Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

like_

znowu sie z nim przespalam. pomocy...

Polecane posty

nie rozumiem czemu faceci w większości są związkofobami,jakby zaangażowanie się było czymś co zmniejszy ich męskość:/...najpierw nas w sobie rozkochują a potem wyskakują z tekstami\" nie szukam dziewczyny\", \"tylko sie nie zakochaj\",\"oczywiście że sie jeszcze spotkamy,napisze ci jak będe miał czas\"...wrrr czasem jak slyszalam to ostatnie miałam ochote wykrzyczec A SKĄD WIESZ ŻE JA WTEDY BĘDE MIAŁA CZAS DLA CIEBIE DUPKU!! tyle że nigdy tego nie powiedziałam,bo zawsze i tak czekałam z niecierpliwościa aż napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
dziekuje Wam wszystkim, jestescie kochane :* ja dzisiaj siedze w pracy jak po pogrzebie i wszyscy sie pytaja czy wszystko w porzdku, chyba wygladam jak kupa gowna 'z przewaga kupy' :D Zimowa Panienka - czy zamierzam sie z nim spotkac? nie w tym tygpdniu, ale napewno sie z nim spotkam, bo juz kiedys probowalam to zakonczyc i jak widac sie nie udalo. A co do Twojego postu, to ja tez nigdy nie zapytalam go dlaczego nie chce sie z nikim wiazac, ale z moich rozmyslan, to wychodzi na to ze: -tak mu jest wygodnie -w jego zyciu liczy sie kariera i pieniadze -zwiazki sa glupie, bo ograniczaja go -on potrzebuje nieustannego podziwu ze strony kobiet bo chociaz tego nie widac, pewnie ma jakies kompleksy -jakby sie z kims zwiazal na stale to to by sie wiazalo ze wspolnym mieszkaniem, no a w takim wypadku to gdziez on by przyprowadzal te wszystkie inne baby? -za dlugo zyl sam, i ma za duzo lat zeby teraz to wszystko zmienic. ile razy zastanawialam sie nad zakonczeniem tego czegos...raz nawet w napadzie histerii napisalam ze to koniec, ale po 3 tygodniach zycia w zawieszeniu, pomyslalam sobie,ze ten uklad jest lepszy niz nie miec nikogo. lepiej jesli moge miec moj ideal chocby raz w tygodniu, i nie wazne ze on mnie nie kocha, ja sie zadowole tym co on mi daje. no i dalej jestem tego zdania, tyle ze jestem troche obrzydzona, ale wiem ze mi przejdzie. zalosne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
Batista: my chyba wszystkie wiemy,ze te ukladziki nie sa do konca normalne i ze takie zycie w niepewnosci jest beznadziejne, ale ja osobiscie tez jestem beznadziejna :D i fajnego, zwyczajnego faceta, ktory sie ostatnio do mnie zaleca, traktuje jak jakiegos glupiutkiego dzieciucha, bo mi sie wydaje, ze nie dorasta do piet mojemu idealowi, a wszystko co ten facet mowi i robi, porownuje z tym co powiedzial i zrobilby moj ideal i tamtem facet zawsze wychodzi na minus. nie mowiac juz o tym, ze tamten facet powiedzial ze sie we mnie zakochal czym juz calkowicie mnie zniechecil. ale w ogole o czym tu mowa????????????? NIKT SIE NIE ROWNA Z MOIM IDEALEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tłuste mleko Nikt się nie będzie równał twojemu ideałowi ponieważ masz go tylko na jakąś krótszą lub dłuższą chwile. To on zabiera cię na kolacje, do kina czy po prostu jest z tobą. nigdy nie jest nudno i nie będzie... ale jesteście dla siebie tylko od czasu do czasu. Spędzacie czas na zabawie i relaksie a potem... jego nie ma nie odzywa się a ty się zamartwiasz. Na pewno nie jesteś beznadziejna po prostu boisz się samotności. A co do porównywania to ty widzisz co on chce żebyś widziała. W normalnym życiu każdy na swoje słabe i mocne strony, nie pomaga tobie, nie wspiera kiedy go potrzebujesz. Zrobiłaś z niego bożka a nikt nie jest idealny.... no może twój bożek jest ale widocznie tylko na takich spotkaniach a na dłuższą metę w stały związek łączyć się nie chce bo mu tak wygodnie. Może w ten sposób udawać ideał... czy to prawda tylko ty możesz to osądzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach...
