znowu sie z nim przespalam. pomocy...

Znów sie sam pierwszy odezwał, jakieś zwykle truistyczny, miły sms.. Znow wymienilismy ze dwa smsy, i cisza..... Po co on sie odzywa?

I znów sms............

jest tak ze wie ze jestes niezdecydowana. Przestan odpisywac i juz

sama jestem w podobnej sytuacji...

mialam kilka takich ukladow.ciezko jest,ale potem ja sie przyzwyczajam.on kocha "byla" pytalam go o to.chyba sie pogodze z tym...

like ja dwa dni temu zerwalam uklad i wylam jak pies do ksiezyca,nie z milosci,ale z samotnosci.mam 26 lat.pare ukladow i po raz kolejny mialambyc "dziewczyna" a zaoferowano mi etat kochanki.gdyby to mialo jakis sens.3 miesiace laziam za tym facetem,po to aby uslyszec"pzepraszam.nic wiecej ci nie dam" napisalam ze chce zeby byl o 20.pojechalismy za mostek.bez zbednych slow.to wszystko juz. powinien mi placic za uslugi:(

topik idealny dla mnie...przeżywam to samo...wpierw były ciche spotkania..spacerki...pocałunki...2 tygodnie temu..pierwsza noc w hotelu..za tydzień wyjazd na dwa dni cos zobaczyc i spędzić razem dwie noce....ja siedze całymi dniami na skype..spię z komórką..bo a nóż sie odezwie....rozmawiam z nim o nas.....dla niego to proste nie możemy być razem...nie możemy się pokazywać..nasze rodziny nie mogą się o nas dowiedzieć....powód..jestem polką , chrzescijanką..on obcokrajowcem..muslimem...dla niego to tak wielka przeszkoda w powaznym byciu..dla mnie żadna..narazie chce się spotykać tak...w tajemnicy..ja nie wiem ..czy on nie chcę tylko tak...chcę się dzielić moją milością do niego..nie mogę..nikt nie zrozumie...

:(:(:(:(:(:(:(:(:(

jazze miałam podobną historie..dwie kultury...tylko ukryty romans...zakonczyłam...

Nie :) chodziło mi o Wish (jest na jutjubie) polecam i cieszę się, że się podoba . warto wziąć sobie do serca...

ja mu nie zycze \"najpiękniejszych chwil\"...ani niczego dobrego....z nikim poza mna... Juz wole wersje z Porcelany.... Niech wroci, niech bedzie normalnie... ja nie zniose samotnosci... takie trudne to wszystko..

i to jest miłość, skoro akceptujesz jego szczęście tylko jeśli Ty będziesz jego sprawczynią?

jestem egoistka i mysle tylko o sobie :O

like popieram Cie

no ale coś z tym zrobisz? I żeby nie było, ja też jestem z Tobą, od pierwszego posta.... tylko próbuje coś wnieść, uświadamiać...

nie wiem co mam robic, nie wiem po co i kim dla niego jestem, nie wiem czy odpowiadac, nie wiem czy samej zagadywac, nie wiem co on mysli, co on chce, nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek go spotkam, nie wiem czy chce go spotkac , nie wiem..... :(

wiesz, że nic nie wiesz... :) to już coś ...

i nie wiem co mam odpowiadac na teksty typu czemu sie nie odzywam, skoro myslalam ze to juz koniec, ze kogos ma, ze moj swiat sie zawalil...a tu nagle czemu. ja nie wiem, czy sie pchac mu w zycie, nie wiem czy nie przeszkadzam, czy on CHCE bym pisala... tak zle i tak niedobrze, intruz. niech to samo jakos zyje, niech czas pokaze... :O

to nie ma sensu like.zakoncz.wiem ze to nie mozliwe,ja nie umiem i nie zrobie.:(

moze sie skontaktujemy like??? ja nie mam sily.mam dola przez niego.mam zle mysli,ze zmarnowalam 3 miesiace.mam 26 lat.mam dosc.dobranoc.nie pchajcie sie w uklady

like_ weź Ty się poczytaj.... przecież od iluś miesięcy piszesz ciągle to samo i to samo i to samo.... weź w końcu coś postanów.... to że pyta czemu sie nie odzywasz to ma niby o czym świadczyć....?

ja mysle,ze on cie lubi.ale sie boi

eh mam to samo .. niby przeżyte i zakończone, a jednak ciagle miewam dylematy (zwłaszcza w chwilach, kiedy za dużo mam czasu na myślenie) i te miliony domysłów pt.\"a dlaczego tak sie dzieje a nie inaczej i co za tym stoi\" AGRHH.. taka zawiecha w nicości.. :o

glupie baby :D :P

a dlaczego wprost mu nie powiesz co czujesz?

Karolcia_ nie wiem co mam postanowic..zniknac? moze powinnam, ale czuje,ze mi an nim zalezy... nie wiem o czym swiadczy to ze sie pyta czemu milcze...moze pyta tylko odruchowo.. a.b.c - chciałabym. Ag_ no....te chore domysły;/ niejasnosci...ja nie wiem na czym stoje. nie wiem.. zakonczone to juz? ... fffdsfsd - boje sie. mam napisac, ze go kocham? ze mi zalezy? co? jak? boje sie wysmiania, pogardy, sarkazmu, tego, ze juz w ogole zniknie.

nie jest to takie proste :o mimo, że trąca robieniem z igły wideł .. :o :P aj tam.. zaraz głupie :P

moze glupie i zalosne wydaja sie te cale historie..... ale poki sie nie przezyje, to sie nie rozumie, nie wie...

chyba prawda sie ma tak, że wolimy iluzje zamiast kompletnej pustki :o eh.. ja to jednak chyba dalej odpędzac bede..

like_ dokladnie.. zwłaszcza że ciężko nam na tę sytuacje spojrzeć bez emocji.. rozsadek podpowiada 'odpychaj' ale serducho nadal miesza :P