Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aneczka11

za maly na przedszkole...?

Polecane posty

Tak mi powiedziala przedszkolanka ,moj synek ma 3 latka i jest drugi dzien w przedszkolu i ciagle placze,ale zegna sie ladnie z paniami i dziecmi jak wychodzilismy i powiedzial ze jutro tez przyjdzie.Rano znwu niechcial mnie puscic pani musiala z nim wyjsc na podwurko cos mu tam pokazac.Kurcze niewiem co robic moze go zostawic jeszcze na rok w domu? PROSZE O RADe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest za mały, jakby 3 letnie dzieciaki były za małe na przedszkole to by nie brali 3 latków. Poprostu mały był przyzwyczajony do Ciebie przez całe 3 lata a teraz nagle pół dnia z obcymi ludźmi.W żadnym wypadku go nie zbieraj, musi się przyzwyczaić do nowej sytuacji.Jak teraz go zabierzesz z przedszkola bo płacze to za rok będzie jeszcze większe piekło, bo będzie myślał że jak wtedy go zabrałaś bo płakał to teraz też popłacze i pewnie znów będzie mógł być w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za 4 misiace urodze drugie dziecko i niechcialabym zeby za rok wystawac pod przedszkolem z malutkim dzieckiem, czekac na telefon zeby przyjsc bo placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można się zgodzić lub nie... Bo mimo, że ustawowy wiek to trzy lata dla pójścia do przedszkola, to nie każdy 3 latek musi być emocjonalnie i psychicznie gotowy na taką zmianę w życiu. Zresztą, większość nie jest na to przygotowana. Do roli opiekunek w tych grupach wiekowych należy zapewnić dzieciom komfort i bezpieczeństwo, na ile to oczywiście możliwe. Ale stanowaczo będę twierdzić, że za wcześnie jest, by mówić o niedojrzałości do przedszkola w trakcie pierwszego miesiąca pobytu dziecka w placówce. Za wcześnie pani wydała taki sąd. Powinieni się przyzwyczaić - w końcu 90% dzieciaków przez pierwszy miesiąc strasznie przeżywa przedszkole, a potem zostaje normalnymi przedszkolakami. SPOKOJNIE... Ma czas :) nie daj się :) Aha... i nie zgodzę się z twierdzeniem, że mama jest lepsza od 1000 przedszkolanek. NIKT I NIC nie zastąpi dziecku KONTAKTÓW SPOŁECZNYCH i adaptacji do nowych warunków tak, jak przedszkole. (oczywiście nie za wszelką cenę ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i Twój ostatni post - co do drugiej ciąży - lepiej jest oddać dziecko do przedszkola teraz, niż potem, gdy już młodsze będzie na świecie... Zanim się maleństwo urodzi, on już zdaży nawiązać znajomości przedszkolne i oswoić się z tą sytuacja. Teraz masz jeszcze czas, żeby poświęcić mu go po przedszkolu. Potem tok myślenia dziecka będzie trochę inny - pojawi się nowe dziecko w domu, a starsze zostanie, w jego pojęciu, odstawione, wrzucone w zupełnie nowy świat, o którym nie ma pojęcia i do którego tak trudno będzie mu się dostosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak miałam mały poszedł do przedszkola i za każdym razem przy pożegnaniu ryczał w niebogłosy po ok tygodniu - dwóch minęło i było coraz lepiej, teraz chodzi 3 rok juz i też czasem zdarzy mu się podkówka na buzi 3 latek nie jest za mały na przedszkole skoro 6-latek ma niebawem isc do pierwszej klasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz drugie podejscie,boje sie ze zeczywiscie bedzie myslal ze jak bedzie plakal to mama przyjdzie i go zabierze.Pnie w przedszkolu mowily ze moze po swietach zaczac go przyprowadzac ze bedzie starszy (czyli za 4 mies.) jak akurat mam termin porodu na poczatku stycznia.Nie mama nikogo kto moglby go prowadzac do przedszkola :( A te przedszkolanki wydaje mi sie ze chcialay by zeby dzieci odrazu sie zaklimatyzowaly i nie plakaly takie robia wrazenie.Moj synus narazie chodzi trzy godz,dzis mi zaproponowaly dwie godz. och! