogło. Takie problemy mogą być, oby tylko dzidzia rosła zdrowo!!! Gatta74 dziękuję za słowa otuchy!!! Nie martw się! dotrwasz do października. Czas szybko zleci! Myśl pozytywnie, a będzie dobrze. Uwierz w to:) Rozumiem Cię, że nastawiasz się na cesarkę. Mi też lekarz o tym mówił, ale to bardziej było związane z moją operacją. quadrifogli faktycznie dogadałyśmy się:)) Tobie i Biedroneczce życzę szybkiego zaciążenia. Trzymam za Was mocno kciuki. Jestem pewna, że i Wam się uda a wtedy chciałabym zobaczyć miny Twoich najbliższych jak im powiesz miłą wiadomość. Oby to nastąpiło jak najszybciej. Zasługujecie na takie szczęście. Ja już podjęłam decyzję. Zrobię jeszcze raz stosowne badania i jak lekarz pozwoli to bierzemy się z mężem do roboty:))) Buziaki dla Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
🖐️dziewczyny asiaz przytulam brawo dla Kubusia,ale bedzie duzy przystojny facecik;-)..tej nogi to nie przeciazaj i faktycznie jak siedzisz ukladaj wyzej to poprawia i ulatwia krazenie..a wogole to juz koncowka tej ciazy wiec wypoczywaj wiecej i o jakichs wielkich zaprawach chocby ogorkow nawet nie mysl Malwi brawo:-)no pewnie,ze tak, tez bym taka decyzje podjela,teraz masz jeszcze tam u gory wsprcie swojego aniolka(wyprosi dla mamusi wszystko),wiec napewno bedzie dobrze!!!Trzymaj sie kochana i nie poddawaj.Przytulam mocniutko Pozdrawiam Was wszystkie i za kazde cieple slowo dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
🖐️dziewczyny asiaz przytulam brawo dla Kubusia,ale bedzie duzy przystojny facecik;-)..tej nogi to nie przeciazaj i faktycznie jak siedzisz ukladaj wyzej to poprawia i ulatwia krazenie..a wogole to juz koncowka tej ciazy wiec wypoczywaj wiecej i o jakichs wielkich zaprawach chocby ogorkow nawet nie mysl Malwi brawo:-)no pewnie,ze tak, tez bym taka decyzje podjela,teraz masz jeszcze tam u gory wsprcie swojego aniolka(wyprosi dla mamusi wszystko),wiec napewno bedzie dobrze!!!Trzymaj sie kochana i nie poddawaj.Przytulam mocniutko Pozdrawiam Was wszystkie i za kazde cieple slowo dziekuje. Koniczynko masz racje...nadzieje nalezy miec🌻zeby chociaz Tobie sie udalo bo ze mna to moze byc roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
🖐️dziewczyny asiaz przytulam brawo dla Kubusia,ale bedzie duzy przystojny facecik;-)..tej nogi to nie przeciazaj i faktycznie jak siedzisz ukladaj wyzej to poprawia i ulatwia krazenie..a wogole to juz koncowka tej ciazy wiec wypoczywaj wiecej i o jakichs wielkich zaprawach chocby ogorkow nawet nie mysl Malwi brawo:-)no pewnie,ze tak, tez bym taka decyzje podjela,teraz masz jeszcze tam u gory wsprcie swojego aniolka(wyprosi dla mamusi wszystko),wiec napewno bedzie dobrze!!!Trzymaj sie kochana i nie poddawaj.Przytulam mocniutko Pozdrawiam Was wszystkie i za kazde cieple slowo dziekuje. Koniczynko masz racje...nadzieje nalezy miec🌻zeby chociaz Tobie sie udalo bo ze mna to moze byc roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronka
🖐️dziewczyny asiaz przytulam brawo dla Kubusia,ale bedzie duzy przystojny facecik;-)..tej nogi to nie przeciazaj i faktycznie jak siedzisz ukladaj wyzej to poprawia i ulatwia krazenie..a wogole to juz koncowka tej ciazy wiec wypoczywaj wiecej i o jakichs wielkich zaprawach chocby ogorkow nawet nie mysl Malwi brawo:-)no pewnie,ze tak, tez bym taka decyzje podjela,teraz masz jeszcze tam u gory wsprcie swojego aniolka(wyprosi dla mamusi wszystko),wiec napewno bedzie dobrze!!!Trzymaj sie kochana i nie poddawaj.Przytulam mocniutko Pozdrawiam Was wszystkie i za kazde cieple slowo dziekuje. Koniczynko masz racje...nadzieje nalezy miec🌻zeby chociaz Tobie sie udalo bo ze mna to moze byc roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quadrifoglio