Tluste mleko, mam do Ciebie pytanie. Sama mialam podobna sytuacje i nadal w tym tkwie, az nie chce mi sie opisywac. Tez kazdego innego odrzucam, wynajduje 1000 wad a jak widze, ze on sie angazuje to juz w ogole - staje sie dla niego taka sama jak moj Ideal dla mnie... Powiedz mi, jak ten Twoj zareagowal, gdy powiedzialas mu, ze to koniec? Ty sie po czasie odezwalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Batista masz 100% racji....... My chyba wlasnie tak sie nastawiamy, ze \"ten uklad jest lepszy niz nie miec nikogo\", zamykamy na wszystkich innych wokol, kreujemy w swych glowach ze to bogowie, za nimi tesknimy i ich chcemy.. a oni nas maja w dupie. upolowane.... nie tedy droga.. czas znormalniec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
Ach - jego reakcja byla wtedy taka - po glebokiej, pelnej emocji wiadomosci, opetanej histeria kobiety :D nie mysl sobie, ze blagal o kolejne spotkanie, czy wreszcie zebral sie na wyznawanie uczuc, oj nie. zwyczajnie zignorowal ta wiadomosc i odpisal ze chyba sie opilam, i pozniej nic nie pisal caly tydzien (jak zwykle) by w piatek jakby nigdy nic napisac wiadomosc - to kiedy sie spotykamy. tym razem ja go zignorowalam, obiecalam sobie ze sie juz wiecej z nim nie spotkam ani nie odezwe, ale on mi znowu pisal jakies wiadomosci typu 'jestem glodny, chcesz mi zrobic kolacje?' no i kiedy po dwoch tygodniach nie moglam juz wytrzymac napisalam mu zmyslona idiotyczna historie ze nie bylo mnie w Londynie, musialam wyjechac na tydzien do Polski bo mi babcia zmarla :D :/ :/ a on odpisal: och tak mi przykro. no to kiedy sie widzimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to nie chore.... tyle łez ile za nim nie wylałam nigdy dla nikogo i dla niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
ha ha ha! a wiecie co on mi teraz napisal? ze nie bedzie go caly weekend, bo jedzie odwiedzic siostre. to chyba tak na wypadek jakbym sie nieoczekiwanie pojawila pod jego domem. ale on mnie wkurwia :/ przeciez i tak wiem, ze bedzie spedzal weekend z ta brunetka co ich widzialam wczoraj. fujjjjjj. mam nadzieje ze ona jest glupia, ma nieswiezy oddech i obwisle cycki!!!!!!!!!!!!!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
a jutro rano pojde do sklepu i nakupie czekolad na cale dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Tłuste Mleko co za palant. A ten milczy,to jest chyba jeszcze gorsze,bo się czuje jakby mnie nie było:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
a ja czuje, ze on sobie znalazl nowa kochanke. i ze ja schodze na boczny tor :///////////////// o jezu tylko nie to!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no i co ja teraz zrobie? przeciez on mi spral mozg i nikt teraz nie jest wystarczajaco dobry, przystojny i inteligentny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawiłaś mnie kobieto
tluste mleko jestes intrygujaca. inteligentna, pewnie ladna. ciekawi mnie gdzie pracujesz,czym sie zajmujesz..na pewno nie zmywak w londynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
ktos uwaza ze jestem intrygujaca :D oczywiscie ze jestem intrygujaca, inteligetna,piekna i bogata(te dwa ostatnie czasami mi sie snia, wiec moze sie kiedys spelnia...?) nie pracuje na zmywaku :-> przyjechalam do Londynu dlugo przed najnowsza fala emigracji, jestem tutaj juz prawie 15 lat. Pracuje w biurze '9 to 5', ale to strasznie nudna praca, w dodatku wyzej postawieni pracownicy bez skrupolow sie na mnie wyzywaja jak maja zly dzien :P moj idol jest wlasnie takim wyzej postawionym pracownikiem, naszczescie w innej firmie, bo inaczej bym go nie lubila. u mnie w pracy wszyscy ci 'wyzej postawieni' sa kompletnymi idiotami z rozdmuchanym ego i malymi fiutkami (zaslyszalam na korytarzach :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
