Małżeństwo bez dzieci.

Lat ma się rozumieć.

dzieci ale nawet jesli bede chciec to na pewno nie dlatego, zeby "mial mi ktos podac szklankę wody na starosć", co jest koronnym 'argumentem" zwolenników posiadania dzieci. dla mnie jest to czysty egoizm. dziecko ma sie i wychowuje nie dla siebie tylko dla świata.

są jak balsam na moją dusze ! Napisz proszę ile macie lat z mężem. Ja także nie chcę miec dzieci, niestety jestem piętnowana z tego powodu. Mężczyzna zostawił mnie, bo wolał nienarodzone jeszcze dzieci niz mnie. Zostawił mnie, bo nie udało mu sie wymusić na mnie ciąży :-( Poznaję coraz to nowe osoby, ale wszyscy chca mieć dzieci. Juz straciłam nadzieję, ze sptkam kogos, kto zechce byc ze mną a nie z moimi dziećmi :-( Mam już prawie 30 lat.

!!!!!!!!!!!!!!

Ja osobiscie nie wyobrażam sobie, jak mozna nie miec dzieci z własnego, świadomego wyboru...Rozumiem, że mozna nie byc do jakiegoś momentu gotowym, ale nigdy??! Co to za przyjemnośc wracac do pustego domu, całą kase inwestowac tylko w siebie i tak do końca życia? Wg mnie to czysty egoizm i nic więcej.

ja mam 25 lat a mój mąż 33...jesteśmy 5 lst po ślubie milla 23---> nazywaj to sobie jak chcesz...ale wolę być \'\'egoistką\'\' niż męczyć się z niechcianym dzieckiem...

z wygody - to jest egoizm, ale jestem w stanie i to zrozumieć. Natomiast ja nigdy nie czułam instynktu macierzyńskiego, nie rozczulają mnie niemowlaki, irytują starsze dzieci, brzydzę się grzebania w kupkach itp. I nie chcę tego przeżywać i już.

Nie wiem, ile lat mają osoby wypowiadające się tutaj. Ale jest tylko jedna rzecz, która mogłaby mi udowodnić, że rzeczywiście istnieje całkowity brak instynktu macierzyńskiego. Niech się wypowie choć jedna kobieta, która wiek produkcyjny ma juz dawno za sobą (40-60lat) i stwiedzi, że nie ma dzieci z wyboru i że brak dzieci jest najwiekszym szczęściem, jakie ją w życiu spotkało! Bowiem nie mogę jakoś uwierzyć 20-parolatkom, które twierdzą, że NIGDY nie będą miały dzieci. Niech sie wypowie osoba, ktora z powodu wieku już nie może tych dzieci mieć i z perspektywy czasu nie żałuje.

To co, mamy sobie wszystkie machnać po smarkaczu, bo a nuż potem bedziemy żałowac ? Nawet jak teraz taka myśl jest dla nas okropna ? To może ty wyjedx na 5 lat do Afryki, bo może jak bedziesz miała 70 lat i juz nie bedziesz miała sił ani kasy, to bedziesz żałować, że nie byłaś. Trzeba robic to, co serce dyktuje, a jak sie okaże, ze wybór był zły, to trudno. Ja na pewno nie chcę sobie spaścić teraz zycia , robiac sobie dziecko, po to, żeby za 20 lat stwierdzić, ze jednak było warto. Poczekam parę lat, może chęć mi przyjdzie. jak nie, to nie

egoizmem - nieposiadanie dziecka z wlasnej wygody czy moze splodzenie po to, zeby ktoś mial nas na starosc utrzymywać, czyli niewolnika.:o

Na stanie jedno dorosłe dziecko.Znam kilka małzeństw,które nie chciały mieć dzieci i około 40stki pojawiła się potrzeba posiadania potomstwa,różnie to wyszło,ale kilku parom się udało lepiej lub gorzej/chore dzieci/.Jedna po rozwodzie -maż znalazł sobie młodszą,która była zdolna urodzic mu dziecko.

Oczywiście uważam, że te małżeństwa, które nie mają potrzeby posiadania dzieci nie powinni ich mieć bo w 90% wychowanie ich będzie porażką. Patrząc z drugiej strony, jako matka: nigdy w życiu nie przeżyją Pierwszego dnia w przedszkolu, Dnia Matki kiedy wszystkie dzieci śpiewają a nasza pociecha patrzy tylko na nas, a wszystkim matkom łezka kręci się w oku. Pierwszy dzień w szkole, kiedy nie możemy uwierzyć, że dziecko jest już takie duże....można długo wymieniać.