Witam kochane dziewczyny, glaski dla Kubusia,synusia Gatty i pieszczoszki dla Misia. No wlasnie wydobrzal nam juz kochany Misiaczek??? Co to byl za wirus MisiaMama??? No to MisiaMama zaczelismy oficjalne staranka, mozemy na Ciebie liczyc, ze szybciutko nam tutaj zafasolkujesz????, a my razem z Toba ;) Malwi to sluszna decyzja, jestes dojrzala, silna i super kobieta, porob sobie spokojnie wszystkie potrzebne badania i do roboty jak to ladnie ujelas. Kiedy mislisz udac sie na pogaduszki do ginekologa? No Asiaz super rosnie nam ten malutki szkrabek nadarmo tak nie wywija koziolkow tyle w nim sily, kto wie czy nie urodzi sie z tymi przeslicznymi faldkami na raczkach i nozkach noooo jak tak dalej bedzie przybieral na wadze to mozliwe :) No" jakl nie urok to sraczka", zawsze cos Cie dopadnie kochana, ale masz racje taki urok kobiety w ciazy...mam nadzieje, ze lekarze troche Ci pomoga na te puchnaca noge. Asiaz co do techniki porodu podjelas juz decyzje? OlaOzz- jak samopoczucie kwiatuszku, podbrzusze pobolewa? Zrobilas bete HCG? No wlasnie a ktory to tydzien od 1 dnia ostatniej @ pisalas, ze 4 ale jak go obliczalas? W poniedzialek zdaj nam cala relacje z wizyty u gine. Biedroneczko kuku- jak mi sie uda a wierz mi jestem przypadkiem straconym to i Tobie musi wszystko szczesliwie sie ulozyc. Zawita do Ciebie jeszcze tyle szczescia i radosci ,ze usmiech z Twojej buzki nie zniknie juz nigdy. Nie moze przecierz byc zawsze wszystko na nie, badz cierpliwa, pogodna i pelna wiary 👄. Ja zarazilam sie od Biedroneczki i MisiaMamy entuzjazmem do pitraszenia i wczoraj caly dzien smerfowalam w kuchni. A tak to szykuje sie juz do drogi bo wyjazd w przyszlym tygodniu. Skupuje to i owo, troche jestem zabiegana ale dobrze mi to zrobi ;) Pozdrawiam zlociutkie i piszcie na bierzaco co tam u Was????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWI1000
Witam Was dziewczynki w ten strasznie pochmurny dzień!!! Przez tą wstrętną pogodę nie mam zbyt dobrego samopoczucia. Wczoraj zresztą też miałam zły dzień. Mam problemy z zasypianiem i czasami kusze się na tableteczkę na spanko. Dopiero wtedy zasypiam. Ale co tam! Z pewnością czas zagoi moje rany. Dobrze, że mam wspaniałego mężulka, który wspiera mnie cały czas. Zresztą wpieramy się wzajemnie, bo dla niego to był szok i widzę, że też bardzo cierpi. A z doświadczenia wiem, że kobiety są silniejsze od mężczyzn- chodzi oczywiście o psychikę. Widzę, że mężulek potrzebuje mojej bliskości, więc się tulimy do siebie ... i mam nadzieję, że kiedyś z tych tulanek powstanie nowe życie:))) Ta sytuacja wzmocniła nasze uczucia do siebie. Kochamy się jeszcze bardziej:) Jak dobrze, że mogę sobie tutaj popisać z Wami i się wyżalić, bo na razie nie mam większej odwagi na spotkania z koleżankami, które oczywiście są w gotowości aby do mnie przyjść i mnie wspierać. Póki co brak mi siły na rozmowy z nimi. Biedroneczko i quadrifoglio dzięki!!! Dużo uśmiechu i pogody ducha Wam życzę:) Do lekarza wybieram się w przyszłym tygodniu. Jestem już umówiona na poniedziałek. Zobaczymy co mi powie, choć jestem w stanie przewidzieć, że będzie mnie namawiał na kolejną próbę. Teraz mam trochę czasu na dojście do sił i myślę, że od października bądź od listopada będziemy mogli ponowić próby. Z tego co tutaj wyczytałam to MisiaMama ma dobre fluidy i przynosi szczęście, więc skoro się ponownie pojawiła to i nam powiedzie. MisiaMama trzymaj i za mnie kciuki:) A OlaOzz i Asiaz dbajcie o siebie i to bardzo. OlaOzz mnie też na początku pobolewało podbrzusze i pamiętam, że lekarz mi mówił, że to normalne. Zresztą z rozmów z koleżankami które były w ciąży one też mi tak to tłumaczyły. Ponoć zarodek się zagnieżdża w macicy i z tego powodu są te bóle. Przy zagnieżdżaniu mogą nawet pojawić się niewielkie plamienia. Do dotyczy 2 tc, ale licząc od ostatniej miesiączki jest to 4 tc. Oczywiście rozumiem że się martwisz. Ja też się martwiłam i starałam się więcej wypoczywać i leżeć w domku. Akurat tak się wtedy złożyło, że miałam wolne a potem po prostu poszłam na zwolnienie lekarskie jak tylko na usg potwierdziłam ciąże. Ciesz się każdą chwilą i jak najwięcej mów do swojego brzuszka i niech nam maleństwo rośnie:)) Ale się rozpisałam!!! Pozdrawiam Was wszystkie kochaniutkie. Już mam lepszy nastrój. Nawet na polku przestało padać:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quadrifoglio