a kto pyta? bo jak jestes z Londynu to mozemy sie umowic na niezobowiujacy seks. pozniej bede do Ciebie pisac raz na tydzien i masz byc na moje zawolanie :P mam dzisiaj dobry humor bo slonce swieci.a pozniej ide z kolezanka na drinki i bedziemy bluzgac na wszystkich facetow tego swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawiłaś mnie kobieto
"tluste mleko a kto pyta? bo jak jestes z Londynu to mozemy sie umowic na niezobowiujacy seks. pozniej bede do Ciebie pisac raz na tydzien i masz byc na moje zawolanie mam dzisiaj dobry humor bo slonce swieci.a pozniej ide z kolezanka na drinki i bedziemy bluzgac na wszystkich facetow tego swiata" to to chyba podszyw... a za to pierwsze dziekuje, my lady. wiekszosc zycia spedzilas na wyspach, jak widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i am canadian from london
hi tluste mleko i know you! yeah that's right i like to fuck you but it is only empty relationship, no love, no duties. i like Your blow job, you are good girl :classic_cool: of course i have some others girls, i fuck you and them in the same day sometimes.. that's cool, i am real strong sexy man :classic_cool: i didn't know that you are so sensitive and you cry for me... tluste mleko, be a good girl and try to understand adults'life...adult's rules.. only sex, pleasure, many girls, no tears. so, will we meet next weekend? i need cum on your face babe.. best wishes from my sister house!! canadian man

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach...
Tlluste mleko, myslalam o tym duzo, bo to juz dlugo trwa i to chyba tkwi w naszym charakterze, ze fascynuja nas tacy nieobecni faceci a normalni wydaja sie nudni, beznadziejni... Ja zerwalam z moim relacje, ale czy jest mi lzej? Nie, bo caly czas mysle i kazdego porownuje, czuje, ze moge zyc pelnia zycia tylko z nim, bez niego jest tylko pustka... A dodam, ze nie jestem zakompleksiona szara mysza ktora cale dnie spedza w domu - jest zupelnie odwrotnie. Wszyscy uwazaja, ze jestem atrakcyjna i trudna do zdobycia, a to tylko dlatego, ze dla mnie inni faceci po prostu nie istnieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Tłuste mleko zrobiłam wczoraj tak samo jak Ty. Chciał się spotkać,ale powiedziałam,że jestem chora. Jest beznadziejny po prostu.Tutaj do mnie i na kilka innych frontów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
do 'canadian from london' -jeszcze troche poducz sie angielskiego i bedzie git. Olka - jestem dumna z Ciebie, ze tak mu odmowilas:D bo ja, gdyby nie ten noz w plecki pare dni temu,to nigdy bym nie odwazyla sie odmowic jemu, w obawie ze wyjdzie sobie z kim innym, albo ze sie obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Tłuste Mleko ale wiesz niczego to nie zmieniło. Bo się pytał czy chce się jeszcze widywać,bo chyba przejrzał ,że ściemniam. I co odpowiedziałam? Ależ pewnie ,że tak!!! Także nie zasłużyłam na Twoje uznanie hehe Spotkasz się z nim w następną sobotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i am canadian from london
zle bylo? popraw bledy. starania wlozone byly ogromne w ten english text:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehihih
Tłuste mleko nie zastanawiałaś się nad pisaniem bloga, bo z wielką przyjemnością czyta się to w jaki sposób piszesz swoją historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