"nigdy w życiu nie przeżyją Pierwszego dnia w przedszkolu, Dnia Matki kiedy wszystkie dzieci śpiewają a nasza pociecha patrzy tylko na nas, a wszystkim matkom łezka kręci się w oku" - jakoś mi tego nie żal :D Ja po prostu nie lubię dzieci i możliwośc bycia w wyżej opisanych sytuacjach nie wydaje mi się zbyt fajna ani tym bardziejw jakikolwiek sposób rozczulająca :P Łezka w oku to mi się kręci ze szczęścia jak pierwszy raz jestem w nowym dla mnie, egzotycznym kraju i podziwiam widoki od których aż dech zapiera :) I nie podejrzewam się o równie emocjonalna reakcję na widok śpiewającego smarkacza :D

Gdybym chciala przezyc 1 dzien dziecka w szkole i rozczulac sie nad tym, jako rosnie, to chyba by znaczylo, ze mam instynkt i dziecko bym urodzila, prawda? Mnie takie rzeczy w ogole nie ruszaja.

Łezka w oku to mi się kręci ze szczęścia jak pierwszy raz jestem w nowym dla mnie, egzotycznym kraju i podziwiam widoki od których aż dech zapiera I nie podejrzewam się o równie emocjonalna reakcję na widok śpiewającego smarkacza Dokladnie:D Nic nie moze sie rownac z zobaczeniem pierwszy raz Taj Mahal. Podobno ludzie wtedy placza:)

To ja wam powiem coś. Ani dzieci, ani męża.

mam 27 lat i zero instynktu maciezynskiego, nie przejmuje sie tym wcale...

ktos tu wczesniej napisal ze dojrzala kobieta powinna sie wypowiedziec wiec mowie - nie mam dzieci z wlasnego wyboru !!! wyprowadzilam sie z domu rodzinnego szybko, wiele w zyciu przeszlam i wcale nie zaluje...gbybym miala jeszcze raz to przezyc tylko w innych dziedzinach zycia bym podjela inne decyzje

macierzyńskiego. naprawdę nie wzruszają mnie male dzieci a wrecz czesto irytują. nie wiem dlaczego tak mam, inne w moim wieku albo już mają albo planują. A mnie paraliżuje mysl o tym, ze moglabym miec dziecko. i zauważylam że im starsza sie robie tym bardziej utwierdzam sie w tym przekonaniu.:o

a ja sie wcale nie zastanawiam dlaczego tak mam jest mi dobrze... mam spokojne zycie i inne przyjemnosci

bo nie ma sie co zastanawiac :)

Dzięki za ten temat :) Również nie czuję potrzeby posiadania potomstwa. Wierzę, że znajdę mężczyznę, który zaakceptuje ten fakt w pełni. Pozdrawiam.

na pewno ...ja takiego znalazlam

:) To chyba ważne, że są też takie dziewczyny/kobiety jak ja. Nie każdy z nas musi mieć dzieci. Dla mnie najważniejsze jest w tej kwestii, żeby pewne osoby to akceptowały. A jak któraś z pań już to zauważyła, presja społeczeństwa jest paskudna. Presja i brak zrozumienia, a także oburzenie, że ktoś może nie chcieć. Bądźmy bardziej tolerancyjni. I miejmy w sobie więcej zrozumienia.

Tak jak mówicie, dziewczyny

milla - ja jestem w wieku "poprodukcyjnym" - i nie załuję ani nie żałowałam ani przez moment. Napiszę więcej - dzieci, a także ciąża i wszystko co z tym związane zawsze wzbudzało we mnie obrzydzenie i nadal tak jest. Sorry, proszę matki o nieobrażanie się - ale tak czuję.

według siebie i nie potrafi do nich dotrzeć, ze ktoś po prostu nie chce i nie żałuje, że nie ma dziecka. wkurza mnie takie wmawianie innym na siłę, że na pewno kiedyś bedą żalowac że nie mają dziecka. szkoda, że niektórzy nie potrafia zaakceptować odmiennych poglądów i stylu życia. :o

Trochę przekornie też powiem, że uważam, że dziecko jest w jakimś stopniu powołaniem, spełnieniem dla kobiety. Po to są kobiety - bez nich nie byłoby w ogóle ludzi na ziemi :-) Ale też trzeba dokonać wyboru, ja go dokonałam. Nie można mieć w życiu wszystkiego. Znając siebie - wybrałam to, co uznałam za najlepsze dla siebie.

Rezygnacja z posiadania dzieci nie jest egoizmem tylko swiadomym wyborem. Nie kazdy jest stworzony do rodzicielstwa.Plodzenie dzieci po to zeby sluzyly na starosc to jest dopiero egoizm