Oj Malwi az mi sie cieplutko i milo zrobilo czytajac jak opisujesz Twoj zwiazek. Ja to zawsze mowie ,ze prawdziwa milosc jaka obdarza Cie druga osoba to widac w biedzie, az bym usciskala Tego Twojego mezusia za to, ze jest Ci tak bliski w tym trudnym dla Was dwojga momencie. Jak dwoje osob kocha sie tak jak Wy to zadne nieszczescie Was nie zalamie.🌻 Na te bezsenne nocki ktore z czasem przejda polecam Ci MELATONINE 3 mg- jest naturalna i naprawde pomaga. I wyzalaj nam sie tutaj ile i kiedy masz ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny :) zaglądnęłam tu do was bo jak tytuł topiku mówi jestem mamą po 35 roku życia :D W czerwcu urodziłam synka ... zdrowiutki i śliczniutki :) Powiem Wam w skrócie, że moja ciąża była lekko nieoczekiwana ale przyjęłam ją jako wielkie szczęście :) moja ginka od początku mowiła mi jedno w kółko ..... pamiętaj dziewczyno tylko spokój bo to procentuje później :) i faktycznie, całą ciąże starałam się ograniczyć wszelkie stresy i nerwy do minimum, nie działać tak impulsywnie jak normalnie i teraz cieszę się spokojnym dzieciaczkiem ( może to nie tylko zasługa tego mojego spokojnego życia w ciąży ale tak sobie to tłumaczę ) :D Pierwsze trzy miesiące były związane w całodniowymi mdłościami, na które piłam po łyku zimnej odgazowanej coca coli ... przechodziło .... i boleści macica, która wiecznie dawała się we znaki ( niestety się rozciąga i musi boleć ) :) potem były trzy wręcz cudowne miesiące gdzie miałam siły i energii na dwoje a może i więcej .... mogłam przenosić "góry" a potem znowu trzy miesiące gorsze :) Nogi zaczęły mi puchnąć w siódmym miesiącu i brzusio zaczynał mocno ciążyć ..... mój synek miał po 3 czkawki dziennie i brzusio skakał jak szalony ( to podobno dobre dla jego przepony ) ... wyszło mi kilka plam na twarzy więc musiałam je lekko tuszować ( ale teraz po porodzie poznikały ) Poza tym synuś dość późno zmienił ułożenie i dopiero 2 tygodnie przed porodem się odwrócił głową do dołu ..... oj czułam ten jego obrót pewnej nocy :D. No i oczywiście bieganie do łazienki z każdą najmniejszą kropelką siku :D czasem co 15 minut .... ale taka uroda naszego zgniecionego pęcherza :D I w końcu poród :D:D:D synka urodziłam w 38 tc przez cesarkę ( z powodu siatkówki ) Sama cesarka to był krótki zabieg, który nie powodował żadnego bólu a jedynie dziwne odczucia ..... widziałam wszystko anie czułam nic :D Potem przewiezienie na salę poporodową i leżenie bez czucia w nogach przez kilka godzin, w między czasie założenie cewnika ( bezbolesne ) i biegające położne, które co chwilę zmieniały nam podkłady poporodowe. W moim szpitalu "pionizowanie" ( stawianie na nogi ) następowało wczesnym rankiem następnego dnia po porodzie. Fakt było to jak dla mnie okropne 10 minut bólu .... myślałam, że moja macica pęknie w szwach ... ale to tylko takie uczucie, wszystko trzyma się doskonale :D Potem każde następne wstawanie było mniej bolesne poza tym było wiadomo, że to już po największym bólu moje drogie :D Wszystko przechodziło jak ręką odjął kiedy przywozili dzieci ... były z nami cały dzień choć nie mogłyśmy się nimi jeszcze zajmować więc zabierano je na przebieranie i kąpanie..... do piersi można było cały czas dostawiać :) Na następny dzień maluchy były już z nami i zajmowałyśmy się nimi na pełny budzik ( za wyjątkiem kąpania ) .... położne były bardzo w porządku pokazując nam co i jak i goniąc do karmienia piersią ...... wprawdzie nie każdej pokarm pojawił się natychmiast ale mówiły, że można dokarmiać butelką bo to nie jest groźne .... dziecko i tak szybko przestawi się na pierś jeśli karmienie butelką nie trwa zbyt długo :) Po wszystkich badaniach marsz do domu i tu zaczęło się życie :D wszystko trzeba zrobić samej i nie bać się .... dziecko się złamie choć jest lekko bezwładne i ma się uczucie, że przelewa się przez dłonie .... trzeba pewnie go trzymać i będzie dobrze ... nie ma się czego bać :D Teraz mój Franek ma 5 tygodni jest zdrowym dzieciaczkiem, spokojnym ale nie kluchowatym :D ma charakterek i będzie nad czym pracować w przyszłości :D No to ciut Wam napisałam o sobie .... powodzenia wszystkim które jeszcze nie rodziły i tym, które tulą już swoje pociechy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×