do 'canadian from london' - ogolnie nie bylo zle, zapomniales o kilku 'a' i 'the', wszystko zrozumiale, ale native english speakers uzywaja innej skladni zdania w niektorych przypadkach, no i juz napewno native Canadian nie popelnilby bledu w sylu 'my sister house'.ponadto pewne bledy merytoryczne, bo on nie dochodzi na mojej twarzy, ani nie lubi loda, wiec nie prosilby o to :P no ale jeses na dobrej drodze. Do kogos kto pyta o bloga- nie mam czasu na bloga :-( w ogole na nic nie mam czasu, wstaje o 6 rano (bo mi dlugo schodzi w lazience:P) w domu spowrotem jestem o 6:30 po poludniu (jak nie robie po drodze zakupow) pozniej musze zrobic kolacje, a nie umiem gotowac, wiec cala kuchnia jest brudna. 2 razy w tygodniu chodze na pilates :D 5 razy w tygodniu obrzeram sie przed tv, weekendy mam zajete z moim kochankiem, ktory juz dawno powinien byc moim mezem, no wiec niewiele czasu zostaje na inne rzeczy. Olka - ale to swietnie, ze on zapytal czy chcesz sie jeszcze z nim widywac!! to znaczy ze wlaczyl myslenie. nastepnym razem jak sie spotkacie to udawaj ze wsszystko ok, badz zadowolona i nie narzekaj. on pomysli sobie ze traktujesz go jak sposob na relax, a faceci tego nie lubia. oni chcieliby byc najwazniejsci i traktowani bardzo powaznie, nawet jesli ich stosunek do nas jest calkiem przeciwny. no i wlasnie wtedy moze zacznie sie...bardziej starac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlecznagoplana
eh, skad ja to znam? mecze sie tak juz ho ho...w koncu doczkelam sie deklaracji, czulam sie jak we snie...jego slowa slyszlam jakby "obok", musial mi wszytko powtarzac powolibo do mnienie docieralo...a teraz wszytsko wzielo w leb, na slowach sie skonczylo - jak sadze przestraszyl sie tego co sam powiedzial :( no coz...ja potrafie go ignorowac...do czsu, az sie doezwie. nie odzywam sie peirwsza ale co to za roznica? on wie, ze zawsze jestem na jego zawolanie :( mam nadzieje, ze etraz bede silna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Tłuste Mleko chyba źle się wyraziłam .To nie do końca tak,zapytał konkretnie o wczorajszy wieczór czy mam ochotę i miał na myśli wiadomo co. Także to nic nie znaczy. Ale masz rację.Tylko to wygląda tak,niby ja się nie odzywam pierwsza,ale gdy tylko on to zrobi,to lecę jak oparzona, także nie czuje się lekceważony przeze mnie.Jestem raczej na każde jego skinienie.Swoją drogą ciekawe jak długo wytrzyma,no chyba ,że pocieszy się czymś nowym po drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
a jak u Was te ukladziki sie w ogole zaczely, i jak to sie stalo ze znalezliscie sie pierwszy raz w lozku? u mnie to bylo tak: bylam wtedy w zwiazku z kompletnym idiota, ale zakochana po uszy,inni mezczyzni nie istnieli dla mnie, mieszkalam razem z tym facetem. pewnego razu, jakies tam firmowe przyjecie, na ktore poszlam sama, bo moj owczesny chlopak byl zajety graniem w pokera online. przyjecie od razu mi sie spodobalo bo bylo duzo szampana i szybko sie upilam. juz nie pamietam jak i z ktorej strony zaczelam gadac z moim kolega z pracy, ktory przedstawil mi swojego kolege z innej firmy, ale ta sama branza. cos tam pobelkotalam do niego i szybko poszlam do kolezanek, bo w ogole nie chcialo mi sie z nim rozmawiac i nie podobal mi sie. kilka tygodni pozniej facet z mojej kancelarii, wspolpracowal z inna kancelaria a ja jako pracownik nizszego szczebla niz ten facet, musialam robic cala brudna robote, czyli siedziec nad chaotycznymi papierkami. kilka razy musialam isc do tamtej kancelarii i pech chcial ze ON tam pracuje. wpadlismy na siebie, i on mi zaczal przypominac