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie się nie zgadzaj na taki układ zeby przyszedł po świętach, w tym samym czasie kiedy urodzisz!!! On przeżyje to o wiele bardziej niż teraz. I wydaje mi się, że nie powinnaś ustąpić. Mówię Ci - a sama pracuję w przedszkolu, że z trzylatkami już tak jest i już. A panie niech nie stroją fochów - raczej śmiałabym podważyć ich kompetencje, jeśli one po tygodniu mówią takie rzeczy, to chyba minęły się z powołaniem... Ja pracuję od 1 września z pięciolatkami i uwierz mi, mam w grupie kilkoro, którzy codziennie dołują albo płaczą za rodzicami, mimo, że to ich trzeci rok w przedszkolu. A co dopiero dziwić się trzylatkowi, dla którego to rewolucja. Nie ustępuj paniom w żaden sposób, tylko rób to taktownie i stanowczo :) A jak panie będą nalegać - idź do dyrekcji na rozmowę. A swoją drogą gdzie takie przedszkole???? U nas są nowe 3 dziewczyny, które pierwszy rok pracują w przedszkolu i wszystkie mają grupy trzylatków i dwuipółlatków i żadna się płaczom nie dziwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w irlandii,to jet irlandzkie przedszkole, czynne jest od 9.30-12.30 pewnie moj synus sie rownierz stresuje bo ich nie rozumie ale w sumie musi sie kiedys nauczyc i miec kontak z dziecmi,przeciez robie to dla jego dobra bo jesli chodzi o pieniadze przedszkola tu nie sa tanie a jednak cena dla nas nie gra roli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedszkole jest 3 razy w tyg. po 3 godz. to przeciez wielka krzywde mu sie nie robi.Tylko sie stresuje podejscie przedszkolanek.Co mam in tak konkretnie powiedziec zeby sie nie obrazily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezprzytulammaluszki
nietstey czesto rodzice przyprowadzaja dziecko o 7 i odbieraja o 1516, zdarzaja sie przypadki, ze dziecko jest od 6-do samego zamkniecia. rodzice nie zdaja sobie sprawy z tego, oczywiscie nie wiekszosc. dzieci tesknia, malo lub wcale nie ejdza, ale to kwestia kilku dni moze do 2 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczko spokojnie
pamiętam jak dziś traumę kiedy poszłam do zerówki :) Wyłam w niebogłosy i skopałam panią przedszkolankę! SERIO! Taka byłam przywiązana do mamy i taty, jak tata mnie zostawił w tym przedszkolu to świat mi się zawalił mimo, że rodzice zapisali mnie do takiego przedszkola do którego poszły też moje sąsiadki więc miałam koleżanki a mimo to wyłam :) Po kilku dniach nie miałam ochoty stamtąd wychodzić bo były tam zabawki jakich w domu brakowało :) Ale to inne czasy były, ocet na półkach ;) A w przedszkolu zabawki z darów z kościoła to był prawdziwy rarytas :) Dziś miło wspominam te czasy...ale uważam, że lepiej byłoby gdybym wcześniej poszła do przedszkola i nawiązywała kontakty :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczko spokojnie
ach...miałam wtedy 6 lat...więc za mała nie byłam :) Nie poddawaj się, syn się przyzwyczai, zobaczy jak fajnie jest w grupie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ale jak same przedszkolanki mi mowia ze jest za maly i ze moze po swietach moze sprobowac! mam mieszc dziecku?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka mojej kuzynki ma 2,5 roku i dzisiaj była pierwszy raz w przedszkolu. Podobno płakała cały dzień. Ale przyzwyczai się. Pani poleciła kuzynce przychodzić po nią 2 godziny wcześniej, żeby się zaaklimatyzowała. I też nie chciała jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to normalne ze dzieci tak reagują , i nie ma w tym nic dziwnego . Moj maly od roku chodzi do przedszkola i akurat jemu nie zdarzylo sie plakac ale sa dzieci ktore plączą i marudzą a zazwyczaj im to mija. Z tego co mowily Panie u mnie w przedszkolu to najczesciej jest tak ze dzieci najpierw przez dwa tyg placzą ze niechcą zostac, potem plączą bo niechcą isc do domu i po jakims czasie sytuacja sie powtarza. Znow placzą bo chcą do domu itd... mi mowily ze gdyby maly tak sie zachowywal to mam nie ulegac i prowadzic go mimo wszystko. Jak raz dtugi ulegne to dziecko bedzie wiedzialo ze moze sie rozplakac i wtedy mam zabiera go do domu. Przeczekaj jakis czas jak nic sie nie zmieni to moze szukaj innego przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stresuje sie ta sytuacja bo jak mozna oceniac dziecko po dwuch dniach ze sie nie nadaje itd, to przedszkolanki powinny mnie uspakajac ze to normalne ze mu to minie ,a ja to strasznie przezywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu widocznie te babki nie znają sie na tym az tak, moze to nowe przedszkolanki ktore od wrzesnia pracują w tym przzedszkolu? A moze wkurza je to ze maly plakal i zaburzal im rytm pracy. Poczekaj albo zmien przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko, ja oddałam małą do żłobka. Małe 20 miesięczne dzieko, które potrafi wyrazić emocje tylko przez płacz. Jesteśmy po 8 dniach i każdego dnia jest lepiej. Nie płacze na wejście, idzie do pani ale ja muszę szybko zniknąć, bo wtedy placze. Sama zobaczysz, że zacznie akceptować sytuację. Moja mała też dwa dni przepłakała na wejściu. Zacznie się bawić, zobaczy że inne dzieci jedzą i zacznie, tylko z tym jedzeniem to niepokojące, daj mu jeszcze kilka dni, sama zobaczysz, bo fakt są dzieci o niskiej dojrzałości emocjonalnej i trudno. Na razie nie oceniaj ale obserwuj i absoltnie nie pokazuj po sobie smutku, żalu czy strachu bo mały to czuje. I zero łez przy nim. Jak zniknie za drzwiami to wtedy możesz płakać, w domu wieczorem, zachowuj się naturalnie i jak by przedszkole było najfajnieszją rzeczą jaka mogła mu się przydazyć. Opowiedźcie małemy z mężem o swoich przeżyciach w przedszkolu, niech to będą nawet zmyślone przygody. Tylko musisz być spokojna, ja po prostu wzięłam tabletki uspokajające, ty możesz napić sie meliski. Uszy do góry, będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z tym ze chyba zabuza im rytm pracy i ze dzieci nie powinny plakac .Takie mam wrazenie jak z nimi rozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneczka
ty sie nie daj dziewczyno przeciez on za rok pojdzie do szkoly i co tez go zabierzesz ze szkoly bo bedzie plakal? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika1988
mój mały ma 2,5 roku i wciagle płacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika1988
ale wiesz co mi Pani powiedziała że mój mały jest indywidalista , i wogóle nagadała mi takie rzeczy że szkoda pisac , od 1 wrzesia chodzi i wciagle pyta gdzie mama , a jak wyjde to wpada w histerie szuka mnie po salach ,,,, ja cały czas jestem w przeczkolu bo boje się o niego ale staram sie mu nie pokazywac tak mi poleciły przedszkolanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niedlugo tez przezyje ten stres;( wracam do kraju i planuje oddac malutkiego do zlobka ma poltora roczku i on tez caly czas ze mna az sie boje jak bedzie jego reakcja kiedy nie bedzie mnie przy nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja go nie chce zabrac chociaz jest mi bardzo ciezko wiem ze sie przyzwyczaji ale trzeba czasu.tylko te przedszkolanki tak mnie zadziwiaja swoja postawa, gadaja i gadaja ze mam dosyc ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wiecie co jest najwazniejsze w takich instytuacjach - to bysmy my mamy czuly z przedszkolankami jakąś więż, abysmy sie z nimi dogadywaly i mialy do nich zaufanie. W koncu zostawiamy im nasze dzieci pod opieką musimy im ufac i miec z nimi dobry kontakt. I jesli cos nie gra to nalezy natychmiast zmienic zlobek czy przedszkole bo jesli nie to bedziecie co chwile mialy zmartwienia czy dziecku jest dobrze czy oby pani sie nim zajmuje itd . ja na przedszkole nie narzekam wiem tez ze za duzo wymagac nie moge w koncu nie tylko moje dziecko tam jest. Ale gdybym uslyszala takie bzdury od babki jak ty aniu to bym zabrala dziecko bo uznalabym ją za niekompetentną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneczka
aneczko - przełam się bo naprawde co zrobisz za rok? zacznie chodzić do szkoły a przecież z lekcji go nie zabierzesz? nie słuchaj przedszkolanek - w koncu placicie im za opieke nad dzieckiem a może zostawaj z nim przez pierwsze dni w przedszkolu i stopniowo zmniejszaj ilość godzin jakie tam spedzasz az do momentu kiedy maly nie bedzie potrzebowal tam ciagle Twojej obecnosci ok teraz nie rozumie dzieci - ale pomyśl - przez ten rok nauczy sie trochę języka i jak pójdzie za rok do pierwszej klasy to będzie mu lżej a wyobraź sobie co by było gdyby poszedł do szkoły bez tego przygotowania w przedszkolu???? jeszcze większy stres :( powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×