ze 'chyba dobrze sie bawilam' :/ na imprezie kilka tygodni wstecz. znowu mnie zdenerwowal bo to byla aluzja do tego ze sie spilam. kilka dni pozniej on napisal mi wiadomosc na pracowniczy email, no i ja tez mu cos odpisalam, ale nie mialam zamiaru sie w ogole nigdy z nim spotkac prywatnie, bo zwyczajnie mi sie nie podobal, pozatym bylam strasznie zakochana w moim chlopaku. pozniej byly emaile, lunch z nim i facetem ode mnie z firmy, wymienilismy sie numerami. on pisal mi sms-y, na ktore ja nie odpisywalam, jak do mnie dzwonil to rozlanczalam bo mi sie nie chcialo z nim gadac :D (ale sie role odwrocily co?) pewnego razu zaprosil mnie na kolacje, ale zaproponowal to jakos tak zwyczajnie i lekko, bez zadnego podtekstu milosnego, ze pomyslalam sobie a co tam. poszlam z nim na ta kolacje, upilam sie jak swinia i pojechalismy do niego. to znaczy ja nie mialam nic do gadania, bo wsadzil mnie do taksowki, i znalezlismy sie pod jego domem. troche otrzezwialam,cos tam pogadalam, pogadalam i stwierdzilam ze musze juz isc :D (on nie wiedzial ze mam chlopaka i ze z nim mieszkam bo mu zapomnialam powiedziec. :P) no i...on wstal z sofy i podszeld do mnie i sie zapytal 'chcesz zostac?' :-@ ja sie niepotrzebnie zawahalam, i on to odebral jako pozytywna odpowiedz. tak naprawde nie chcialam wcale zostac, chcialam wracac do domu, a ostatnie co chcialam to isc z nim do lozka. nalal mi wiecej wina i pozniej stalo sie. wyobrazcie sobie ze po wszystkim zasnelam tam u niego, rano 30 nieodebranych polaczen od mojego chlopaka. UWAGA TO WAZNE -w tym momencie on mi sie dalej nie podobal, wiec mialam moralnego kaca, chcialm sie schowac do mysiej dziury, siedzialm 40 minut pod prysznicem bo mi bylo wstyd wyjsc. kiedy juz bylam gotowa wystrzelic (z zamiarem takim ze nigdy wiecej juz sie z nim nie spotkam, bo taki wstyd) on powiedzial ze mnie odprowadzi do metra :/ przez te 5 minut drogi przezywalam katusze, a on mowil do mnie jakby nigdy nic i jeszcze mnie zaciagnal na sniadanie!! wtedy tez zachowywal sie zupelnie normalnie. po tym wszystkim jak znalazlam sie w domu i mialam wielka awanture od chlopaka, ale cos mu naklamalam, bo takie rzeczy nigdy wczesniej sie nie zdarzaly, pomyslalam sobie ze TO bylo tylko na jeden raz, a ON juz sie nie odezwie. no widac zle myslalam bo TO juz trwa poltora roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zaczelo sie wirtualnie.... a na poczatku w realu tez mi sie nie podobał, o nie! :O potem od slowa do slowa... i poszlo. i w sumie najpierw on sie zalecal do mnie, wiele miesiecy, a ja go nie chcialam, a potem on spasowal, a ja zaczelam za nim latac... :classic_cool: Znacie taka bajke Czapla i zuraw, Brzechwy??????? Mleko wspolczuje Ci, ja na szczescie nigdy nie mialam okazji bezposrednio przekonac sie, ze on kogos mial na boku, przez wiekszosc czasu jestem pewna, ze nie mial... Wykonczylo by mnie napotkanie go z jakas inna , o matko :( Moj niemal zniknął już całkiem, urwał się kontakt, teskno mi, rozpaczliwie ... i zastanawiam sie czy to juz naprawde koniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach...
Hehe, wiecie, ze u mnie to tez na poczatku on sie za mna uganial? Pol roku prosil o spotkanie...Czemu role tak sie zamieniaja i czemu tracimy kontrole nad sytuacja gdy nie ma juz odwrotu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o żeszszsz.. u mnie też tak było.. :o całe szczeście jest już po (chyba).. czasem tylko wyślę durnego smsa :classic_cool: a w głowie układam wredne docinki jak tylko zdarzy sie mu odezwać :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×